Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

nio tak piatek-całe szczęście no widze jakieś ozywienie wsród młodych męzatek i mamusiek:) nio i dobrze! w weekend pewnie znowu nik nie bedzie miał czasu!:) i odpoczywał w objęciach męża!tak jak ja. Mąż teraz częściej w domku:) tak jak obiecał wiec jestem bardzo dzcześliwa z tego powodu:) Wielkie całuski dla : Miki i maleństwa:), Martanny, Szkatułki i maleństwa:), Tmm, Emsy, A_guu, Kiedysia....i waszych mężów i wspaniałego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmmmm........jakkolwiek by na to nie patrzeć, w objęciach męża rzadko odpoczywam :-D :-D :-D ;-) Wy pewnie też ;-) Aczkolwiek to \"nie odpoczywanie w objęciach\" jest bardzo przyjemne ;-) Uffff - krótka przerwa na jogurt, i nie oparłam się chęci zajrzenia tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🖐️ witajcie :) Dziewczynki, nie wiem, czy to nie za wcześnie na mdłości, ale chyba temat zaczyna mnie dotyczyć. I bynajmniej nie o poranku, ale przez cały dzień! na razie i na szczęście to TYLKO mdłości, bez ciągu dalszego, ale.... nie jest fajnie :( A tak poza tym, to ciężki dzień dzisiaj miałam - nazwijmy to \"pracą w terenie\" (pół dnai biegałam po mieście, nie wspomnę nawet, że w deszczu i z ciężką torbą). Od dzisiaj basta! Zaczynam wiercić dziurę w brzuchu mężowi o małe używane autko :) Tmm - dzięki za pocieszenie :) Teraz też już myślę, że maluch się wybronił od tych antybiotyków! Emsy - przyszły tatuś szaleje ze szczęścia, nawet chyba bardziej ode mnie, bo ja w tym szczęściu to jeszcze jestem pełna obaw. Ale powoli dociera do mnie ten szczególny rodzaj radości :) Validosku- don\'t worry :) Na pewno trafi się wreszcie jakaś okazja i uwijecie sobie fajne gniazdko. Szkatułka już pewnie pilnie studiuje, a A_guu ciągle poszukiwana :classic_cool: Właśnie kończę przygotowywać obiad, zaraz wraca mąż. Chyba dzisiaj z drzemki nici, ale trzeba się będzie za to wcześniej położyć, bo jutro pobudka o 5:00 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tmm - z tego, co wiem, to szkatułka nawet pracę magisterską pisałą na temat, którym się interesujesz :) Przynajmniej na pewno było tam coś o kobietach :) Tyle wiem, ale ona pewnie powie ci sama coś więcej na ten temat 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Miki :-D 🖐️ Właśnie powoli zaczynam myśleć o wyjściu z pracy - wszak dziś już prawie weekend jest :-) To niesamowite, jak Wam się szybko udało postarać o potomka - wręcz \"książkowo\", po zawarciu związku małżeńskiego, kilka miesięcy, i hop :-D Nie dźwigaj ciężkich rzeczy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Tmm :) Dla mojego wieku podręcznikowe jest właśnie pół roku :) nie brałam sobie tego do serca, szczerze mówiąc po pierwszych 2-3 miesiącach założyłam (nie wiem czemu?), że trochę to potrwa, trochę dłuzej niż pół roku. Ale jest dobrze :) Matka natura rządzi się swoimi prawami :) Ty jeszcze w pracy? No kobieto, widzę, że Cię wciągnęło :) To się chyba nazywa pasja lub powołanie jak kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej:) skoro w tematach \"cieżaróweczek\" jesteśmy..na jednym z sąsiednich topików, skądinąd sympatycznym bardzo, topikowiczka w ciąży znalazła się w szpitalu...jej koleżanki na topiku emocjonują się sprawą na pewno w dobrej wierze, życząc dziewczynie jak najlepiej, ale chyba z małym wyczuciem i taktem, bo roztrząsając niepotrzebnie na forum temat... w końcu forum jest jednak publiczne i może nie każdy chce wszystko co bardzo osobiste, intymne ( i tu: bolesne) publikować innym, przypadkowym \"czytaczom\"...;)jest gg, są maile jeśli już:) ...a mnie ostatnio dwie starsze koleżanki z pracy wprost zapytały o ciążę, czy może jestem \"w\", albo czy planujemy itp. no i jak tu reagować ? nie odpowiadam wprost bo uważam, że nie mam obowiązku na tego rodzaju pytania odpowiadać;) Nie potwierdzam, nie zaprzeczam;) ale nieodmiennie dziwię się ludzkiej \"bezpośredniości\", że tak oględnie