Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glaksa

brodawki płaskie

Polecane posty

Gość z.bożena
WRESZCIE SIĘ TEGO POZBYŁAM! u mnie zaczeło sie to jakies 7 lat temu od małej pojedynczej brodawki koło ust ,po wszystkich leczeniach smarowaniach się rozmaitymi płynami ,maśćmi i wymrażaniu(wymrażałam to świństwo nawet będąc w ciąży) miałam zasypaną calą twarz i postanowiłam sama się leczyć. Uwieżcie w leczeniu tej choroby chodzi o podniesienie odporności immunologicznej, ja zażywałam cynk w tabletkach raz dziennie , wapno musujące 2 razy dziennie i ekstrakt z pestek grejfruta w kropelkach też dwa razy dziennie + brodawki smarowałam naparem z ziela glistnika -smarowałam rano przed pracą i po południu nawet kilka razy przed snem,do kupienia w zielarskim.Gdyby bardzo bolało i piekło można przerwać na jeden dzień. Kurację zaczełam jakiś miesiąc temu a moja twarz teraz jest gładka i bez brodawek jeszcze w kilku miejscach delikatnie się łuszczy ale to już nie problem:) Aha co będzie sygnałem że to działa? po jakimś tygodniu do dwóch od zaczęcia kuracji brodawki zazczną jakby wychodzić na wierzch, zrobią się bardziej czerwone, będzie ich więcej i zaczną okropnie swędzieć( ciężko sie powstrzymać przed drapaniem ale warto się pomęczyć) potem swędzenie przejdzie brodawki zrobią się brunatne wtedy najlepiej nałożyć oliwke na twarz a potem delikatny peeling aby to złuszczyć, wtedy zobaczycie rezultat. ja się tego pozbyłam warto uwierzyć i spróbować, dermatolodzy i firmy zarabiają na tych maściach i specyfikach które i tak cię nie wyleczą a ty się męczysz i wyglądasz jak trędowaty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KissYou
Znalazłam świetny sposób... żadne tam leki mi nie pomagały a wręcz przeciwnie,pojawiło się ich coraz więcej, a po wypalaniu pozostały tylko blizny i to trwało 2 lata... Tym świetnym sposobem jest sok pomidorowy, piłam po 0,5l dziennie około miesiąca i po tym czasie się wchłonęły, po prostu znikły, poleciłam ten sposób koledze i u niego ten sam efekt, po miesiącu ani jednej brodawki. Dlatego pijcie sok z pomidorów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nannnyy
Ja znalazlam lek o nazwie Remasan (Remasacaps). Sa to fisnkie tabletki z grzyba boczniaka. Efekty byly widoczne dopiero po 2 tygodniach a z czasem brodawki zanikaly calkowicie. Lek bralam 3 miesiace i biore do dzis tylko ze juz po 1 tabletce. Nie mam ani jednej i mam nadzieje ze nie wroca. Lek zamawialam na allegro kosztuje ok 80zl juz z przesylka. Wiem ze cena nie jest mala ale naprawde warto. Polecam. Tabletki nie daja zadnych efektow ubocznych czulam sie po nich bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blossom3791
ja również mam okropny problem z brodawkami na twarzy. miałam już robione wymrażanie 3 razy - bez skutku. czytała dużo o zbawiennym działaniu czosnku, i od dwóch dni robię okłady z czosnku na noc. niestety brodawki znacznie się powiększyły i obrzmiały. nie wiem czy nadal stosować ten czosnek, czy coś jest nie tak? czy ktoś z was miał podobne przejścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam sprawdzony sposób: brodawkę trzeba lekko potrzeć pumeksem (nie do krwi, tylko żeby lekko zdrapać naskórek), następnie smarować 1 raz dziennie żóltym soczkiem z jaskółczego ziela. Najlepiej wykopać sobie tę roslinkę z jakiegoś nieużytku, wsadzić do doniczki i odcinać żyletką kawałki pędów aż do zakończenia kuracji. Nie polecam innego domowego sposobu - przykładania skórki cytryny moczonej w occie. Jest to bardzo bolesne, parzące i u mnie pozostawiło trwałe zbliznowacenia. Po prostu te świnstwa tak mi obrzydły, że za kurację wzięłam się zimą, zamiast zaczekać do wiosny na jaskółcze ziele. Pozdrawiam wszystkich nieszczęśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam napisać, że oczywiście użyty pumeks trzeba wyrzucić, żeby nie roznosić wirusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam skorke cytryny moczona w occie . Moje dzieci mialy po kilka brodawek na stopach i ja rowniez . I przez 14- 18 dni na noc zaklejalam ta cytrynke na brodawke plasterkami i juz po problemie . Skorke moczylam w occie i co wieczor wylawialam kawaleczki skorki i zaklejalam na brodawke . Jak dla mnie i moich dzieci to najlepszy sposob - bezbolesny , tani i skuteczny . Bardzo polecam wszystkim . Kiedys moj maz uzywal : Argentum nitricum cum kalio nitrico [azotan srebra] pręcik 3 zeta/szt - dzialalo , ale ja staram sie stosowac naturalniejsze i domowe sposoby .