Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glaksa

brodawki płaskie

Polecane posty

Gość gość
Ja akurat zmagałam się z kurzajkami kiedyś. Mi na kurzajki nic nie pomagało nic dosłownie, aż wreszcie pojechałam do Centrum Podologicznego w Łodzi, dopiero tam sobie poradzili z moimi kurzajkami, wreszcie poczułam się komfortowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bigelektron
Witam walczylem z tym paskudztwem 3 lata bezskutecznie u mojego synka i wyleczyl to lekarz pediatra z zamilowania rowniez homeopata w dwa tygodnie.Synek zarazil sie tym w przedszkolu jakis bachor z nieobcietymi pazurami zadrapal go paznokciem w nos i sie zaczelo .Pojawilo sie niewiadomo co w miejscu zadrapania i bylo sobie przez rok pozniej obok powstalo drugie a pozniej juz lawinowo pod koniec powstawala jedna grudka na dwa dni. Mial tego z 60 na calej twarzy wygladalo to paskudnie zadna masc zadne zamrazania nie skutkowaly moczniki isotrexy ziele jaskolcze chodowalem na balkonie i tylko paskudnie barwilo skore .Masci ogd poszczegolnych cieszacych sie najlepsza opinia dermatologow tylko niszczyly skore a brodawek przybywalo.Bylem zrezygnowany bylbym gotow dac i 10tysiecy aby ktos uwolnil moje dziecko od tego paskudztwa.Bylem przekonany ze to musi byc brak odpornosci na tego wirusa poniewaz wirus wystepuje powszechnie w mnostwie odmian a tylko moje dziecko go nie potrafi zwalczyc. Dermatolodzy zwalczaja tylko skutek a nie maja pojecia o przyczynie. Doktor Michal Hajduk z Zor kolo Rybnika na slasku wyleczyl to w doslownie dwa tygodnie brodawki znikaly nieomalze w oczach tak szybko jak powstawaly, namiary dala mi siostra podaje nr do Pana doktora 601 668 527.jest tez w googlach Zory Dr Michal Hajduk. Dziekuje jeszcze raz Panie doktorze jest Pan dla mnie Prymus inter pares jesli dobrze pamietam. Poprostu podniosl i wyregulowal odpornosc i prace jelit a reszte organizm zwalczyl.Mam w rodzinie bardzo dobrego lekarza pediatre ale z tym swinstwem tez nie wiedzial co zrobic.Pisze to juz 3 lata po zakonczeniu zmagan z brodawkami plaskimi dla innych zrozpaczonych rodzicow bo wiem jak boli bezradnosc wobec choroby wlasnego dziecka.Brodawki nie sa grozne ale potrafia skomplikowac zycie malemu czlowiekowi a dzieci sa okrutne i jak ktos ma cos na twarzy to potrafia dopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krew miesiaczkowa sprawdzony sposob u mnie od.pokolen w rodzinie! Naprawde dziala na rozne kurzaki I brodawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuniek
Karola86lbl jak czesto stosowalas te jodyne?raz dziennie?po jakim czasie przerwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sam sie wyleczylem z brodawek mimo ze mialem ich na czole z 10 i sie ciagle roznosily. wyleczylem sie 6 lat temu, same brodawki mialem przez ok 3 lata. przeszedlem 3 krioterapie ( bezens), ktore wypalily mi tylko dziury w czole. nie ma to sensu. dermatolodzy nawet ci najlepsi nie mogli mi pomoc. skoro to jest wirus to postanowilem po pierwsze wzmocnic organizm. dodatkowo zaczalem cwiczyc i nie wiem czy to zbieg okolicznosci ale pisze tak jak bylo: 1. cwiczenia fizyczne - silka itp 2. zakupilem czyste bialko i pilem je na mase miesniowo ( jeszcze nie wiedzialem ze to mnie wzmocni do walki z brodawkami) 3. witaminy codzienne vigora 4. zdrowe odzywianie 5 i tu klucz do sukcesu - naczytalem sie na temat tego co