Do wszystkich nie-katolików

Ja uważam, że każdy ma prawo do własnej wiary czy tez niewiary obojętnie jaka ona jest, tylko, że czasem mam wrazenie że w Polsce o to prawo trzeba walczyć ...

lesne mruczenie - o jakie konkrety ci chodzi. Prosze napisz, postaram ci sie wytlumaczyc.

nie wrzucam.

bo znajomi sa tolerancyjni, gorzej ze slubami, pogrzebami . No i dzieci wobec siebie bywaja okrutne, Trzeba byc bardzo silna osobowoscia,zeby nad tym panowac.

Tak jeśli chodzi o slub to sie robi problem. Nie podpisałabym świstka, że moje dzieci będą wychowywane w wierze katolickiej.

wytlumaczcie mi taka rzecz. Jezeli przez cale zycie nie wierzylo sie w Boga, nie praktykowalo swiat... To dlaczego na sam koniec nagle kazdy chce miec pogrzeb? Dlaczego posyla sie dzieci do Komunii?? Bo ludzie beda gadac, czy o prezenty chodzi, czy o co? na swoim bierzmowaniu zastanawialam sie po co ludzie sie bierzmuja, skoro nie wiedza kiedy maja w kosciele stac, siedziec... Dlaczego nawalaja na katolikow, a sami zmuszaja sie do tych praktyk?

wrzucacie wszystkich - dlaczego uwazasz ze wrzucamy do worka? co troche czytam o polakach w irlandii, ktorym niewierzacy (czy tez wierzacy inaczej) irlandczycy potrafia np obic gebe czy spalic mieszkanie, wlasnie za to, ze sa polakami (w domysle katolikami) - to jest wrzucanie do wora. ciekawe, czy lokalna parafia udostepnilaby mi mury koscielne na zorganizowanie turnieju w pokera, tak jak szkola udostepnia swoje klasy na rzecz nauki religii...jak myslicie? :)

Do kościola nie chodzę (chyba, że wchodzę w celu obejrzenia wnętrza, jeśli jest to kościół-budynek zabytkowy) , księdza w czsie kolędy nie przyjmuję i z tym mam święty spokój. Natomiast dręczona jestem przez denerwujące zawodzenia podczas procesji , które akurat snuja sie koło mojego domu. Po co te " teatry uliczne " ??? Jeśli ktoś chce się modlić, niech to robi tak , żeby innym nie przeszkadzać i nie denerwoać ich.

do przedmowczyni - jestem katolliczka i dziw mnie bierze zeTobie przeszkadaja procesje (uliczne) ktore notabene sa raz do roku. Mnie nie przezkadzaja demonstracje np: gejow, lesbijek chociaz pewnie bardziej halasuja niz procesja.

wrzucacie wszystkich - zdaje sie, ze pogrzeb to nie jest patent religii katolickiej, zreszta zadnej religii :) w przeciwiemstwie np do znaku krzyza, ktory bezceremonialnie zostal ukradziony jako symbol mezczenstwa w swiecie rzymian :) czy chodze do kosciola? chodze pare razy do roku z moja mama, zeby nie robic jej przykrosci, a korona mi z glowy nie spadnie. oczywiscie, na mszy siedze i wstaje. ale nie zegnam sie, nie klekam, widac ze ludzie krzywo sie patrza ale mam to w dupie. na pogrzebach katolickich jest podobnie - to nie ja mam problem, tylko wierzacy, ktorym brak tolerancji. zreszta znamiennym jest, ze raz mialem sytuacje gdy ktos mi cos tam zarzucil, ale wzial mnie w obrone ksiadz - czasem mam wrazenie, ze mimo wszystko jest to najbardziej tolerancyjna osoba podczas mszy. chociaz kto wie, moze jego wstawiennictwo wynikalo z pobudek czysto ekonomicznych? ;)

pogrzebu katolickiego nie pragnę. z przyktych okoliczności, to mi wystarczy, że umrę. jesli jednak rodzina sobie zazyczy mi urządzić ten spektakl pośmiertny to nie protestuję. pogrzeb oprócz funkcji religijnej spełnia funkcję społeczną . pozwala rodzinie pożegnać zmarłego i pogodzić się ze stratą a jednoczesnie oswić się ze smiercią jako elementem życia. śluby, komunie, chrzty i bierzmowania często w tym społeczeństwie przyjmuje się by nie zostać napiętnowanym za inność. wielu katolików urzadza te święta z okazji sakramentów, "żeby dziecku nie było przykro", "żeby sąsiwdzi nie obgadali"... jako osoba niewierząca żyję ze swoim partnerem bez slubu kościelnego.

