Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ricardos

problem z przytulaniem

Polecane posty

pytanie kieruje do kobiet. moja dziewczyna ostatnio bardzo mocno daje mi do zrozumienia ze zbyt malo w naszym zwiazku przytulania i calowania i (...) czulosci. twierdzi ze na poczatku bylem inny. napiszcie panie czy na poczatku zwiazku nie bylo takze u was inaczej? uwazam ze nie robie nic zlego. kocham z dnia na dzien bardziej. pokazuje to tylko inaczej. czy wiernosc, powazne plany na przyszlosc, spotykanie kazdego dnia to chyba cos wiecej niz tylko tulenie. zaznaczam ze zmniejszenie \"czestotliwosci\" tulenia nie oznacza kompletnego zaniku takiego zachowania. wiem ze tak moze byc i nie zaprzeczam opinii mojej pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat wisielcow
Milo jest sie tulic :) Tego nigdy za wiele ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez to ostatnio pow mojemu facetowi.. bo rzeczywiscie staral sie o mnie wszystko a teraz wiadomo Jestesmy dla siebie na cale zycie ale niekiedy sama sie przytulam a najbardziej lubie po tym jak sie kochamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
ona ma rację... przypomnij sobie pierwsze tygodnie,miesiace bycia ze sobą.Ludzie na początku znajomości są sobą tak zauroczeni,że zwykle nie wypuszczają się z objęć,a pocałunki sypią sie tysiącami.ten okres szybko mija, to normalne...zaczyna dostrzegać sie inne rzeczy i trzexwo patrzeć na związek,planować....inaczej tez okazuje się sobie uczucia.jesli nad tym pomyślisz,pewnie przypomnisz sobię tę uczuciową sielankę jaka fundowałeś dziewczynie.Ona pewnie tez troche Cię zaniedbała.Sęk w tym,że my kobiety dostrzegamy to pierwsze.Dobrze,że Ci o tym powiedziała.Popracuj nad tym i będzie ok,napewno się zrewanżuj\e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem wiem, tylko dla mnie sa momenty kiedy to przytulanie zamienia sie na coś innego, powazniejszego. pewnie ze na pocztaku bylo inaczej, zawsze jest inaczej ale to nie znaczy ze kogos przestaje sie kochac albo ze partnerka nie jest \"pociagajaca\". moze mezczyzni inaczej na to wszystko patrza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ze milo, zawsze tak robie kiedy tylko jestesmy razem, tylko w tej chwili kiedy wiem ze chce powaznego zwiazku, wiem ze ona jest tego warta dla mnie faceta pojawily sie takze inne rzeczy, nie tylko tulenie jak na poczatku. chodzi o to ze nie ma takiego nasilenia pieszczot jak na poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mezczyźni inaczej na to patrzą. Dla nas kobiet, przytualnie, głąskanie jest bardzo ważne. To oznacza, że facet kocha, zależy mu. Wiem, że faceci czasami inaczej okazuja uczucia a my kobiety tego nie widzimy. Jeśli chcesz, żeby było oki i jeśli CI na niej zależy przytulaj ją, głaskaj. Ona to lubi. Bycie z kimś to kompromis. Ona lubi to, Ty tamto. Trzeba sie jakos dogadać. Związek to dwoje różnych ludzi, mających inne potrzeby, pragnienia. Kwestia dogadania sie i pójscia na pewne ustepstwa. A swoją drogą naprawde dobrze że Ci to powiedziala, a nie że musiałes sie domyślać. Bo WY podobno tego nienawidzicie. Lepiej Wam powiedizeć, niż kazać Wam sie domyślać. Teraz wiesz dlazcego ma zcasami zły humor, wiesz co sie dzieje. A tak to gdbybys nie wiedział, to by napięcie narastało a Ty byś szukal przyczyny porblemu. Doceń to więć i sie popraw:-)Pzrecież to nie ejst duzy wysiłek, przytulić kogoś czy pogłaskać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale nic nie zastąpi tulenia :) ja jestem w takiej samej sytuacji, też mi brakuje tego, że kiedyś zasypiając obejmował mnie nogami i rękami a teraz odwraca się tyłkiem i w najlepsze ogląda film :D trzeba go wtedy połaskotać i podrapać za uszkiem, żeby się zreflektował :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwaczkahmm
u mnie jest odwrotnie! mój facet ciągle chce sie przytulać, a mnie to denerwuje. Juz słyszałam, że jestem zimna, nieczuła etc. Juz doszukiwano się w tym jakieś traumy z dzieciństwa - nic z tego. Ja po prostu nie lubie ciągłego obściskiwania - od zawsze. jako dziecko nie lubiłam głaskania, ciumkania i innych pieszczot, którymi obdarowuje się dziecko (żeby jakieś zwichrowane wmocjonalnie potem nie było ;-)) Mam juz dosyć słuchania, że jestem dziwna - czy to naprawde takie dziwne, że nie mam ochoty byc do kogoś przyklejona?? że owszem, lubię sie wieczorem przytulić do mojefo faceta, ale nie moge spac w jego "ramionach" bo to dla mnie nieprzespana noc? bo mnie te jego ramiona po prostu budzą. odezwijcie się dziewczyny, czy któras jeszcze jest taka jak ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna wdowa...
jest to wazne....i wszystko z tym zwiazane...ja po 5 latach zwiazku juz tego nie mam a gdy zwracam mu uwage ze sie zmienil ze juz nie okazuje mi milosci tak jak kiedys slysze- zle ci? to sobie zmien!..- jego slowa i obiecalam sobie ze to zrobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie chodzi o obsciskiwanie sie, \"ciumkanie\" itp... Mi chodzilo raczej o takie (nawet mimowolne) gesty, jak bawienie sie wlosami, przejechanie reka po plecach, posmyranie po szyi, czy zwykle przyjacielskie przytulenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na początku było wiecej przytulania i czułości, bo to był \"wstęp\" do seksu, a teraz już seks jest sprawą oczywistą i dlatego przytualnia jest mniej. A kobiety uwielbiają przytulanie (dla nic to ważna oznaka bliskości i uczucia), tak jak my - faceci uwielbiamy seks. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
facet jak kocha, to kocha i nie potrzebuje w każdej sekundzie o tym słyszeć, a kobieta to by chciała, zeby za każdym razem, jak tylko facet otwiera usta słyszeć, że ja kocha i żeby nic nie robił, tylko ja przytulał i całował... jakby miłosć opierała sie wyłącznie na słowach i zasładzaniu życia na śmierć... dokładnie NA śMIERC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że może chodzić o coś więcej, niż o przytulanie. Spokojnie, spokojnie nie o seks. ;P Może chodzi jej o to, że przestałeś o nią \'\'walczyć\'\', \'\'zabiegać o jej względy\'\', czyli tego, co robiłeś na początku związku. No, właśnie. To normalne, że na początku związku zabiegamy o siebie, staramy się... Ale potem przestajemy. Bo i po co? Przecież już on/ona jest mój/moja. Ale kobieta potrzebuje czuć, że ich mężczyzna się o nią stara, że ciągle ją zdobywa, [nie tylko w seksie] że raz po raz dowiaduje się o niej czegoś nowego itd. Mężczyźni myślą, że żeby zabiegać o kobietę, potrzebna jest kasa. Kino, dyskoteka, kawiarnia, za wszystko trzeba zapłacić. A może wystarczy zwykły spacer i posiedzieć na ławeczce? Jak kiedyś. A może wystarczy, by oboje sobie odpuścili w kłótni? A może wystarczy nie rozważać rozstania w trudnych chwilach? To i wiele innych rzeczy jest STARANIEM SIĘ o drugą osobę. Na pewno Twoja dziewczyna bardzo docenia Wasze wspólne plany. Kobiety cenią, gdy ich faceci robią plany na przyszłość w związku. Jednak jest jeszcze coś, to COŚ, co wiele par traci w pogoni za \'\'wspólną przyszłością\'\'. To, co jest między Wami TERAZ. Bo kiedy już ta przyszłość nadejdzie, to może się okazać nie wspólną, ale osobną. Zastanów się nad tym. Życzę Wam szczęścia. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ta milosc...
Ricardos...a ja wiem co masz na mysli:) Moj maz okazuje mi milosc na wiele (moze malo romantcznych) sposobow i czuje ja w kazdym dniu naszego zycia. Kiedy potrzebuje sie przytulic, poprostu sie przytulam:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejdziwaczka
Rozumiem Cię! :) Jesli mój facet obdarza mnie żelaznym uściskiem, gdy mamy zamiar zasnąć, murowana nieprzespana noc :D Żeby mu nie robic przykrości, wytrzymuję trochę, a potem uwalniam sie, przybieram wygodną pozycję i dopiero zasypiam. On jednak nawet przez sen z tymi łapskami..... :P Uwielbiam sie przytulać, ale nie "ciamkać", chyba że w żartach :) Generalnie lubie czuc się jak partnerka, a nie dziecko, które musi znosić to "ciamkanie", choc najchętniej ugryzłoby "ciamkacza" w nos.... :D Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×