Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

A ja jutro do roboty :O 81 to Twój rocznik? Cóż takiego się wydarzyło, że się rozwiodłaś?

tak , 81 - to moj rocznik - w tym roku obchodze (listopadowa Skorpionica :D ) cwiercwiecze ;) wyszlam za maz baaaaardzo wczesnie - mialam 21 lat - za wczesnie jak widac ... moj maz byl moim rownolatkiem ... przed slubem bylismy 4 lata , w tym rok mieszkalismy i nic nie wskazywalo na to ze po slubie bedzie koszmar jakis ..... zaczelo sie jakies pol roku po slubie ... ja juz bylam "zdobyta", wiec zeszlam na dalszy plan ... wszystko bylo wazne, tylko nie ja :/ , koledzy , mamusia - to bylo jego priorytetem ... nie wazne ze cos bylo trzeba zrobic w domu - np. przestawic kanape - wystarczylo ze zadzwonila mamusia - on lecial prawie 100 km (a mial rodzenstwo , ktore mieszkalo 2 km od jego matki) na nic nie zwazajac - tym bardziej na mnie ... poza tym akcje typu - przychodze do domu , jego nie ma (a nieraz zpracy wracal wczesniej ode mnie ) , nic nie zrobione, pies nie wyprowadzony , a on wieczorem dzwoni do mnie znad morza - bo "pojechal odpoczac z kolegami" ... zachowanie godne 16 -latka .... pozniej zaczely sie problemy z kasa - tzn . ja utrzymywalam wszystko ze swojej pensji , jego wyplaty na oczy nie widzialam.. a jeszcze zdarzalo mu sie podebrac kase ze wspolnego konta ....fajnie nie ? przestal w ogole liczyc sie z moim zdaniem ... chcial mnie zamknac w mieszkaniu ... jak w klatce ..zero znajomych , zero rozrywki .... no i final historii - pracowal u mojego ojca w tym okresie , i ze tak napisze zachowal sie delikatnie mowiac nieuczciwie ... chodzi o pieniadze .... dosc duza sume, ktorej nie udalo sie niestety odzyskac ... to przewazylo szale ... ja ze zlodziejem zyc nie chcialam .... wydaje mi sie ze byl ze mna tylko dlatego ze bylo mu tak wygodnie ... mial do mnie pretensje ze ojciec kupil mi mieszkanie przed slubem ... ze nie bylo "na niego" ... a teraz dziekuje Bogu ze tak sie stalo ... jak pomysle ze musialabym go splacac - to az sie we mnie cos telepie ... po tym zwiazku ..mialam duzy uraz do facetow ... zreszta troche mi zostalo , bo jestem teraz podejrzliwa ... i to bardzo ....

sie rozpisalam ;)

Ja mam parę słów do goździka, bo nie wiem czy później będę miała czas, trzeba zrobić czystkę na biurku przed weekendem;) Udanego urlopu życzę,pogody pięknej,zero stresu,zero okresu:D Może ten wasz wspólny urlop będzie dobrą okazją do przełomu w waszym związku.Czego życzę.

A ja byłam w urzędzie :O Nie zazdroszcze takiej sytuacji... Grunt, że teraz zaczynasz żyć od nowa ;)

1,5 roku dochodzilam do siebie .... strasznie bylam zamknieta w sobie ... nie pozwalalam sie nikomu do mnie zblizyc ... kazdego mezczyzne traktowalam jak wroga ... a moj ex ... lekko to raczej przyjal ... jeszcze w trakcie rozwodu znalazl sobie nowa "narzeczona" ... po paru miesiacach ona byla juz w ciazy ... teraz maja corke ... i nic sobie nie robi z tego ze jest winien kase ... bo nie ma jak mu tego udowodnic ... ehh .. no coz ..zycie to nie bajka ... mialam takie przezycia ze nikomu tego nie zycze ... ale mam nadzieje ze tym razem bedzie wszystko dobrze :)

Trzymam kciuki ;) Goździku ja też wierze, że naszemu kwiatkowi w końcu się uda. Jestem dziś po rozmowie z szefem... Dostałam propozycje awansu... Jestem przerażona :O

Dziękuję za ciepłe słowa :-) Na razie jest nerwowo i mało wakacyjnie. :-P Na dodatek ścięłam moje cienkie włosięta i wyglądam jeszcze bardziej nędznie niż zwykle. :-0 No i dobra :-P Za tydzień mam kolejne urodziny. :-0 O, nowa koleżanka :-) No fakt, musi być trudno dojść do siebie po takich przejściach. Mam młodszą siostrę rok od Ciebie starszą. Też mężatka. I też ma takiego męża, który z domu od mamusi (rozpieszczany młodszy syn) poszedł pod nowe skrzydła żony. Tyle, że oni obydwoje muszą się uczyć żyć na własną rękę, przed ślubem żadne z nich samo nie mieszkało. Łatwo im nie jest. Nie, nie pod względem finansowym, tu jest dobrze, nawet bardzo. Ale moja siostra czasem nie wyrabia z mężem - wybitnym leniem. Nie wiemy, co z tym dalej będzie. :-0 Najważniejsze, że teraz już wyszłaś na prostą i zaczynasz od nowa! :-)

pozwolicie, ze sie przylacze? ;) tez Was przeczytalam od poczatku i czuje, jakbym Was znala (smieszne to forum). a pisze, bo mialam podobnie. ja tez 23 jak Ty prezenciku, on 38, wiec nieco mlodszy od Twojego. i mi np. ta roznica wieku czasem przeszkadzala. szczegolnie pod koniec, jak zrobil sie marudny. a ja mloda, tryskajaca pozytywna energia, nie moglam tego zdzierzyc ;) wystarczy na poczatek, nie bede sie calkiem odslaniac ;) a gozdzikowi 2 to ja zycze jak najlepiej, ale zostawilabym goscia na "chwile". niech by sie zreflektowal kurde :P no i pozdro dla gozdzika 1, flirciary jednej ;)

--->metaxa5* :O:O:O

O, lubię metaxę Miło, że mi tak dobrze życzycie. :-) Dzięki. :-)

goździk to jak,po urlopie pourodzinowa metaxa dla wszystkich???:D

Ochocho :D Ale nas się tutaj zbiera :D metaxa5* Mój luby na szczęście marudny nie jest, na razie ;) Przy nim to mnie czasem brakuje energi :D Goździku - flirciaro jedna :P:P :D:D Mam dziś suuuper humor :D Jade z mężem po pracy w góry, ale jutro rano musze niestety stawić się na posterunku :O

---> prezent ;)

Upije się dziś :O Szef mnie załamał, a mąż właśnie dobił :O Mam wrażenie, że moje zdanie dla nikogo się nie liczy :O

Huśtawka nastrojów czy jak? :D

prezent - a czemu propozycja awnsu Cie dobila ? ... ja tam hustawke nastrojow mam raz na pare dni .... zreszta temperament mam tez raczej poludniowy ...

Miałam swoją ciepłą posadke, byłam doceniana, potrzebna. Nic więcej do szczęścia mi nie trzeba... A on stwierdził, że chce, żebym objęła stanowisko księgowej (mniejsza o to dlaczego chce zwolnić starą księgową)... Cała firma na mojej głowie (jest tylko jedna księgowa)! Co to, to nie! NIGDY nie chciałam być księgową! We wcześniejszej firmie prowadziłam księgowość, książka przychodów i rozchodów, ale tutaj jest pełna księgowość. Broniłam się rękami i nogami... A mąż wyrazil zachwyt nad jego pomysłem... Jest taki szczęśliwy, że mi się udało i nie dociera do niego, że ja tak nie myśle :O

gupia prezent TY!.. przez to Twoja pozycja w firmie bedzie mocniejsza - tak na to spojrz! a jak nie w ksiegowosci, to gdzie bys sie widziala?

gozdzik 1 - a co to za zblazowana mina? ;) gozdzik 2 - witaj w klubie, ja tez Panna :)

Wszystko rozumie... Jestem kadrową, do tego robie całą "biurówke". Chyba starczy co? :D Nie wiem... Musze to przemyśleć :D

->metaxa*5 ale o co chosi???;)

znaczy wiesz, przemyśl... bo jak się w cyferkach źle czujesz, to się tylko męczyć będziesz.

goździk 1 - cytuję: 13:39 goździk sztuk jeden --->metaxa5* i tu jakieś minki i w tym trzy zblazowane!!! ;) ;) :P

"wykształcenie" niby mam... Ło matko boska! :D

a o to chosi...;)A to takie tam wiesz...

O mój prezenciku, jak ja Cię dobrze rozumiem! Mnie też niedawno uszczęśliwiono awansem i podwyżką. Wcale mnie to jakoś nie powaliło na kolana ze szczęścia. :-0 Na razie ciesz się tym, że Cię doceniono. Poczekaj, jest weekend, przemyślisz sobie. :-) Będzie dobrze! :D Metaxa 5* - ale ja to już jestem Stara Panna. Po trzydziestce.

gwoździk 2 - oj tam, zaraz "stara". wiek to kwestia bardzo umowna ;) ja jestem ciut przed 30. znaczy, za rok. nie wiem jak inne cechy, ale widzę, że skłonności do trudnych związków mamy podobne :P

Skończyłam ekonomik bo moi rodzice tak chcieli :O Przysięgłam sobie, że nigdy nie będe księgową :O A tu taki PREZENT :D Oj dziewuszki. Polubiłam Was kurde, no :D

Ide do chałupy rozmyślać dalej. Trzymajcie się kobiety! Goździku wypoczywaj i rozkoszyj się jego obecnością :D Miłego weekendu