pomaga zwalczyc wirusa opryszczki i poszedlem do sklepu i kupilem taki plyn do przemywania wlasnie na vir opryszczki, kosztowal doslownie z 6 zl, 2-3 razy dziennie przemywalecz czolo i ... brodawki znikly po ok miesiacu juz nie bylo po nich sladu!!! nadmienie ze wczesniej smarowalem sie nawet aldara a to juz jest lek na raka i nic nie pomagal a ten zwykly lek na opryszczke zaczal czynic cuda. niestety nie pamietan nazwy tego plynu :( . chyba byl lekko zoltawy z tego co pamietam takze polecam wziac sie za problem kompleksowo, ogolnie poprawic kondycje oraz zdrowie i zaczac uzywac czegos na opryszcze powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogolo
Grzybice towarzyszą mi przez całe życie...niestety :(. Gdy byłam nastolatką miałam brodawki na twarzy, całe mnóstwo, nic nie pomagało i dziś już nie pamiętam jakim cudem się ich pozbyłam. Później wielokrotnie kurzajki, a jakieś siedem lat temu na dłoniach pojawiły się brodawki płaskie. Osypane miałam całe zewnętrzne strony dłoni. Wstydziłam się w sklepie, na spotkaniu, na kawie i na piwie :( wszędzie gdzie musiałam pokazać swoje ręce. Szukałam pomocy u dermatologów: maści, wypalanie aptecznymi preparatami, azotem - na miejsce jednej pojawiało się dziesięć kolejnych. Na forach szukałam domowych/ludowych sposobów i wypróbowałam chyba wszystko: jaskółcze ziele, czosnek, mniszek lekarski, ocet jabłkowy, czasami były jakieś efekty czasami nie. Walczyłam 5 lat Dziś szukałam co zaatakowało nogi mojego 11-letniego syna i trafiłam na to forum. Postanowiłam że podzielę się sposobem na który trafiłam przypadkowo, a dzięki któremu całkowicie i jak dotąd bezpowrotnie pozbyłam się tego paskudztwa. Ostatniej zimy wręcz nałogowo piłam czystek, parzyłam dzbanek wypijałam i zalewałam ponownie. Nie była to żadna terapia po prostu świetny sposób na rozgrzanie. Bardzo polubiłam to ziółko, którym poczęstowała mnie koleżanka. I tak piłam czystek przez ok 3-4 jesienno-zimowe miesiące. Przestałam już wówczas walczyć z brodawkami, po prostu przyzwyczaiłam się do nich i skapitulowałam po nierównej walce. Pewnego dnia zauważyłam że nie mam na rękach żadnej brodawki, ani jednej. Niewiarygodne. Później skojarzyłam, że jedyna zmiana jaka nastąpiła w moim życiu, żywieniu etc. to właśnie czystek. Zaczęłam sprawdzać, czy mógł mieć wpływ na brodawki i okazało się że tak. Sprawdźcie może i wam pomoże, dla mnie okazał się cudownym lekarstwem. Spróbuję przekonać syna do wypijania choć szklaneczki dziennie. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soja141
Kochani, pomocy! Z tym paskudztwem walczę od 7 lat, bezskutecznie. Przeszłam wszystkie możliwe sposoby, algi, maści, suplementację, tabletki z boczniaka, hospisept, brodacit, jaskółcze ziele, żyworódkę, aloes, verrumal i żele oraz płyny złuszczające od dermatologa, których nazwy już nie pamiętam, pamiętam za to, że wypalały mi dziury w twarzy, skóra schodziła w okropny sposób i nic. Wzmacniałam się od środka, łykałam cynk, ecomer, greposept, citrosept, wapno, multiwitaminy, stosowałam oleje z drzewa herbacianego i ogrom wszelkich innych metod wyszperanych w internecie. Jakieś 4 lata temu wybuliłam niebotyczne pieniądze na laser. Jak się zagoiło wyrosło więcej brodawek niż miałam wcześniej, a po zabiegu dochodziłam do siebie przeszło 2 tyg. Cholerstwo zajęło mi całą twarz, policzki, brodę, czoło, skronie, powieki. Jakiś