Gość Fini Napisano Wrzesień 21, 2006 guga w mojej dziurze tego nie znajde ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Szczupaczka:):):) hahahaha Fini nie wiem w jakiej dziurze mieszkasz:) a basen macie;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fini Napisano Wrzesień 21, 2006 Basen mamy ale pływac nie umie ((((( bu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Fini :) ale mam pecha w doradzaniu....:) to jednak ten rower co masz musi Ci wystarczyć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fini Napisano Wrzesień 21, 2006 nio. ale to takie monotonne, jezdzi człowiek i w jeden punkt sie gapi, a jak tylko siade to zaraz mysl4e co mam do roboty,żeby zleżć z niego ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 znam to, dlatego zanim wsiadam na rower, zawsze włączam jakiś film. Jak filmu nie ma a tylko patrzę w jeden punkt to nudzi mi się po 5 minutach. :) A jak film ciekawy i wciągający to nawet nie zauważam kiedy przepedałuję pół godziny. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 ale powiem Wam że ta herbatka Mandaryny jest bardzo dobra, mandarynkowata, ślicznie pachnie Z tyłu pudełka jej podpis i że dzięki tej herbatce ma szczupłą sylwetkę, hahahaha. Ciekawe ile dostała za użyczenie nazwiska. A propos jeszcze tego co mówiłam że łatwiej schudnąć tym które były szczupłe przed przytyciem, pamiętam że gdzieś przeczytałam \"szybko przytyłaś - szybko schudniesz\". A wy? \"Powiększyłyście\" się ostatnio :) , czy też od zawsze byłyście dużymi dziewczynkami? :) Zgroza mnie bierze gdy widzę jak mamy futrują swoje dzieci. Ja wiem że to z dobrej woli... Moja mała kuzynka ma 10 lat i waży 60 kg :O w pasie ma 80 cm :O A jej matka ciągle kupuje \"Agusi chipsy, lodziki, bo Agusia lubi\". Agusia teraz jest szczęsliwa, ale jak tylko zacznie dorastać... Zobaczy jakie to przekleństwo. Zresztą już teraz się skarży że dzieci w szkole nazywają ją \"grubas\". Żal mi jej. Przekichane będzie miała gdy będzie już kobietą. To pojutrze modyfikujemy tabelki tak? :) Ciut się boję że waga stoi w miejscu, bo jeśli tak to chyba kurde stracę motywację. :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FiśKa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Ja ogladam TV podczas gdy pedałuje, zarzucam jakis filmik i szybko czas leci i kilometry tez:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 *mandarynkowa miało być a nie mandarynkowata :) i co, przemyślałyście pomysł ze smakowymi balsamami do ust? Jeśli jesteście chętne, poszukajcie (chociażby na Allegro) balsamów Smackers. Są CU-DO-WNE!! Pachną i smakują tak że chciałoby się je pożreć. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FiśKa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Ja zaczełam tyć jako 8-letnie dziecko przede wszystkim przez leczenie hormonalne. Kiedys nie było tak dużego wyboru w lekach. Poźniej było już w niare ok i znów leczenie:( Ale jestem zdania że mogłam nie wpieprzać! Bo tabletki sprawiały że byłam głodna i miałam straszny apetyt, nie pchały mi żarcia do ust. A że wysiłek fizyczny był dla mnie nie wskazany (astma) to efekty były wiadome. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 no tak Fiśka, ale trudno wymagać od dziecka by odrzucało jedzenie, więc nie powinnaś czuć się winna. Dzieciak jeszcze nie wie jak strasznie będzie miał w przyszłości gdy wyrośnie na grubego dorosłego. Dlatego jestem zdania że rodzice tego powinni pilnować. Ja byłam straszny niejadek. :) Moja mama mnie zmuszała do jedzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
FiśKa 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 No ale gorzej jak się rodziców nie słuchało:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 no ja już na dzisiaj skończyłam z jedzeniem i jestem z siebie dumna:) widzę że dzisiaj każda z was wróciła do genezy swojej nadwagi no ja urodziłam się już duża ważyłam ponad 4 kilogramy co na tamtych czasach było naprawdę dużo:O ale potem byłam nawet dość normalna jak patrzę po zdjęciach problemy zaczęły się kiedy poszłam do szkoły bo już w zerówce byłam ciut większa od innych ale jeszcze w dalszym ciągu nie odbiegałam od normy:)niestety potem było już tylko gorzej i gorzej jak sobie przypominam np.ważenie klasowe w podstawówce to jeszcze teraz dostaję gęsiej skórki:(to był horror nie wspominając wychowania fizycznego tam było jeszcze gorzej bo szkoła traktowała te zajęcia bardzo poważnie jak dla mnie zbyt poważnie najgorzej wspominam zaliczenia 600 metrów na czas na stadionie brrr zawsze przybiegałam ostatnia i cała klasa musiała na mnie czekać niesety byliśmy też oceniani według jakiejś ksiażeczki i według niej niestety chociaż byłam paradoksalnie najbardziej