Pies sąsiadki zakłóca spokój

a ja mysle ,ze warto sie zebrać razem z sąsiadami i zrobic porzadek.Najpierw ze szczekaniem psa, potem z pozostalym , niewlasciwym postepowaniem tych sasiadow. Jeżeli zostaliby ukarani wlasnie w sprawie psa, wtedy bedzieci "Siłą" w innych sprawach, ważne jest wasze przekonanie co do sluszności problemu.

Wydaje mi się, że obecnie sąsiadka korzysta z pewnej swobody szkodzenia otoczeniu, ponieważ czuje się częściowo zakonspirowana. Pety podrzuca ukradkiem, ciszę zakłóca nie ona, lecz pies... Gdy zetknie się z policją i wymiarem sprawiedliwości, jej sytuacja zmieni się diametralnie. Stanie się osobą oficjalnie "notowaną" i ukaraną. Na kolejne wybryki już sobie raczej nie pozwoli, a gdyby nawet, będzie ją bardzo łatwo utemperować.

ja uważam ze wlaściciele powinni nauczyc psy aby tak nie hałasowały i już Jak Cię to bardzo denerwuje to idź do niej i powiedz że chcesz mieć spokój i żeby go uspokoiła inaczej dzwonisz na Policje że zakłuca spokój sąsiadka poprzez posiadanie niewychowanego psa który całe dnie szczeka.

Galia ja myślę że jeśli on szczeka całe dnie i noce to ni etylko tobie przeszkadza ale wszystkim sąsiadom

ze to szczekanie Ci przeszkadza,ale najpierw spokojnie ,z klasą,powinna cos z tym zrobic

Byłam teraz w lesie i zrobiłam sobie rogatkę. Zacznę od zniechęcania tego szczekacza przed wychodzeniem na balkon. Muszę pomyśleć nad nabojami do mej \"broni\" :)

Rogatka jest przygotowana, ale pies coś musiał wywąchać, bo nie szczeka. Czy ktoś ma jeszcze jakieś dobre pomysły?

Mam do ciebie jedno pytanie, czy twoi sasiedzi maja prawo do słuchania muzyki w dzień czy tez tez nie mogą? Aha i czy wolno uprawiac głośny seks, no bo wiesz niektórzy różnie reagują, a np. jak jakis sąsiad robi remont w mieszkaniu(oczywiście w dzień) to tez musi się ciebie pytac o zgodę, jeżeli jest to wielogodzinne ujadanie psa, powiedzmy siedzi sobie psina 10 godzin na balkonie i cały czas się drze no to rozumiem twój ból,ale czy to nie jest tak że po prostu wkurwia cię sąsiadka i chcesz jej dosrac? Pies szczeka, zresztą jak każdy pies bo nie umie np. miauczec, a swoja droga polecanie na publicznym forum formy otrucia psa podajac mu przysmak jak dla mnie jest żałosne i zasługuje na pogardę, nie mozesz się po prostu przejśc do sąsiadki i zwrócic jej uwagę? Po co zaczynac znajmośc z sąsiadami od donoszenia na policję i to anonimowo, i tak i tak bedziesz musiała podac swoje dane

pies kiedy np. ktos sie włamuje do jego samochodu, mieszkania, albo jak po prostu widzi skradajacych sie złodziei? Też ma się zamknąc?

psa mojej sasiadki drazni jak kicham, odzywa sie w nim wtedy ta gosza strona i drze sie zwierze (wyje, szczeka) w nieboglosy;)