miesiąc temu zauważyłam kolejne w miejscach, gdzie nigdy wcześniej ich nie było i to naprawdę duże! Nogi, ręce, szyja, zgięcia kolan. Koszmar. Dwa tygodnie temu wszystkie (a zwłaszcza te na twarzy) spuchły, zrobiły się 3 razy większe, dookoła pojawiło się mnóstwo mniejszych, o jakich nie miałam pojęcia! Czysty dotychczas środek czoła wygląda jak pobojowisko - jedna przy drugiej. W dodatku niemal wszystkie zrobiły się czerwone i piekielnie swędzą - czasami do tego stopnia, że nie mogę spać w nocy. Wpadłam w czarną rozpacz, tęsknię już za stanem sprzed miesiąca, bo w porównaniu z tym, co obecnie widzę w lustrze, to wcześniej było całkiem akceptowalnie. Na forach widzę wpisy, że tak objawia się reemisja brodawek, czy to możliwe? I jak długo to jeszcze może potrwać? W jaki sposób one schodzą, skoro są tak wielkie i czerwone? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź, jeżeli ktoś już przechodził podobny koszmar. Najchętniej nie wychodziłabym z domu, wygląda to tragicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam mam taką samą sytuacje walczę z tym już ponad 5 lat w ostatnim czasie z twarzy zaczely przenosić się na inne części ciała klatkę plecy brzuch nogi nawet posladek stosowałem już chyba wszystko co się dało lecz od paru dni zaczęły robić się czerwone, niektóre jakby puchną mam nadzieję że to jest ich ostatnia faza i że umierają bo zaczęły siac strach w moich oczach swędza i pojawiają się ciągle to nowe wierzę w to że to ich koniec. Chyba jesteśmy w tym samym stadium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soja141
O :)! Witam Cię towarzyszu w nieszczęściu ;) Dziś znów wpadłam w panikę, ale z innego powodu. Jeszcze wczoraj marzyłam, żeby to świństwo choć trochę zmalało, bo w pracy mam wrażenie, że wszyscy patrzą na moją twarz. Samoocena leci na łeb na szyję. Tymczasem nagle w południe przestało swędzieć, po zmyciu makijażu okazało się, że brodawki nie są już czerwone, ale najgorzej - tak samo liczne i opuchnięte, jak były wcześniej. W napadzie rozpaczy, że już tak zostanie i wielkie nadzieje na wyzdrowienie przepadły, pojechałam do apteki i wykupiłam co tylko wyczytałam na forach, a jeszcze nie stosowałam - propolis na spirytusie (podobno leczył niektórych w tydzień), Vratizolin (wiele osób twierdzi, że zlikwidował brodawki) i Ecomer. Dziś robiłam co mogłam - oprócz wyżej wymienionych wypiłam wapno, wzięłam multiwitaminę, cynk, selen i wit D. Posmarowałam te na ciele olejkiem z drzewa herbacianego. Nie wiem, co jeszcze mogłabym zrobić... Dla odmiany świństwo na twarzy bez zmian, za to swędzą strasznie te na nogach i czerwienieją. Ratunku... :( Staram się nie tracić nadziei, że nareszcie się od tego uwolnię... Daj znać, jak u Ciebie, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pralka Frania niezastapiona.Nawet jak wal sie spieprzyl,chodzila na stare rajstopy zony. Matko takie byly czasy. Pozartowalem,ide sie bawic w Adama Slodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łam się damy radę przecież coś na nie musi zadziałać moje dalej są czerwone i niektóre opuchniete myślę że to że czerwień z twoich zeszła znaczy jakiś stan ich obumierania. Ja teraz staram się trzymać stałego harmonogramu rano i wieczorem łykam Wit. A+e tran oraz magnez to robię w walce wewnętrznej a na zewnątrz te na twarzy smaruje z rana i wieczorem masciami na złuszczanie teraz nie pamiętam dokładnie jak się nazywa ale wydaje mi się że sebo almond peel no i jeżeli popołudniu mam wolną chwilę smaruje Wit a do smarowania. Damy radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak coś się dzieje znikają czy coś? Bo u mnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soja141
