JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

helolll wam :) Kala dolaczam sie do zyczen wszystkiego NAJ NAJ :) Imili a Ty gdzie jestes?? chyba nam nie rodzisz?? :D

Kala - wszystkiego najlepszego! Bleh, ostatnio nic mi się nie chce - do sprzątania w domu zabieram się jak pies do jeża :(. A małżon się średnio kwapi żeby coś ogarnąć. Chyba się muszę zmobilizować bo nie chcę żyć w chlewiku.

kurcze zastanawiające ostatni raz Imili sie pokazala wczoraj przed 16 i cisza zawsze cos skrobnela wieczorkiem czy tam rano, no ciekawe ciekawe ;)

Hej Hej.. Kala wszystkiego najlepszego...zdrowka szczescia i spelnienia marzen Nie zdarzylam byc pierwsza dzisiaj hehe...tzn jakbym o 5 rano napisala tak jak nie spalam to bym byla:) Dopiero wstalam bo do 5 rano nie zasnelam.. Juz myslalam ze dzisiaj mnie nie bedzie z wami ale dupa znowu minelo wszystko...i najlepsze to ze mialam co rowne dziesiec minut przez 3 godziny skurcze mysle sobie w koncu huraaaaaaaa i o piatej jak reka odjal spowrotem wrocilo od normy zamiast co 5 minut to co godzine jak wczesniej :/ No naprawde synek sobie jaja z mamy robi i ma chyba ubaw hehe

no Imili jestes :P a juz myslalam! :)

no ale jeszcze troche i bys miala racje hehe:) masz przeczucie ze cos nie tak:)

no widzisz ja już z tego wszystkiego kontroluje godziny kiedy piszesz :D kurcze musze wyjsc do apteki i do drogerii a nie chce mi sie, ale musze korzystac poki nie pada...

heeh :)U mnie biedny tata zadzwonil rano bo mama mu powiedziala ze mnie juz boli od 1 w nocy zebym nie przychodzila na targ i co najlepsze zebym mu przelozyla wizyte u lekarza bo dzisiaj mialam do kardiologa i biedak teraz bedzie musial czekac do 10 sierpnia bo tak mial dopiero terminy wolne :/ eh biedny.. Powiem Ci nie sadzila ze regularne skurcze co do minuty o 1,27 co 10 minut moga przejsc i znowu nic :( oj...

Kala kochana sto lat sto lat duzo zdrówka, miłości i usmiechu na twarzy :) Imili mnie dopadł dziś ból krzyża no i nic poza tym ale te nasz dzieciaki sobie jaja z nas robią

imili a dałaś którejś z dziewczyn nr komórki? Mogłabyś nam przysłać smsa że to już, żebyśmy się nie martwiły :D.

Belletyn Yzula ma moj numer :) ja mam jej takze na pewno bedziecie wiedzialy:)i zaraz po moim mezu jako jedne z pierwszych obiecuje:).. Dwa lata z wami jednak zobowiazuja:) eh...taki sentyment..przywiazalam sie do was strasznie:)

Eh, szkoda, że jesteśmy z tak różnych zakątkow kraju bo można by jakieś spotkanie gdzieś kiedyś zorganizować.

Bo rozumiem, że u reszt dziewczyn mężowie dostaną zlecenie na napisanie nam krótkiej wiadomości:D?

Hehe a ja bede wiedziala biedna najpozniej :(...bo brak internetu u siebie oj... No tak moj biedny jakby byl tez pewnie dostalby nakaz poinformowania was :).. Ja chyba jestem jakas nienormalna ale wiecie co w ogole ale to w ogole sie nie boje porodu,bólu nic...po prostu chce juz miec synka przy sobie..

mój nr jest na nk wiec ja poprosze którejść nr tel to tez dam znać :) M ma zakaz wchodzenia na forum hehehe

Imili ja też sie jakoś nie boje :) Powiem wam jak byłam na tym ktg to akurat trójka maluchów wyjeżdzała z mami z porodówki i rzadna z nich nie miała na twarzy bólu tylko lekkie zmeczenie i taki niesamowity błysk w oku że aż miło było patrzeć a tatusiowie dzielnie im wtórowali i wiezli na sale

O zabusia a to czemu hehe :)...moj jakbyl to po cichu przede mna w tajemnicy podczytywal co i jak..:P a ja go gonilam heh:P i sie smialam ze to juz nic prywatnosci czlowiek po slubie nie moze miec:) ... Ja uciekam na chwile do siebie ide przyniose ubranko dla malego jakiegos cieplejszego pajacyka jakby miala byc taka pogoda jak dzisiaj i ostatnio..tzn nie zimowy wiadomo ale taki welurkowy bo mam cienkie ciuszki u rodzicow naszykowane no ale ta pogoda jest tak zmienna ze nigdy nie wiadomo co i jak:)..a wole miec naszykowane ... Eh jeszcze znowu grzmi :(..nie lubie burzy bo sie boje..w nocy sie tak blyskalo jak nie spalam ze jasno sie momentami robilo w pokoju

Kala 100 lat, zdrówka przede wszystkim i spełnienia najskrytszych marzeń, w dniu Twoich 18 urodzin życzę ja i D :)

Imili ja też przygotowałam takie welurowe jakby co hehehe no ja też boje sie burzy a przez tą w nocy mało co spałam

Dziękuję wszystkim za życzenia,kochane jesteście:):) u mnie na ur słoneczko świeci,mąż kwiatki i śniadanie do łóżeczka przyniósł:) a dodatkowo zrobił mi hiper-super niespodziankę i został dziś w domu ze mną :D zaraz idę do sklepu po prezencik:) a potem na cmentarz do taty,dziś dzień ojca-pamiętajcie:)! a potem goście i zabawa:) jeszcze raz bardzo,bardzo dziekuję:D:D

nie :P

hej hej :) Kala najlepsze życzenia :) tak tak 926 %...miało być 62 % :D

A tak swoją drogą jak było? Pochwalcie się.

