Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KasiaAsia

Ile macie miesięcznie kasy na ciuchy, kosmetyki i inne przyjemności?

Polecane posty

Gość KasiaAsia

Proszę o SZCZERE odpowiedzi :) Pytam z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie pytanie
Ciekawosc ludzka nie zna granic.........to tyle na ten temat.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nayu
Malo. Prawie wogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nayu
Moge dodac tylko ze odkad regularnie chodze na basen to mnie nie stac nawet na skarpetki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nastolatką
więc dostaję miesięcznie 20 zł kieszonkowego (czasami więcej), matka kupuje mi ze swoich szampon do włosów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiiiiietka
Tyle ile dostanę od rodziców. Mąż ani grosz mi nie daje . Twierdzi że mam iść do roboty. Mimo że opiekuje się 5 letnim dzieckiem i domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nastolatką
aha, wszystko wydaję na kosmetyki do twarzy i ciała (tusz do rzęs, fluid, żel, tonik, balsam, perfumy), kupuję jak najtańsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam stałej kwoty, zależy co akurat potrzebuję, z racji, że jeszcze nie pracuję, kupuję \"średnie\" rzeczy, choć czasem zaszaleje.. najwięcej wydaję na kosmetyki, mniej na ciuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka pyta dokladnie
ile? Tak bardzo jest ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie to róznie
zalezy od potrzeb, czasami jest to 20 zł, czsami 200 zł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asasasasasasas
ja wydaje wiecej na ciuchy niz na kosmetyki-tak ok 150-200 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO ZALEŻY.MAM SWOJE KIESZONKOWE-50 ZŁOTY,ZAWSZE BABCIA TEZ COS SYPIE TAKZE JEST DOBRZE,POZA TYM MOJA MAM TEZ MI CZESTO DAJE.NIE NARZEKAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaanittka
to zalezy ile uda mi sie podwedzic z rodzicow portfela , ran na 2 miesiace mama rzuci jakies 20 zł , ale co ja za 20 zł moge sobie kupic !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeanine 22
A ja miałam 3h korków w zeszłym roku akadem. i z tego sięutrzymywałam-xera itp na studiach, ciuchy itp, kosmetyki. Na mies miałąm średnio 150zł bo wciąż mi te korki przepadały :( I to mi starczało spokojnie. Kosmetki kupuje takie do 20zł,czasem jakieśz Avonu ale wiekszość polskich marek. Ciuchów dużo nie kupuje, a jak kupuje to raczej niedrogie, żadko firmowe-z przecen jeżeli już, noi okryłam 2 fajne szmateksy więc tam ewentualnie traciłam trochękasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maritka20
700ł i mi to nie starcza poprostu sie rozchodzi jedzenie tez kupuje ...wiec nie ejst tak super a żadna wypuckana wysolariowana lalka nie ejstem to sie tak wydaje szampon odzywka czasem kino jakis nowy ciuch wiadomo ze do pracy tzreba kupic picie cos do żarcia czasem wyskoczyc na maisto ze znajomymi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dmlflf
hmm..jestem nastolatka i nie moge powiedziec ile mam na miesiac...a roznie wydaje...narazie zaoszczedzilam cos ok.5 tys,wiec bez problemu moge kupowac;) Ale niestety malo ciuchow w sklepach ktore naprawde mi sie podobaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam studia
w innym mieście i rodzice przewidują jakieś 800 zł dla mnie na miesiąc (na akademik pójdzie 200 więc 600 zostanie) dużo wydaje na kosmetyki i ubrania, czasem kupuje tez jakieś ksiażki i płyty, kino, drinki (znajomi mnie wyciągaja do drogich klubów) jak myśliccie starczy bo ja już zaczynam się martwić. Nie celebruje posiłków tylko zdrowo się odżywiam, pije zazwyczaj wode warzywa owoce jakies pieczywo jogurcik, więc mam nadzije że w stówie na miesiąc sie zmieszcze na jedzenie?? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjjj.