Cześć, u mnie na razie bez zmian. Kilka godzin napuchnięte wciąż brodawki na twarzy bledną i przestają swędzieć, wtedy czerwienieją i puchną monstrualnie te na nogach i rękach. I na odwrót. Obecnie oprócz swędzenia zdarza się, że mam wrażenie, jakby w miejscu konkretnej paskudy ktoś wbijał mi szpilkę. Najbardziej dokuczliwe swędzenie następuje wieczorami i w nocy, szaleństwo. Przy myciu twarzy schodzi z nich skóra cienką warstwą, jakby się delikatnie łuszczyły, niestety nie zauważam żeby to wpływało na ich zmniejszenie się. Policzyłam dokładnie, kiedy zaczęło się objawiać to puchnięcie i świąd i w pierwszym poście przesadziłam. U mnie start nastąpił dokładnie 20.08. Mam nadzieję, że jeśli mam to szczęście, że wreszcie mój organizm zwalcza wirusa po tylu latach, to będę przypadkiem typowym i potrwa to od 2 do 3 tygodni. Gdyby tak było, to jestem w połowie drogi ;) Co u Was? Jakiś progres? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soja141
Piszę ku pokrzepieniu serc :) Od ok 2 tygodni nie mam już ani jednej brodawki. Zeszły wszystkie, a pod koniec należało by je liczyć już nie w setkach a chyba w tysiącach. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie, nareszcie patrzę w lustro z przyjemnością i aż gładzę się z niedowierzaniem po twarzy :D! Pomimo stosowania przez te wszystkie lata setek sposobów, wizyt u lekarzy i zabiegów, w moim przypadku musiałam po prostu wytrwać do samoistnego ustąpienia brodawek. Gdyby kogoś to interesowało - po ok 3 tygodniach potwornego stanu zapalnego, swędzenia, zaczerwienienia i napuchnięcia, zaczęły się stopniowo złuszczać. Po kilku dniach odpadały jak suche skórki, albo się wchłaniały, było ich tyle, że chyba schodziły w różny sposób ;) Najdłużej wytrwały te na rękach i nogach, teraz mam w tych miejscach tylko jasne plamki na opalonej skórze. także wytrwałości, wirus w końcu odpuszcza :) PS HURRRRAAAAAAA!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje!! Moje tak samo zaczęły znikać już na ciele zostało tylko parę lecz nie odpuszczam ok 95%zniknelo więc jest super myślę że największa rolę zrobiło tutaj zmienię ie żywienia na zdrowe i walka od wewnątrz czyli witaminy.Jeżeli komuś ma to pomoc to rano i wieczorem łykam Wit a+e tran oraz magneb6 dodatkowo smaruje je rano i wieczorem lekami zluszczajace mi sebo almond peel i staram się pić jak najwięcej soku pomidorowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brodaweczka

U mnie historia jest taka w wieku 24 lat zaczeło mi coś rosnąć na brodziee, na poczatku male coś,ale zaczelo rosnąc więc udałam się do dermatologa i okazało się, że to BRODAwKA :(. I teraz historia nabiera rozpędu, bo trzeba było poszukać jak to coś usunąć,STRASZNIE chciałam się tego pozbyć bo MASAKRYCZNIE to urosło! Koleżanka podała mi kilka namiarów i tak trafiłam do klinki Dethloff. Niestety musieliśmy zrobić 3 powtórzenia zabiegu IQ bo brodawka była uparta ;)) haha, ale się udało. Majatku nie wydałam, wyglądam jak kiedyś, jestem piękna i uśmiechnieta :P!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×