Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jezyna1883

czyje nazwisko?

Polecane posty

Gość Jezyna1883

Pewnie juz bylo. Przyjmujecie nazwisko lubego, macie podwojne czy zostajecie przy swoim? Interesuja mnie motywacje kobiet w tym zakresie. Spotkalam sie kilkakrotnie z dosc smiesznym jak dla mnie rozumowaniem: \"Jak wychodzic za maz to tak naprawde\" w takim sensie, ze jedyna poprawna opcja dla przyzwoitej dziewczyny jest przyjecie nazwiska meza. Ja jestem do swojego przywiazana i zmieniajac je czulabym sie niejako \"zaanektowana\". Jak macie Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lololo
Ja przyjmę nazwisko męża. Imię mam długie, nazwisko też to sobie zmienię na krótsze i wg mnie fajniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta 36
tak lubię swoje , że nie biorę ślubu , a już serio to zostanę przy swoim , bo się do niego przyzwyczaiłam i wkurzają mnie zmiany dokumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawka
a ja zmienię :D dla mnie to zaszczyt nosić Jego nazwisko :classic_cool: a tak serio to Jego po prostu bardziej mi się podoba no i mam sentyment do tradycji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zostawiam swoje i dopisuję Jego :) moje króciutkie jest i bardzo je lubię, natomiast K. dłuższe i takie trochę bardziej pospolite ;) podoba mi się takie łączone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo przyjmę nazwisko męża albo dołącze moje.. nieweim jeszcze, ale do ślubu jeszcze daleko ;) więc nie myśle o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwisko męża
Noszę panieńskie nazwisko mojej mamy, w szkole się ze mnie naśmiewano itp. Wychodząc za mąż przyjęłabym najgorsze nazwisko z możliwych byleby uwolnić się od mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu..
Nie rozumiem jak opcja: "zostaję przy swoim", może w ogóle wchodzić w grę. Wiecznie trzeba by było tłumaczyć ludziom, że jest się mężatką, a potem jeszcze tłumaczyć czemu mąż nazywa się inaczej. Już nawet napis na drzwiach byłby idiotyczny. Nie wspominając o sytuacji kiedy dziecko pójdzie do szkoły i będzie musiało znosić pytania nauczycielki, czy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiesiedze
Ja jeszcze calkiem niedawno chcialam miec swoje i jego nazwisko. Teraz chyba doroslam i tak jak bylam zwolenniczka podwojnego nazwiska(jako pewnej niezaleznosci kobiety) tak teraz uwazam to za glupia maniere.Rozumiem jesli ktos ma powazny tytul naukowy lub powazne publikacje to warto utrzymac swoje nazwisko ale jesli jestes zwykla dziewczyna to uwazam to za zenade. Taka proba podniesienia swojego statusu. Jak wiec wspomnialam dojrzalam do tego zmadrzalam i przyjme Jego nazwisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja przyjęłam nazwisko mojego męża. Moje nazwisko panieńskie jest bardzo ładne, ale nie zostawiłam go z wdu powodów: 1. Wszystko rzem byłoby bardzo długie. 2. Mój ukochany był niezwykle dyskretny, nie naciskał na to, bym koniecznie przyjęła jego nazwisko, do niczego nie zmuszał, więc postanowiłam w swoisty sposób nagrodzić go za to. Było warto. Potraktował to w sposób absolutnie wyjątkowy:)naprawdę warto zrobić taki prezent mężowi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezyna1883
Witam ponownie. No prosze, widze, ze rozne miewamy problemy. "Wieczne tlumaczenie ludziom, ze sie jest mezatka":-), niezle, w jakich sytuacjach? W formalnych - wystarczy nosic kopie aktu slubu (skoro i tak sie nosi tysiace papierow), a czy komus innemu trzeba sie spowiadac ze swego stanu cywilnego? Proba podniesienia statusu przez pozostanie przy wlasnym nazwisku? Ripostujac (wybacznie, kolezanki, ktore zwyczajnie macie takie preferencje i nic nikomu do tego) mozna powiedziec, ze przyjecie nazwiska meza jest wiejska maniera i znakiem "oddania sie Panu i wladcy". Boje sie pomyslec, co sadzisz o sytuacji, kiedy maz przyjmuje nazwisko zony ;-) Albo jak dzieci maja tylko jej nazwisko. Po prostu skandal obyczajowy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiesiedze
Przez podniesienie swojego ststusu rozumiem to ze jeszcze niedawno podwojne nazwisko nosily kobiety ktore swoim nazwiskiem jeszcze przed slubem "firmowaly" swoje osiagniecia a byli to zazwyczaj naukowcy. Teraz wiec moim zdaniem podwojne nazwisko jest "udawaniem" ze jest sie jakas wazna osoba. Mam nadzieje ze rozumiesz o czym mowie. Pozatym prosze o niewrzucanie mnie do worka z jakimis nietolerancyjnymi ludzmi. Generalnie mi to lata kto jak sie nazywa. Autorka topiku pyta co o tym myslimy wiec odpowiadam. A swoja droga uwazam ze tylko naprawde niezalezna kobieta nie boi ze poprzez przyjecie nazwiska meza stanie sie niejako "oddana sie Panu i wladcy". Ja nie musze podkreslac swojej niezaleznosci nazwiskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezyna1883