zmęczoną osobą w klasie która najwięcej kosztowało przebiegnięcie tej odległości zawsze dostawałam 2- w ogóle miałam same piątki na świadectwie a z wych fiz zdażały się nawet oceny dostateczne co dla dzieciaka było wtedy straszne :( i to wszystko uważam za bezsens i myślę że dlatego też jestem teraz tak niechętnie nastawiona do sportu bo po prostu źle mi się kojarzy :Ona szczęscie w liceum było już dużo lepiej tam nauczyciel wych fiz był super i za wszystko co zrobiłam choć czasami przewrót kompletnie w niczym nie przypominał przewrotu choć trasę którą mieliśmy przebiec ja w połowie przeszłam to jednak zawsze dostałam 5 :D i to bardzo mobilizowało nie uciekałam przed w-f :) brawo dla tego pana jej widać że jeszcze dzisiaj leży mi to na wątrobie bo to chyba najdłuższy post jaki dotychczas spłodziłam;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość suriax Napisano Wrzesień 21, 2006 mam pytanko. Czy któras z Was zazywała w czsie odchudzania TOPINULIN? jesli tak to napiszcie co to i jak działa ? dzieki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 hmmmmm ja brałam może 2 lata temu są to tabletki o ile dobrze pamiętam bierze siee 2 razy dziennie po 2 tabletki pół godziny przed jedzeniem nie szkodzi zdrowiu wręcz przeciwnie podczas stosowania schudłam ponad 10 kilogramów tylko od razu mówię że nie wierze w to że to tylko dzięki tym tabletkom na pewno pomagają ale dietę i tak trzeba trzymać ale to chyba oczywiste swoją drogą muszę pomyśleć może znowu sięgnę po topinulin:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 znalazłam nawet stary kartonik :produkt stosowany łącznie z dietą i w razie potrzeby zlekami ułatwie obniżenie stężenia glukozy cholesterolu i trójglicerydów w surowicy u pacjentów z cukrzycą i zaburzeniami gospodarki tłuszczowej.posiada łagodne właściwości przeciwnowotworowe i przciwzapalne w stosunku do jelita grubego wskazania: w celu poprawy przemiany materii w profilaktyce i pomocniczo w leczeniu cukrzycy w profilaktyce chorób serca i naczyń przy zwiekszonym obciążeniu fizycznym i psychicznym(stany przewlekłego zmęczenia w celu utrzymania prawidłowej mikroflory jelit wzmacnia układ odpornościowy uffff to się napisałam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 hmmm tak swoją drogą zostało mi jeszcze tych tabletek na 11 dni i są jeszcze ważne do 2008 roku od jutra zaczynam je brać :)dzięki za przypomnienie kimkolwiek jesteś:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość suriax Napisano Wrzesień 21, 2006 Wielkie dzieki Brum za wyczerpująca odpowiedź, nigdy tego nie brałam ale gdzies mi sie obiło o uszy, jutro kupie i mam swiadomośc że bez diety sama tabletka guzik da ))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 to fajnie że trochę ci pomogłam powodzenia:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Ja też strasznie wspominam wf. Mimo że była chudym dzieckiem, nienawidziłam wysiłku fizycznego (stąd moje póxniejsze problemy z nadwagą, bo gdybym lubiła sport to zapewne bym nie utyła). Facet w podstawówce był po prostu straszny. Jak ja się go bałam. :( Był młody, od razu po studiach i strasznie uszczypliwy i złośliwy. Potem rok w podstawówce wf miał z nami pedofil który kazał nam się rozbierać i nas oglądał - musiałyśmy np zdejmować majtki i pochylać się przed nim a on kucał. Na szczęście nigdy żadnej z nas nie dotknął, chociaż tamte czasy wspominam jako horror. W liceum facet był fajny. Taki po 50-tce, przygruby, nigdy nie wymagał od nas cudów. Z biegów byłam po prostu fatalna. Tak samo jak brum, źle wspominam biegi na 600 m :O oraz na 60 m - zawsze byłam wśród osób \"najgorszych fizycznie\". Z biegów dostawałam 2 lub 3. Na szczęscie byłam \"prymuską\" jeśli chodzi o gimnastykę - z niej zawsze miałam 6 (wyobraźcie sobie że nawet gdy miałam 90 kg, potrafiłam założyć nogę za głowę, chociaż komicznie to brzmi :) ). Więc jakoś to się wyrównywało i na świadectwie zawsze z wf miałam 4. Jednak dla mnie - ambitnej uczennicy która co roku miała czerwony pasek - jedna czwórka wśród samych piątek i szóstek wyglądała strasznie. Wf-u jednak ogólnie nienawidziłam, bałam się, w liceum czasami nie przychodziłam na wf i wymyslałam bzdurne usprawiedliwienia. :) Nawet dziś mam czasami koszmar że mam wf. :( Jednak dostrzegam zaletę wf-u. Po liceum jak pisałam - nagle zaczęłam tyć. To m.in. dlatego (pomijają moją miłość) że prawie przestałam się ruszać z domu (studiowałam zaocznie, jeździłam na studia samochodem więc ruchu zero). Póki chodziłam do liceum w tę i z powrotem na piechotę i do tego miałam jednak kilka godzin tygodniowo tego wf-u to byłam szczupła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 szczupaczka to straszne