CO BYŚCIE ZROBIŁY JAK ON BY WAS KRZYWDZIŁ???

Po prostu nie ulegaj choćby nie wiem jak Cie kusiło. Musisz byc twarda, przecież potrafisz. Jesteś madrą kobietą, dlatego wierzę, że sobie poradzisz. Poczytaj sobie cos fajnego, jeśli lubisz czytać, odpręż się. Ciesz sie na to co będzie :)

mój były jeszcze długo za mną biegał :( wydzwaniał, jak zobaczył, że nie ma już szans wyśmiewał, wyzywał, szukał pretekstu do spotkań... to był straszny okres w moim życiu, doskonale Cię rozumiem. Jeśli przejdziesz ten najcięższy okres, to potem będzie już tylko lepiej :) powodzenia! dodemodekster--> nie wiem czy słyszałeś o takim zjawisku jak molestowanie psychiczne, to strasznie ciężka sprawa i wierz mi: miłość tu nie ma nic do rzeczy, jeśli ktoś absolutnie Cię nie szanuje, a wręcz przeciwnie i sprawia, że sam do siebie tracisz szacunek, zaczynasz się plątać w tym co jest dobre, a co złe, zbyt wiele wybaczasz, a właściwie wybaczasz wszystko, a momentami nawet wydaje Ci się, żę to Twoja wina. To jeden z większych koszmarów jaki można przeżyć w życiu. Dlatego Gwiazdeczko musisz być silna i walczyć o siebie i swoją godność z całych sił.

--->Listek oczywiscie ze masz racje , ale dlaczego decydujesz sie na odejscie od faceta bez dania mu szansy , dlaczego wszyscy od razu wiecie ze mu sie nie uda i ze milosc nie ma nic do rzeczy - moim zdaniem takie przekreslanie zwiazku to duze ryzyko (ale wiekszosc jak czytam je podejmuje)- ja jestem za tak zwana ostatnia szansa- ale trzeba powiedziec mezczyznie ze: nie lubie tego czy tamtego i jak jeszcze raz to sie stanie to rozstajemy sie - wtedy facet ma wybor i mozna sie przekonac jak na prawde silne jest uczucie do tej kobiety. ale coz decyzja juz chyba zostala podjeta przez gwiazdeczkeee :) powodzenia!!! :)

ja nie raz mowiłam ze nie zycze sobie takich przykrości, że bardzo mnie krzywdzi swoim postepowaniem, dawałam ultimatum, obiecał przy kazdej szansie ze si poprawi ze już taki nie bedzie i co... było co kłotnie coraz gorzej:( To nie jest tak ze ja przekreslałam ja właśnie walczyłam o ten związek starałam si i chciałam zeby było dobrze. Powiem Wam jeszcze ze to on teraz zerwał i mnie porzucił jak śmiecia BEZ POWODU, poprostu sobie wmawia klamstwa. Tłumaczyłam mu ze sie myli, ale on swoje i koniec nikt mu nie przetlumaczy i tak było zawsze, a pozniej jak przemyslal to prosił o przebaczenie, tak było zawsze.

a to teraz inna bajak nie pisalas nic wczesniej o stawianiu ultimatum, teraz to z czystym sumieniem musze przyznac ci racje :) zycze powodzenia w kolejnym zwiazku :) pa

Gwiazdeczka przeczytaj sobie temat: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800 moze uswiadomisz sobie w jakim zwiazku tkwilas.

kiedyś czytałam ten topik ale chyba do niego wroce i poczytam dalej

przecież ja też pisałam, że próbowałam się przez rok od tego uwolnić. Ale tak to jest: kochasz, wybaczasz, zwalasz winę na siebie, toniesz w tym bagnie, to jest naprawdę tragedia!!! I nie pomogą tu prośby i groźby. Poza tym nie wiem dlaczego miałabym dawać szansę komuś, kto wyzywa mie bez powodu od najgorszych.

cierpi moj żoładek z nerwow ale jakos bedzie musi byc. Czasami zastanawiam sie dlaczego ja dlaczego ja musze miec takiego pecha, juz tyle złego mnie spotkało kiedyś w dzieciństwie. No ale cóż jak to sie mówi Pan Bóg daje nam tyle cierpienia ile potrafimy znieść. Mam nadzieje że zniosę to albo...

Dziewczyno, oprzytomniej!!! On się NIE zmieni. Tacy ludzie się nie zmienają. Będzie tylko gorzej. Chcesz zamienić sobie zycie w koszmar? To co, że go kochasz. To głupia miłośc, bo kochasz kogoś, kto cię krzywdzi. Nie każda miłość jest dobra. A ta jest nie tylko głupia, ale i zła. Rzuć go. Ja bym tak zrobiła po PIERWSZYM razie, kiedy ktoś podniósłby na mnie rękę. Teraz, zaraz, już.