Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mininadia

ZAGROŻONE CIĄŻE-informacje i Wasze doświadczenia...

Polecane posty

Gość mininadia

Chciałabym dowiedzieć się czegoś na temat zagrożenia jakie niesie za sobą krwawienie w ciąży, a szczególnie krwiaki w macicy powstałe po krwotoku... Czy któraś z as znalazła się w podonej sytuacji? Pamiętacie może rozmiary krwiaka, jak to się potoczyło no i oczywiście jaki był finał? Będę wdzięczna za wszystkie informacje... ps.może możecie polecić jakieś strony tej tematyce? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hwy ja właśnie leżę a domku z takim krwiakiem i maleństwem w brzuszku i modlę się każdego dnia by się wchłonął...... mój miał rozmiar 12mmx4mm czekam na wizytę u gina jak na wyrok.... bo nic nie można zrobić tylko leżeć i czekać.... biore duphaston10,2xdziennie, i Luteinę 1xdziennie.... niestety nie wiem jaki będzie finał.... i to jest właśnie najgorsze...wszystko zależy od nas,od organizmu i od matki natury:-) pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upap
Plamiłam w ciązy z powodu torbieli.CZy jestem zagrozona takim krwiakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mininadia
do Darka: a w którym tygodniu jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak
moja siostra krwawiła lekarz powiedział że to normale zdarza sie nie ma co panikować i w 5 miesiacu usuneła ciąże dziecko miało nowotwór na kręgosłupie nie chce straszyć ale krwawienia nie mozna lekcewazyć!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mininadia
ja krwiaka dostałam po MEGA krwotoku w 7 tyg... teraz jestem w 12 a krwiak nawet się nie zmniejszył..... :( fakt,że mój jest gigantycznych rozmiarów i lekarze nie dawali szans od początku na donoszenie... obecnie są oni w szoku,że moja ciąża nadal trwa i maleństwo rośnie... a krwiam ma 15CM długości.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mininadia
w jaki sposób wykryto ten nowotwór?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak
siostra mieszka w Itali i zmieniła lekarza na szczęście ten drugi okazał sie bardziej kompetentny i zalecił szczegółowe badania nawet jak by nie usuneła umarło by zaraz po narodzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa i tak
następny sygnał do zastanowienia jest taki kiedy dziecko jest większe niz powinno w danym okresie ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wdług ostatniej @ to koniec 8 tyg. ale ja wiem że zarodek ma dopiero ok5 tyg. i mierzy 8mm. nie maiłąm dużego krwawienia i odrazu znalazłam sie w szpitalu gdzie leżałam prawie tydzień....a teraz leżę w domku.... nasłuchałam się różnych historii na ten temat, i łych i dobrych...i wiem jedno że co mam być to i tak się stanie....ale wiem że też że robię wszystko by było jak najlepiej i wierzę że będzie dobrze, bo musi być:-) to moja pierwsza ciąża i maiłam juz kilka chwil załamania...ale nie warto...trzeba myśleć pozytywnie dla naszych maluszków:-) mininadia -czy bierzesz jakieś leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mininadia
Boże...To musi być koszmar... Ja cały czas martwię się o to by nie poronić,ale również o to by to maleństwo było zupełnie zdrowe... Ciągle o tym myślę.. Przecież te problemy trwały w czasie najważniejszych przemian i rozwoju...Nie wiem czy poodklejana kosmówka może spowodować niedotlenienie?......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najważniejsze to dobry gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
ja miałam krwawienia w 16 tygodniu ciąży, no i ponoć miałam tego krwiaka. De facto lekarze nie wiedzą czy to krwiak czy nie, bo po prostu nazywają tak ciemniejsze miejsce na zdjęciu uSG. W każdym razie w 41 tygodniu urodziłam zdrowego chłopczyka i wszytsko super. miał jednak niesymetryczne napięcie mięsniowe i ćwiczyliśmy z nim pół roku. o tym mało kto wie, ale dzieci których mamy krwawiły w ciąży zagrożone są właśnie nieprawidłowym napięciem mięśni. Na szczęście jest to do wyrównania w bardzo szybkim czasie, trzeba tylko chodzić na rehabilitację i ćwiczyć z maluszkiem w domu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja dostałam krwotoku na początku ciąży a dokładniej w 6 t.c, potem przez dwa tygodnie było plamienie, potem niewydolność szyjki, przedwczesne skurcze, cukrzyca ciążowa i mnóstwo innych dolegliwości:( Jednak moja córcia wszystko przetrwała (fakt grzecznie leżałam przez prawie pół roku, w tym kilka razy w szpitalu), musicie wierzyć że się uda, dbać o siebie i mieć dobrego lekarza. Trzymam kciuki i pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foxylady-:-) jak się objawiało u takiego maluszka takie napiecie mięśniowe?czy lekarz wam o tym powiedział czy sami zauważyliście? właśnie tego najbardziej się obawiam...jakiś póżniejszych komplikacji....bo przecież teraz ciąża jest podtrzymywana lekami... i niepotrafię o tym nie myśleć.... do:bywa i tak:-) leżałaś 3 m-ce???ja leżę 2 tyg i już dostaję do głowy??? leżałaś w szpistalu czy w domku? wstawałaś troszkę czy wogóle? moze masz jakieś rady by to jakoś przetrwać?? i jeszcze pytanko w jakiej pozycji najlepiej jest leżec w takim wypadku?w szpitalu mówili że tylko nie na brzuchu... dziewczyny czy brałyście jakieś leki, jeśli tak to jakie i jak długo?? pozdrawiam wszystkie bardzo gorąco i przesyłam troche pozytywnych fluidów🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darko ja też brałam duphaston 2x, luteinę dopochwowo 2x, na początku zastrzyki z kaprogestu, potem przy kolejnych problemach mnóstwo innych leków a Mała jest zdrowym silnym dzieckiem. Nie zamartwiaj się na zaś napięciem mięśniowym, to jest dość częsty problem teraz u dzieci, stosunkowo łatwy do leczenia poprzez rehabilitację (oczywiście nie we wszystkich przypadkach) , na pewno jak maluszek się urodzi to pediatra sprawdzi pod tym kątem i powie Ci na co zwrócić uwagę. I uwierz dla Maleństwa da się wiele wytrzymać, ja też nie wyobrażałam sobie jak można tak długo leżeć ale jakoś zleciało.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja problemowa ciąża zakończyła się 9 dni temu. Dzięki Bogu i mojemu lekarzowi - szczęśliwie. Krwawiłam od 6 tyg. przez kilkanaście dni, miałam 2 krwiaki, leżałam w szpitalu. Potem był chwilowy spokój, a potem się znów zaczęło... najpierw ostre zapalenie dróg oddechowych i końska dawka antybiotyku, potem nagle skracająca się szyjka macicy, skurcze i kolejny pobyt w szpitalu, leżenie plackiem... później okazało się, że blizna po pierwszym cc jest bardzo cienka i może pęknąć... a na koniec znów wylądowałam w szpitalu z ciężkim zatruciem pokarmowym :( w końcu mój lekarz zdecydował zrobić cc w 37 tygodniu ciąży. Okazało się, że mała była bardzo zakręcona w pępowinę a moja blizna praktycznie pękła... ale najważniejsze - URODZIŁAM ZDROWĄ I PIĘKNĄ CÓRECZKĘ!!!! I warto było... Piszę, żeby Ci powiedzieć, że warto pocierpieć i trzeba zawsze MIEĆ NADZIEJĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc na wstepie powiem ze krwawienia nie nalezy lekcewazyc tylko od razu z tym pojsc do lekarze.Ja zaczelam krwawic w 3 miesiacu ciazy i natychmiast poszlam do gin.Okazalo sie ze mam krwiaka gdzies przy szyjce macicy ale dziecko bylo bezpieczne.Nie pamietam ile mial cm ale wiem ze byl duzy.Lekarz dal mi tabletki na podtrzymanie ciazy i musialam je brac przez jakis czas i przy tym trzeba bylo lezec(nie wolno chodzic)Po kilku dniach mi to minelo i zaczelam chodzic i wtym byl moj blad bo pomyslalam dobrze sie czuje to moge wstac ale krwawienie za jakis czas powrocilo i nadal musialam lezec i brac na podtrzymanie Luteine.Po miesiacu wszystko minelo krwiaka nie ma.Ale do czego zmierzam teraz jestem w 9 miesiacu ciazy,dzidzia jest zdrowa i za 1,5 tygodnia juz powinna byc na swiecie,no chyba ze wczesniej wyjdzie:).Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mininadia
Przy krwiakah istotne jest zarówno to jakie ma gabaryty jak również gdzie sie znajduje... Mój na całe nieszczęście jest pod kosmówką ... Biorę Duphaston 4x1 tabl oraz no-spa 3x2tabl...oczywiście leżę,(3tyg w szpitalu a teraz w domu) i tak od kilku tygodni.. To moja druga ciąża, więc rozstanie z maluchem który ma 2 latka jest strasznie trudne...Dodam jeszcze,że moja pierwsza ciąża była zupełnie bezproblemowa.... Właśnie wróciłam ze szpitala- pojechałam bo pojawiło się krwawienie (brązowe, bardzo ciemne i skąpe)...Po usg okazało się,że maleństwo żyje a to najważniejsze...Podobno jest to spowodowane tym,że krwiak się oczyszcza...ale nie zmniejsza..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylay
Jeżeli chodzi o napięcie mięśniowe to nikt mnie nie poinformował, że mały może to mieć. Jak miał 2 miesiace to mój mężczyzna zauważył, że śpi z główką w jedną stronę ( na lewo). dostaliśmy skierowanie do neurologa i babka stwierdziła asymetrię - bo dzieci na początku poruszają się bardzo symetrycznie, a dopiero potem zaczyna się stronność. Ćwiczenia polagały m.in. na stymulowaniu prawej strony (podchodzenie do małego z prawej i dawanie mu zabawek z tej strony etc.) i ogólnorozwojowe. najpierw to była metoda Vojty a potem NDT. Jeżeli chodzi o napiecie to dużo dzieci to ma, nie tylko z zagrożonych ciąż i trzeba to wychwycić i ćwiczyć z maluszkami, a mija bez śladu. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mininadia
Cześć! Jak tam Darka? :) Wszystko dobrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey:-) ja właśnie po wiezycie u gin.kolejne USG- to już 4 !!! serduszko bije:-)nawet je dzisiaj słyszałam:-) dzidzia rośnie:-)ma już 2cm i 24mm :-) i to najważniejsze a o resztę kazała się nie martwić , myśleć pozytywnie i wciąż na siebie uważać:-) krwiak się trochę powiększył:-( ilość leków też:-( ale co ma byc to będzie.... jakoś mnie tak bardzo bobrze nastroiła.... jutro jadę na kilka dni nad Morze:-) rodzice mają tam wynajęty domek:-)tam tez mogę leżeć i brać leki... oczywiście zależy jaks ię bęę czuła..... pozdrawiam was wszystkie:-) moja ciąża jast nadal zagrożona ale muszę żyć dalei i bardzo uważać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darka--❤️ kochana trzymam mocno kciuki za ciebie i dzidziusia :) napewo wszystko dobrze się potoczy ;) zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mninadia
miłego wyjazdu życzę... ps.Nie martwisz się o to,że podróż może zaszkodzić ciąży? Wiesz, mam na myśli wstrząsy, długo w pozycji siedzącej...Hmm? ;) U mnie niestety pojawił się krwotok, obfity... Zobaczymy co się stało w środku,ale mój lekarz stwierdził,że skoro ustało krwawienie to mam leżeć spokojnie i wpiątek pojawić się na wizycie... Nie wiem jak wytrzymam tę niepewność.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie pojechałam...ale to nie z powodu drogi bo to max.30min jazdy autem...ale z powodu ciągle padającego deszczu:-( u nas pada non stop od wczoraj....więc zostałam w domku....a moż eto i lepiej, że zostałam... mininadia:-)czy mocny był ten krwotok?i czy była to czerwona krew czy może taka raczej brudna? czy bierzesz jakieś leki?napewno strasznie się martwisz...leż kochana i nie wstawaj....wiem ta niepewność jest właśnie najgorsza:-)ja wczoraj słyszłam i widziałam moje maleństwo...ale wiem że wszystko może się zdarzyć i wciąż musze bardzo uważać...i za kilka dni znów będę się marwić....i do toalety wciąż chodzę z drżącym sercem..czy wszystko ok....ja na twoim miejscu bym chyba nie czekała...gdy ja miałam krwawienie moj gin był i nadal jest na urlopie...jak zawsze wtedy gdy nie trzeba...ale odrazu pojechałam do szpitala...i tam dostałam zastrzyki na podtrzymanie ciąży...no i poleżałam tam prawie tydzień...i dziś wiem że to była słuszna decyzja... trzymam kciuki za Was by wszystko było dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evica
jestem w czwartym tyg. po zaplodnieniu, czyli w szostym tyg. ciazy (tak to rozumiem) i nie wiem czy to normalne, ale co jakis czas wydobywa sie ze mnie sluz, czy ktoras z was tez tak ma, czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku, szczególnie w dniach kiedy powinna pojawić się @ sa możliwe nawet plamienia:-)i tylko jakieś większe krwawienie i plamienia powinny niepokić:-) nie martw się napewno wszystko jest OK:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mninadia :-) jak sie czujesz? co u Ciebie? trzymajcie sie ciepło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×