Po co Wam dzieci??

Nie lepiej żyć sobie spokojnie z kochającym mężczyzną?? Zająć się pracą zawodową, hobby?? We dwójkę nie można być szczęśliwym?? Przecież dziecko to olbrzymia odpowiedzialność, wydatki, choroby, wieczne martwienie się o jego zdrowie, przyszłość, szkołę. Nie macie czasem wrażenia, że zachodząc w ciążę tracicie coś ważnego, a być może najważniejszego na świecie, czyli poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa i świętego spokoju?

a na starość, to u kogo spedzisz święta jak już twój cudowny mąż zdechnie ???? Aha ze swoim hobby, stablizacją i samotnością, a te bachory zawsze będą hałasowały pod oknem i wrzeszczały a ty jako stara i spróchniała kwoka będziesz się snuła po swoim mieszkaniu :o

Wiesz, masz racje! Lepiej mieć wszystko w dupie i mieć faceta na smyczy-wtedy nie masz żadnych problemów. Faktycznie najlepiej myśleć tylko o sobie i mieć wszystko dla siebie, taki samolub! Szkoda, że Twoja matka taka nie była jak Ty! O jednego "samosia" wygodnickiego było by mniej na świecie!

Już było kilka takich topików, poszukaj w wyszukiwarce

Z pewnością i w Tobie obudzi się instynkt macierzyński, a z nim trudo walczyć. Ja jeszcze tego uczucia nie doświadczyłam, ale myślę że będzie ono bardzo silne.

ze ty dzieci nie masz :O

Młodziutka jesteś jeszcze Karina :) Jak będziesz w zdrowym związku z odpowiednim mężczyzną narodzi się wielka chęć (trywialnie trochę brzmi :) ) na dzieciątko. Wiesz, trudno tak odpowiedzieć po prostu po co. Dziecko to nie przedmiot który się ma po coś jak np pralkę , samochód itp. Chęć wydania na świat dziecka to chęć aby miłość do ukochanej osoby wydała owoc :) Nim jest właśnie człowiek. To jest jakaś misja, chęć dania życia. Wielkie misterium tak naprawdę. Chęć pokazania drogi nowemu człowiekowi :) Ale przede wszystkim chęć obdarzenia go miłością. Jak silna to miłość wiedzą Ci, którzy mają dzieci. Bezproblemowo to możesz sobie ... no nie wiem chyba tylko lizaka kupić. Bo z każdą poważniejszą decyzją życiową wiąże się ryzyko.

Trochę dziwna ta dyskusja... Jedni chcą mieć dzieci, czują ogromną potrzebę i instynkt, a inni nie chcą. I mają do tego prawo. Tylko po co dyskutować nad wyższością jednej formy życia nad drugą? każdy robi sobie dobrze w taki sposób jak chce. Nie rozumiem pytanie założycielki topiku... A po co ty masz długie albo krótkie włosy? Po co ktoś ma psa? a moze lepiej kota? Bez sensowne pytania.. Nie chcesz mieć dzieci? OK. Twoja sprawa. I twoja decyzja. Nie mówię, że dobra czy zła. Mam znajomych, którzy nie mają dzieci i ani oni mnie ani ja ich nie staram się przekonać, że fajnie te dzieci mieć, a oni nie wygłaszają wszem i wobec teorii, ze bez dzieci jest extra! Każdy żyje jak chce. Wiec o co tyle krzyku?

dziecko to sprawa indywidualna. Dobrze że nie każdy tak myśli (naród by wyginął) a tak poważnie, to jest kilka powodów dla których warto miec dziecko: 1. Ty i Twój meżczyzna będzieci mogli darzyć to dzieciątko miłoscią was obojga :) 2. Będziecie mieli dla kogo żyć 3. Na sarość będziesz miała z kim spędzac święta. dziecko WCALE nie musi pozbawiać Cię miłości do meżczyzny, hobby czy tego co wymieniłaś. Jak je wychowasz takie ono będzie. Rodzina jest szczęśliwsza jeśli w domu krząta się dziecko :) Teraz pewnie tak mówisz bo jesteś młoda, masz pewnei "młody związek" w którym chcesz pozsaleć- to jednak minie (nie mówie o miłości-ona moze trwać dalej) ale kiedyś zabraknie tego "zcegoś" co umocni wasz zwiazek. Pozdrózę we trzech, czterech tez są możliwe......

Już nie jestem taka młoda, mam 30 lat. Dziwię się, że zostałam zjechana, nazwana samolubem i egoistką. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że zostanę jakoś normalnie, po ludzku potraktowana, a te kilka pierwszych komentarzy świadczy raczej o egoiźmie, bo ja mam swoje poglądy, one są najlepsze i najodpowiedniejsze, bo w końcu wszyscy tak myślą- czy aby się nie mylę?? Chciałam tylko uświadomić co niektórym, że że życie bez dzieci może być ciekawsze, kolorowsze i bogatsze w doświadczenia. Jeśli chodzi o starość człowieka, dziecko to nie jest coś co da się uwiązać do nogi i przytrzymać kajdanami do końca życia. Wiele jest osób, którzy wyjeżdżają, słuch o nich ginie, a rodzice są sami i nikogo yto nie dziwi.

Karina myślę tak samo jak ty.Pozdrawiam. Cieszę się że coraz więcej kobiet które nie widzą sensu swego życia w ciągłym rozmnażaniu.

Dzieci chcą mieć kobiety, które nie czują się w 100% kobietami i chcą się dowartościować poprzez rozpłód. Presja rodziny i brak akceptacji siebie- to powody. Aha i niespełnione marzenia..ludzie mają nadzieje, że zrealizują je poprzez dzieci np kobieta chciała śpiewać ale nie umiała to ma zamiar zmuszać do tego swoje dziecko.