to nazwę. Co innego rodzina, przyjaciele, Wy...:):):):) piątek popo ! ale radocha, brak słów:D;):D odwzajemniam wszystkie przesłane mi całuski !:D;):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ciekawe kto nastepny...:) bo chyba nie ja, staruszka:P:P:D:D pozdrówka, miłej nocki i przyjemnego \"odpoczywania\" w objęciach mężów;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ello dziewuszki! Dawno mnie tu nie byyylo,ale juz sie usprawiedliwiam-brak czasu i odwiedziny kuzynki z Niemiec wiec miałąm rajdy po sklepach.Poki co jeszcze nie jestem ciezarowka ale myslimy o tym myslimy...dam znac jak cos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś - już nieraz przyznawałam Ci rację jeżeli chodzi o niewygodne i nader bezpośrednie pytania o ciążę i planowanie potomstwa, zwłaszcza jeśli pytania te padają od osób najmniej \"upoważnionych\". Sama doświadczyłam tego nieraz, zawsze próbowałam wybrnąć z uśmiechem, ale w głębi serca czułam złość, bo taka niedelikatność jest nie w porządku. Zwłaszcza np. w miejscu pracy! Przecież różnie może być - ktoś świadomie rezygnuje z posiadania dzieci albo ktoś bardzo chce, ale nie jest mu dane. Są osoby, które z tej niemocy przeżywają ciche dramaty, a muszą nierzadko robić dobrą minę do złej gry. I tak dalej... W moim przypadku już nawet od momentu kiedy wiem, że będę mamą zdażyło mi sie kilka razy usłyszeć to pytanie. I wcale nie mam ochoty nikomu się od razu chwalić, przynajmniej przez jakiś czas, a już na pewno nie w pracy, którą przecież dopiero co zaczęłam i tak na prawdę nie wiem jak będzie dalej. Bardzo chciałabym pracować do końca i jak najszybciej wrócić, ale wiecie, że różnie może być, niestety. Wracając do niedelikatnych pytań i aluzji, to, że chciałybyśmy Cię ze Szkatułką \"zarazić\" w następnej kolejności nie wynika z naszej hmmm złej woli czy wścibstwa, ale z czystej i ogromnej sympatii, ale to chyba sama doskonale wiesz :)🌼:) A ludźmi z pracy się nie przejmuj, chyba nie jest to grono najbliższych Ci osób ani tym bardziej twoje sumienie. Realizuj swoje postanowienie noworoczne - potraktuj ich ciepłym parabolicznym moczem! (chyba nic nie przekręciłam?) Miłego weekendu dla Was wszystkich. Odpoczywajcie w ramionach mężów lub też w tych samych ramionach swawolcie :) pa pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dianusia witamy Ja dopiero wstałam po 13h:) ale musiałam być zmęczona-a mężuś jeszcze słodko śpi! dzisiaj ide na zakupy-strój kąpielowy-bo będe chodzić na ćwiczenia w wodzie, dla mnie to juz ostateczność dla mojego kręgosłupa! niestety od tygodnia przezywam dramat z powodu bólu głowy! (znowu wróciły) wiec muszę wziąść sie za siebie!bo przecież ktoś będzie musił tego dzidziusia w przyszłośći:) nosić. Aha jeżeli chodzi o pytania \"może jesteś w ciąży\"? koszmar -zwłaszcza ze mam bliska mi osoba która ma od 2 lat problemy z zajsciem i widze jak cierpi w takich sytuacjach! Nam też zaczynaja wiercic dziurę w brzuchu ale uwrzam ze to kazedego prywatna sprawa-i nie mamy prawa pytać! ja szanuje wszystkich tych którzy mają, chcą i nie chcą dzieci-każy jest kowalem swojego losu.Ale żal mi tych którzy chcą a nie mogą:( Miłego weekendu ja zmykam połozyć:)się koło męż -może go obudzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki:) Od 3 dni boli mnie głowa:( ach ta wietrzna pogoda... Także pozdrawiam Was tylko i życzę miłego weekendu. PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam leniwym popołudniem :) Mąż zabrał się do pracy, więc do Was na chwilkę zaglądam.W Gdańsku taka wichura, że tylko co chwila w napięciu patrzę czy mamy jeszcze dach! położyłam się po obiedzie, ale tak wieje, że nie daję rady zasnąć. Jakoś przetrzymałam piątkowe i wczorajsze zajęcia, ale ciężko jest mi już usiedzieć ponad godzinę w jednej pozycji. A siedziska na uczelni są tak małe, że nie pomysleli o przyszłych mamach! Wczoraj wieczorem byliśmy na koncercie. Dotrwaliśmy tylko do połowy, bo synek tak tańcował, ze