Ciekawa obserwacja - nigdy nie kojarzylam podwojnego nazwiska ze snobowaniem sie. Przyjecie nazwiska innego niz to, z ktorym przez wiele lat sie zylo jest powazna sprawa i ma konsekwencje jezeli chodzi o postrzeganie samej/samego siebie. To troche tak, jakby ktos stawal sie inna osoba. Niezalezne kobiety robia to, co uznaja za sluszne, a nie dlatego, ze tak prawi madrosc ludowa i dobry obyczaj - dlatego nie krytykuje kobiet, ktore nazwisko zmieniaja, ale pytam o ich motywacje - bo to dla mnie interesujace. Skrytykowalam snobowanie sie na przyjmowanie nazwiska meza i uznawanie tego za jedyne sluszne posuniecie - to dla mnie dowod ograniczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja odpowiem
ja będę maiła podwojne - uważam to za pretensjonalne ale to wybór najmniejszego zła: jestem kowalska i nią zostnę do końca życia - akt małżeństwa nie powoduje mojej zmiany mentalnści czy tez podpożadkowania pod mężą męża nazwiako jest kiepskie moje piękne z tradycją robie 2 członowe by ułatwic sobie życie nie nościć aktu małżeństwa i potrosze po to żeby jemu nie było przykro pozatym mam 3 dyplomy na swoje nazwisko moje nazwisko w przyszłości może mi pomóc. szkoda tylko że mój nie przyjoł mojego - to by było najrozsądniejsze - ale on się tłumazył dumą męską (poniekęd to rozumiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podwójne
choć skończyłam studia jako panna jeszcze, to nie mam na koncie żadnych publikacji naukowych, nie chciałam podnosić sobie statusu (pomysł zaiste oryginalny...) ale zwyczajnie nie podoba mi sie nazwisko męża, a w połączeniu z moim jakoś brzmi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezyna1883
Osobiscie rozwazam opcje pozostania przy swoim badz dodania nazwiska meza - jeszcze sie do konca nie zdecydowalam. Prawdopodobnie bede tez chciala, zeby dzieci byly dwojga nazwisk, chociaz troche mi ich szkoda, jak sobie pomysle, ze kolezanki w szkole beda podpisywac zeszyty "Ala Kot", a moje dzieci smarowac wielokrotnie dluzsze konstrukcje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiesiedze
Bierzcie jakie chcecie nazwiska dziewczyny. Jak mowilam lata mi to jakie kto ma nazwisko. Ja sobie najczesciej wyobrazalam jak sie bede przedstawiac odbierajac tel. I wg mnie dwuczlonowe zalatuje straszna maniera. Szczegolnie w codziennych sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiesiedze
ja mam podwójne--> a nie zauwazylas ze tzw. arystokracja czesto ma dwuczlonowe nazwiska? ie jest wiec to jakis sposob na probe podniesienia statutu spolecznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezyna1883
Wow, dzieki za pozwolenie. Jakbym miala podwojne, przedstawialabym sie pewnie jednym albo drugim, w zaleznosci od okolicznosci, ale jak ktos mialby zabawe z przedstawiania sie podwojnym, nie widze problemu. Bardziej mnie smiesza kolezanki, ktore spotkane (nie po latach i nie humorystycznie) dobitnie podkreslaja, ze sa Y a nie X - jakby obelga bylo domniemane domniemanie, ze jeszcze pozostaja panienkami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiesiedze
Jezyna1883 o co ci chodzi dziewczyno? Kompleks jakis masz? Autorka sie pyta czy zostawiamy czy bierzemy nazwisko a ty irytujesz sie jak ktos odpowiada niezgodnie z twoimi pogladami. Wez sie jeszcze zastanow bo widze ze masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiesiedze
Jezyna1883 ok zauwazylam wlasnie ze to ty jestes autorka:)Tym bardziej dziwia mnie twoje wypowiedzi. Chcialas uslyszec ze wszyscy cie popieraja to niestety przyjmij do wiadomosci ze co czlowiek to opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maajja
a ja przyjęlam nazwisko meza a teraz zaluje ,ze nie dolaczylam jego nazwiska do mojego. Zle mi z jego nazwiskiem, choc ladne ale wolalabym miec swoje i dolaczone jego. Tak bym sie lepiej czula. trudno to wytlumaczyc , ale choc mam jedno nazwisko to czuje sie jakbym miala dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezyna1883
Alez przyjmuje i wlasnie opinii jestem ciekawa, tym bardziej, ze wiekszosc pozwala mi rozszerzyc moj swiatopoglad. Nadmieniam jednak przy okazji wlasnie o sytuacjach, w ktorych ktos dyskredytuje czyjes opinie i wybory - nb przyczynkiem do tego watku byla zaslyszana przez mojego partnera konwersacja kolezanek w pracy, ktore odsadzaly od czci i wiary niewiasty, ktore decyduja sie na jakakolwiek inna opcje niz nazwisko meza - i to mnie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie jeszcze za mąż nie wychodzę, ale ja na pewno zmienię na jego. Moje jest skomplikowane, totalnie nieortograficzne i jeszcze nigdy się nie spotkałam, zeby ktoś, kto słyszy je po raz pierwszy, zapisał je poprawnie. A jego jest fajne, krótki e(5 liter), niepospolite i podoba mi się ;-). Łączenie w ogóle nie wchodziłoby w grę, bo brzmiałoby to śmiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieranie na wózek
w skandynawi i krajach basenu morza sródziemniego nie ma czegoś takiego jak zmiana nazaiwska na męża - każdy ma swoje a dzieci ustalone po którym rodzicu a wy niby takie wyzwolone ale i tak ze statystyk wynika że 96% bierze po mężu. jeszcze daleko nam do Europy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nazwisko męza oczywiscie :) ma duzo ładniejsze a poza tym bede sie czula dumna jako pani P... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieranie na wózek
widać że małżeństwo to cel życia dla co poniektórych....hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×