Wiesz co? Tacy ludzie jak Ty to typowi egoisci mysla tylko o sobie i zapewne rania innych ludzi! Żal mi Cię za Twoja ułomnosc i próżność jaką soba reprezentujesz ! Twoi rodzice powinni sie za Ciebie wstydzic i głupio powinno im byc ze taka żmije wychowali na łonie! Brak słów...

zauważyłam jedną prawidłowość. cały czas krzyczy się na ludzi nie mających dzieci lub nie chcących ich mieć - egoiści. To mnie bawi najbardziej bo jeśli posiadanie dziecka nie jest egoizmem to jak padam ze śmiechu. To do piero egoizm - piszecie o zostaniu samemu na starość - cóż za egoizm - rodzić dziecko po to by zostało twoją darmową pielęgniarką. błahahaaha wpadacie w swe sidła mamy "inteligentki:

Wiele można o mnie powiedzieć, ale na pewno nie to, że jestem egoistką. Wzrusza mnie cierpienie innych, staram się pomagać znajomym w potrzebie. Przez długi okres czas, za bardzo małe pieniądze pracowałam w hospicjum. Bardzo proszę nie nazywać mnie egoistką tylko dlatego, że myślę inaczej niż większość kobiet. A swoich rodziców bardzo kocham i szanuję.

ja kocham zwierzęta. Co miesiąc oddaję znaczna kwotę na pobliskie schornisko i dowożę karmę. Mam 4 psy ze schorniska własnie na moim podwórku - więcej nie moge bo nie jest za duże. Aha i 3 koty. Pomagam finansowo mojemu bratu - płacę mu studia bo rdziców na to nie stać Czy jestes egoistką???? a nie chce mieć dzieci.

kociczka029- a kto tu mówi o opiece pielegniarskiej jeśli dziecko nie jest w stanie przynajmnie raz (lub 2) razy do roku spędzić z RODZICAMI swięta nie oznacza od razu poświęcenia i egoizmu ze strony rodziców!!!!- co za bezsens. Jesli wychowasz dziecko dobrze to nawet kiedy będa miały swoje rodziny mogą na święta się przecież razem spotkać! Po zatym chodzi tutaj o więż emocjonalną (nawet na odległość) -czy to takie trudne "inteligentko"?! :D Gdzieś powyżej wyczytałam Karina- cyt. " ....bo ja mam swoje poglądy, one są najlepsze i najodpowiedniejsze, bo w końcu wszyscy tak myślą- czy aby się nie mylę?? Chciałam tylko uświadomić co niektórym, że że życie bez dzieci może być ciekawsze, kolorowsze i bogatsze w doświadczenia."..... to jakby narzucanie komuś Twoich poglądów! a swoją drogą dzieci wręcz przeciwnie do Twoich poglądów- sparwiają że życie jest znacznie kolorowsze a na pewno BOGATSZE W DOŚWIADCZENIA!!!!...... Ty też kiedys byłaś dzieckiem........

ten argument mnie najbardziej bawi miej dzieci bo ty tez kiedys byłas dzieckiem błahahahahahahhahahahahaha to jest super

KOCICZKA029- to akurat nie był argument!!!!!! :D :D skąd to myslenie w ogóle !! to miło być jedynie do przemyślenia....... a niestety NIE BYŁO :D :D

a co tu jest do myślenia??? co z tego ze tez byłam dzieckiem??? nigdy natomiast niebylam kobietą starszą a takowe starsznie lubię bo sa madre i dobre???

może jej rodzice mieli dzieci dlatego ze sami byli dziecmi:-D

Cóż za wulgarne tony kochających (przyszłych) matek - wasza agresja udzieli się waszym dzieciom kiedyś. A ja też nie planuje i nie chcę miec dziecka :) ale zwracam się kulturalnie do tych i o tych co chcą mieć.

Kociczka029- co do myslenia a to że WARTO DAĆ SZANSĘ kolejnemu dziecku na to aby mogło doświadzcyć: dzieciństwa , dorastania, dzielenia się swoimi spostrzeżeniami (po prostu wszystkiego) a "niektórzy" im tego po prostu NIE CHCA DAĆ Myślę że warto, choć to jest sprawa indywidualna Mnie zszokowała Twoja argumentacja!!! nie to że nie chcesz mieć dziecka -OK -Twoja sprawa- ale to jak to ARGUMENTUJESZ pozostawia wiele do myslenia.......

a moge wiedziec jaki argument cie tak szalenie zaskoczył?? mnie zaskakują twoje argumenty - dac szanse zyc dziecku ?? czy myslisz ze czemus czego nie ma zalezy na tym zeby być???

bershka- nie wiem czy to do mnie było!? hm ja nie jestem ani matką, ani przyszłą matką- nie mam jeszcze dziecka choć bardzo tego chcę- więc pudło! a to co nazywasz wulgarnym tonem jest "tylko" dyskusją, a to że odnajdujesz tu "tony wniosłe " moze sugerować jak emocjonalnie do tych spraw ludzie podchodzą :) to jest poprostu wymiana zdań -jedna z form komunikacji :D

taka jedna - absolutnie nie do Ciebie tylko do pierwszej osoby która odezwała się w temacie ;) Pozdrawiam.

grudniowa mama- pięknie to ujęłąś - nic dodać nic ując Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich córeczek :)

dla mnie to nic pięknego - tulić można też psa czy kota

berska- OK ;) podrawiam :)