na jedzenie 100 zł??? hmm no nie wiem........... ale zawsze możesz popracować ;)) nie zaszkodzi ci :)) w weekend albo popoludniami, mi 600 zl na pewno by starczyło. ja troszke pracuje ale wiadomo studia dzienne, mieszkam z rodzicami wiec spoko nie musze sie martwic. wiec tak mniej wiecej na miesiac mam 150-200 zl. czasem mi brakuje a czasem mam za duzo zalezy od miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stówę miesiecznie na jedzenie
??????????????? chyba oszalałaś! w życiu nie przeżyjesz za stówę! no chyba, że będziesz głodaować i jeść najgorsze barachło zastanów się czy lepiej wydać na szmaty i kosmetyki, które i tak Ci nie pomogą jeśli będziesz sie źle odżywiać czy na jedzenie od którego zależy i Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 700zl na m-c, 250 idzie na zrzutke na stancje, wiec zostaje 450 i ledwie mi to starcza (z tym ze za to musze kupic jedzenie, ksiazki, jakies xerowki, kosmetyki, imprezy, no wszystko na co mi starczy). Stowa na jedzenie? Zapomnij o tym;) Jem podobnie jak Ty - owoce, warzywa, jakies jogurty, pije w zasadzie tylko wode i herbatki owocowe a kasa na jedzonko rozchodzi sie w blyskawicznym tempie:( Zanim zaczelam studiowac myslalam tak jak Ty a teraz... W zyciu bym nie powiedziala ze czlowiek przejada tyle kaski;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piratka79
Ale wscibska jestes :D Nie podam ci kwoty, powiem tylko, ze duzo, bo duzo zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merutka
Mi rodzice dawali 800zl i starczalo mi ale nie udalo sie nic zaoszczedzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość power tur
Ja mam na swoje wydatki ciuchy , kosmetyki, kosmetyczka, wypady z kumpelami 1000 zł reszte pensji przeznaczam na dom, jedzenie i opłaty a mąz pracuje na inenprzyjemności i wyposażenei domu, bo jesteśmy w trakcie urządzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow to gdzie ty
pracujesz i ile zarabiasz skoro masz aż 1000zł..?? Ja też chce!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z dzieckiem
jakies 400 zl, ale nie wydaje wszystkiego, bo i tak cala lazienka zawalona kosmetykami, a szafa ciuchami.. mysle, zeby zaczac zbeirac na profesjonalna garderobe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z dzieckiem
acha no i z tej kwoty pomagam kuzynowi, ktory tez ma dziecko i duzo cieza sytuacje finansowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnessis
ja zawsze dostawalam od rodizcow kieszonkowe. W szkole sredniej bylo to 200 zlotych na miesiac z tego mialam sobie kupowac bilet miesieczny. mama placila za telefon(abonament) i rodzice kupowali mi na ogol ciuchy i kosmetyki w czasie wypadow na miasto, reszte kupowalam sobie sama. dorabialam na korepetycjach z jezyka. Na studiach mieszkalam z rodzicami, dostawalam prawie 500 zlotych od rodzicow, plus ok.300+ z korepetycji. w wakacje jezdzilam zawsze za granice, gdzie łaczylam prace z wypocynkiem. zawsze cos sie przywiozlo. Teraz mieszkam zagranica, pracujemy oboje i studiujemy. Na mieszkanie wydajemy z oplatami i internetem prawie 500 funtow (one bedroom flat), paliwo jakies 30 funtow miesiecznie (duzo jezdzimy, zwlaszcza w weekendy) na jedzenie wydajemy ok 150-200 funtow miesiecznie, jemy owoce, warzywa, co weekend gdzies idziemy ze znajomymi do knajpy, w niedziele na ogol jedziey na jakies zakupy, albo ciuchy, kosmetyki albo cos do mieszkania. dwa razy do roku wakacje (w tym roku Kreta a w marcu Dominikana). Jesli chodzi o mnie nie mialam nigdy bzika na punkcie szmat. Kupowalam rzadziej a rzeczy firmowe. Podobnie z kosmetykami, moja kosmetyczka jest szczupla, krem, podklad, dwa cienie, jeden tusz, puder sypki, jeden balsam, tonik, blyszczyk, jedna szminka, natomiast najwyzsza polka (tak bylo od mniej wiecej 3 klasy szkoly sredniej). Jesli chodzi o pieniadze od rodzicow to je oszczedzalam a wydawalam pieniadze zarobione przez siebie na korepetycjach, dzieki czemu jakis czas temu kupilam sobie swoj pierwszy samochod. Nie jestem odsoba ktora szasta pieiedzmi na lewo i prawo. Lubie miec cos zaoszczedzone na koncie, a jak wydaje to wiem na co. Lubie przemyslane zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ząbkowa
około 500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×