dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

jak dla mnie to nie jestesmy długo ze sobą. Razem jesteśmy ze sobą 12 lat i 11 lat po ślubie minęlo w czerwcu. Ale jak to często powtarza mój mąż nadal udaje mi sie go zaskoczyc pozytywnie i miło, więc sie chyba ze mną nie nudzi. Poza tym te rozłąki tez wpływają poniekąd na naszą korzyść

no nic, ja na razie zmykam, bo zaraz moje małe szczęście wróci ze szkoły. Papa

Wiesz po każdej Twojej wypowiedzi niesamowicie czuć ,że jesteś wciąż i nadal ( i życzę ci aby tak zostało na zawsze ) zakochana w mężu . Przypuszczam ,że jesteście naprawde udanym małżeństem , a w dzisiejszych czasch wciąż tylko słychać narzekania jak to jest źle w małżenswie . Uważam ,że jak dwoje ludzi łączy jakaś emocjonalna więź ( prawdziwe uczucie ) to mimo niepowodzeń życiowych wiele można razem przejść i wciąż się kochać . Najważniejsze jest to aby przede wszystkim atmosfera panująca w domku była na tyle ciepła i serdeczna aby chciało się do niego wracać . Nic dziwnego ,że wielu facetów wciąż wymyśla nowe wymówki aby ten dom ominąć z daleka skoro np . żona nie potrafi z uśmiechem otworzyć drzwi i porozmawiać o dniu codziennym . Wiem też,że każdy ma w swoim życiu jakiś "krzyż" do niesienia , ale z tym co niesie życie po prostu trzeba nauczyć sobie radzić i żyć Wspaniale ,że jesteś szczęśliwa :-)

Ano mieszkam w Anglii!Nawet nie wyobrażacie sobie jak nie chciałam tu jechać, ale jak w POlsce wreszcie po pół roku znalazłam robotę, a po miesiącu mnie z niej wywalili, bo redukcja etatów to powiedziałam \"dość\". Wyjechaliśmy razem z mężem dlatego nie było źle, chociaż oczywiście tęskniłam i tęsknię za najbliższymi! W Polsce nie widziałam dla nas warunków na przyszłość. Chcemy mieć dziecko,a może nawet i kilkoro :) (jak Bóg da) i chcemy zapewnić im godziwe zycie. Wiem, że póki co w POlsce to jak dal nas niemożliwe aczkolweik chciłabym tam wrócić!Nie chcę w UK zostać na stałe!No ale zobaczymy. A pracuję w fabryce kanapek i sałatek. Traktuję to jako zajęcie przejściowe, dopóki języka nie podszkolę, a później chcę szukać pracy w swoim zawodzie (pedagog terapeuta). Pozdrawiam serdecznie

gawith 27 > Powiem Ci ,że mnie osobiście również irytuje brak jakichkolwiek realnych planów na przyszłość w naszym kraju . Skończyłam już 1 kierunek studiów i co z tego mam pracę za biureczkiem za 700-800 zł . A jak tu żyć? . Dobrze ,że mam zaradnego męża i na razie jakoś starcza na życie, ale co będzie dalej . Co będzie jak przyjdzie dziecko?. Teraz od października mój mąż zaczyna studia ( trochę zaspał - no ale na naukę nigdy nie jest za późno ) . Boję się ,że jak przyjdzie nam za to wszystko płacić będzie ciężko . Ale tak bardzo chciałabym tu zostać ( w Polsce ) . Nie chciałabym wyjeżdżać , ponieważ jestem strasznie przywiązana do tego co mam .Problemem są tylko pieniążki i aż pieniążki . Jednak przyznam szczerze ,że coraz częściej myślę o tym aby wyjechać i spróbować się jakoś odbić . Mam młodszego brata ( o 5 lat ) ,który od 2 lat mieszka w anglii i bardzo sobie chwali , ale on nie miał tu nic co by go trzymało więc co tu się dziwić :-( Cholera dlaczego wszystko się toczy do okoła tych cholernych pieniędzy :-( ?

