Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość haidoku

Czy mozna sie tak szybko odkochać?

Polecane posty

Gość djdo
Jak czytam co wypisujesz to zastanawiam sie czy z toba jest wszystko ok. sam nie weiesz cezgo chesz najpierw odchodzisz potem chcesz wrocic niby ja kochasz ale nie mozesz ja w calosci zaakceptowac to chyba jest jakies dziwne. Jak wiekszosc osob ktore ci odpisuja maja racje jak sie kocha to sie rozmawia o wszystkim o tym co nam, sie podoba a co nie, jak sa problemy czy klutnie to czeba o nich porozmawiac a nie tak porostu odeje moze zrozumie.Moze wlasnie zrozumiala ze kazdy z was czego innego oczekuje od drugiej osoby i do zycia.Wiec wydaje mi sie ze czas otrzasnac sie z tej "milosci" i zacznij sobie ukladac zycie z kims innym albo rozewrij sie, masz dopiero 18 lat jeszcze przed toba duzo rozczarowan i niezrozumienia co na ty swiecie sie dzieje. Ale tez beda chwile radosci, wyjdz zdomu rozerwij sie a jak macie byc razem to bedziecie wczesnij czy pozniej a jak nie to nie.Daj jej tez poznac inny swiat niz ten ktory ciebie otacza i nie miej do niej pretensji ze ma innego 1,5 roku w tak mlodym wieku to duzo zaszybko potraktowliscie wasz zwiazek powaznie a to czas na zabawe i beztroskie zycie na inne jeszcze macie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łabądkowa***********
2 tygodnie i inny? i jeszcze na sex, gdy w sercu ktos inny? na zdrowy rozum to za szybko. Zatem na chec zemsty, toza wiele. Bo był tez sex. A zatem co klotnia w odwecie bedzie skakac do lozka inemu? no wlasnie. nie kocha ona. a Ty? mysle ze jak ukłuło to duma to za wielkie slowo, ale wlasnie to, ze niby taka nie ubrana a ma juz noweg. Z tym ze na sex to kazda drobra, wiec nie wiem czemu ona naiwnie wierzy ze te 2 tyg i on i ona to juz super para. Tak to odebrałam, ze wielka miłosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
Mr. Nobody - ona tego kolesia NA PEWNO nie znala wczesniej, wydaje mi sie, ze jej przyjaciolka poznala go z nia, zeby mogla o mnie zpaomniec, tak mi sie wydaje, na tyle na ile obydiwe je znam... Ja doskonale wiem, ze dalem jej wolna reke, moze robic co chce, ale w zyciu nie przyszlo mi do glowy, ze ONA po tak krotkim czasie bedzie juz latac z akolejnym... Te 2 tyodnie temu mnie wlasnie pytala czy ja kogos mam, bala sie chyba odpowiedzi. No ale ja nie mam nikogo i nie bede mial... Te podpisy rzeczywisice wygladaly na maxa na pokaz, ale znajac ja, to one byly chyba normalne... Ona tak po prostu pisze, a ze przy okazji mnie zdnerwuje to tez przeciez wiedziala... gwiazdka masz racje, prawie. To ze ona moze miec kogos to doskonale wiem, ale nie sadzilem, ze tak szybko... No i masz racje we mnie cos wygasalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec jezeli wygasalo od pewnego czasu , musisz dac jej wolna reke.Niech robi co chce . To sie juz skonczylo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łabądkowa***********
no własnie 2 tygodnie, to nie miłosc, zwiazek na sex, kolezanka ich poznała. A jakie podpsiy? ona ci pisze potem esy ze spotkan? to faktycznie denerwujace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitka1
nie nie zakochalam sie ale przyznaje zaintrygowal mnie dzieki niemu nie mysle tyle o bylym i nie jestwm juz taka smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
djdo - musze powiedziec, ze masz 100% racji... :-( vulgaris - sexu nie bylo! Ona jest dziewica nadal! Bylismy ze soba 1,5 roku, ale ona byla do tych rzeczy ciezka... Dopieor pod koniec naszego zwiakzu bylo to mozliwe, bo byla jzu gotowa, ale do tego nie doszlo... I miedzy innyi wlasnie zaluje, ze to nie ja bede jej pierwszym, ani ona moja pierwsza... Tyle czasu, tyle mialem cierpliwosci, nie namawialem, rozumialem ja, to wszystko czekało na swojac hwilę i sie nie doczekało :-( Bardzo tego zaluje, bo chce, zeby to wlasnie ona byla ta moja pierwsza... gwiazdka - jesli wygasalo to we MNIE, nie w NIEJ!!! A te podpisy to ma na gg, przesyla mu :-*P, raz napisala do niego "chcialabym", ciekawe o co chodzilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec jezeli w tobie wygaslo , to czemu tak przezywasz? dziewczyna ma prawo do szczescia, nawet po 2 tygodniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
powiedzialem, ze wygasalo, ale jelsi cos czuje to znaczy, z enie wygaslo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vulgaris