co piszesz o tym nauczycielu pedofilu:( brrrrr mam nadzieję że facet odpowiedział za to co robił czasami myślę że jednak miałam szczęście:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Szczupaczka 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 Nie, nie poniósł konsekwencji. Do dziś jest nauczycielem wf dziewcząt w szkole podstawowej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 21, 2006 :O szczupaczka nie mam nic więcej do dodania:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 hej dziewczynki ja byłam zawsze większa od równieśniczek, szybko urosłam w zwyż i szybko zaczęłam dojrzewać, nie byłam grubym dzieckiem absolutnie, byłam niejadkiem, ale miałam szybko cycek i bioderko i udka mocne...ja nawet nie wiem kiedy tak się zapuściłam:(......po 2003 roku dopiero zaczęło się ze mną dziać coś niedobrego, hormony, fastfoody...w 2004 r wróciłam do mamy po burzliwym,4 letnim związku ważąc w porywach 110kg!!! Przez rok schudłam +- 25-30kg, zaczęłam znowu czuć się atrakcyjna i znowu się zakochałam, wyprowadziłam (gdzie teraz jestem) i postanowiłam się odchudzać dalej na MEIZITANGU:(:(:(:(:( (żałuję!!!!!!!) schudłam 8kg w 3 tygodnie i dostałam potwornej grypy, w której trakcie oczywiście wszystkie kilosy wróciły:(:(:( To działo się w okolicach lutego-kwietnia, po tym wszystkim i od tego, że rzuciłam palenie zaczęłam tyć na nowo, doszło nawet do 106... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kurasik 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Witam wszystki panie.Mam pytanko na jakich wy jesteście dietach?Ja mteż jestem otyła i chciałabym z wami razem spróbować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
gugajnaa 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Kurasik Witaj zapraszamy do wspólnego motywowania jesteśmy większość z nas na dietach mż:) czyli oczywiście mniej zreć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dimple 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Ja juz tu chyba byłam u Was kobietki, nie jestem otyła ale mam nadwage i to sporą, mam 171 cm wzrostu i 72 kg:O:O:O. Chciałabym schudnąć do 60 kg. Takie jest moje marzenie. Też mam zamiar oszczędzac z jedzeniem, pić czerwoną herbatke, wode mineralna nie gazowaną i ćwiczyć. Pierwszym moim celem jest waga z 6 na przodzie, czyli na pierwszy ogień ida trzy kilogramy. Mam juz dośc mówienia sobie, ze \"od jutra\":O, walczę z kompulsami, dlatego też mi trudniej panowac nad jedzeniem. Ale chce być wytrwała i na moje 20 urodzinki ładnie wyglądać, a sa one 19 grudnia, choć pierwsze kg chce zgubić do 5 listopada:) taki tam prezent dla mojego misia, mam roczek razem:). Zreszta źle sie czuję w swojej skórze, mam zawsze wrażenie, że ludzie sie na mnie gapią i oceniają, a wogóle bida chodzić po sklepach z ciuchami, bo wiem, ze na takie jak ja, fajnych ciuchów się nie znajdzie. Fajne ciuchy są zarezerwowane dla rozmiaru 36, 38. ja niestety takiego nie posiadam. Będę was odwiedzać. Pozdrawiam i życzę miłego dzionka Ps. Sorry, za tak długa i chaotyczną wypowiedź ale musiałam się wygadać:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 dimple spoko po to właśnie jest ten topik żeby się można wygadać :)ja też mam z jedzeniem kłopoty natury psychicznej bo takiego głodu że mi burczy w żołądku to praktycznie nie odczuwam:)ale wystarczy że mam potężny stres albo mnie coś bardzo wkurzy to muszę się nafutrować jak świnia:( ale na razie daję radę właśnie zjadłam jogurt a teraz wybywam z domku:) już się boję tego jutrzejszego ważenia na pewno nic nie schudłam bo jakieś 2 tygodnie jadłam stanowczo za dużo i przytyłam z tych 96 kg a taką prawdziwą udaną dietę tzymam dopiero może 4-5 dni:( ale bez względu na wynik walczę dalej:)tak się jakoś zaparłam ;) -->witam kurasik fajnie że się przyłączasz ja stosuję dietę 1000kcal jakby co:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bea41 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 a ja to zaczęłam tyć w trakcie ciąż i w tem sposób od 1990 roku przyrosłam z 60 kilogramów do 95! a teraz po prostu kombinuję żeby nie za kalorycznie jesć no i trochę się ruszać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Wrzesień 22, 2006 Czesc dziewczyny :) no w sumie nie powinnam sie usmiechac bo zjadłam wczoraj kawalek pizzy nie było tam duzo dodatkow bo to taka mrozona była ale mam cholerne wyrzuty sumienia łudze sie ze mi to nie zaszkodziło bo toalete odwiedzilam 3 razy dzisiaj ale i tak zlamałam zasade i wiecie co jest najgorsze nie przepadam za takim jedzeniem ale oczywiscie jak sie ograniczam to na takie rzeczy mam zazwyczaj ochote chociaz wczoraj nie mialam ajjjjj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach