Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

Waikiki, no wiem, ze sie przyznalas, wiem wiem :P Wiesz, ja uwazam, ze z facetami wbrew pozorom bardzo latwo walczyc, kwestia tylko tego, czy obiekt chce walki, czy sam sie wpisuje (sama) w taka pokrzaczona rzeczywistosc, znam niestety kobiety, ktore same sie prosza, zeby traktowac je jak sluzace, a wiemy, ze jesli sama siebie nie szanujesz, nie bedzie Cie szanowal nikt inny :) wiem wiem, to morał do Hogatowa, a nie Ślubowa :D ale tak chcialam tylko wspomniec ;) Paczki - tak tak, sa dla wszystkich, ich ilosc przewiduje takze dokladki, wiec jedzcie na zdrowie :) A sny..tak naprawde niewiele jest symboli uniwersalnych, ktore mozna dopasowac do kazdego - dlatego jestem przeciwniczka sennikow - tam sa powymyslane niby prawdziwe znaczenia symboli, ktore tak naprawde trzeba rozpatrywac indywidualnie. Wiadomo (wg freuda), ze podluzne ksztalty oznaczaja penisy :) natomiast cala reszta roznych symboli oznacza to, co śniącemu kojarzy sie z tym przedmiotem, miejscem, wydarzeniem. Zeby zrozumiec wlasny sen, trzeba sie wyciszyc, skupic, miec pusta glowe i kombinowac - z czym kojarzy mi sie basen (na przyklad)? i metodą skojarzen mozna dojsc do tego, dlaczego cos nam sie snilo. jesli komus sie sni pogrzeb, absolutnie nie oznacza to smierci. rzadko cos sni sie doslownie. Jesli sni Ci sie, ze latasz, oznacza to sen o wolnosci tak naprawde a nie o fizycznym unoszeniu sie w powietrzu. Podobnie jest ze smiercia - to moze byc zakonczenie czegos (tak mi sie kojarzy smierc - stanowcze i ostateczne zamkniecie czegos). jesli widziala placzacych bliskich, moze brakuje Jej zainteresowania ze strony bliskich - dlatego widziala wszystkich skupionych wokol siebie, tzn kazdy plakal, czy sie smucil z Jej powodu, takie zwrocenie uwagi na siebie, moze w rodzinie jest jakis problem, dlatego widziala smutnych bliskich, moze boi sie bliskich zawiesc czyms - wszystkich z Nia zwiazanych widziala smutnych ze swojego powodu. Trudno tak naprawde powiedziec. We snach istotne sa najdrobniejsze szczegoly - dlatego np kiedys spalam z dyktafonem obok i jak tylko sie budzilam - opowiadalam sen - nagrywalam go, zanim ulecialy mi detale :) a pozniej sobie to analizowalam na spokojnie. Wazne sa kolory, miejsca, ksztalty, pogoda, ubrania, kazdy detal - im ich wiecej, tym latwiej sen sklada sie w calosc :) Kiedys strrrrrrrrrrrasznie sie tym interesowalam, pozniej moje zainteresowanie przeszlo na grafologie i uczylam sie interpretacji pisma, az po duchy i swiat niematerialny :D A co do zaluzji (odswiezylam sobie i zanim wyslalam, Ty dopisalas :D ) spoooookojnie, jak na woooojnie :) ja sie nie czuje zżaluzjowana :) ja stety/niestety nie jestem z tych najmilszych :D czesto pokazuje rozki i staram sie nosic spodnie w naszym zwiazku :D jest regularna walka o przywodztwo :P awkors potrawie byc tez slodka jak miodek :) kiedy trzeba...ogolnie, jesli chodzi o zwiazki, stara ze mnie manipulantka :) moj byly mawial, ze jestem jak komar - dziury nie zrobi, a krew wypije :D:D:D Mowie przeca, ze paczkow nie zabranie, wiec mi tu nie beczec i nie warczec! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak Babitek, wiem, ze pogrzeb nie oznacza śmierci, mnie nawet w pierwszym momencie sie wydawało, ze to na coś dobrego... :-D mniaaaaaaaaam... pycha pączek, ale mi teraz słodko!!!!!!!! 