Gawit czy cyfra przy twoim niku sugeruje twój wiek ? bo jeśli tak to jesteśmy rówieśnicami ?

czesc dziewczyny ja zaczynam kurację,byłam dziś u lekarza i mam jakąś bakterię w żołądku-nie będę się tu rozpisywać,bo to nieciekawe,ale fakty są takie że 3 miesiące leczenia potem przerwa i dopiero znowu możemy myśleć o dziecku-do kitu jednym słowem,bo tak bardzo chcemy mieć drugie.i nie chcę myśleć,że nas na nie nie stać,bo teraz wystarcza nam od pierwszego do pierwszego,a jak będzie drugie to.....ale myślę,że jakoś się ułoży,musi.OPTYMIZM górą. czytałam właśnie co u was i mi się pomieszało wszystko:Dale pozdrawiam was serdecznie i idę na spacer bo u mnie ładna pogoda po wczorajsze burzy która z was miał iść do fryzjera?ja akurat byłam dziś zrobić sobie grzywkę na poprawę humoru i po raz pierwszy podoba mi się grzywka(chyba dlatego,że fryzjer inny):) wpadnę później jak będę miała chwilkę dla siebie pa.

.

Przykro mi ewcia :-(

Hej! Ja jestem szczęśliwą "konkubiną" - tak to sie chyba nazywa, jak mieszkam ze swoim partnerem. Mieszkamy razem 8 lat i tez jestesmy bardzo szczęliwi :-)

Wróciłam od fryzjera :) jestem ruda,z włosami za ucho :).Efekt oryginalny i ciekawy :D :D :D.Jak mąż wróci z pracy,pstryknie mi fotkę i wrzuci do albumu,żebyście mogły podziwiać :D choć krytykę też przyjmę.

elllllooooooo

Ruda czyli namiętna hi hi laptopik ..................... :-).......................................

fajna aj--no to mnie podsumowałaś :D

annah -a jak się czujesz w nowej fryzurce ? Bo najważniejsze abyś się sama sobie podobała :-) Laptopik - napisz ze 3 słówka o sobie :-)

szczerze? na razie tak sobie....jakos nie mogę się przestawić....ale może za chwilę minie :D

i w ogóle jestem gruba i mam wielkie piersi i nie mam co ubrać :( i mam dziś doła :(

Dziewczyny co mam zrobić aby zlikwidować pomarańczowy nik i zamienić go na czarny . Mam dosyć bycia pomarańczą :-(

Wejdz w preferencje u gory strony :)

Annach - cholero jedna . Jeszcze Cię w takim stanie tu nie widziałam > Co ty dajesz ? Wróciłaś od fryzjera i wkręcasz sobie takie filmiki ?

no bo jakoś się nieszczególnie czuję,brzuch mi rośnie,cycki też....jestem wielka i nieatrakcyjna....buuuu....

No mam nadzieję ,że już wyjdę czarna :-) uwagaaaaaaaaaa!

witajcie wszystkie szczęsliwe i zakochane. Ja znowu czekam na męża,ale na szczęście dziś wróci ciut szybciej.Dzieciaczki na podwórku,ciacho się piecze,aja sobie do was zajrzałam :D:P:D:P

annah . Wejść w preferencje -" kliknąć tu" - wrócić na teraz forum ( ale jak i gdzie ????/ :-( Witaj kropelka- szlak mnie trafia bo chcem zmienić nik na czarny i nie wiem jak

cholera - chcę - to przez nerwy związane z czarny nikiem sorki :-)

KLIKNIJ WSTECZ POD PLIKIEM

Wchodzisz w preferencje,a potem A:Jeśli nie posiadasz jeszcze swojego profilu, to kliknij tutaj. I wpisujesz sobie wszystko co chcesz :)

ANNAH WARTE POŚWIĘCENIE DLA NOWEGO POKOLENIA,ŻYCZE ZDRÓWKA

dzięki Kropelka :)

a ile razy juz przez to przechodziłaś.\"BŁOGI STAN\" nieprawdaż????