Nie maluje sie, nie używam pudrów, podkładów i innych takich

że na tym forum piszą kobiety w różnym wieku, nie tylko nastolatki, które w większości rzeczywiście nie musza się malować. Jednak pisze tez masa dorosłych osób, kobiet po 30-tce, 40-tce, więc takie epitety i uwagi jakie serwujecie są nie na miejscu. Pogadamy, jak wy będziecie w naszym wieku. I wielce jestem ciekawa, czy wówczas też będziecie miec nieskazitelną cerę. To teraz tak wam się wydaje.

Nie popieram makijażu codziennie od rana do nocy, ale uważam, że kobieta powinna od czasu do czasu podkreślić to i owo. I obserwacje potwierdzają, że te dziewczyny, które gadają jak to nie muszą się malować i umalowane to brzydule które się maskują - przeważnie PO PROSTU NIE UMIEJĄ SIĘ MALOWAĆ. Nie mają o tym pojęcia. Te sto procent naturalności to przeważnie sto procent nieumiejętności :p Moja kumpela też tak gadała dopóki kilka razy nie zrobiłam jej delikatnego makijażu i nie podałam lusterka :p i jakoś dziwnie szybko zaopatrzyła się w puder, maskarę i cienie. Makijaż dla kobiety jak obcasy - nie trzeba chodzić w nich dzień w dzień ale powinno się umieć!

to wlasnie nastolatki maja pryszcze tak apro po a nie starsze osoby. i po co tyle gadanie jak my z bercikowa uwazamy ze jak co s nie jest ladne to nei ma sensu tego na sile zmieniac i udawac ze jest piekne ja nie mam idelanej cery a sie nei maluje i i tak uwazam sie z apiekna

i jeszcze jedno - sztuką jest wykonać mocny makijaż, który nie zrobi z nas idiotek tapeciar, ale też sztuką jest zrobić taki, który zdobi a którego prawie nie widać :p

Może pryszcze w starszym wieku rzadziej się zdarzają, ale jest masa innych problemów typu przebarwienia (są wynikiem problemów hormonalnych) itd. Dziewczyny, trochę empatii. Używacie dużych słów, niejednokrotnie bardzo przykrych. Zastanówcie się po prostu jaki jest cel tak skrajnie nieprzyjemnych wypowiedzi.

ja chciałabym móc zrezygnować z pudru... ale niestety, mam trądzik i czasem jest to nie uniknione (choć jeśli tylko stan mojej cery mi na to pozwala, to nie nakładam nic na twarz), jeśli chodzi o resztę makijażu, to tylko subtelnie, troszkę jasno różowego cienia na powiekę, bezbarwny tusz na rzęsy, żeby je trochę podkręcić i błyszczyk :) z niego nigdy nie rezygnuje, bo nie lubię mieć suchych ust

Od natury otrzymałam ładną cerę i mnóstwo innych wad, ale fakt cerę mam świeżą i ładną. Nie potrzebuję kremów, pudrów, podkładów, używam czasami ideal balance loreala ale raczej zimą ale wtedy jako baze mam tłusty krem, żeby chronić twarz. Odcien jest tak idealnie dobrany że nikt u mnie nie widzi żadnej "tapety", latem nie używam wcale bo i po co. Wiele osób pyta mnie co ja robię aby mieć taką cerę -nic ! palę, nie używam żadnych maseczek, kremów, toników itp bo mnie na nie nie stać. A podkład wystarcza mi na około 7 m-cy, zamawiam wiec raz na jakiś czas na alegro. Czasami maluję oczy. Jestem po prostu szcześciarą i tyle. Jednak moje koleżanki narzekają czesto: naczynka, pryszcze, pzebarwienia, skóra sucha, tłusta, szara itp..i nie widzę nic złego w tuszowaniu tych niedoskonałości !! Przecież jeśli ktoś potrzebuje zakryć przebarwienia to czemu nie i wcale nie musi to wyglądać jak brzoskwiniowa maska.