250 kaloriii :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek fajne te zainteresowania :-d duuuchy.............buuuuu ;-) ja tez się tym troszke interesowałam ale chyba nie aż tak jak Ty :-D a widziałaś kiedys ten topik \"siła sprawcza mysli\"?? kurde miałam kiedys taki okres w zyciu, ze strasznie często miałam coś w tym stylu co tam własnie opisują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do snów jeszcze, to ja tez kiedys chciałam opisywać je w notatniku po przebudzeniu, bo mi sie takie historie śniły, że szok...!!! normalnie mogłabym z tego scenariusz do filmów sensacyjnych robic!!! i to były sny bez mojej osoby w treści... ale nigdy nie miałm czasu na takie pisanie, bo szybko do szkoły, szybko do pracy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ide ćwiczyc, co prawda ledwo sie ruszam ale co tam :D bede sobie maszerowac tez ponic dobre :D A Wy kochane sobie tutaj zajadajcie paczusie, gadajcie :D A ja zmykam. A czy to prawda ze snz którejs nocy na któras sie sprawdzaja?? Babitku słyszałas o czyms takim?? Prawda to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, tego nie czytalam akurat. ale czytalam namietnie czy male dziecko moze widziec ducha - ktory z dzieci i duchow przerzucil sie na opowiesci z zycia wziete o spotkaniach z duchami :) nie moglam sie od niego oderwac, zwlaszcza wieczorami, a pozniej wolalam z sypialni adriana, zeby po mnie przyszedl i poszedl ze mna do lazienki i siedzial i czekal az sie wykapie :D naczytalam sie artykulow w necie, naogladalam zdjec, reportazy i porzucilam swoje zainteresowanie :) uznalam, ze nie chce wiedziec tego, w co wnikam - przeroslo mnie to. moze kiedys do tego wroce, zobaczymy... sama mialam dziwne zdarzenia w zyciu i i chyba wole w nie na razie nie wnikac :) a wszystko zaczelo sie po smierci Taty, tak za Nim tesknilam, ze nie marzylam o niczym innym, jak jakakolwiek forma kontaktu. tyle, ze tak naprawde wcale nie bylam na to gotowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek... nie byłas gotowa, czyli cos sie stało, że wiesz że gotowa nie byłaś. :-) ja wierze w takie różne rzeczy, od mojego taty się tym zaraziłam ;-) już dawno a od kilku lat mój tata np. leczy się metodą BSM i mudrami indiańskimi i to daje efekty i to spore!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, ze nie zapisujesz Waikiki, czasami naprawde warto poanalizowac :) Gagatko, prawde mowiac nie sadze. To, o czym pisze to zadne czary mary. Po prostu - sny tworzy nasza podswiadomosc, ktora z cala pewnoscia, ponad wszelka watpliwosc istnieje. Powoduje nasze reakcje, zachowania, skrywa tesknoty, smutki, wiele rzeczy wypieramy ze swiadomosci - bo tak nam latwiej zyc. A podswiadomosc wszystko przetrzymuje w szufladkach :) I tak, jak mowilam - sny bywaja rozne, czasem na zasadzie wspomnien z przeszlosci, przezywania tego, co sie dzialo, czasem to mysli o tym, co bedzie - jak np sny o slubie - myslimy o tym, wiec sie sni, czasem koszmary, pokzujace to, czego sie najbardziej boimy, a czasem pewnie, u niektorych osob sny moga byc w jakims stopniu zwiastunem przyszlosci, ale mysle, ze tego typu sny maja tylko osoby, ktore maja bardzo poukladane wszystko w glowie. Podswiadomosc mozna w jakims stopniu kontrolowac, wprawdzie nie do konca decydowac o tym, co w niej jest, ale przynajmniej z wielu zdawac sobie sprawe. W ogole kiedys, daaaaawno dawno temu kazdy czlowiek mial wiele zdolnosci, ktore wtedy nie byly niczym nadzwyczajnym, a z biegiem lat, rozwojem wiele zatracilismy - a szkoda. Wiecie, ze np buddysci wieki cale podrozowali astralnie? W ogromnym skupieniu umieli opuscic swoje cialo i przeniesc sie duchem (podswiadomoscia) w dowolne miejsce na swiecie. i nie bylo to dla nich absolutnie nic dziwnego - dzien jak codzien :) ile ja bym dala, za to, zeby to umiec...