w gorach jest wszystko co kocham

i chcialabym dzielic ta milosc z kims kto gory kocha tak jak ja.

Gory to nieprzenikniona przestrzen, gory to ludzie, piosenki, ogniska, schroniska....gory to moc ktora z nich plynie..czy ktos to rozumie tak jak i ja?

Idź już spać.

snie na jawie :P

Ja rozumiem.... nawet nie wiesz jak dobrze to rozumiem... i moj Bercik też :)

a seksualnie nadziewasz się na jakąś skałę czy kawałek sosny ?

seksualnie chcialabym sie nadziac na takiego kto rozumie tak jak i ja pozdrawiam wszystkich ktorzy kochaja gory :)

Ja kocham góry, tylko nie wiem czy można na tym zbudowac jakiś sensowny związek. Wspólna pasja to trochę mało.

Wspolna pasja to juz jakis poczatek. Chociaz zgodze sie z tym, ze nie wystarczy. Mialam zwiazek ktory powstal w gorach, nie sprawdzil sie przez kolejne 11 miesiecy zycia codzienego. z drugiej strony nie wyobrazam soebie byc z kims kto nie uwielbia gor tak jak ja.

Myśle, że Ci się kiedyś uda Patrysiu"Szukam szukania mi trzeba, domu z gitara i piórem, a góry nade mną jak niebo a niebo nade mną jak góry":) Ja zawsze jak mam jakiś problem to wspominam chwilę, gdy siedzę na Granatach w chmurach i nic wokoło tylko przestrzeń i jeszcze taki obraz lubię 'Podróżnik po morzu chmur" taka konfrontacja człowieczeństwa z potęgą przyrody:)Pozdrawiam