Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Druga jakbyś jednak chciała pogadać to jesteśmy, i do śmiechu i do płaczu...

Rybko mam nadzieje ze wszystko bedzie ok :) Kawka, no ja nie wiedzialam , moje biurko w pracy ...hmm pare papierow, zeszytow , telefonow, czyli w normie , jeszcze wszystko znajduje. Chociaz ostatnio szukalam kleju do papieru - stal centralnie przede mna :D i go nie widzialam :O

Wiem, Pierwszy Kwiatku, wiem. :-) I dziękuję za tę obecność i możliwość Ale chyba zamiast wciąż wałkować ten temat, wolę poczytać ten topik i pogadać z Wami o zupełnie innych sprawach. ;-)

no dobra , a jak Wiadomy ? ;) bo u mnie niestety sielanka sie konczy , tzn wracamy do normalnosci ,czyli wyjazdow :O . Jutro rano mu pomacham na Okeciu , wraca w sobote i w poniedzialek kolejny wylot ... ehhh

o.k. mówisz masz;) no więc odpowiadając na twoje wcześniejsze pytanie to nie wiem czy mi wolno chcieć

a co masz se zalowac ;) a pytajac retorycznie.... jakbys mogla to bys chciala ?

Wiadomy jest i jest ostatnio jedynym stałym "elementem" w moim życiu - przynajmniej on... na szczęście! :-) Też ma kłopoty różne, więc staram się o nie zarzucać własnymi dramatami, co mi nie do końca wychodzi. :-0 :-P Z prezentów, skoro tak w temacie - grę komputerową dostałam. :-D Fajną. :-D Ale ostatnio jestem nie bardzo w nastroju. Za to zaczęłam łazić na fitness... Nawet nie wiadziałam, jakie i gdzie mam mięśnie... :-0 :-P

na 40-ste urodziny kup mu 40 par skarpet (po 50 groszy z TESCO)

cholera znawczyni wpisała się jako 10000:O;)

o kurde , a ja zaniedbalam swoj fitness i taniec :P Stala, gdzie jestes ? ? ? ? ? ?

noz kurwa , myslalam ze to ktoras z nas spotka ten zaszczyt :O :P ;)

no tak jasna dupa:O całe życie pod górkę:P:O:D:D:D;)

goździku apropo guza piersi - właśnie moja koleżanka z pracy od wczoraj jest w szpitalu, dzisiaj jej to wyciachali i zobaczą czy to groźne czy nie, praca jej sie sypie... musi wziać kredy na mieszkanie bo wyląduje z dzieciakami na bruku... Nie jesteś sama. Najgorzej jak wszystko spadnie na głowe równoczesnie wtedy cieżko samemu dźwigac to wszystko. No ale dasz każdej z nas po kawałku to jakoś to wspólnie dźwigniemy, co? Jak lekarz kazał obserwować, znaczy że nic powaznego jeszcze sie nie dzieje :-) gorzej jak od razu odsyła do szpitala i wyjdzie coś brzydkiego...ale to też da sie przejść więc wyluzuj , weź od Małysza valerin mitte i ciesz sie życiem.

gozdziku szt 1 , odpowiedz prosze na moje wyzej zadane pytanie " gdybys mogla to bys chciala " ? (ze Smialkiem)

ale pytanie....zjadła by go z bitą śmietaną :D:D:D:D zakazany owoc dumnie krązy mi nad głową lalalallaa

hahahaha wariatki;)

i tym dowcipnym ( :P ;) ) akcentem zegnam mile Panie i Panny :)

i rozwódki hehehhehee

Kawka :-) Ja go mam gdzie indziej - chociaż opisywanym przez Ciebie jestem obciążona genetycznie. A z problemami to tak na ogół jest, że jak się coś wali, to wszystko, z każdej strony. :-0 Nie żaden Valerin, tylko se porządnie chlapnę. :-P :-D Pierwsza - hmm, nie nam oceniać, czy możesz lub powinnaś. :-P Nie znamy Twojej sytuacji. ;-) Ja bym tego nie zrobiła. Tak myślę. :-P

Kawka , sama siebie nie bede zegnac :P ;) :D no to do jutra

oj nie deklaruj się Druga,nigdy się nie mówi nigdy i tylko krowa nie zmienia poglądów;) coś wiem na ten temat,dłuuugo już żyję na tym świecie, a 5,10lat temu rękę bym sobie dała obciąć za niektóre sprawy,ba nawet dwie, teraz już nie jestem taka chętna do obcinania:O i wcale nie wiem czy to dobrze

a i Druga jeżeli chodzi o chlapnięcie to jestem zawsze chętnym kompanem reszta pewnie też,no Kawa to jak słyszymy na pewno;)

Pierwsza - no chyba jakoś tak żyjemy podobnie. Poza tym - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a my siedzimy na zupełnie innych stłokach, jak myślę. ;-) Napisałam - że "tak myślę". Teraz. :-P Kiedyś też mi się wydawało, że przecież moja rodzona młodsza nie zdradzi swojego ślubnego. :-0 Jak widać, można. A pies im wszystkim mordę lizał! :-P

no i kij wszystkim w oko:P to tak jest niby się żyje normalnie,i 'problemów' na siłę nie szuka,ale co zrobić jak taki jeden problem sam cię znajduje, twardym trzeba być nie miętkim?;) hahahha

też nauczyłam się nie mówić nigdy...Los lubi płatać figle i sobie z nami pogrywać. Witam w środę. Wam też tak ciężko się ostatnio wstaje rano?

tiaaaa :O , zwlaszcza po 3,5 godzinach snu :P ;)

Angel ten sex Cie wykończy hahahhahaha nooo a ja juz wiem jaki prezent bede miała - jadę do Rzymu o tutaj http://www.booking.com/hotel/it/sonya.html?tab=1&error_url=%2Fhotel%2Fit%2Fsonya.html%3Faid%3D306133%3Bsid%3D365b5b717e94200366daf3104a115bba%3B&do_availability_check=on&aid=306133&sid=365b5b717e94200366daf3104a115bba&checkin_monthday=13&checkin_year_month=2008-2&checkout_monthday=15&checkout_year_month=2008-2 na 3 romantyczne dni od 13 lutego...Walentynki we Włoszech...fajnie, co? :D:D:D

nie fajnie ale zaje-fajnie!:D i to dotyczy też poczynań Angel;) ja też chcę;)

a ja chciałam pierscionek z brylantem buuuuu obieeeecałyscie w końcu to juz czas, nie? same mówiłyscie.

a czy ktos tu mowil o jakims sexie ? ? ;) ps. SWIETNY PREZENT !!! wiesz Kawka ... nie jest powiedziane ,ze nie dostaniesz pierscionka w Rzymie :D