(uczylismy sie z adrianem :) ale ciagle brak nam czasu na skupienie :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Waikiki, blagalam, prosilam Tate, zeby przyszedl, strasznie chcialam Mu powiedziec wiele rzeczy, ktorych nie zdarzylam kiedy zyl (nikt sie nie spodziewal, ze tak nagle umrze..) i zaczely dziac sie dziwne rzeczy, nic wielkiego, ale wiedzialam, ze to widze i dzieje sie naprawde, wiec zaczelam prosic Tate, zeby nie przychodzil. To co czulam, tak paralizujacy strach, lzy w oczach z przerazenia - wiedzialam, ze jak cos sie zdarzy, to mnie to przerosnie. Ja w to wszystko wierze Waikiki, wiem, ze takie rzeczy sie zdarzaja i wiem tez, ze takie \'kontakty\' moga byc bardzo niebezpieczne - jesli sa narzedziem w rekach ludzi, ktorzy nie potrafia sobie z tym radzic. a siebie nie jestem pewna, wiec nie bede ryzykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babitek super sprawa z tym prznoszeniem sie - podróżowaniem astralnym :-) a wiesz, moja babcia miewała sny prorocze jak była młodsza i jako dziecko... i np. jak była mała, to sniło jej sie, ze jej kolezanka - rówieśniczka szła po schodach na klatce schodowej w jej - mojej babci sukience komunijnej. Rano dowiedziała się, ze ta kolezanka zmarła w nocy ( chorowała na jakąs tam chorobe, odre, czy coś w tym stylu...) ale czasem jej się dosłownie wyśniło cos... :-) niesamowite!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babitek - dokładnie to jest niebezpieczne i to bardzo, ale jeżeli faktycznie był to Twój tata to chyba by Ci nic nie groziło, tyle, że mogłas przywołać ducha ale jakiegos innego... nie wiadomo! mój tato kiedys jak był młody, to nie wierzył w duchy. gdy poślubił moją mame, to kiedyś u jej rodziców wieczorową porą z mamą, jej rodzicami i siostrą mojej mamy z mężem wywoływali duchy... tata mi opowiadał, ze działy się takie rzeczy że szok - jego zatkało, ale przyszły jakieś postacie i opowiadały o przyszłości (oczywiście jakims tam sposobem talerzyk- literki - tworzone wyrazy) i on-mój tata by w to nigdy nie uwierzył, gdyby nie to, że te przepowiednie dotyczace świata zaczeły sie po paru latach sprawdzać! ale od tamtej pory nigdy już tego nie robili, bo wiedzieli, ze to groźne jest! bo podobno czasem jakis duch co przyjdzie, to nie chce odejść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrrr jak Was czytam, to az mnie ciarki przeszły !! Pomaszerował na razie 20 minut. juz mnie wszystko boli buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gagtka to chyba taak bardzo intensywnie maszerowałaś???? dziury w podłodze nie zrobiłaś??? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, my mamy zdolnosci, z ktorych nie zdajemy sobie w ogole sprawy. Twoja Babcia widocznie jest bardzo otwarta osoba. Waikiki, zmarli rzadko ciesza sie, ze sa zmarli, zwykle w jakikolwiek sposob chca tu wrocic. Wiec wywolujac duchy narazamy sie na wlasne zyczenie. A ponoc duchy sa bardzo rozne - zle, neutralne, dobre, intencje maja bardzo rozne i uwazam, ze to igranie z tym, czego nie umiemy opanowac. U mnie w domu przesuwaly sie meble - bez wkretow :), spadaly rozne rzeczy ze scian - ktore spasc nie mialy prawa (karnisze, obrazy), a wszystko po czyjejs smierci. Ja natomiast na wlasne oczy widzialam uginajacy sie fotel - Taty fotel, wlasnie wtedy, kiedy prosilam, zeby przyszedl. Kot wtedy uciekal tak, ze az sie za nim kurzylo, zaczely sie delikatnie poruszac firanki a ja z otwarta buzia i lzami w oczach ze strachu mowilam na glos, idz juz, boje sie, nie chce itd itd. I fotel sie odgial i juz. Mialam jeszcze wkret na voice fenomenon - nagrywanie glosow zmarlych, najpierw chcialam na noc zostawic w pustym pokoju dyktafon wlaczony, a pozniej mialam pomysl wycieczki z dyktafonem na cmentarz - w ciagu