Do wszystkich nie-katolików

Nie porównuj blokersów do tej sytuacji. Tu nikt pałą lać nie będzie. Szkoda że katolicy zapominają że kościół to oni a nie Episkopat. Cóż, można zawsze stanąć z boku i olewać jak oni to robią...

wytlumacz mi o co ci chodzi. Kosciol to ja - owszem, jak wszyscy katolicy, ktorzy nie zeszli na tpr pieniadza, wladzy koscielnej itp... Dlaczego wiec teraz mnie zroznujesz z nimi, skoro Kosciol to ja? czy taki odchyl nadal mozna nazywac Kosciolem? Porownania bardzo obrazowe z tymi blokersami, wcale nie oderwane. To tylko porownanie. Teraz odnosze wrazenie, ze chcesz dyskutowac ze mna, dla samej dyskusji, by nie wiem co mi udowodnic. Ze katolicy sa zli? Nie, nie sa, zli sa ci, ktorzy sie pod nich podszywaja. Skoro jestes niewierzacy - to dlaczego mi kazesz robic porzadek w domu, do ktorego i tak nie przychodzisz i masz go gdzies? Zanim zaczniesz sprzatac u innych- posprzataj u siebie. Nie masz sobie nic do zarzucenia? Wszystko robisz tak, jak trzeba? Nie masz swojego prywatnego balaganu, nad ktorym trzeba zapanowac?

Bałagan mam, ale to katolicy czy pseudo katolicy robią. I to chyba moje jedyne zmartwienie. Jakoś nie widzę żeby w kościele czy episkopacie zrobił sięjawny rozłam na katolików rydzyka i innych. Kasa kasa i kasa się liczy. No a skoro episkopat nic nie robi i wy też nic to widać lubicie tak jak jest a kościół ciągnie z tego profity. A chodzi wyłącznie mi o to żeby każdy miał prawo do wolności wyznania i nie był zasypywany z każdej strony katolickimi obrządkami, znakami, "muzyką" z głośników. Żeby nie krytykowali innowierców czy ateistów i aby katolicy a szczególnie wysokopostawione władze kościołą katolickiego nie mieszały się do polityki i żeby GŁOŚNO i WYRAŹNIE odcięły się od Rydzyka, Giertycha czy Młodzieży Wszechpolskiej. Bo miłość, zrozumienie, I PRZEBACZENIE to nie tutaj. Ale kościół zawsze był przy kiecce władzy, szczególnie w średniowieczu. Więc tak pozostanie zapewne na wieki wieków..... Amen - i idę do domu :D Do jutra.

skoro nie widzisz tego rozlamu to mi przykro :( bo rozlam jest juz od dawna :( do jutra, czesc.

i jeszcze jedno, uwazasz ze SLD nie ma katolikow? Ze bezpartyjni nie sa katolikami? Otworz oczy i zauwaz, ze polityka to nie religia. Wez wreszcie umiej rozgraniczyc te dwie rzeczy, bo inaczej nasza dyskusja nie ma sensu :( a szkoda, bo myslalam, ze rozumiesz te rozne pojecia. Czym jest wiara, katolicyzm a czym jest polityka i propaganda a czym innym banda rydzyka. Szkoda, ze jestes az tak zaslepiony zloscia, ze nie widzisz nic wiecej :( szkoda.

jestem w stanie zniesc wszystko, nawet wyzsze podatki, zmiane ordynacji wyborczej, ale akurat moj ateizm jest dla mnie rzecza swieta i powoli zaczyna przeradzac sie w agnostycyzm.----------widze ze nie rozumiesz ani jednego ani drugiego terminu ktorego uzyles.. nie jest to nowosc

raz mi to wyjasnil moj byly wykladowca - ksiadz. otoz nigdzie na swiecie zakony nie maja takiej wladzy w kosciele jak w polsce (w tym przypadku chodzi o zakon redemptorystow) i po prostu caly episkopat moze im skoczyc -------- ksiadz tez Ci wyjasnil ze ma na pienku z zakonem jako ksiadz diecezjaklny ? watpie a poza tym prawo w kosciele katolickim jest jedno a nie dla kazdego kraju inne. zwierzchnikiem zakonu jest prowincjal na terenie prowincji i ma prawa jak biskup a odpowiada przed generalem ktory odpowiada przed papiezem..... jednak widze ze niz nasz lesne mruczenie nie tylko znaczenia slow ale tez prawa kanonicznego

