Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hocki klocki

przyjażn między facetem a babką??

Polecane posty

Gość hocki klocki

Mam kumpla. Przecudowny facet. On ma kobietę, którą ponoć bardzo kocha. A przynajmniej tak mówi. Za każdym razem, kiedy się pokłócą, a dzieje się to często - ten dzwoni do mnie i spotykamy sie na piwie. Lubię z Nim to piwo i lubię z Nim spędzać czas. jego kobieta jest cholernie o mnie zazdrosna, więc bidulka nic nie wie o naszych spotkaniach, które momentami ciągną się całą noc. Nie nie - nic się nie dzieje - żadnych dotyków czy czułych sytuacji. Tylko ja momentami jak na Niego patrzę, to mam tak grzeszne myśłi, że hoho...I jeszcze żaden facet nie grał dla mnie na gitarze, żaden w śrdodku nocy nie robił mi jedzenia, i takie tam.rewelacyjnie się z nim czuję, wiem, że On ze mną też. Nie podoba mi się, że są to spotkania owiane tajemnicą, i Jego panna nic o nich nie wie. A ja czesem też już nie wiem, czy to dla mnie Kolega, czy Ktoś Więcej...Co robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjazni miedzy facetem, a kobitka nigdy nie bylo, nie ma i nie bedzie-takie moje zdanie. Bo predzej czy pozniej ktores z dwojga poczuje cos wiecej! A to co czujesz to poczatek do....Pamietaj, ze lepiej zapobiegac niż leczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A wlasnie ze nie
Istnieje. Ja mam 3 przyjaciol-facetow i to od ponad 10 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
tak, już sobie obiecałam, że nigdy więcej, że już się z Nim nie spotkam......ale nie potrafię Mu odmówić spotkania. Bo to On zawsze o nie zabiega. ja uważam, że nie mam prawa, skoro On jest związany z panną.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
ja też mam przyjaciół facetów....ale jeśli jestem z Nimi, ani nie mam brzydkich:-) myśli, ani nic z tych rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm skoro ze wszystkim biegnie do Ciebie,to jestes dla Niego wazna i kto wie czy nie wazniejsza od obecnej Jego Panny. A moze On czuje do Ciebie \"tez\" cos wiecej, tylko boi sie, ze Ty traktujesz Jego jak kolege i nie ma odwagi na powazna rozmowe?? Hmm nie wiem... pogadaj z Nim... Bo na dluzsza mete tak sie tego nie pociagnie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
ja czyli ona - jakże ja Ci dziękuję,że słuchasz i radzisz.... Rozmawiałąm z Nim. Opowedziałam Mu, co momentami czuję, i takie tam, i że nie chcę się z Nim spotykać, itepe, a On mi na to, że za bardzo mnie lubi, za bardzo mnie ceni, zeby zrezygnować ze spotkań, i że będzie o mnie walczył - matko, jak to brzmi, ale tak włanie powiedział. A ja nie umiem odmówić!!:-( jestem miękke jak naleśnik! nawet gniewać sie na niego nie umiem, i nie umiem myśleć, że jest egoistą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"On mi na to, że za bardzo mnie lubi, za bardzo mnie ceni, zeby zrezygnować ze spotkań, i że będzie o mnie walczył!!!\" Walczyl?? To moze On powinien sie zastanowic kto jest dla Niego wazniejszy? Jego obecna Panna czy Ty? Bo z Twoich wypowiedzi wynika, ze TY!! Mozliwe,ze On sam jest rozdarty i nie wie co robic. Sa przypadki,ze facet kocha jednoczenie dwie kobiety! Nie chcialabym byc jedna z dwoch-zreszta pewnie kazda kobieta chcialaby byc tylko ta jedyna! hmmm .. ja takich wyznan nie wypowiadałabym zwyklemu koledze... Takie slowa daja duza do myslenia... maca w glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
no i namącił mi w głowie.....zastanawia mnie też, dlaczego On unika tematu swojej panny jak ognia. Dla mnie normalne jest, że jak się spotykam z kumplem, z kumplami i z dziewczynami, to się pytam jak tam sprawy sercowe. Jak wiem, że któs pokłócony, to się pytam, czy już jest git. A jak Jego o to pytam, bąka cos półsłówkami i kończy temat. Już chyba przestane pytać..Napisałaś wyżej, że traktuję Go jak kolegę....a jak mam traktować? Przez szacunek dla Niego i Jego związku i mogę sobie NA NIC pozwolić. Jak Go kiedys dotknełam- ot tak, zwyczajnie jak kumpla, to odskoczył jakby sie paliło... przepraszam że tak piszę, ale nie mam kogoś OBIEKTYWNEGO, kto spojrzy na sprawę chłopdno i totalnie z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
w listopadzie będą trzy lata..ma 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
jakbym umiała, to bym Ci tu wstawiła całe pole słoneczników - specjalnie dla Ciebie:-) jeśłi oczywiścielubisz słoneczniki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozliwe,ze nie chce mowic o swojej Kobiecie przy Tobie i do Ciebie, bo wie(czuje, wydaje mu sie), ze ten temat moze sprawiac Ci przykrosc. Bo tak pewnie jest prawda?? Rozmawialas z Nim i powiedzialas Mu co momentami czujesz do Niego- wiec On wie o Twoich \"uczuciach\" . Ciezko mi jest cokolwiek radzic, bo nie znam dobrze sytuacji. Jest z Panna 3 lata-niby dlugo,ale czymze sa 3 lata w porownaniu z calym zyciem?! A jak myslisz, jak czujesz -sa jakiekolwiek szanse,ze \"zostawi\" Ja i bedzie chcial byc z Toba?? Bo jesli NIE, to pomysl czy wystarczylaby C i \"tylko\", a moze i \"az\" Jego przyjazn??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pole słoneczników:):) To mialabym zajecie i przesiedziałabym cala noc ;) hehe wprawdzie 30 minut temu postanowilam,ze pojde juz spac:) ale Twoj tytuł topiku mnie zaciekawic... :) Bo to temat rzeka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
