Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Martuś - jak kto lubi - skoro Ty to lubisz, i masz takie ambicje, to szalej dziewczyno :-D To niebywała rzecz mieć zamiłowanie i \"dobrą rękę\" do kuchni, wszak każdy lubi dobre jedzenie :-) Otoczenie będzie albo i już ma z Tobą bardzo fajnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spooooookojnie:D:D:D dopiero się rozwijam, ale po prostu chce mi się i tyle. Ale na żadne inne ( czyt. niezgodne z moimi ) opinie nie powiem: phi;);):D pozdrówka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martaanna - chcieć, to juz bardzo dużo, niektórzy mówią, że chcieć to móc, wiec jak masz taki zapał, to szkoda nic z tym nie zrobić. Warto poeksperymentować kulinarnie i sie pouczyć. Mam nadzieję, że sie nie obraziłaś za to \"phi\" - taki ten mój styl gadki jest :-) Cześć Kiedyś 🖐️ :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś ostatnio \"wypadłam z obiegu\" tutaj... Kobietki, jak radzicie sobie z tym wszystkim?? U mnie nagły rozwój wypadków sprawił, że do netu zaglądam dosłownie na 5 minut:)...., niemniej dziś jakoś tak dotarło do mnie, że ten obecny 2006 rok całkowicie zrewolucjonizował moje życie, w zasadzie wydarzyło się wszystko co najważniejsze... chyba zaczynam wierzyć w chiński horoskop. Obecny rok to rok psa, czyli trzeci raz w ciągu mojego życia pojawia się ten rok ( w momencie urodzenia, wtedy, gdy miałam 12 lat i obecnie). Chiński horoskop przywiązuje wagę do tych lat, którym patronuje zwierze, które patronowało wówczas, gdy się urodziliśmy iii chyba mają rację. Ten rok to w moim życiu zdecydowanie rok przełomu. Z najważniejszych rzeczy w życiu, to jedynie chyba nie nastąpiło poczęcie dziecka, a reszta w zawrotnym tempie pojawiła się w 2006 roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś - no wiesz, jeszcze nie przekreślaj tego poczęcia - wszak do końca roku psa zostało jeszcze 42 dni, więc jeszcze nic straconego :-D Nie wiem, jak to u Ciebie z tymi zmianami, ale u mnie jakby pod kloszem wszystko - raczej poza zmianą stanu cywilnego niewiele sie zmieniło, więc daję radę ;-) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martoanno:), bardzo mi miło, że tak mówisz:):))):):) Myślę, że zaniedługo zorganizuję się na tyle, by móc tu wpadać częściej, tak jak wcześniej:) Chwilowo zastanawiam się jak wyciąć coś z tekstu, z którego nie chcę nic wycinać:)):):) Piszę artykół (pierwszy w życiu) do zeszytu naukowego. Powinnam mieć 20 stron, mam24 i to bez dość dużego elementu graficznego. Już zmniejszyłam wszelkie obrazki, zmniejszyłam czcionkę, odstępy i myślę.....:)heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TMM, dobre z tymi 42 dniami, jak najbardziej nic nigdy nie wiadomo, ale akurat z maleństwem chcielibyśmy jeszcze chwilę poczekać:) Co do zmian, to: zaręczylismy się na początku tego roku i pobraliśmy się w tym roku, skończyłam studia, podjęłam pierwszą w życiu pracę, robię prawko, kupujemy autko i mieszkanie:)NIe wiem dlaczego wszystko dzieje się jednocześnie, ale najwyraźniej tak ma być i już:):)):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jeszcze coś super ważnego, co zmieniło się tydzień temu: mój mąż jest na miejscu!!!!:):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok psa mówisz.... jest też coś w tym, że lata w których częścią składową są cyfy z naszych dat urodzin są dla nas znaczące. U mnie i męża się sprawdziło: oboje jesteśmy z 26 dnia m-ca, co daje cyfry naszego przełomowego roku 2006:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martoanno, bardzo ciekawa zależność:). U nas akurat jest tak, że nie ma absolutnie żadnych zbieżności w datach naszych urodzin, oprócz początkowych cyfr roku, czyli tysiąc dziewięćset:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, to u Ciebie dużo tego :-) Ja sie tak oficjanie nie zaręczałam, ale nieoficjalnie też sie chyba liczy - ale to było w zeszłym roku, wiec nie w tym. Pracę mam tą samą co w zeszłym roku, mieszkania nie zmieniałam w tym roku, tylko już w zeszłym, więc u mnie jedynie zmieniło się to, że jestem na zwolnieniu, ale od nowego roku już idę najprawdopodobniej do pracy - jupi !!!! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też zbieżności w datach nie ma poza początkiem 19... ;-) A nawet nie wiem z jakiego roku jestem według chińczyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TMM, ale z tego co opowiadasz, to poprzedni rok przyniósł dużo zmian w Twoim życiu:) Życzę Ci tego porotu do pracy🌻. TMM, poruszyłaś ciekawy temat, odnośnie zaręczyn. Jest wiele teorii na temat tego, które to oficjalne, które nie, jak to powinno wyglądać itd. Jeśli możesz to napisz, jak było u Ciebie, jakie były Twoje zaręczyny:) U nas było tak, że pojechaliśmy w okolicach walentynek do Zakopanego:)Mój mąż oświadczył mi się 15 lutego:) wieczorkiem:), jak zaczęło do nas wszystko docierać, to oboje się popłakaliśmy, a później poszliśmy na kolację (ciężko było, gdyż większość knajpek była już zamknięta), mój mąż zjadł koniec końców dwa róźne dania, a ja nic nie mogłam zjeść z wrażenia i zamówiłam od razu dwa napoje:) Na drugi dzień wracaliśmy do Krakowa, mój mąż kupił kwiaty dla mojej mamy, weszliśmy do domu, wręczył kwiaty mamie i powiedzieliśmy, że mamy zamiar się pobrać, że się zaręczyliśmy:) Mojej teściowej zakomunikowaliśmy to telefonicznie, obie się bardzo ucieszyły:) Takich zaręczyn z udziałem rodziców nie organizowaliśmy, bo uznaliśmy, że nie bardzo nam to odpowiada:) Później zorganizowaliśmy tylko taki obiad bardziej uroczysty:)):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No będę dusić chińskiego psa Martoanno:), bo następny dopiero w 2018 roku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mojego męża to jest spod rogatych znaków, jest zspod byka, a w horoskopie chińskim spod kozy:):):):):) Podobno koza i pies nie poinny się dogadywać, ale akurat to się w moim życiu nie sprawdza, może dlatego, że siostrę mam również kozę:)):)???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marto, dzięki:):)):):):) Jak widać, powinnam jeszcze dusić los przez 3 miesiące!!!! może jeszcze coś zdziałam?? Marto, a Ty jakims jesteś znakiem u chińczyków??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogole, to świetna ta stronka, czytam z zainteresowaniem, dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak tak teraz czytam charakterystykę, to znacznie trafniejsza jest zodiakalna ( waga ) !!!! bawół to nie do końca ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×