Odpowiadam na pytania: 1. Sąsiedzi mają prawo do słuchania muzyki i w dzień i w nocy, aby nie zagłuszała mego telewizora :D 2. Głośny seks jak najbardziej. To miłe, że ludzie się kochają. Jestem za! 3. Remont nie tylko może, ale musi robić każdy sąsiad, ponieważ to bardzo korzystnie wpływa nie tylko na wygląd mieszkania, ale odświeża i konserwuje. Poza tym dajemy zarobić budowlańcom, obniżając tym samym bezrobocie. 4. Psina nie ujada non stop 10 godzin, ale przez 24 godziny z przerwami. Sąsiadce to nie przeszkadza, że w ciągu nocy przerywa jej sen z regularnością co 2 godziny, może to jest dla niej anielska muzyka, ale ja, do jasnej ch.... nie życzę sobie takich przerywników. 5. Sąsiadki nikt nie lubi, to prawda. Ale to nie ma nic do rzeczy. Wymyślasz powody. 6. W myślach tego psa uśmiercałam na wszelkie sposoby, ale na tym się kończyły mordercze zamiary. Nie tknęłabym psa, ani nie zrobiłabym mu krzywdy. Wczytaj się dokładnie w to, co pisałam - prosiłam o sposoby uciszenia zwierzaka, bez robienia mu kuku. 7. Sąsiad sąsiadce zwrócił uwagę. Skutek był taki, że sąsiadka zaczęła rzucać mu na wycieraczkę pety. To prymitywna osoba. Twoja rada jest tu nieprzydatna. 8. Radzono mi, żebym doniosła na policję, albo do administracji. Kiedy poprzedni pies sąsiadki był jeszcze głośniejszy, to lokatorzy złożyli na nią skargę w administracji. Kobieta ta chodziła od mieszkania do mieszkania i szukała tego, który się skarżył. Była wściekła i gotowa do kłótni. Bo to prymitywna baba, już mówiłam. 9. Zrobiłam rogatkę, ale to bardziej dla uspokojenia, bo jej nigdy nie użyłam. 10. No więc? Co radzisz, biorąc to wszystko pod uwagę? Mam prawo do spokoju we własnym domu, czy mam prawo przespać się bez zakłóceń całą noc? Do spokojnego obejrzenia telewizji? Do wyjścia na balkon i poczytania książki bez hałasu?

Ten antyszczekacz nie powstrzyma psa przed szczekaniem, kiedy broni domu? Nie pojmuję. Czy to urządzenie rozpoznaje język psa? On szczeka na każdego przechodnia i na każde bawiące się na podwórku dziecko, i na inne psy, i na wszystko co się rusza. Dla niego zwykły przechodzień, czy ewentualnie złodziej, to jedno i to samo. Ujada wściekle. Jak to urządzonko działa?

widocznie \"antyszczekacz\" rozpoznaje czestotliwosc dzwieku (\"szczekania\") i odpowiednio na nie reaguje. bylbym jednak sceptyczny, co do skutecznosci tego urzadzenia, a juz na pewno w przypadku pomieszczen - nie wazne jaka czestotliwosc fali, w koncu to fala dzwiekowa i zatrzymac ja moze byle co. tez nienawidze szczekajacych psow, irytuje mnie to zarowno w dzien jak i w nocy, ale o dziwo - tylko w bloku. w lesie psy sasiadow szczekaja \"inaczej\", albo ja juz zdziczalem to reszty :D w bloku, za sciana, niedawno wprowadzili sie nowi sasiedzi z psem. dosc dzielnie znosilem ich imprezowanie do 4 rano, czy filozoficzne dysputy przy wodce przez cala noc, ale psa zdzierzyc nie potrafie. co prawda nie bylem ich uciszyc, ale pierwszy raz gdy sie minalem na korytarzu z wlascicielm tego glosnego, otylego i rozkapryszonego zwierzecia powiedzialem \"dzien dobry, ktory z Was tak halasuje? bo nie wiem komu skrecic kark?\". sasiad dosc szybko wskazal winnego. i prosze nie osmieszajce sie piszac o psach, \"czy maja tez byc cicho, jak bedzie wlamywal sie zlodzej\" itp, psy w bloku maja problemy z ruszeniem sie z kanapy, a Wy o jakiejs obronnosci wyjezdzacie...;) faktem jest, ze sasiad z balkonu naprzeciwko jakis doswiadczony jest, bo jego reka wyrzucajac psa na balkon pojawia sie rownie szybko, co znika i trudno mi go bedzie ustrzelic z wiatrowki...

Leśne mruczenie Dzięki za odpowiedź. Podbudowałeś mnie trochę, bo coniektórzy próbują mnie pouczać, że powinnam lubić przerywany szczekaniem sen. A ja nie polubię, żebym nie wiem co! Mój kolega biegał w nocy w szlafroku po podwórku za psami z pistoletem gazowym, w szale, bo nie pozwoliły mu się wyspać setną noc z rzędu. Bezsenność to choroba, więc jak nazwać zaburzony przez hałasy sen? Coś mi się wydaje, że tu krytykują mnie osoby, które są posiadaczami psów i nie mieści im się w pale, że szczekanie ich pupilków jest powodem stresu sąsiadów. Tak jak palacze nie dopuszczają do swojej świadomości, że szkodzą zdrowiu niepalącym. I śmierdzą dodatkowo.

coś w tym jest...

My, Amancie, jesteśmy z innej bajki.

i tej bajki nikomu nie powinno się opowiadać