Soretta, ale z tego co piszesz, to wygląda na to,że dziewczyna jest głupkowata. Może daruj sobie. Trochę pocierpisz, ale przynajmniej nie będziesz się z nią mordował. Ale oczywiście to Twoja decyzja!! Moim skromnym zdaniem boli Cię tylko to, że ona tak szybko poleciała do innego. Żal!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vulgaris
Oj ta męska duma- tyle przez nią kłopotów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vulgaris
Trochę zrozumiałam to tak, jak byś żałował, że jej pierwszy nie "przeleciałeś". I że Ci szkoda, że zrobi to inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keira1
gwiazdka ma racje tak samo jak popieram dido nie mozesz miec pretensji o to ze znalazla kogos innego nie chciales jej to masz a to ze w tak szybkim czasie zdarza sie akurat musiel przypasowac sobie poza tym nie jest sama i moze nie przezywa az tak rozstania bo jest ktos obok niej i ja to rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po drugie to dobrze chyba, ze dziewczyna sie przed toba nie kaja! moze z tym nowym facetem dogaduje sie i podpasowali sie charakterami. czas chlopie pojsc w swoja strone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łabądkowa***********
ale jak sie kogos kocha a jets sie z innym to i tak mysli sie o tym swoim i roztsanie boli. Jelsi nie to znak ze ona nie kochala a lubila tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haidoku jestem w stanie Cię zrozumieć. Mnie też bardzo zabolało gdy zobaczyłem moją eks idącą za rękę z nowym facetem. Mimo że oficjalnie się rozstaliśmy i wiedziałem, że raczej nie mamy szans żeby do siebie wrócić, to jest to taka nieopisana zazdrość. Z tymże w moim związku to było tak, że ona stwierdziła że już nie wie co do mnie czuje (a wiadomo że jeśli kobieta mówi, że nie wie co czuje = nie kocha). Po prostu musiało się coś wypalić u was dużo wcześniej. Bo miłość tak nagle nie odpływa i nikt po długim związku nie przestawi się na nową miłość w ciągu 2 tygodni czy miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
Tak!!! Wlasnie o to mi chodzi - boli mnie, ze tak szybko znalazla juz sobie innego :-((( Ona uwaza sie za romantyczke, ksiezyc i te sprawy. Ja moge powiedziec, ze wiem w czym rzecz, bo w gruncie rzeczy jestesm az nazbyt wrazliwy :-P No i taka z niej romantyczka, ze sie szybko pocieszyla "po 1 milosci w swoim zyciu", bo tak powiedziala, ze mimo, ze nie bylem jej pierwszym, to poznala milosc dopieor dzieki mnie. Byly z nia rozne historie - np. ten rok temu, znalalza sobie na wakacjach innego kolesia o czym juz wpsomnialem, tylko dlatego, ze sie poklocilsimy. W ciagu tego roku szkolnego zerwala ze mna, bo zaczal sie jej podobac inny koles... To bylo chyba zauroczenie... Zmierzylem sie z tym i zarowno zdrade wybaczylem, pozniej z tym zauroczeniem tez zapomnialem i tego nie roztrzasalem, chociaz ona wtedy wstydzila sie nawet do mnie odezwac, bo tak bylo jej glupio... Wiec mialem z nia troche problemow... moze nie mowilem jej czesto, z eja kocham, ale pokazywalem to na inny sposob: spojrzeniem, zachowaniem, tymi wlasnie sytuacjami... Bo raczej nie lubie mowic o uczyciach i sie z nich spowiadac :-P gwiazdka - ona mi tak napisala wczoraj "on jest juz moj, ale ja jeszcze nie jestem jego" :-P No i duma rzeczywisice jest, i mowie wam - trudno sebie z nia poradzic... Co do tego 'przelecenia', napisalas to troche w... brutalny sposob. Ja po prostu bylem z nia tyle czasu, przyzeylem pierwsza milosc z nia, byla i jest dla mnie wazna, wydaje mi sie taka inna i leszpa od reszty dziewczyn, ze chcialbym, zeby to ona byla moja pierwsza... My razem wchodzilismy i uczylismy sie tej erotycznej sfery zycia, razem do tego powoli dochodzilismy, byle dla niej wyrozumialy, cierpliwy... A teraz moze ktos przyjsc, ze tak powiem "na zasiane" :-((( Przykro mi z tego pwoodu, ze wlzoylem w to tyle swoich sił, bo chcialem i ciale chce tylko jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum, ze wygasalo w tobie i nawet jak byscie do siebie wrocili to by juz nie bylo tak jak dawniej. Nie czujesz juz tego samego, ona tez pewnie nie i czas sie z tym pogodzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to, ze znalazla kogod innego tak szybko, to przykro mi ale czasami tak jest! Na pewno jeszcze kogos znajdziesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
