Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

tzn nie napisal mi wtedy wprost ze potrzebuje pomocy, tylko ze ma klopoty... no i tu mi wyjasnil... powiedzmy ze rozumiem ... nie wiem co mam z nim zrobic... naprawde... bardzo mi na nim zalezy , on twierdzi ze jest tak samo w stosunku do mnie... Ale to jego zachowanie.... to chyba nie tak powinno wygladac... ja sobie zdaje sprawe ze jestesmy z innych \"swiatow\" ..ze dzieli nas wszystko ... nie wiem czy roznica wieku tez nie ma znaczenia ...(w sumie to ja jestem jak na swoj wiek dojrzala, on z kolei odwrotnie , wiec powinnismy sie dogadac... ;) ) ..poznalismy sie w sumie przypadkiem ... dla mnie od poczatku bylo to cos waznego... on twierdzi nadal ze mu na mnie zalezy ... i nie zyczy sobie zebym myslala ze mnie olewa czy cos w tym stylu , ale po prostu czasem tak musi ... tylko ze ja mu powiedzialam ze wystarczylby jeden telefon z wyjasnieniem , czy glupia wiadomosc... po to zebym sie nie martwila ...mam nadzieje ze moze do niego to w koncu dotrze ...

Witam kobietki Angel teraz chyba potrzeba czasu... Ty już ochłonęłaś i postawiłaś na swoim, teraz chyba nie pozostaje nic innego jak czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Jeśli zacznie wykazywać więcej inicjatywy, jeśli zacznie dbać nie tylko o siebie i myśleć o Was poważnie będzie dobrze ;) Mam nadzieje, że on się jakoś zrehabilituje ;)

Angel - zauważ że wczesniej nie dzwonił, nie tłumaczył - zasłaniajac się pracą i brakiem czasu - a jak sie troche przestraszył to nagle znalazł czas żeby znaleźc z Tobą kontakt. Wiec jednak jak się chce to można. Mam nadzieje że jakoś się uporacie z tym kryzysem - jeśli mu naprawdę zalezy to powinnaś to odczuwać po jego czynach, a nie tylko pustych słowach. Prezent jak tam weekend?

Weekend był świetny :D W piątek troche się posprzeczaliśmy, ale wczoraj byliśmy na żużlu :D Booooosko było jak zawsze zresztą :D

teraz bedzie pod stala obserwacja ;) dzis jak mnie szefowa znow wkur*wi, to wychodze stad .... naprawde... mialam male spiecie piatkowo -sobotnie... nie dalam zrobic z siebie ofiary ... a szefowa stwierdzila ze to co sie dzieje u nas w biurze ostatnio , to jest karygodne ...

Angel - czyli nic nowego hahahah JA spotkałam z rana znowu rozpiernicz na biurku bo w sobote ksiegowa "korzystała" z mojego stanowiska. A jej córka na drugim kompie kadrowej która dzisiaj z historii internetu znalazła stronki typu dziwki.pl itd :O

Widać dziewczynka chciała się rozerwać ;)

taaaa ja bym ja rozerwała....granatem hhahahhaha Musiałam po niej jeszcze zszywke wyciągac z klawiatury i wytrzepać okruszki... :O

KURDE...jak ja nie lubie jak ktos cos robi przy moim kompie... :O , czekam ciagle na szefowa... poza tym dziwnie sie czuje .... :O , wczoraj chodzilam co godzine do lazienki , glowa mnie bolala (ale to raczej po imprezie) , dzis znow mnie troche boli ... no i jestem lekko zamulona.... swietnie , po prostu swietnie ...

Angel a kupiłaś meliskę z pomarańczą? Ja niestety nie mam wyboru - ona korzysta z mojego kompa w czasie mojej nieobecnosci bo jeszcze nie ma swojego stanowiska pracy. Strrrrrrasznie mnie to wkurza bo potrafi zostawić mi niezły sajgon w postaci porozrzucanych okruchów, spinaczy, zszywek i kuwet z moimi dokumentami na podłodze....

oczywiscie zapomnialam kupic tej meliski :O

Angel coś na pamięć też by się przydało... ;) Kochana mam nadzieje, że teraz już będzie wszystko do przodu.

a wiecie co? Tak czytam te zołzy i zauwazam wiele sprzecznosci w tym co babka pisze.Najpierw pisze żeby sie nie płaszczyc przed facetem i za bardzo sie nie przymilać - a potem pisze o łechtaniu jego ego mówiąc jaki jest wspaniały i ze zawsze ma racje nawet jak jej nie ma... Pisze zeby nie być wyegzaltowaną a potem każe mówić - jaki jesteś wspaniałyyyyyyyyy, wielkiiiiiiii, silnyyyyyyyyyy itp..

bo te zozly trzeba brac z przymruzeniem oka ;), ma troche racji ale nie do konca ....

no własnie zauwazam że co rozdział to babka zaprzecza sama sobie. Szkoda bo początek był całkiem niezły a teraz juz mi sie nawet tego czytac nie chce. Pisze ze każde czasopismo dla kobiet pisze co ma robić aby zdobyć faceta - i ze to jest złe - - a w kolejnym rozdziale sama pisze jak sie płaszczyc przed facetem aby osiagnać cel..

Co tu słychać?... Byłam w sobotę na SAMOTNOŚĆ W SIECI, jak dla mnie rewelacja:)

Goździku podwójny Dawno Cię tu nie było ;) Może przekonam się, żeby zobaczyć ten film... ;)

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i tak pewnie też jest z tym filmem... Do mnie film trafił, a że towarzystwo na mim miałam wyborowe;) to już w ogóle:):):)

faktycznie goździka podwójnego dawno tu nie było...:O

Goździku, a czytałaś ksiażkę samotnosc? Dużo zmienili w filmie? Obżarłam się kurczaczkiem z rożna i fryteczkami :D :D :P

I tu sie zgodze, że jak ma się doborowe towarzystwo, to reszta jest nie ważna :P :D Mam roboty tyle, że nie wiem w co ręce włożyć :O Nie poznaje sama siebie, taka zapracowana jestem :D

nie czytałam książki,niestety:O Ale spróbuję ją gdzieś namierzyć i przeczytać... W każdym razie w zupełnym oderwaniu od książki, jak dla mnie film bardzo klimatyczny, pomimo pełnych 2godzin nie wydaje się w żadnym wypadku za długi. A że mój sąsiad był tym wymarzonym to już w ogóle bez komantarza:)

goździk ja mam tą ksiażke.... podaj maila to Ci ją wyśle :D

masz ją w wersji e-book???Serio?

nooooooooooo i to już od 2lat prawie :D

Uuu to ale mam tyły widzę:O To poproszę:agaagnieszka123@interia.pl

poszło :D

Goździk - zanim zaczniesz czytać - przygotuj sobie parę paczek chusteczek bo bedziesz ryczała jak bóbr.

Kawa Z podziękowaniem:)

Z chęcią sobie popłaczę, tym bardziej że ten film już zawsze będzie mi się kojarzyć z tym z kim na nim byłam... Jeszcze raz dzięki, wieczór i nocka na bank moja.