Nie ma tak ładnej kobiety, która dzięki umiejętnemu makijażowi nie mogłaby być jeszcze ładniejsza. Przeciez nie każdy makijaż jest widoczną na kilometr maską klauna.

Ja mam piękną cerę9używam tylko kremu nawilżającegi np. z rumiankiem Yves rocher) do tego cienie i tusz, błyszczyk lub delikatna szminka. Nigdy nie kupię sobie podkładu, fluidu, różu itp. bo to paskudztwo zapycha pory i wysusza skórę, a za parę lat pojawiają się zmarszczki. te produkty nie mogą być dobre dla twarzy skoro odpowiednio dobrane asymilują się ze skórą i wchłaniają. Naturalność górą!

tok myslenia niektorych z was po prostu mnie przeraza....jak mozna byc taka pustym i ograniczac sie do podzialu-nieumalowane=piekne nieskazitelne i naturalne, i umalowane-tapeciary sztuczne itd...nie zyjemy w sredniowieczu i warto dowiedziec sie dobre kosmetyki odpowiednio dobrane do rodzaju cery itd nie powoduja efektu maski a nawet pielegnuja skore, cere...to tylko kwestia odpowiedniego doboru kosmetykow umiejetnosci malowania sie i umiaru w ich stosowaniu,poza tym naprawde niewielu dziewczynom pasuje kompletny brak makijazu bo jak bardzo by staraly sie udowodnic swiatu ze tylko naturalne piekno jest w modzie to jednak mimo wszystko delikatne podkreslenie urody makijazem zwraca uwage(pozytywnie)i podkresla urode a nie sprawia ze oszpecamy sie...co innego jesli naklada sie tony kolorowych kosmetykow wtedy efekt bedzie wiadomy... lemon tv -hehe wg ciebie kobieta malujaca sie mowi swiatu ,,jestem brzydka,, wiec maluje sie aby stac sie piekna??skad ty wzielas taka bezsensowana teorie??...zajezdza tu takim zacofaniem ze az przykro...kobieta malujaca sie (jesli robi to dobrze)mowi swiatu ze potrafi wydobyc z siebie to co ma najpiekniejsze w umiejetny sposob podkreslajac swoje walory...jesli nie chcecie sie malowac w ogole..ok..ale nie gloscie jakiejs teorii o tapecie na twarzy i innych rownie dziwnych rzeczach...bo zadbana kobieta to kobieta potrafiaca ukryc to co nieladne i podkreslic to co warte uwagi wlasnie makijazem,pozdrawiam:)

ale to jest bez sensu w takim razie jak nei podobaja sie ktorejs z was wlosy to czemu nei chodiz w peruce? przeciez totez moznazmienic i poczujecie sie takie piekne

jak mi sie nie podobaja wlosy inteligento LEMON to ide do fryzjera i je scinam lub farbuje luc cos tam innego z nimi robie wiec twoje porownanie jest co najmniej kretynskie, jak i wszystkie posty zreszta.

hahahahahaha lemon tv ---> ale sie usmialam...dzieki za poprawienie mi humorku

Wiem, że nie na temat... ale pisze tutaj do Kasi.. bo nie zostawiła e-maila jak pozbyłaś sie trądziku? peccatum@o2.pl

TAK TRZYMAJ.NATURALNE PIĘKNO GÓRĄ!

Ja jestem jedna z nielicznych, ktore nie musza sie malowac i pieknie wygladaja bez makijazu, ten robie na imprezy, zeby powalic na kolana wszyskich

Można użyć drobiony fluidu i pudru matującego plus opcjonalnie odrobiny tuszu by przyciemnić i uwidocznić rzęsy, albo zrobić sobie tapetę. Przy czym mnie nie przeszkadzają kobiety, które ostro się malują. Niektóre mają tak ładne makijaże, ja wolę minimalizm, które potrzebuję po przebytej chorobie. Nie nasza twarz, nie nasza sprawa.