dnia oczywiscie, ale wymieklam, zmadrzalam i doszlam do wniosku, ze poki co - to nie dal mnie :) ps. a tak swoja droga - to logiczne, jesli ktos na duchy jest otwarty, mowi, mysli o tym, jest ciekawy, to czemu nie mialby zostac odwiedzony? :) przeciez duch nie pojdzie do osoby, ktora w ogole nie uwierzy w to, co widzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh szkoda, bo by trzeba było po przystojnego pana budowlańca zadzownic co by dziure w podłodze załatał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gagatka, uwazaj na siebie, bo Ci sie nozki wbija w podloge :D Cafka - ja juz milkne :) zanim uznacie mnie za stuknieta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ja nie uwazam czytam jednym okiem :P nigdy nie lubilam tych tematów, boje sie pogrzebów itd wiec przeraza mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek ja Cie nie uważam za czubka!!!! powiem ci tylko, ze podobno jak dobry duch przychodzi, to sięczłowiek nie boi.. ale to podobno. z tego co piszesz to Twój tato zmarł nagle i tacy ludzie własnie wracają, tzn ich duchy, - ich biopole ma sposobnośc powracac w miejsce gdzie często bywali. Jak ktos umiera powoli, to w pewiem sposób godzi się z tym, ze odchodzi i rzadziej się tak dzieje, zeby powracał. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cafka ja 2 tyg temu iałm pogrzeb dziadka normalna ludzka rzecz :-( chociaż tylko ja się poryczałam w kościele :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cafka, rozumiem. wiele osob to przeraza. mnie same pogrzeby nie przerazaja, raczej smuca - z reszta od smierci Taty pogrzeb kojarzy mi sie z najwieksza traumą mojego zycia, wiec nic milego..pamietam wszystkie tamte wydarzenia, jakby to bylo wczoraj, wspomnienia w ogole nie chca sie zatrzec i pewnie nigdy nie zatra :( No mysle Waikiki, ze tak jest, wiem ze Tata straszyc by mnie nie chcial na pewno. Przykro mi kochana z powodu Dziadka, nic nie mowilas.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babitek tam gdzie moi rodzice mieszkaja jest coś, ze w okresie swiąt Bożego Narodzenia dzieją się dziwne rzeczy... tak jakby duchy odwiedzały bliskich, nie tylko u moich rodziców w nocy wszystkie komplety lampek na choince (wyłączonych) potrafiły się nagle zapalic i po jakims czasie zgasnąć... u mojej kolezanki - sąsiadki, klamka sie sama ruszała w górę w dół jakby ktoś wchodził do pokoju ...jak ona była sama w mieszkaniu i pakowała prezenty. takie tam różne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baitek 🌻 dziadek umierał praktycznie około miesiąca, juz wiedzieliśmy że to jest nieuniknione... powoli wysiadały mu kolejne organy - masakra! :-( a no... nie warto kochać wódki - to kiepska partnerka na życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam proroczy sen chyba raz, snil mi sie moj ojciec ze mieszka daleko nie mam z nim kontaktu czestego, i snil mi sie ze upadal na mnie mdlal a ja nie potrafialm go złapac i upadl na ziemie byłam w szoku nie umialam go uratowac :( obudzilam sie cala mokra... po 2 moze 3 tyg. zadzwonil ze mial zawal i ledwo uszedł z zyciem... kto wie moze sie to stalo jak mialam ten sen, który byl zapowiedzia ze nie potrafilam go uratowac...? a i jeszcze jak panna młoda mi sie sni w bialej sukni to na wypadek, ostatno mialam sen byl wypadek nikomu sie nic nie stalo tu w mojej okolicy ale kilka dni temu facet z mojej okolicy zasnal i zderzył sie z tirem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale rozumiem, że nie lubisz tego tematu, bo Ty same smutne rzeczy przewidujesz :-( oby Ci się odmieniło na dobre :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×