Czy rodzice mówią Wam, że Was kochają ??

Pytanie takie samo, jak temat.

Nie.

nigdy mi tego nei mówili, pamiętałabym przecież gdyby tak było. Za to ja mówię mojemu dziecku,że ją kocham,bardzo często...

mama i to nie czesto

CHA CHA CHA CHA CHA nie moi w kazdym razie

Bardzo często mi to mówią, tata rzadziej ale conajmniej raz dziennie to słyszę

Przynajmniej raz dziennie??? Zazdroszcze, serio.

Przykre to jest, ale moi mi też tego nie mówią. Szczerze mówiąc to już nie pamiętam, kiedy te piękne słowa od nich usłyszałam :(.

Ja to uslyszalam od ciotki. Dwa razy. Od rodzicow nigdy...:(

mnie tez Mama mowi :) Tata rzadziej, ale mowi :D

mnie mówią często

Mowia :) Obydwoje. I ja im :) Bez tego nie umialabym zyc :) I bez przytulania sie codziennie :)

\"kocham cie\" chyba nie slyszalam nigdy. zazwyczaj:\"to jest przeciez nasza kochana coreczka\" ale nie czuje sie pokzywdzona...tylko moze mi mowienie takich slow przychodzi z trudnoscia teraz...

córa---> Moze zacznij pierwsza...? :)

boze:O jaki byk!! \"pokrzywdzona\" oczywiscie:P

Mama nie żyje od roku, i choć mnie nie mówiła że mnie kocha,to wiem,że kochała bardzo,bardzo mocno... Tata też nie mówi,ale daje odczuć,więc pewnie kocha... Za to babcia bardzo często mi powtarza te cudne słowa :) Też ją kocham :)

mam podobne odczucia hakuna:)

---> hakuna Ty mówisz o tym,że ludzie mają skłonność do nadużywania KOCHAM CIĘ, o.k. jak chodzi o relacje damsko/męskie,że rzucają niektórzy tym uczuciem na prawo i lewo, ale tu chodzi o rodziców to miłość bezinteresowna i nie ma na zasadzie,że jeszcze wytrzymują z dzieckiem czy że wytrzymują pomimo jego wszystkich wyskoków itd. Chodzi o to,żeby to mówili dziecku,bo to dużo daje,tak sądzę,nie tylko ja zresztą, już dawno i super mądrzy się na ten temat wypowiadali.

hakuna to dobrze, ze Ci z tym dobrze. Ale ludzie sa rozni :)

nie:( mama czaami ale bardzo rzadko, jak ją coś przypili. Tata nigdy. Ja też jakoś dziwnie sie z tym czuję. Obiecałam sobie, ze swojemu dziecku będę mówiła często. Oczywiście z mamuśką przytulam się często i bardzo mocno;) często dostaję buziaki i mówi ze tęskni.

masz szczęście bo to CZUJESZ, ale w większości domów niestety dzieciaki tego nie czują i to prowadzi w skrajnych sytuacjach i do tragedii, a potem rodzice sobie plują przecież był/a kochany/a, ale czy to mówili,powiedzieli choć raz? Nie karzdy rodzic jest wylewny i przytula,myśli że jak jeść daje i ubierze to już jest to jednoznaczne z tym,że kocha, nie zawsze jednak dla dziecka to jest jednoznaczne:O

każdy:O

Mówią mi, ale tylko dlatego, że sama im zaczęłam to mówić w ogóle jakoś dziwnie sama musiałam walczyć w domu o zażyłe stosunki i okazywanie uczuć, ale opłacało się :)

ja jestem jednak za mówieniem i przytulaniem dzieciaków,przynajmniej dopóki są na tyle małe,że jeszcze się tego nie wstydzą:O

Duza jestem i sie nie wstydze tez ;)

hakuna---> Nie zrozumialam Cie zle. Kazdy jest inny, kazdy inaczej reaguje i czego innego oczekuje ;)

Mojej mamy nie ma już 10 lat , bardzo mnie kochała ale nigdy tego nie uslłyszałam w takiej bezposredniej formie. Od mojego taty też. Poniewaz w ich rodzinach to nie było praktykowane , chociaz rodziny wspaniałe i bardzio kochające. Teraz jednak wiem, że wiedziec to jedno , a usłyszeć to drugie i bardzo mi tego brakowało. Dlatego moja córcia stale słyszy te słowa i ja od niej tez. Do tego całujemy się przynajmniej dwa razy dziennie ( a ma już 17 lat) - ona mnie wieczorem przed pójściem spac , ja ją rano zanim wyjdę do pracy i tak samo jak np. rozstajemy się gdzieś po drodze ( np. w mieście). Koledzy córci mówią, ze jestesmy takie \" amerykańskie\". Ale nie mówią tego z kpina , tylko z zazdrością ... :)

Mowia przewaznie przez telefon (zreszta od jakichs 8 loat mmy kontakt glownie telefoniczny :O ), w sumie ja ich tego nauczylam, ja i siostra pierwsze zaczelysmy to mowic do nich.

moim nigdy sie nie zdarzyło żeby mi powiedziec że mnie kochaja, za to czasem mama mowi do mnie kochanie.. powidzmy ze to "prawie" to samo ;) :(

a ja mam 24 lata i jeszcze nigdy tego nie usłyszałam :-0 a jak czytałam ten topik to aż się poryczałam bo wiem że mi tego strasznie brakuje i tak naprawdę nie wiem czy mnie kochają :-( raz jak byłam na studiach i był okres że było mi baaaardzo cięzko to odwazyłam się napisac do mamy sms "kocham Cię" (strasznie się wstydziłam) a ona tylko odpisała "ja też" :-0 ale ja na pewno będe inna i jak będę mieć dziecko nie pozwolę aby choć przez sekundę miało jakiekolwiek wątpliwości i będę mówić często (nawet teraz mówię kocham cie do mojego kuzyna)