Wypowiedzcie się...

heh.. po roku z facetem mozna chyba otwarcie i na luzie pogadac ;)) mozesz zapytac poprostu "ojej, a ja co mam kupic? " i on sam zacznie ... jak powie zebys nic nie dawała. to zapytaj czy napewno i tak dalej. jak powie ze napewno to niech on kupi i sie nie przejmuj. a ty mozesz w zamian kupic poprostu jakis mały prezencik jemu - swojemu facetowi ;)) tak uwazam..... coś ładnego bezuzytecznego albo cos z kosmetykow czy tym podobnych co i tak musi sobie kupic to przyoszczedzi pzrynajmniej na tym ;)) ooooo. albo mowisz ze garnitur musi sobie kupic.. to npewno koszue i krawat. to ty moze kup mu krawat - oczywiscie jak on juz kupi reszte by pasowalo. ja tak uwazam. mysle ze to byłoby calkiem dobre rozwiazanie byś gupio sie nie czula ;))

e nie skąpią :P ............ hmm tak sie umówili razem wszyscy.......... i oni uznali ze spox............ tez mysle ze spokx.

odnawiam.

ja ostatno byłam na weselu u rodziny faceta i też sie nic nie dokładałam do prezentu (jestem bezrobotna); uważam że jak dołożysz te 100zł będzie ok a nawet jak nie dołożysz chłopak nie powinien mieć do Ciebie pretensji..

odnawiam.

i co rozmawiałaś z nim?

Wczesniejsze wpisy o odnowieniu nie sa moje,nie nie rozmawiałam,bo się nie widzielismy,może jutro,ale zobaczę,jak on sama nie będzie o tym napomykał to ja narazie też nie...