Mr. Nobody - ale zrozum, ze jesli powiedziala 2 tygodnie temu, z emnie kocha to wczesniej nie moglo to wygasnac... Moze wlasnie sie z tym nowym dogadala, tak jak ze mna nie potrafila... A to boli jeszcze bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calkiem mozliwe, ze z nowym sie nie kloci ale to nie twoja wina bo po prostu do siebie nie pasowaliscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
gwiazdko, uwierz, ze byly takie sytuacje jak np. jej zdrada - nie widzielismy sie dwa miesiace, miala jakiegos kolesia na wakacjach, chociaz na poczatku bylo ciezko, to jednak udalo mi sie i znowu bylismy razem az do teraz, czyli rowny rok. Byly sytuacje kiedy to ona niby ze mna zrywala, ale zawsze bylo pzoniej jakos ok. A ja? Ja nie znajde nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
wiesz co... po paru mieisacach bycia ze soba ona juz twierdzila, ze do siebie nie pasujemy, przy kazdej klotni to powtarzala, wmawiala sobie... "Nie pasujemy do siebie, nie dogadujemy sie" - jak zyla w takim przekonaniu to sie nie dziwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie:) Juz nie ma co o tym pisac:) Ona ma innego, ty tez bedziesz mial! Zycie plynie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, skąd ja to znam. Moja eks to również romantyczka, dziewczyna tzw. ułożona i spokojna. A może tak mi się tylko zdawało. Pamiętam jak mówiła mi, że bardzo długo dochodzi do siebie po każdym związku, że potrzeba jej mnóstwa czasu żeby zapomnieć - tak mówiła w kontekście swojego wowczas byłego chłopaka - że przez rok odrzucała innych, bo nie mogła zapomnieć o tamtym. Aż w końcu poznała mnie i zapomniała. Z kolei w miesiąc po naszym rozstaniu była już z innym. Do dziś, mimo że minęło już prawie 7 m-cy nie rozumiem jej zachowania. Całe ostatnie pół roku szukała ze mną kontaktu, już nawet myślałem, że nie ułożyło się jej z tym nowym facetem i może do siebie wrócimy, ale nic z tego - ciągle z nim jest, odrzuciła moją propozycję spotkania i zerwałem ostatecznie kontakt. Widzisz haidoku - z kobietami tak to jest, nigdy niczego nie możesz być pewien. Aha, dodam jeszcze, że dla mojej eks ja też byłem tym pierwszym jeśli chodzi o seks i też czekałem długo, bo prawie rok na to aż się przełamie. I teraz również czuję się nieciekawie gdy pomyślę, że ten facet wszedł sobie na przygotowany przeze mnie grunt. Wszystko to jest przykre, szczególnie dla nas facetów, ale takie jest życie. Albo się pogodzisz, że to już koniec, albo będziesz o nią walczył. Sam musisz zdecydować i zastanowić się co bardziej Cię boli - czy to że nie jesteście już razem, czy może to że ona ma kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
no to jeszcze nie jest powiedziane czy ma, narazie na niego poluje... za 2 tygdonie szkoła, chodzimy do jednej klasy... codziennie bedziemy sie widziec... zobaczymy jak ona sobie da z tym rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno - moja eks też na 2 tygodnie przed rozstaniem mówiła że mnie kocha. I co z tego? Pamiętaj, nigdy nie bierz sobie wszystkiego co mówią kobiety zbyt mocno do serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łabądkowa***********
nie bierz do serca co mowi dana kobieta. ale nie wszystkie:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haidoku
To z enie jestesmy razem... Moze to glupie, ale czulem sie jakby byla caly czas ze mna, mimo ze sie nie widzielismy, nie czulem sie sam, bo wiedzialem, ze jest ona... Mialem nadzieje gdzies podswiadomie, ze tak to sie nie skonczy... A teraz... czuje sie cholernie samotny, bo wiem, ze juz nie mam na co liczyc... jelsi nie jako dziewczyne, chcialem ja miec blisko jako kolezanke chocby, a ona mi napisala wczoraj, ze woli zbeym ja traktowal jak powietzre, bo jak sie nie potrafilismy dogadac to i teraz tez sie na pewno nie dogadamy... Widzisz, ja tak zawsze marzylem, ze bede jej pierwszym, ze to mnie zapamieta na zawsze, bylem dla niej najczulszy jak sie da, najcierpliwszy, nie zmuszalem nigdy do niczego,... chcialem zeby czula sie swoobodnie i w ogole... teraz gdy juz moglo do tego dojsc... i nie chodzi mi tu tylko, zeby ja 'przeleciec', bo gdbym chcia to sa inne otwarte i chetne dziewczyny... Zalezalo mi tylko na niej, ja jej nie moglem skrzywdzic, chcialem, zeby to zapamietala jak najlepiej... a jak teraz jakis... nie moge o tym myslec... Razem ze mna sie uczyla, poznawala, a teraz moze stosowac to na kims innym... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×