Czym mamy się chwalić pomarańczko?

czesc Baby :) ostatnio nie mialam na nic czasu, podczytywalam Was, ale jak wiecie nie pisalam..juz sie poprawiam. Kala - duuuuuuuuuuzo zdrowka, spelnionych marzen i samych usmiechow :* Gagatka, gratuluje Pani Magister :) fajnie, ze masz z glowy. Widze, ze w brzuszkach duzo sie dzieje :) Milo czytac, ze wszystko z Wami i brzuszkami dobrze :) u nas juz spokojniej, ale bylo ostatnio sporo wariatctwa, a wszystko zaczelo sie od malego kotka o kt Wam pisalam, ze dolaczyl do naszego stada. zrobila cos sobie w lapke - nic groznego, ale utykała, nasz wet wyslal nas na przeswietlenie do lecznicy SGGW, niby fachowa, swietna lecznica z doskonalym sprzetem (to prawda) i swietnymi lekarzami (w koncu ucza studentow weterynarii)..po przeswietleniu poszlismy tam do chirurga ze zdjeciami, a ten..podal jej lek przeciwzapalny w trzykrotnie za duzej dawce do jej wagi (!) nastepnego dnia kot przelewal mi sie przez rece - rozwalona watroba, żółtaczka, rozwalone nerki i ciezka anemia..duzo po drodze bylo przejsc, finalnie miala transfuzje krwi i na razie odpukac jest dobrze, nie ma jeszcze pewnosci, ze tak bedzie i wyzdrowieje, ale teraz juz przynajmniej mozna miec nadzieje..w miedzyczasie wydarzylo sie jeszcze milion innych glupich rzeczy.. no ale, wydaje mi sie, ze teraz juz bedzie dobrze :) a w ogole ostatnio ani mi sie nie chce pracowac, ani robic nic innego, chyba wezme ze 2 wolne dni i zastanowie sie nad soba :)

już wróciłam ehh spacerkiem szłam a się zmachałam jak nie wiem, zrobiłam małe zakupy, musiałam dokupić sudocrem, i pierdołki do domu typu ściereczki, płyny ;) teraz ide skonczyc zupe... co do porodu ja też sie narazie nie boję ale nigdy nie mów nigdy :) dzisiaj brzusio mam normalny więc dobrze jest :) mój mężus też was jakoś poinformuje jak nie tutaj to napisze do którejś na nk :) ale z mojego konta :P

Babitku :) no pisz do nas pisz, Ty zawsze nakręcałaś ten topic :) biedny kotek tyle musi przejsc, niech wam się dobrze chowa :) ja welurowych rzeczy dla malucha nie mam, bo może są ladne ale dla mnie nie praktyczne mam wszystko z bawelny a te misiowate ubranka jakos mi nie lezą ;)

no nie! jak ja sie pojawiłam to wszystkie kajś uciekly :P

Jak uciekły? Helou Babitku - ale miałaś przejścia z kociną. Ja ostatnio też leczę swojego zwierzaczka i strasznie mnie denerwują osoby, które mówią, że skoro to szczurek to nie warto go leczyć. Moja samiczka Batman ma zapalenie płuc, schudła ok. 1/3 swojej masy, przerzedziła się jej sierść. Muszę ją specjalnie dokarmiać (Nutridrink - taki koktajl witaminowo-proteinowy), dawać 2Xdziennie antybiotyk, witaminy, lek na odporność i probiotyk - ale już jest lepiej :). U mnie było chwilę słoneczko, a teraz znikło, zawiało, zamiotło i będzie burza....

O kurcze troche ruchu sie zrobilo widzE:) Ja byalm na targu na chwilke przy okazji wstapilam na miasto do apteki:) Musiałam zakupic czopki glicerynowe zaparcia wstretne znowu mnie dopadly a mialam spokoj z nimi juz od dawna teraz na sam koniec sie przypaletały znowu...i kupilam na wszelki wypadek juz wode morska do noska..niech stoi :).. Przy okazji zawedzilam sobie grzybkow u rodzicow i zaraz sobie zrobie na gesto ze smietana i cebulka bo takiego mam smaka na nie ze hej.. Babitku witaj witaj :) biedny kotek tyle musi przejsc..ale bedzie dobrze na pewno:) Co do ubranek ja mam polowe welurkowych w sumie polowe 3 pajace i jedne spiochy i dresik ostatnio co maly w prezencie od mojej mamy juz dostal bo sie jej spodobal tak ze oprzec sie nie mogla jak bylysm na zakupach w niedziele hehe :) i w sumie wiecej bawelnianych koszulki czy spiochy ..spiochy to juz jak dla mnie musza byc bawelniane ale pajacyki mi sie podobaja welurkowe..tak na wyjscie na dworek ok:) Belletyn ludzmi sie nie przejmuj ...sama kiedys marzylam o szczurku zeby miec w domu...pamietam jak tata przed weselem potracil moja psine i umarla na miejscu to wiadomo my bylismy z nia zwiazani wszyscy bo 10 lat z nami byla ale wiekszosc z rodziny to nie rozumiala jak mozna za psem plakac itd itp..denerwowalo mnie to..no ale jak sie niema zwierzaka to sie nigdy nie zrozumie osoby ktora miala tyle czasu a potem choroba czy smierc i jednak nieda sie tego olac..i przejsc obojetnie obok tego..jakby nie bylo to jak czlonek rodziny skoro sie zobowiazujemy trzymac w domu.. Ok spadam robic grzybki:D