Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

rozmawiamy na ten temat bardzo często i myśle, że co raz bardziej mnie rozumie. W końcy nie znamy się kilka tygodni tylko już kilka lat :O

moja droga, posłuchaj starszej:O koleżanki: człowieka poznaje się całe życie...

No tak... :O A jak się udał wieczór z koleżanka? :D

nie pamiętam:Dto znaczy że się udał:D:D:D A gdzie goździk?ani widu ani słychu...:O

Też się nad tym zastanawiałam... Olała nas niedobra Ja w sobote pochłonęłam znowu 2 butelki wina i 0,75 zubrówki :O Chyba na prawde popadam w nałóg :O (na 2 osoby oczywiście:O)

o ja to żubrówce mówię kategorycznie i zdecydowanie NIE, tak się kiedyś po niej pochorowałam...:O:O:O Może nas nie olała, tylko robotą kobietę zawalili...:O:O:O

Wiem wiem ;) Żartowałam z tym olaniem ;) Kurcze, ja musze przystopować z alkoholem, bo się chyba cofam w rozwoju ;) Zauważyłam, że ostatnio trzeba do mnie dużymi drukowanymi literami mówić, bo nie rozumie o co ludziom chodzi ;)

wszystko jest dla ludzi, tylko ostrożnie z ilościami:O

Ja mam właśnie taki problem, że normalnie jeśli mam ochote na wino czy piwo, to wypije 1-2 lampki, albo jedno piwko, ale jak jestem w towarzystwie to pije równo ze wszystkimi, co kończy się zazwyczaj bólem głowy na drugi dzień :O

Przynajmniej będe miała podstawy do pisania pracy mgr.

jaki masz temat?Wpływ promili na IQ człowieka?:)

Alkoholizm jako przejaw patologii społecznej. Wpływ alkoholu na przestępczość, oraz przemoc w rodzinie :D Trzeba dobrze poznać wroga, żeby móc z nim walczyć :P:P:D

życiowy masz temat:O Aż strach jak się w taką tematykę zagłębić, ile to bólu, łez przelanych, patologii... :(

Temat wybrany jeszcze zanim poszłam na studia... Ot taki przykład z domu... :O Niestety osobiście mam kontakt z alkoholikiem i przemocą w domu rodzinnym. Bywa...

Niektórzy tym tłumaczą mój związek :O Może jest w tym ziarenko prawdy...

Ojojoj...:O:O:O Co nas nie zabije to nas wzmocni.

no... :O

Ojciec alkoholik, matka schizoreniczka :O Wesoło miałam w domu :D Życie... :D Już przeszłam nad tym do porządku dziennego ;)

Jak będziesz miała potrzebę wygadania się to jesteśmy z goździkiem, a jak obowiazki nas odciągną to później wrócimy

Dzięki ;) Na szczęście już tam nie mieszkam... Choć i tak czasem bywa ciężko, bo matka jak ma ataki to wydzwania i gada głupoty takie, że głowa boli.

nie miałam,Bogu dzięki takich przeżyć,ale domyślam się że jakoś trzeba się oswoić i nauczyć w takim klimacie żyć,i na pozór uśmiechać żeby nie zwariować:O

Nauczyło mnie to wiele. Między innymi, że to co nas nie zabije, to nas wzmocni jak już napisałaś ;) A zeby nie zwariować trzeba się nauczyć do wszystkiego podchodzić bez emocji. Na stres reaguje śmiechem, a do sytuacji stresujących podchodze z dystansem, co ma być to będzie. Trzeba żyć :D

nie ma sprawiedliwości na tym świecie, dzieciom zamiast dzieciństwa funduje się szybką i brutalną:O lekcję dorosłości...

Niestety, ale trzeba się z tym pogodzić. Nie raz próbowałam ich ratować, Wyciągałam z opresji, ale spasowałam. Mam rodziców a nie dwoje dzieci. "Na odchodne" dałam im wszystko co mogłam, zostawiłam ich na prostej i wyprowadziłam się. Nie można mieć w życiu niestety wszystkiego ;)

tylko,że jakby nie było to zawsze rodzice... Ale dolina.Człowiek to takie góry musi czasem pokonywać, ponad siły:O:O:O Tym bardziej życzę powodzenia na NOWEJ DRODZE ŻYCIA>>>

No tak. Tego nie zmienie i było wiele sytuacji, w których nienawiść za to wszystko przegrywała z miłością do rodziców (ojciec bliski śmierci, matka chcąca popełnić samobójstwo, itp), ale nie chce szczegółowo o tym tutaj pisać. Zresztą było minęło. Dziękuje bardzo goździku ;) A propos- nowa droga wedle wstępnych ustaleń ma rozpocząć się 16 lub 23 grudnia (to mi się bardziej podoba, ale nie wiem czy to dobry pomysł tak przed sama wigilią). Na początku września mamy zamiar wybrać się do usc ;)

Widzisz ile się już tu o Tobie dowiedziałam, a ludzie pozwalają sobie na krytykę/ocenianie/obgadywanie zupełnie nic o człowieku czasem nie wiedząc:O

A no właśnie to ocenianie to chyba typowe dla ludzi. Kiedyś pamiętam na jednej z imprez zorbiłyśmy z dziewczynami ciasteczka z aforyzmami w środku ;) na mojej karteczce pisało "człowiek nigdy nie zrozumie u innych tego czego sam nie przeżył" ;) Chyba stąd właśnie wzięło się to ocenianie, bluzgi itd.

Mądry ten aforyzm. Czasem dobrze sie wygadać wiesz, parę kilo mniej na duszy...:O

Taaaaa :D Tak mnie dziś cos wzięlo... :d Ale dzięki, że jesteś ;)