Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bialutka

zerwalam z nim i zycie stracilo dla mnie sens

Polecane posty

Gość bialutka

mam 20 lat.z arturem bylam ponad rok.to moja pierwsza prawdziwa milosc.poczatki naszej znajomosci byly po prostu cudowne.artur byl dla mnie idealem w ktorym nie widzialam zadnych wad i traktowal mnie jak ksiezniczkie.kochalismy sie i to wlasniez nim stracilam dziewictow .nigdy nie zalowalam tego ze to o n byl tym pierwszym.jednak po uplywie ponad pol roku zaczelo sie cos miedzy nami psuc.problem tkwil ze artur zaczal coraz czesciej palic marihuane.czasem nawet codzien.zaczelo mi to przeszkadzac i zwrocilam mu uwage.bez skutku mowil ze to rzuci ale nie palil tydzien dwa i znow sie to zaczynalo.a wtym czasie co nie palil to byl na takim cisnieniu ze zaczynal drzec sie na mnie i byle co go potraflo rozwscieczyc.ale to nie koniec od dwoch miesiecy zaczal brac dece durabolin i matenabol to jakies koksy sa.nie wiem po co mu to bylo bo wedlug mnie i tak dobrze wygladal .silownia byla jego hobby od kilku lat i tak juz byl niezle przypakowany.ale moje tlumaczenia nic nie pomogly.zaczal cwiczyc dwa razy tyle i przez to mniej czasu dla mnial.wieczorami palil bake i to zaczynalao sie psuc na dobre.ale ciagle mi powtarzal ze bardzo mnie kocha i nie moze byc z zadno inna.bardzo zzylam sie z jego mamo i ja tez zaniepokoily zmiany w jego zachwaniu.nawet chcaialm jej powiedziec o marihuanie ale wiem ze on by mnie chyba zabil za to .mial hustawki nastroju.ostatnio powiedzialam dosc i zabralam mu marihuane i chcialam wyrzucic.on jednak wpadl w szal ,zlapal mnie za wlosy rzucil mna o lozko a przy tym wyzwal mnie od suk i zdzir.wybieglam z jego domu z placzem.on pobiegl za mna ale nie dogonil mnie.to bylo rano przez caly dzien nie odezwal sie slowem.a ja plakalam.na drugi dzien wyslalm mu sms ze z nami koniec.jednak tesknie za nim strasznie mocno i ciezko mi.nadal go kocham.i nie wiem co mam zrobic ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bongo Bongo
DOBRZE ZROBIŁAŚ ŻE ODESZŁAŚ...Jeżeli podniósł na ciebie rękę to zrobiłby to kolejny raz, to był toksyczny związek a ty się uwolniłaś, bądź twarda, bo dla uzależnionego zawsze jego nałóg będzie na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×