Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Validosku, ale akcja!!!! Tam, gdzie robiłyśmy zdjęcia, jest w tej chwili wielka obława, bo ludzie zauważyli tam włóczącego się lwa!!! Ale numer!!! Dobrze, że nas nie zeżarło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah Zabulinko nio dobrze ze nas nic nie zjadło:) hahahah a ja to teaz apetyczny gruby kasek:) nie to co Twoje kosteczki:) bez urazy ale jak mnie zobaczysz to sama osadzisz ze mówie prawde:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej dziewczynki Mogę się Wam pożalić? Ucho dopadło mnie ponownie (wczoraj już miałam względny spokój i myślałam, że mi przeszło) ze wzmożoną siłą i za chwilę zacznę chyba chodzić po ścianach! Co ja takiego zrobiłam żeby zasłużyć na takie akcje co chwilę? Spać nie mogę bo mi od tego ucha całą głowę chce chyba rozerwać... buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Agital - posłuchaj eksperta od zapaleń ucha: jeżeli masz to przewlekłe, to znaczy, że nie wybiłaś do końca bakterii z poprzedniego zapalenia. Antybiotyk nie był do nich dobrze dobrany. Musisz zrobić sobie wymaz (zmusić do tego lekarza!) i dobrać antybiotyk kierunkowy. Masz ropę? Jakąś ropną wydzielinę? Jeżeli masz wszystko \"suche\", to być może to jest wirusowe, ale o tym musi zdecydować lekarz - laryngolog, nie rodzinny! Z tym nie ma żartów, bo mikroby łażą sobie między gardłem a uchem, jak im źle w uchu, to przeleserują sobie na migdałkach i czekają na lepszy moment;) Więc raz, a dobrze. Do laryngologa. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wiem, że mam iść do laryngologa, ale dopiero na dzisiaj na 17:30 bo nie ma terminów (mimo, że prywatnie) ostatnio miałam antybiotyk, ale byłam w 8 m-cu ciąży więc nie każdy antybiotyk mogłam brać, teraz karmie i jest to samo z antybiotykiem, więc w tym temacie sprawa jest z lekka utrudniona. Ucho mam suche - nie ma ropy i zobaczę co mi teraz lekarz powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agital, a masz w domu geranium? Jeśli tak, urwij sobie spory listek, zwiń w rulonik, owiń cienką warstwą watki, po czym dość silnie zroluj tego zawijańca, przetocz go w palcach, tak, żeby liść puścił aromat. Potem delikatnie uformuj z niego \"czopek\" i ostrożnie, nie za głęboko umieść w uchu. Wyleczyć nie wyleczy, ale olejki eteryczne z geranium pomagają uśmierzyć ból i w jakimś stopniu działają antyseptycznie. Tak, żeby dotrwać jakoś do tego laryngologa. Tylko pamiętaj, nie za głęboko, żeby sobie ucha nie podrażnić, raczej tak \"na samym wejściu\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zabulinko nie mam geranium. Spoko jakoś daję radę a już niebawem wizyta u lekarza. Moja bratowa pojechała wczoraj do szpitala na KTG bo miała skurcze i niestety musiała tam zostać :( Skurcze ustały, ale za to dzidzia miała przyśpieszone tętno :( Teraz się tętno wyrównało, ale musi bidula w szpitalu zostać. Termin ma co prawda za prawie tydzień no ale może szybciej urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane czarownice....prosze jutro o kciuki. O 8 rano musze sie stawic w szpitalau na KTG, badanie i beda mi robic test z oxytocyny. Ale nie od razu tak extreme tylko na razie jakis test. Chyba, ze zacznie sie cos wiecej dziac. OBY... A teraz mykam polatac na miotle, bo cos mam fajne skurcze i nie chce, zeby sobie popszly. Rano jak bylam na KTG to nic nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w domku.W poniedzialek juz mam byc o 7:30 w szpitalu i mnie juz bez malej nie wypuszcza. Tak powiedzieli, no i dodali, ze to czasem trwa to wywolywanie. Udanego weekendu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona - trzeba przyznać, że Twojej Fasolce wcale nie spieszy się na druga stronę brzuszka... :) Albo jest bardzo kapryśna albo jej tam za dobrze :P Agitalku - jak ucho?? Pan laryngolog pomógł? ZAbuś - pakujesz się już?? Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zjadłam wlasnie placki ziemniaczane! mazus na uczelni:( zareczona nio nio faktycznie ta Twoja mała czeka na ładna pogode a tu sie raczej nie zapowiada!! hmm wiec czekamy az jej pomoga przyjsc na swiat:)czekamy na wiesci:) zabulinka sie juz ostro pakuje a we srode ja sama odworze na ten zasluzony odpoczynek:) agitalku jak uszko słonko??????????mam nadzieje ze lepiej! my mamy juz klucze do naszego mieszkanka:) huraaaaaaa dzis jade za chwile mierzyc szafy do zabudowy:) w sumie mam juz gdzie spac;) tylko w ieszkaniu parapety ! nio i zaczyna sie wykanczanie i lekki zawrót głowy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnie lenistwo... Dziwne uczucie miec swiadomosc, ze od jutra (mam nadzieje, ze sie jutro uda) nasze zycie sie zmieni. Z jednej strony nie moge sie doczekac, a z drugiej...ogarnia mnie maly lek. No, ale jestem dobrej mysli i wierze, ze wszystko bedzie ok. Najwazniejsze i tak jest zdrowie Fasolki. Maz na razie nie daje po sobie poznac strachu czy podekscytowania. Smieje sie, ze znajac nasza Fasolke to nie wyjdzie jutro, bo znowu nas