Wracając do tematu, muszę powiedzieć uczciwie, że jako ewangelik i "rodzic" nieuczęszczającej na lekcje religii kilkunastolatki NIE spotykam się z objawami nietolerancji. W młodszych klasach dzieci żartowały z córki, że "spóźnia się do szkoły" (gdy religia wypadaa o ósmej rano), ale nawet takie - moim zdaniem niewinne - reakcje zostały samorzutnie wyciszone przez wychowawcę. Siostrę katechetkę, poznaną na przerwach, córka uważa za sympatyczną i wesołą osobę. Dodam, że w całej szkole podstawowej na religię nie chodzi zaledwie dwoje dzieci. Córka ma serdeczną przyjacółkę - katoliczkę, którą "wspierała" uczestnicząc w uroczystościach pierwszokomunijnych. Mieszkamy na peryferiach Warszawy, w niezbyt bogatej i słabo wykształconej społeczności, więc uważam, że pod względem tolerancji jest naprawdę nieźle. Nieco bulwersująca była kampania przed paru laty przeciwko projektowi Świadków Jehowy, którzy zamierzali wybudować w okolicy swój ośrodek. Mieszkańcy "niepokoili się" na łamach lokalnej prasy, że krępujące będzie przyglądanie się w weekendowym dezabilu ... procesjom (!) urządzanym przez "obce wyznania". No i ośrodka nie ma. Oczywiście mamy tu zatrzęsienie katolickich kościołów, zgromadzeń itp.

Mnie przeraża to, co robi większość organizacji religijnych nawolujących do jawnej walki z ludźmi innego wyznania. Dlaczego jak ktoś jest buddystą, zielonoświątkowcem czy świadkiem jechowy od razu zostaje nazywany sekciarzem, od razu zarzuca się że czlonkowie tych organizacji religijnych rozprowadzają narkotyki czy robią wodę z mózgu ludziom - równie dobrze to samo mozna powiedzieć o katolikach - a zwlaszcza że robi im się pranie mózgu po którym stają się oglupiali i nieraz agresywni wobec wszelich odstępstw od wytyczonych przez nich norm. Inna sprawa która mnie osobiście już kilka razy dotknęla - odwolywanie koncertów rockowych i metalowych, zwlaszcza w ostatnim czasie po jakiś durnych protestach środowisk katolickich. Możecie o tym nie wiedzieć bo media nic nie piszą na ten temat ale w naszym kraju jest to zjawisko bardzo częste, szczególnie po dojsciu do wladzy przez PIS... Huczy się o ochronie dusz ludzi chodzących wysluchiwać tych \"bezeceństw szatana\" i \"deprawujących się przy tej szatanistycznej muzyce\". Nikt jednak z tych troskiwych nie pomyslal, że ludzi wybierający się na te koncerty sami chcą się \"demoralizować\" i może mają inne poglądy na życie niż ci wspaniali święci nawracający caly świat. Ja bym chciala, żeby każdy najlepiej zająl się wlasną dupą... :(

Wrzucacie > "uwazasz ze SLD nie ma katolikow? Ze bezpartyjni nie sa katolikami? " Skądże znowu. Uważam że są i katolicy i inne wyznania. Jednak polityka w świeckim kraju (przynajmniej tak wynika z konstytucji) dotyczy ogółu ludzi i nie można podporządkowywać jej tylko jednej grupie ludzi, mamić ich i wykorzystując ich wiarę szkodzić ogółowi.