moim zdaniem - kobieta która miała więcej niż 1-2 ...

i facet który miał więcej niż 2-4 nie nadają się na stalych partnerów. Oni zakosztowali za dużo różnorodności w seksie i będą jej już szukali zawsze ... innymi słowy wierni to oni nie będą.

słusznie prawisz w zasadzie ale kobieta powinna być dziewicą a facet powinien mieć wcześniej 1-2 partnerki aby związek był udany - nie mniej i nie więcej.

ja tak naprawdę miałam tylko jednego mężczyznę i nadal mam tego samego i nie zamierzam nigdy tego zmienić. Ja jestem jego trzecią-no ćóż los jest przewrotny

Pogadamy o tych wszystkich dziewicach jak juz dojrzeja seksualnie, wtedy okaze sie, ze mezus nie wystarcza i beda ciekawe jak to z innym... wiem, bo sama tak mam :O Lepiej wyszalec sie zawczasu, zaspokoic ciekawosc, a potem czlowiek juz bedzie wiedzial czego chce i na co sie decyduje.

a niektóre do wyszalenia się nie potrzebują kilku partnerów seksulanych

Nie rozumiem co wspolnego ma uczciwosc w zwiazku z iloscia partnerow seksualnych? :O

dla mnie babka, ktora jest dumna z tego, ze byla przed slubem dziewica i ze jest tylko tego jedynego, ze on ja przez to tak szanuje i cieszy sie, ze teraz to juz ma ja jak w banku tylko dla siebie, to dajaca sie manipulowac facetom kretynka. Na dodatek pewnie brzydka.

nie rozumiem co jedno ma wpsolnego z 2???

Dla niektorych seks to cos tak krepujacego i brudnego, ze musza to usprawiedliwiac jakimis idealami i robic tylko w imie milosci, bo inaczej chyba by sie spaly ze wstydu :P

*spalily ze wstydu :O

seks jest jak wódka. Jeśli zażywasz w zbyt dużych ilościach to się uzależniasz. Jednak jest jedna róznica: nie sposób się uzalenić od jednego partnera - ten prędzej czy później spowszednieje. Ci, któzry mieli wielu partnerów wtedy sięgają po kolejnych, ci którzy nie mieli po prostu starają się jakoś z tyn żyć.

ludzie i inni, przecież seksualność to jak potrawa :D - smaku nie wyrobisz jak wszystkiego nie spróbujesz :P pamiętajcie o zabezpieczeniu ,a reszta niech będzie doznaniem.

tylko dziewice !

kiedyś czytałam taką angdotę: Pewien profesor pytał asystenta - kolego widuję pana z róznymi paniami ale nie słyszę by pan się chciał żenić Asystent odpowiada - nie wiem, która może być najlepszą żoną Profesor - ale chyba nie chce pan sprawdzić pod tym kątem wszystkich kobiet w mioeście ...?

opcjusz - nie ma sprawy,ale co jak się okaże że w łóżku wam nie tak,tylko nie piernicz o wzniosłych uczuciach

innymi słowy: jakieś doświadczenie jest przydatne ale pełna wiedza jest nieosiągalna

no więc będę pierniczył. najważniejsza jest miłość i osobowość. Seks to miły dodatek.

opcjusz - miłość i osobowość jest kształtowana poprzez doznania i otoczenie,a także wiedzę nabytą,niewątpliwie masz rację w tym stwierdzeniu ,ale z perspektywy czasu to seks jest siłą napędową związku ,chyba ,że ktoś powołany jest do wznioślejszych celów,

mężczyzni którzy szukają dziewicy po prostu boję się porównań. Są zakompleksieni. Innego powodu nie widzę.

wspólczuję tym, w których zwizkach seks jest siła napeðową zwiazku. Bo taki napęd kończy się po 2-3 latach. Potem można już budować tylko na uczuciu, a nie na seksie.

ok, opcjusz ma prawo tak myśleć. Ja osobiście nie chciałabym faceta dla którego seks jest "dodatkiem". Nie jest dodatkiem. Jest NA RÓWNI ważny jak miłość zaufanie itd... Ani mniej ani bardziej. A bez dobrego seksu nie ma dobrego związku, bo problemy w nocy przełożą się na dzień i ludzie będą sfrustrowani.

nie dziewice polują na kasę i orgazmy !!!

są udane związki bez dobrego seksu, ale nie ma dobrych związków bez miłości. Oczywiśc ie mówimy o trwałych związkach czyli takich które przetrwały minimum 5 lat.

Dziewczęta które już nie są dziewicami się nie szanują.Poza tym smierdzą bo się bardziej pocą niż dziewice. Kobieta musi być dziewicą!

opcjusz szkoda czasu na te przepychanki,ja w związku jestem 20 lat,cały czas z tym jednym jedynym i twierdzę z perspektywy czasu,że właśnie seks jest tym kluczem do wszystkiego powodzenia.

współczuję ci tego cynizmu jakim zioniesz ...

co ?? ktos tu chyba z powodow swoich obaw i zazdrosci nagina ustalenia co dobre a co zle. Ja np wolalbym kobiete co juz swoje przeszla (przynajmniej 2-3) bo wdy dokladnie wie co chce i nie bedzie mi mowic ze nie wie, ze sie zastanowi itp itd. Ja chce wiedziec i czuc, ze to jest wlasnie to a nie ze innego (w domysle lepszego) nie bylo to wziela co bylo. zarowno facet jak i kobieta powinni szukac stalych zwiazkow niezaleznie od ilosci partnerow ale najlepszy zwiazek stworza gdy oboje beda juz doswiadczeni i ja bym nawet stawial na 3-5.

a ja miałam 16 partnerów, a mój facet chyba jeszcze więcej partnerek. I wystarczamy sobie, kochamy sie, nie zdradzamy się. znaleźliśmy się wreszcie :) :) więc nie czarujcie siebie i innych, nie szukajcie dziury w całym i nie pocieszajcie się - nieważne ilu było partnerów, najważniejsze to spotkac tego, po którym nie chce się już więcej szukać :)

rapczynka, bierz się za facetów zamiast głupoty gadac hihi

no wlasnie ... popieram (branie sie za facetow oczywiscie) To ze sie zakosztowalo roznorodnosci powoduje, ze sie nie teskni za tym czego nie zdazylo sie sprobowac. Moim zdaniem gdy jest partnerow wiecej przed to jest sie potem bardziej stabilnym. Sex dla seksu nie jest wtedy juz tak ciekawy (generalnie bo sa wyjatki) i wtedy szuka sie tego co na prawde potrzebne. Bardzo czesto gdy rozmawiam z kobietami o malym dorobku przedmalzenskim to wyrazaja one zal, ze nie sprobowale tego i owego i ze chcialyby ale juz nie moga.