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TRAN!! chcecie to wierzcie, chcecie to nie wierzcie ale spróbujcie! Na pewno nie zaszkodzi a może tylko pomóc tak jak w moim przypadku. Długo męczyłam się z tym cholerstwem używałam czosnku, brałam krople z pestek grapefruita wymrażałam u dermatologa i nic! Brodawki się rozsiewały a na rękach zostały blizny. Tran zaczęłam przyjmować od tak, i nie mogłam uwierzyć własnym oczom po kilku dniach zeszły mi wszystkie! Spróbujcie bo naprawdę warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszonita
UDAŁO się! Brodawki plaskie miałam (! jupi) na twarzy w duzych ilosciach - najwiecej na brodzie i prawym policzku. Bylo ich ze 20-30 :/ ... totalny koszmar, nie dało się tego przykryc podkladami ani korektorami. I tak to trwalo 1,5 roku. Nie bylam u lekarza, co wynikalo z roznych przyczyn. Ostatecznie pomogły taniutkie leki :) Nie wiem co pomogło, byc moze wszystko razem: -olej z wiesiołka (18 zl/ 150 tabletek, 6x dziennie) -cynk w tabletkach (9 zl/ 30 tabletek, 1x dziennie) -witamina A (3 zl/ 30 tabletek, 1x dziennie) -magnez do rozpuszczania, musujący (3,90 zl/ 25 tabletek, 1x dziennie) Efekty juz po pierwszych tygodniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mapka
Ja miałam jedna na dłoni przez kilka lat, później coraz więcej, a jak zaszłam w ciążę to prawdziwy wysyp. Miałam wypalanie azotem, nic to dnie dało, a całą dłoń miałam w bąblach. Po urodzeniu zaczęłam podbierać dzidzi SUDOCREM i zniknęły wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JustHelp
Miałam brodawki płaskie na całej twarzy przez 5 lat.. Rozsypały sie do granic możliwości- nie były nawet do zliczenia.. Pojawiły sie na nawet na plecach i dłoniach.. Odwiedzilam kilkunastu dermatologów na przestrzeni tych lat.. Wymrazalam setki razy.. Nie pomogło nic. Doszło do tego, ze miałam depresje.. Ludzie pytali mnie, co mam na twarzy., Wyglądałam jak poparzona.. Krostka na krostce.. Prawie zero zdrowej skory. Zaczęłam szukać, szperac, czytać.. Działać na własna rękę. Pomogło. Po 5 latach pozbyłam sie całkowicie. Brałam groprinosin, Smarowalam twarz zorac'kiem Mylam mydłem siarkowym, wycieralam ręcznikiem papierowym. Mysle ze najważniejsza jest higiena w tym okresie walki. I oczywiście odporność- groprinosin. To chyba pomogło bo na plecach zorac nie używałam. Groprinosin pomógł po 2 miesiącach. Dalej go brałam mimo ze zmiany całkowicie minęły Co do jednej sztuki. Od tego czasu minęły 3 lata i nie miałam ani jednej. Mam nadzieje, ze komus kto przeżywa taka gehennę, Jak ja kilka lat temu.. Pomoże. Pozdrawiam i zycze wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedługo się wybieram na usunięcie brodawek do http://www.euro-klinika.pl/ słyszałam, że laser CO2 jest bardzo skuteczny, liczę na to, że mi pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaminy witaminy tylko witaminy! Wyczytałam na jakimś forum ze kobieta zarzywala witaminy postanowilam że sprobuje -Leki z wiesiolka -Tran -Magnez -Cynk -Witamina a Po 3 dniach nie było śladu po brodawkach wchlonely się. Brodawki wiążą się z odpornoscia radzę sprobowac za leki dalam nie całe 50 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Brodawki miałam ponad rok. Po roku udałam się na elektrokoagulację - coś strasznego. Przez miesiąc siedziałam w domu, miałam depresję.. Dziury w twarzy, później przebarwienia a jak się zagoiło to brodawki pojawiły się obok. Jednak nie poddałam się. Coraz mniej czasu spędzałam przed lustrem, bo wcześniej ciągle wpatrywałam się w nie i chodziłam jeszcze bardziej zdołowana. Dbałam o skórę tak jak wczesniej. Żel do mycia twarzy i krem nawilżający. Jednak po pewnym czasie postanowiłam używać toniku ogórkowego firmy Ziaja i w tym samym czasie przypomniałam sobie o kremie z masy perłowej No Scar. Bardzo dokładnie go wmasowywałam w skórę, robiłam wręcz masaż. Brodawki zniknęły. Nie mam pojęcia, czy to zasługa któregoś z kosmetyków, a może tej nieszczęsnej elektrokoagulacji.. Wiem ile to małe cholerstwo przynosi bólu, tego psychicznego. Wiem, że niedługo wyjdą mi od nowa, bo tego nie da się wyleczyć, jednak dbam o swoją odporność, by nie złapał mnie nawet katar..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku leczenia stosowałam verrumal potem jaskółcze ziele nic nie pomagało, kurzajki niby wysychały i znikały ale tylko na dzień może dwa i znowu się pojawiały więc zdecydowałam się na zamrażanie i zadziałało. Miałam kilka kurzajek na rękach były bardzo źle umiejscowione bo przy samym paznokciu, a nawet trochę pod, że niestety jeden zabieg nie wystarczył z jedną męczyłam się przez 5 czy 6 zabiegów. Miałam też kurzajki na pięcie, przez dosyć grubą skórę w tym miejscu trzeba było zagrażać miejsce 3 razy. Przy pierwszym zabiegu zebrało mi się dosyć dużo ropy z krwią, oczywiście przekułam wszystkie pęcherzyki i jak najczęściej się tylko dało smarowałam trybiotykiem, po kilku dniach wycinałam martwą skórę skalpelem. Trochę się z tym wszystkim męczyłam, ale to z własnej winy bo nie przychodziłam na zabiegi regularnie bo niestety po zamrażaniu pięty musiałam chodzić na palcach, a nie zawsze mogłam sobie na to pozwolić. Pomimo bólu jaki trzeba znieść polecam wszystkim ten zabieg, wiadomo, że nie na wszystkich to może zadziałać, ale zawsze warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takich lepszych, bardziej skutecznych środków to na pewno Wartix warto sobie kupić. Kosztuje około 40 zł, jak na leczenie przez krioterapię to dość tanio. O tym jak się aplikuje itp. piszą na stronie nakurzajki.com.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem najtrudniej jest rozpoznać kurzajki płaskie. Ja u siebie nie zauważyłam i rozniosły się bardzo. Szukałam w internecie informacji i mogę polecić ten wpis http://wykurzyckurzajke.pl/kurzajki-plaskie/. Teraz już potrafię je rozpoznać i jak na tę chwilę, to mam z nimi święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurzajki płaskie trzeba leczyć! Kiedyś o tym nie wiedziałam, ale trafiłam na ten artykuł http://wykurzyckurzajke.pl/leczenie-kurzajek-plaskich/ i dowiedziałam się, że mogą przerodzić się w zapalenie skóry. Poszłam do podologa i rzeczywiście było takie zagrożenie w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styy
Osobiście polecam wymrożenie preparatem Wartix. Sama miałam kilka kurzajek, w tym jedną gigantyczną na stopie  i tylko to pomogło. Szybko, skutecznie i bezboleśnie, no i nie pozostają blizny. To chyba najlepsze rozwiązanie na kurzajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaskakubas
Miałam brodawki plaskie na twarzy tak dużo że dermatolog zleciła tylko smarowanie paliło mi skórę w końcu się pogodzilam ze wyglądam jak upiór zero malowania bo tak się rozprzestrzenily jestem osoba wierzaca poszłam na mszę uzdrowienna ojca witko na drugi dzień dotknęła brody a ona gladziutka wszystko zniknęło zaznaczam że miałam je od 3 lat Jezus mnie uzdrowil wiary ludzie chwała Panu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla poczytania, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z brodawkami na dłoniach walczyłam 2 lata. Początkowo nie wiedziałam co to jest. Zaczęło się ok kilku brodawek na dwóch palcach. Po czasie rozniosly się na wszystkie palce prawej dłoni. Postanowiłam udać się do dermatologa. Pani zapisała Cerkoderm. Smakowała. Efekt był taki ze zeszła skóra z całych rąk tylko brodawki zostały na swoim miejscu. Skoro pani doktor nie pomogła zaczęłam szukać sama. Wyczytałam na forach o różnych specyfikach. A więc używałam czosnku, cytryny, olejku cytrynowego, żyworódki, aloesu, z apteki :Brodacid, płyn na odciski -nazwy nie pamiętam ale coś na A, Lapis, coś do smarowania na V, azot do zamrażania z Sholla. Wszystko to brodawki usunęło, ale zaraz odrastaly i to większe. Poszłam wiec po skierowanie do rodzinnego aby iść do innego dermatologa tym razem na fundusz. Rodzinny zalecił smarować jaskolczym zielem a hak nie pomoże to wtedy mam przyjść po skierowanie do dermatologa. Smarowalam. Na nic się nie zdało. Mój lekarz zachorował i poszłam do innego. Ten z kolei zapisał Heviran, bo tak ponoć syna wyleczyl z tego dziadostwa. 