musiałam się ewakuować ;) Tatuś niezadowolony, próbował gadać z Małym, żeby się nie wygłupiał, bo i tak musi zostać muzykiem ;) No a mnie przekonywał, że to na dzwięki gitary tak reaguje ;) A jakoś mi się wydaje, że Bartuś inaczej to wszystko widzi ;) Zastanawiałam się na czym to gra nasza Kiedyś, nie pytałam, bo jakoś tak było mi niezręcznie i wydawało mi się, że wszystkie wiecie tylko ja nie ;) Miki jak zniosłaś podróż? Ja w pierwszych tygodniach zle znosiłam jazdę samochodem. Mam nadzieję, że mdłości odejdą precz. Mogę Ci zdradzić mój sposób na pojawienie się "niedobrości", zawsze gdy czułam, że coś zaczyna się dziać, musiałam coś zjeść, coś małego, nawet plasterek i wtedy było już lepiej. To jest indywidualna sprawa każdego organizmu, ale gdyby coś to wypróbuj :) No i ciekawa jestem czy na niektóre rzeczy nie mozesz juz patrzyc a wczesniej je uwielbiałas? ja od początku jestem bez słodyczy :) Tmm - ja ślub brałam w lipcu, więc nie trudno policzyć, kiedy wypracowaliśmy synka ;) Jakie miasto w końcu wybraliście na weekend? Pozdrawiam wszystkie rozleniwione pewnie świeżynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwy dzień lenia u mnie, nie pamietam dawno takiego;)ale tego właśnie mi było teraz trzeba !:D mam nadzieję, że także odpoczywacie sobie milutko:) pozdrawiam serdecznie:) m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie 😭 Czyżbym pierwsza była ?? ;-) Gdzie Wy się podziewacie ?? No więc co do weekendu - to skończyło się na Kazimierzu, z czego oboje jesteśmy bardzo zadowoleni, bo miejsce jest klimatyczne (czasem się zastanawiam, czy to aby Polska jeszcze ;-) ) Wiało, to fakt, jak w całej Polsce, ale dało się połazić, a zresztą był pretekst do siedzenia w knajpach. No a w niedzielę zrobiliśmy sobie \"dzień lenia\" i wstaliśmy ok. 13.00 ! Oczywiście doba hotelowa sie już skończyła, zanim my się zwlekliśmy 😠 Niemniej jednak było super :-D Co do pytań o ciążę - to nie mogę w to uwierzyć, ale chyba jestem maksymalną szczęsciarą, bo mnie nikt o to nie pyta. Chociaż gdyby zapytał, to mu współczuję ;-) Ale nie pytają - co świadczy, ze chyba przebywam wśród kulturalnych ludzi, albo, że to \"roboty\" i nic poza pracą ich nie interesuje. Jakakolwiek odpowiedź by nie była - ja mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznaję Tmm, takie pytania to od razu test kultury osoby pytającej...;) jako ciekawostkę powiem, że moja szefowa podczas życzeń opłatkowych życzyła mi dziecięcia bo, jak się wyraziła, nie mam już osiemnastu lat...( :D a może:P) dobre, co ? odpaliłam jej grzecznie i wesoło, że do czterdziestki mam jeszcze czas, a tak w ogóle to...po co mi dziecko ? taaaki kłopot....:P:P;) miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochaniutkie:) Jestem juz po dyżurze, jescze tylko jutro. Mąż w delegacji, więć jestem samutka:( Zaprosiłam więc do siebie dziewczyny z pracy i będzie babski wieczór. Pozdrawiam.papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Weekend na uczelni udany, a podróż znośna. W zasadzie całą drogę tam i z powrotem przespałam i starałam się zapomniećo mdłościach, które - jak mi się wydawało pod koniec zeszłego tygodnia - właśnie się zaczynają. Chyba jednak nie będzie tak źle, ale Szkatułko zgadzam się z Tobą, że najlepiej coś przegryźć :) Tylko ja jak gryzę cokolwiek, to nie lubię mało :( lubię dużo :( Ale będę z tym walczyć! Jak narazie wprowadzam zmiany w diecie zgodnie z wszelkimi zaleceniami. Chociaż dzisiaj nie zdążyłam zrobić nic na obiad, więc jak wróciłam do domu, to czekała na mnie tortilla z restauracji... może to nie najzdrowsze, ale w razie czego to zwalę na męża, bo to jego sprawka :) A co do rzeczy, które kiedyś uwielbiała, a teraz są mi obojętne to ogórki kiszone (paradoks!). Kiedyś mogłam ich jeść ogromną ilość, wręcz musiałąm, a teraz jakośmi zobojętniały. A przecież mówi się, że są na topie \"zachcianek ciążowych\". W Wraszawie mąż mi sprezentował wygodny dres do chodzenia po