Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nirvanka

koszt wesela

Polecane posty

Chcialabym sie dowiedziec jak dzielicie sie kosztami wesela.Moj narzeczony powiedzial ze chcialby zeby bylo tak jak kiedys czyli zeby panna mloda placila za kucharke, jedzienie i sale natomiast pan mlody za cala reszte. Zastanawiam sie nad tym czy tak bedzie dobrze.Ja bym wolala zebysmy podzielile sie kosztami po polowie.Tak orientacyjnie kKogo wyniesie wiecej wesele jak bedziemy palcili tak jak chce moj narzeczony? Z gory dziekuje za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Z kosztami jest myślę bardzo różnie. My staramy się placic na bieżąco za różne rzeczy, nie rozmyślaliśmy o tym wcześniej. Moi rodzice są za tradycyjnym podziałem. Z pozoru tradycyjny podział wydaje się bardzo niesprawiedliwy w stosunku dla rodziny pani mlodej, u nas jednak jest tak, że większość gosci jest \"moich\", a w ogole jest niewiele osob 36 gosci plus fotograf plus DJ i jego asystent (mają zaplacone jedzenie, żeby nie było dziwnych sytuacji). Udało nam się znaleźć korzystną ofertę i za jedzenie i obsługę w restauracji hotelowej placimy 4641 zl dokładnie;), w tym dostajemy prezent od hotelu- apartament do dyspozycji dla nas od godz 14.00 w dniu ślubu do 12.00 dnia następnego.. Moj mężczyzna zapłacił za alkohol - niecałe 700 zl, zapłacił za fotografa niecałe 900 i np. za obrączki 1000 zl., Jego również dotyczy mój bukiet wg tradycyjnego podziału, różnież Jego wkład w podróż poślubną bedzie podstawowy. Z mojej strony jest trochę jeszcze więcej rzeczy-DJ, samochód, tort itp, ale myślę, że dojdzie to do w miarę równowagi, wliczając to przewagę moich gosci. Myślę, ze od tego, czy ten podział jest dobry czy nie, zależy jak duże wesele się robi, gdzie i za jaką cenę za goscia. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy bardzo dziekuje za odpowiedz! Wesela planujemy tak na 80 - 90 osob.Oddzielnie chcemy kucharke ktora berze 10 zl za osobe sala tak mniej wiecej 2500zl.do tego jeszcze kelnerzy iprodukty dla kucharki. Chyba wyjdzie tego sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj. Mieszkam w Krakowie, w sali, w której robimy przyjęcie mieszczą maksymalnie 150 osób, choć wówczas chyba jest straszny ścisk, ale jak najbardziej 80 osób się zmieści. Jest to hotel 3-gwiazdkowy w centrum i najtańszy pakiet za osobę mają za 99 zl. My wybraliśmy za 119 zl, mamy tym obiad dwudaniowy z przystawką i deserem, oprócz tego trzy dania gorące, zimne płyty, sałatki, pieczywo, napoje bez ograniczeń (zarówno gorące jak i zimne), ciasto weselne 100 g na osobę i szampan na powitanie oraz powitanie chlebem i solą plus apatament, o którym pisałam. Chyba nie dalibyśmy rady zmieścić się w takim budżecie wynajmując kucharkę, poza tym wówczas jest wiecej \"doglądania\", może warto zdecydować się na restaurację z obsługą? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO wlasnie ja tez zastanawiam sie nad tym zeby zaplacic od talerzyka i niczym sie nie przejmowac.Ja pochodze z niewielkiej miejscowoasci niedaleko Warszawy.Z tego co napisalas to w moich okolicach jest o wiele drozej niz u Ciebie.Moi znajomi polecaja mi kucharke mowiac ze to wyniesie taniej i ze jest o wiele wiecej jedzenia.Sama nie wiem co wybrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nirvanko, w Krakowie jest bardzo drogo, ale trzeba przejść się po restauracjach, po hotelach i znaleźć. Generalnie oferta u nas to od 150 zl za osobę minimum, jeszcze z dopłatą korkowego, całkowicie bez owoców, ciast itd. Szukałam w lutym, w wielu miejscach były wolne miejsca na soboty, ten hotel ze względu na ofertę miał zajęty już cały sezon, stąd zdecydowaliśmy się na niedzielę. Dodatkowym atutem jest to, że hotel znajduje się bardzo blisko koscioła, w którym bierzemy ślub. O tym, ze jest to dobra oferta niech świadczy fakt, ze w tym tygodniu organizowali przyjęcia i w sobotę i w niedzielę, a w przyszły długi weekend mają wesela sobota, niedziela, poniedziałek. Poszukaj dokładnie i nie zniechęcaj się, to znajdziesz coś podobnego:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nirvanko ---- ja w ostatnia sobotę byłam na takim włąsnie weselu , gdzie była kucharka . Ona brała 18 zł za talerz , ale uwierz mi , ze Młodzi najeździli się jak szaleni po różnych hurtowniach , giełdach itp. To też było pod Warszawą . Za salę płcili chyba 3.000 . I tak naparwdę to chyba koszt takiego organizowania samemu jest porównywalny do tego z cateringiem w lokalu ... Wesele było na ponad 100 osób , a oni ( za samo jedzenie i obsługe ) zapłacili 11.000 ... że nie wspomnę o tym przedweselnym jeżdżeniu na zakupy... Jak moja inna koleżanka robiła takie właśnie wesele , to kucharek nikt nie pilnował ... a one część produktów sobie powynosiły :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mężatka
u mnie w rodzinie wesele robili sami młodzi wynajeli kucharke i salę wesele kosztowało 14 tys. + orkiestra , kosciół, kosztami dzielili sie do połowy tzn. rodzice młodej płacili za cos tam a pan młody za inne rzeczy oboje zbierali rachunki a pozniej po weselu rodzice sie rozliczali z tych rachunków co brakowało druga strona dołozyła a co zostało po weselu to podzielili sie po równo ....] u mnie bedzie troszke inaczej poniewarz kupuje placki i chce sama za nie zapłacic bo moja tesciowa jest za pieczeniem wiec zeby sie nie kłucic ja zamowie i ja zapłace....pozostałe rachunki chyba pojda na pół szczerze mowiac nigdy nie rozmawiałam z moim przyszłym kto za co bedzie płacił....nie poruszalismy jeszcze tego tematu chyba zwg na "takt" chyba????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mężatka
dodam jeszcze ze ja całe zycie bylam za weselem w lokalu.. po tym ostatnim gdzie wszystko widziałam co i jak stwierdzam ze jak sie kupuje placki to jest ok. mieso i sałatki w piatek sie robi no i po problemi a jedzenie po pierwsze smaczne, po drugie do woli goscie moga sie najesc ( w lokalu nie zawsze) po trzecie zawsze cos zostaje..u nas w rodzinie wesele było 1 dniowe na 120 a w drugi dzien były nieoficjalne bez orkiestry poprawiny i było 60 osób i jedzenia dlaej zostało ze pozniej rozdawali......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła mężatko ---- ale jak robisz w lokalu , to też można przecież wyprawiać poprawiany ... I te jedzenie , które zostało jest wyłożone na stoły .... i też pakują Ci \" na wynos\" to co zostaje :) I nigdy jedzenia nie zabraknie jeżeli wcześniej ustalisz zasady z organizatorem , bo owszem zdarzają się wpadki , że obsługa nie doklada na stoły gdy półmisek już opustoszeje . Ale to zależey od ustaleń i od uczciwości organizatora .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×