3 miesiące na Heviranie i jedynie żołądek mi wysiadł. Z trzech lekarzy żaden nie pomógł, wiec opuściłam. Stwierdziłam ze może na własną rękę jednak coś zdzialam. Wyczytałam o leku GROPRINOSIN. Zakupiłam, zażywalam kilka miesięcy. Brodawki nie ruszone. Plus z tego był taki, że to lek przeciwwirusowy, wiec nie złapałam nawet kataru w okresie gdy wszyscy chorowali. Stwierdziłam, że to walka z wiatrakami. Próbowałam wszystkich metod z apteki, domowych i opuściłam zmęczona ciągłym wypalaniem, wymrazaniem i bólem. I wtedy usłyszałam rozmowę jednej z moich klientek o tym, że była z synem usunąć brodawki u kogoś. Wypytalam co i jak. Zapisałam się do owej pani podolog i poszłam. Zabieg, który miałam to elektrokoagulacja. Traktuje się brodawki prądem. Mimo że mam wysoki prog bólu, zabieg to była masakra. Ból niesamowity, palce wyglądały okropnie. Ale przeżyłam. Po trzech tygodniach następna wizyta. Wtedy już byłam mądrzejsza i wzięłam porządna dawkę nimesilu. Tym razem ból był mniejszy. Później rany, gojenie ale było WARTO. Po takim czasie w końcu udało mi się pozbyć tego cholerstwa. A więc zamiast wydawać kupę kasy w aptekach polecam elektrokoagulacje, zabieg mega bolesny ale co najważniejsze SKUTECZNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grtrrr
Wcale nie jest tak trudno kurzajkę złapać, zwłaszcza w takich miejscach jak szatnie, baseny czy solaria. Wystarczy kontakt z osobą, która ma wirusa i gotowe. W temacie leczenia to mi się najlepiej sprawdza Wartix. Miałem wcześniej inne wynalazki w domu, ale zazwyczaj długo trwało nim kurzajka znikała. Tutaj czas leczenia jest max 2 tygodnie. O preparacie i zasadach obsługi jest sporo na nakurzajki.com.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak jak ktos tunapisal urzylam sudocrem juz tak chyba z desperacji. Mialam 2 kurzajki na tearzyz moja cora miala na rekach i sie przeniosly . Nie moglam uwirzyc , tyle plastrow, zamrazania, kremow. Sprobojcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyleczona2016
Hej, udało mi się pozbyć brodawek płaskich z czoła i już rok jestem zdrowa! Próbowałam mnóstwo domowych sposobów (czosnek - nie polecam, ja się poparzyłam, sok z ananasa, sok z mlecza, jaskółcze ziele), ale nic nie pomogło. W końcu poszłam do dermatologa i wypalił mi brodawki...ale wróciły szybko. Za drugim wypalaniem lekarz powiedział, że muszę wzmocnić swoją odporność, żeby wspomóc zwalczanie brodawek i polecił mi brać NormaLife - to jest amerykański preparat z laktoferyną (przeciwwirusowy, przeciwbakteryjny). http://vitaerxpharmaceutical.com Mam nadzieję, że komuś tym pomogę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dużą kurzajke w okolicy kolana zastosowałamvswoją krew menstruacyjna. Jedno smarowanie w moim przypadku na wieczór. Bez wiary spróbowałam. Zniknęła bez śladu. Nie wiem jak szybko. Miałam ja kilka lat. Sprawdziłam miejsce po kurzajce z miesiąc dwa po posmarowaniu! To było dwa lata temu. Polecam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn miał 2 czy 3 preparaty i nic nie pomogło. W końcu zrobiłam okłady z jego moczu, zniknęło. A gdy mi się przeniosło na ręce, to robiłam częste porządki cifem i polewałam palce octem i robiłam z niego okłady kilka razy dziennie, wszystko chyba wypaliłam bo pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy brodawki plaskie są zaraxliwe ? Jak mam na ręce i ktoś mnie dotknie to się zarazi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×