domu, żeby mnie nic nie uciskało jak zacznę rosnąć :) Kupiliśmy też ksiażkę o ciąży, lecz niestety jest źle sklejona, brakuje stron i będziemy musieli odsyłac do wydawnictwa :( a ja już chciałam zacząć czytać! Teraz jestem zdana na internet i na Szkatułkę :) ale o fizjologiczne szczegóły będę ja pytać na gg :) Widzę, że miałyście zbiorowy \"weekend lenia\", co jedna, to lepsza :) Ja będę leniuchować za tydzień. W najbliższych dniach będę musiała wstawać wcześniej, bo muszę zrobić serie badań przed następną wizytą u lekarza. Dziewczynki leniuchowanie leniuchowaniem, ale może zdradzicie mi wasze ulubione i skuteczne sposoby na całkowity relaks? Ja wracam z pracy zawsze trochę pobudzona, nie zdenerwowana bardzo, ale chwilkę zasze muszę dojść do siebie. W obecnej sytuacji chciałabym zapewnić maluszkowi komfort, że ma spokojną mamę :) Dlatego jak macie jakieś ulubione sposoby, to proszę o propozycje :) Mnie ogólnie relaksuje czytanie książek, ale w \"dobie wszechogarniającej senności\" ciężko przebrnąć przez kilka stron.... Miłego dnia 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, przeczytałam swój post i zabrzmiało jak na topicu ciężarnych.... :classic_cool: Obiecuję poprawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, Miki: robisz to (=piszesz o ciąży) z dużym wdziękiem:) a poza tym - prawie każdą z nas to będzie, wcześniej czy później, dotyczyło:);) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się pochwaliłam z tym brakiem zachcianek smakowych... Właśnie wsunęłam dwie ogromne pomarańcze i chcę więcej :classic_cool: szybko dzwonię do mężą, żeby kupił w drodze z pracy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek:):):) Emsy, jak się udało babskie spotkanie ? Jak jest u Was z przyjaźniami \"z pracy\" tak a propos ? u nas na razie kołowrotek praca-dom. Byle do wakacji;):) Zmykam do zajęć. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Wczoraj chyba trochę przesadziłam 😭 Pojawiłam sie w domu ok 22.00, i jak mnie mąż zobaczył, to chciał do lekarza jechać, bo (PONOĆ) wyglądałam na bardzo zmęczoną. Ale co racja to racja, muszę sie uspokoić z tym siedzeniem po godzinach, i dawkować sobie pracę, bo za chwilę z powrotem wrócę na L4 z powodu (tym razem) przemęczenia. No ale, jak wyszłam wczoraj ok. 20.00 z roboty, to stwierdziłam, że muszę sobie coś kupić - i upolowałam (bo tego nie można inaczej nazwać, niż upolowanie ;-) ) śliczny, welurowy, jasnoszary garnitur w Mango, i teraz uwaga, uwaga - przeceniony z 600 zł na 90 !!! Ech, kocham outlety w Warszawie :-D Miki - jak któraś z nas słusznie zauważyła, piszesz z wdziękiem o ciąży, więc pisz, kobietko, ile dusza zapragnie, bo (jak również słusznie) jak zauważyła Martaanna - prawie wszystkie będzie to dotyczyć, więc wszelkie opisy mile widziane :-) No a dzisiaj mam silne postanowienie - wyjść z pracy najpóźniej o 18.00, zatem rzucam się w ten wir ;-) Aha, a co do "przyjaźni" w pracy, to ogólnie mam jedną koleżankę, z którą się koleguję, pomimo tego, że nasze drogi zawodowe sie rozeszły. A w obecnej firmie mam dużo koleżanek, z którymi wychodzę do klubów, pobawić sie, i to tyle. To nie są moje przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ babeczki ;) emsy 😘 dla ciebie. A i wysłałm fotki do ciebie. tmm do ciebie też. Małe sprostowanko bo nie napisała w mailu ten facet koło mnie to nie jest mój mąż ;) Mąż zajął się robieniem tych zdjęć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem!!!!!!! 😘 dla was kochane :D Ciąża.................................. Mój mąż teraz wyjątkowo się postarał tylko u mnie coś nawaliło :o Prawda jest taka, że nie jestem zdecydowana na dziecko właśnie teraz. Ja myślałam, że za jakieś pół roku może trochę dalej ale.......... No cóż nie znasz ani dnia, ani godziny. No ja znałam dzień ;) Ale nie wiedziałam, że może być coś nie tak. Nie przejmować się - to moje motto na dziś. Inaczej bym oszalała. ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×