czuję, że rozpad ich związku to kwestia czasu - za bardzo się od siebie różnią. Ale nie potrafie, nie umiem wyobrazic sobie, że zostawią Ją dla mnie, albo że jesteśmy ze sobą. Moja intuicja nie podaje mi takich obrazów...Ja już sama nie wiem, czy nie pomyliło mi się zwykłe pożądanie z uczuciem. Ale jakbym pożądała tylko, to czy bym tęskniła...? sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka przyjazn istnieje. ja mam przyjaciela od 3 lat i ani nam sie sni przeksztalcac to w cos wiecej. ale kiedys mialam podobna sytuacje do Twojej. wyszedl z niej piekny zwiazek i bolesne rozstanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
matko kochana, nie chcę Cię tu zatrzymywać...ale przyznam, że jestem Ci wdzięczna, że tu ze mną jesteś, że radzisz, że piszesz.Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
persymonio - ja też mam przyjaciół - kumpli. ale co zrobie, że z Nimi nie mam takich " problemów"....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nic na t nie poradzisz tylko musisz to zaakceptowac albo zmienic. ja swoja przyjazn, z ktorej wyszedl zwiazek, tez chcialam zmienic albo zerwac. i powiem ci, ze zaluje, ze w odpowiednim momencie jej nie zerwala. duzo by mi to zaoszczedzilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
chcesz powiedzieć, że mam przestac się z Nim spotykać? definitywnie i totalnie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbys pożądała, to bys tez tesknila... ale do czego innego! Ale teraz trudno jest to odroznic i ciezko jest sie o tym przekonac, bo trzeba tego doswiadczyc \"na wlasnej skorze\". Wiesz..wydaje mi sie, ze On wie i widzi, ze Tobie zalezy na Nim. Nie umiesz sobie wyobrazic,ze z Nim jestes?? Ale moze to tylko zludne odczucie?? Moze za dlugo bylas sama i balabys sie zwiazac z kims?? To tylko gdybanie, bo nie znam dobrze tego wszystkiego... i tylko takie \"wnioski\" nasuwaja mi sie z tego miejsca... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
trafne wnioski. Długo jestem sama. I cholera jasna...nie mam ochoty na związki, na poznawanie się, takie pierwsze pitu - pitu...nie chce mi się..więc i sobie nie wyobrażam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
a z drugiej strony....On wie o mnie wiele, wie duzo. Ja o Nim też, więc te kwestie by odpadły...ale moja wyobraxnie nie sięga tak daleko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, wcale tak nie twierdzę. jeśli Ci jakkolwiek na nim zależy, jeśli czujesz, że to może być to coś, dla czego warto rujnowac (może o zbyt ostre slowo ale tylko takie przychodzi mi do głowy) to nie przestawaj. tak w ogle to powinnas na spokojnie przmyśleć swoje uczucia i dojśc do konstruktywnych wniosków co z ta całą sytuacją zrobić. bo na "może", "chyba" nie ma tu miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oby tylko Ci to bokiem nie ...
wyszło... Mialam kiedyś(heh 2 lata już mineły)takiego przyjaciela, byliśmy jak papużki nierozłączki, a oboje bylismy w stałych zwiazkach, później się zaczeło robić milej i milej aż już sami nie wiedzieliśmy z kim jesteśmy, kto z kim jest para;), więc wszystko zmierzało ku końcowi:( tragicznemu ale to już inna bajka. w każdym razie nie żałuję ani jednej chwili z moim Aniołkiem mimo wszystko, spróbuj też sie postawic na miejscu tej kobiety.. ps. mój ex też miał koleżanki... po trzech latach jestem już małym jelonkiem- a zawsze wszystkie lubiłam.. ;) und es ist,es ist ok alles auf dem Weg und es ist Sonnenzeit ungetrübt und leicht

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestac sie z NIm spotykac?? Ja mysle,ze to nie jest zadne rozwiazanie. Bo jesli przestalabys sie teraz ot tak z Nim spotykac, chcialabys to zakonczyc, to cierpialabys rownie mocno , jakbys z Nim przez jakis czas byla i by nic z tego nie wyszlo... A kto powiedzial,ze gdybys z Nim byla, to by sie Wam nie udalo?? Nie mozna z gory zakladac najgorszego.. jednym sie udaje, innym nie.. Ale jak mowie... trzeba probowac.. bo jak sie nie sprobuje,to sie nie przekonasz i pozniej bedziesz zalowala, ze moglas sprobowac... a jesli czujesz, ze to Ten, to czekaj.. cierpliwosc jest cnota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
ona czyli ja - na początku napisałaś, że lepiej zapobiegac niż leczyć i tak mi się to zdanie w głowę wdarło, że nie masz pojęcia.. A z drugiej strony żałujemy tego, czego nie zrobiliśmy... a ile mam czekac...ten stan trwa już ponad półtora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hocki klocki
a poza tym, cholera jasna. momentami się czuję jak jakis wypełniacz czasu - bo pokłóci sie z babką i do mnie leci. Łoś jeden:-) a co ja jestem??:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×