zrobi w balona. No tak, mozliwe, ale ja juz na sama mysl szpitala mam wyzsze cisnienie. Poza tym dzisiaj caly dzien mam skurcze i to coraz mocniejsze. Nie zdzwie sie jak jeszcze z tego strachu przed wywolywanie wyladuje dzisiaj w szpitalu. Hehe Dziewczynki po raz kolejny prosze o kciuki no i mam nadzieje, ze na dniach Alice czy Agitalek dostana ode mnie sms\'a z dobra wiadomoscia. Agitalku jak tam ucho? Mam nadzieje, ze duzo lepiej i ze lekarz cos zadzialal. Emsy...kiedy wracasz? Mialam urodzic do Twojego powrotu...:-) Alice jak tam wyprawka? A tak a propos mojej kaprysnej Fasolki to teraz zajada sie Toffifi, a jak wyjdzie z brzuszka to moze o takich smakolykach pomarzyc. Chyba slyszala to kiedys jak mowilam mezowi i dlatego teraz tam siedzi w brzuszku. Validosku i Zabulinko to gdzie wyscie robily te fotki? Matko, dobrze, ze Was zaden zwierzak nie przywital. Buzka dla reszty....A_guu,Kiedysiu, Marta, Miki.....buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie wróciłam - i gdzie maleńka Zaręczona??? No dobra, do jutra jeszcze poczekam :D Poczytam i popiszę, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zareczona kciuki murowane!! Twoja fasolka może jeszcze dzisiaj w nocy dobrowolnie wyjść :D Co do mojego ucha, to bakterie (\"zapalenie zewnętrznego przewodu słuchowego\"- czy coś takiego) i zrobił się tam w środku czyrak! Szok dosłownie. Ze względu na karmienie nie mam leków doustnych tylko maść i krople (a w piątek miałam na cała dobę założony w gabinecie opatrunek z jakąś dziwną miksturą). Mam się nie cieszyć zaraz jak ból przejdzie tylko zakrapiać ucho przez 2 miesiące, bo to lubi powracać. Podejrzewam, że ostatnio miałam to samo (odczuwam to w taki sam sposób przynajmniej) i chyba nie było doleczone. Cóż zobaczymy za 2 tyg. mam iść do kontroli... ale w końcu odpowiem na pytania... wreszcie czuję ulgę, jest znacznie lepiej i w tym momencie to nawet w ogóle mnie nie boli (odpukać)... Validosku gratuluje kluczy do mieszkania, a my do końca następnego tygodnia powinniśmy mieć gotowy dach :) za 2-3 tyg. będą okna i już będzie nasz domek przypominał dom :D Buziolki 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona - kciuki jak w banku !! :) Agitalku - cieszę się, że już lepiej. Dbaj o siebie. Emsy - jak się udał wypoczynek?? Aha - wysyłam Wam fotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbieramy sie wlasnie do szpitala. Raczej z takimi skurczami obedzie sie bez wywolywania.Fasola sie wystraszyla....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zareczona super to niech fasola się do nas pcha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona - kciuki zaciśnięte!!! :) A ja przeziębiona - mam juz dość...no i uczulenie na powiekach, podobno zmiany skórne to normalka w ciąży ale jak ja wyglądam:D Wypoczynek się udał. Gratuluję kluczy do mieszkanka - ale fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kurde ja chyba zwariuje... Zareczona rodzi, moja bratowa rodzi i nikt nic nie daje znać... ale kciuki trzymam mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, że dopiero teraz ale nie miałam dostępu do internetu. Sms od Zaręczonej \"Maja ur. się 6.10.08 (dziś)o 15.:50, waży 3030 i ma 48cm. . Jest cudna, ma czarne włoski i wielkie oczka.\" No to gratulujemy. {kwiat] ❤️ I witamy Maleńką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona - SUPERRRR!!!!!!!!! Wiraj, Majeczko!!! 🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼🌼 🌼 🌼 Hehe, jak jeszcze myślałam, że będę mieć dzieci, to miała być Maja i Maksiu, widzę, że imiona podobają się nie tylko mi;) Miki - zaglądaj częściej.. 🌼 Pozdrawiam znad na poły spakowanego pobojowiska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zareczona GRATULUJE!! Maju witaj wśród nas a to 😘 od Piotrusia dla Ciebie. Mikimaus słusznie zauważyła, ze jest na tym topiku deficyt młodych kobietek :) A moja bratowa mi chyba pozazdrościła :( wczoraj o 16ej pojechała do szpitala ze skurczami co 5 minut i do tej pory nic, bo rozwarcia brak, a bóle nadal są - identycznie jak ja miałam :( Czy mogę prosić o kciuki dla Niej? Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agitalku - kciuki za Twoją bratową się zaciskają. Zabulinko ja już dziś życzę Ci bardzo udanego urlopu. Baw się dobrze i wypoczywaj (i jakby powiedziała moja mama - dziecko uważaj na siebie :P )!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzięki Alu. Okazuje się, ze jak to pisałam to już trwała cesarka. Kuzynka Piotrusia urodziła się o 9:50 przez CC, waży 36500 gram, mierzy 57cm i podobno ma burzę czarnych włosów :) Mama po znieczuleniu na razie nic nie czuje ale jest szczęśliwa, że w końcu się udało. Tez się bidulka wymęczyła. Zatem po raz pierwszy zostałam najprawdziwszą ciocią (do tej pory byłam tylko ciocią od strony męża)! :) Hurra!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
upsssss wkradł się błąd... waży oczywiście 3600 gram :) (trochę jej dodałam) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×