Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neostradatp24

konflikt narzeczony-przyszla tesciowa

Polecane posty

Gość neostradatp24

hej, mam taki problem, moja mama nie przepada za ,moim ukochanym, nie podoba jej sie w nim wiele rzeczy np. to ze studiow jeszcze nie skonczyl, ze jest malomowny, itd. Przy nim nic nie mowi, ale gdy pojawi sie moja rodzinka a jego nie ma w poblizu to sie zaczyna gadka a co mnie przeraza to ona nie zwraca uwagi ze ja siedze sobie i slucham, dzis kolejny raz na niego zaczela gadac przy cioci,, tak sie zdenerwowalam i az podnioslam glos, jak goscie poszli to jej zwocilam uwage a ona na to ze nie wiedziala ze obrazanie przy mnie mojego narzeczonego sprawia mi bol!do tej pory sie cala trzese z nerwow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toksyczna24aa
az nie wiem co powiedziec i poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj
z mama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatia
a moze rzeczywiscie cos jest z ni nie tak, mama chyba chce najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piecyk
nie wyobrazam sobie zeby moja mama przy mnie obgadywala mojego mezczyzne!chyba bym padla, wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewa19xx
wspolczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neostradatp24
prosze was, wypowiedzcie sie cos wiecej na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neostradatp24
czy ktos cos doradzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadasta
wiesz u mnie jest podobnie. tylko tak naprawdę to jeszcze gorzej... bo to narazie nie jest mój narzeczony tylko mój chłopak. jesteśmy razem od dwóch lat. i moja mama go nie nawidzi!! A wiesz za co?? Bo uważa, że do mnie nie pasuje, bo jest za mało atrakcyjny... i nie uważa, że to złe nazwać mnie k**** tylko dlatego, że widziła jak mnie trzyma za rękę.... i cały czas ma nadzieję, że jak zaczniemy studiować (a to za rok) to może pójdziemy do innych miast i wtedy nasz związek się rozpadnie... a ja się tego tak boje, bo ona ma jakąś dziwną moc, że te jej złe scenariusze się często sprawdzają... a ja myslę, że nic nie możesz zrobić. trzeba czekać, bardzo cierpliwie, założysz z nim swoja rodzinę i mimo docinków będziesz szczęśliwa. Cholernie szczęśliwa. Z NIM. I tylko nie rób teg osamego błędu, co ja... nie denerwuj się tym tak... ja tak robiłam i mam w wieku 18 lat poważną nerwicę. muszę już się leczyć. nie zmarnuj swojej szansy. TY jesteś najważniejsza. a dla Ciebie najważniejszy jest ON.. więc nie zamasrtwiaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×