Czasem jestem bezsilna - to jest TEN czy jednak nie ?

Jesteśmy razem ze sobą poltora roku, mieszkamy razem przez pierwszy rok bylo idealnie naprawdę... jteraz jest inaczej.... Kiedyśą nie krzyknął, niie bluznil jak ze mną rozmawial, i troszke słuchał mnie ( w kwestiach alkoholu) szanowal mnie bardzo mowil mi KOCHAM CIE, przytulał, okazywał tę miłość, bronił mnie i to co najwazniejsze ruszały go moje łzy - TERAZ NIE Kocham go , nawet bardzo... jednakże brakuje mi tej czułości itp. Momentami mam dosc, pragne pwoiedziec KONIEC , a gdy to juz powiem on mowi prosze bardzo droga wolna... Jak wypije mowi ze mnie bardzo kocha itp jak nie to nie. Nie pije duzo ni9e jest alkoholikiem tyle ze ja mam na tym punkcie uraz bo mialam matke alkoholiczke i czasem ja przesadzam z tym osadzajac go. Planujemy slub za rok... nie wiem co robic MA KTOŚ TAK ?

nie każdy chłop jest wrażliwy//

zaczynam studia w tym w pazdzierniku :) Nie wnikajcie w kwestie wieku, wiem co robie, czuje sie dojrzała jesli chodzi o te sprawy. nie zrozumiecie tego bo mnnie nie znacie... Nie jestem taka jak moje kolezanki majace problemy typu \'\' mama nie dala mi an nowy ciuch\'\' itp.. sama musialam wczesnie wkroczyc w dorosle zycie, gdyz praktycznie nie mialam rodzicow. ale nei chce o tym opowiadac

Abox - nie strasz mnie. Ja marzę o pełnej rodzienie chce taka wlasnie stworzyc jakiej ja nigdy nie miałam. Boję się ze jak bym nie byla z nim to juz z zadnym innym nie bede gdyz zaufalam jemu wie o mnie wszystko, wiele zaakceptowal, jeszcze z nikim nie bylam tak blisko, tyle nie powiedziałam...

moja droga!! juz na wstępie chce cie ustrzec przed tego rodzaju typami.. mialam podobny przypadek, wyszłam za mąz a teraz mam piekło !! gdybym mogła cofnac czas, to uwierz ze nawet nie zastanawialabym sie czy go zostawic czy nie,, zakoncz ten zwiazek!! to nie ma sensu... jak zdecydujesz sie jednak na slub to przypomnij sobie kiedys ze byla taka osobka ktora cie ostrzegała.. nawet nie masz pojecia jak załuje załuje czasu ktorego nie mozna cofnąc..

Nigdy w zyciu... nie w te strone, nie tecdy droga Abox... Ja włąsnie daze do tego by jak najlepieijej bylo, aby byl wyksztalcony, z sercem aby zyc na poziomie, chce sie oderwac od tego co kiedys mialam, cakowicie

Moze w zlym swietle go przedstawilam... sa chwile w ktorych czuje sie super z nim... ale to sa tylko chwile. ale co zrobic skoro kocham, a moze on się zmieni, tak bardzo chce zeby okazal mi to jak mu na mnie zalezy...

on sie nie zmieni, nie łudż sie,,, a jesli nawet sie zmieni to tylko na gorsze... przechodziłam przez to,uwierz mi,,teraz załuje wszystkiego !! mi tez czasami było cudownie,,,ale tylko czasami, teraz po słubie jest koszmar !!! nie daj sobie zmarnowac zycia,, ja tylko ostrzegam, kiedys wspomnisz ze pisalam prawde.

Dałam wczoraj ostatnią szanse mu. Wykrzyczalam mu wszystko i powiedzialam ze daje mu miesiac przez ktory che widziec ze mu zalezy i sie stara... on powiedzial ze na zadne uklady nie idzie na to ja powiedzialakm ze w takim razie ja koncze teraz ten zwiazek i w ciagu tygodnia zabiore wszystkie swoje rzeczy, meble itp... dogonił mnie przeprosił przytulił, obiecał poprawę. dałam ostatnia szanse, jesszcze jeden taki numer i bedzie koniec.

to zależy ile pije, może faktycznie przesadzasz moi kumple piją 2-3 razy w tygodniu, ale są to normalni faceci, po alkoholu zachowują się grzecznie, :) mają normalne prace, domy i na pewno nie są alkoholikami Problem jaki u was widzę to jego "odpuszczanie sobie" - ja bym się wściekla gdyby facet mowil "to idź, droga wolna". Chociaż z drugiej strony... może tak często go straszysz odejściem że już na nim to nie robi wrażenia?... Może spróbujcie trochę pobyć bez siebie.

Mowiłam już mu wczesniej ze potrzebuje przerwy... chociaz 2 tyg, miiesiac, powiedzial ze czegos takiego nie uznaje albo jest sie ze soba albo nie , nie ma przerw.... szkoda bo potrzebowalam tego :(

chcesz sie oderwać i do tego ma ci posłużyć małżeństwo. ja wiem, że ty się sobie wydajesz dorosła, dojrzała i że wiesz, co robisz. ale w moich oczach jestes kolejną młodą osóbka, która popelnia ten schematyczny błąd. ważne jest wykształcenie? to się ucz, po co ci to małżeństwo? bez ślubu żyć się nie da? skoro ten facet jest taki jedyny, to i bez ślubu będzie wam dobrze. chyba, że jednak coś nie gra i tobie sie wydaje, że ten głupi papierek wszystko zmieni, da ci rodzinę i to, czego ci brakuje. I tu się bardzo mylisz..

Proponuję przeczytać książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy", tam powinnaś znaleźć wytłumczenie zachowania swoejgo chłopaka oraz rady, jak można wpłynąć na jego zmianę.