no bo to jest tak - skoro wiekszosc znajomych deklaruje sie jako katolicy, to wypada z nimi uczestniczyc w waznych uroczystosciach koscielnych. trzeba sie umiec odpowiednio zachowac w kosciele ( wstawac, klekac, kiedy trzeba, przez zwyczajny szacunek). W zwiazku z tym dziecko dobrze jest poslac na religie, zeby poznalo te zwyczaje, a i znajomosc Biblii jest potrzebna do ogolnego wyksztalcenia, Idac dalej - ochrzcic - bez specjalnego przekonania - ale skad wiesz , moze dzicko bedzie cierpiec, jesli bedzie sie wyrozniac , zyjemy w nkiietolerancyjjnym kraju kazdy dla dziecka chce jak najlepiej, jak potem chce, to samo wybierze. Pogrzeb katoliocki - bo byloby przykro, gdyby jacys ludzie wybrzydzali sie na twojego bliskiego zmarlego ( a wiem, jak ludzie niby kulturalni potrafia wydziwiac na swiecki pogrzeb)

Osobiście jestem przeciwna robieniu czegoś dlatego, ze tak wypada, albo dlatego, że większośc tak robi. Gdybym była osoba niewierząca nie ochrzciłabym dziecka tylko dlatego, że... (tu wstawcie odpowiedni \"argument\").

Tu wypowiedz tylko w tego topiku 13:33 ksiondz stefan brzeszczot Poprostu patrzę z góry na katolików jako na ciemną materię... Inne konkrety. Zauwazam, ze w towarzystwie strach jest powiedziec, ze sie wierzy. Ludzie sa nastawieni agresywnie. Zaraz zaczyna sie gadanie o kradziezach, o klamstwie o wszystkim, tylko nie o Bogu. Zastanawia mnie tez cala afera wokol Jezusa. Czy mial zone, czy nie, a Judasz to wkoncu jak z nim bylo... Zapomina sie w tym wszystkim o tym, co Jezus chcial powiedziec. Zwraca sie uwage na rzeczy dla mnie blache, bo po 2 000 lat nie dojdziesz, czy mial zone, czy nie, zreszta. Co mnie to obchodzi. Mnie obchodzi to, co chcial przekazac. Ale zbaczam z tematu. Boli, ze w tym kraju nie mozna czuc sie wolnym czlowiekiem. Nie mozna otwarcie powiedziec wierze, nie wierze, jestem takiego wyznania, a ja takiego. Ma to pewnie jakies zrodlo w fanatyzmie osob rzadzacych, co nasila sie kazdego dnia, kiedy slucha sie glupot. Szkoda, ze przez ten balagan, pod plaszczykiem Boga, robi sie duzy smrod :O

żeby dziecko miało wybór.....

A co ty masz do mojej wypowiedzi ? Sami mnie prowokują swoim zachowaniem i nietolerancją. Nie lubię jak ktoś wpieprza sięw moje życie z buciorami i wpycha mi "jedynie słuszną drogę..."

czyli nie "wrzucacie" a jedna osoba "wrzuca". z rozmowami o wierze, polityce i pieniądzach jest tak, że "strach jest powiedzieć" własne zdanie, bo to tematyka drazliwa, nikt nikogo nie przekona a o zatarg łatwo.

jezeli cale zycie nie bylo sie blisko Boga, to dlaczego obowiazkowo na pogrzebie musi byc ksiadz i msza? Nie wystarczy wykopanie dolu na cmentarzu komunalnym, spuszczenie trumny i koniec. Szkoda zbednych ceregieli. Jezeli ktos cale zycie byl niewierzacy - to dlaczego w ostatnim momencie jeszcze mu sie na zlosc robi i trupa ciagnie do kosciola, bo on i tak juz nie ucieknie :) smieszy mnie to. Pogrzeb z msza w kosciele jest mistyka przejscia na tamten swiat, ale jak nie wierzysz to po co ta mistyka. Dla teatru? Trzeba uszanowac wole zmarlego. Jezeli cale zycie nie wierzyl, to nie nawracajmy jego trupa, bo to i tak nic nie da. ksiondz stefan brzeszczot A co ty masz do mojej wypowiedzi ? Sami mnie prowokują swoim zachowaniem i nietolerancją. Nie lubię jak ktoś wpieprza sięw moje życie z buciorami i wpycha mi "jedynie słuszną drogę..." wpieprzam sie w twoje zycie? nie, bo kazdy ma swoja droge i kazdy wybiera sobie droge sam.

Jasne że katolicy się wpieprzają. A jeśli tego nie widzisz to masz ograniczone horyzonty myślowe.

przecież napisałam, że nie musi być księdza i mszy. czy masz problemy ze zrozumieniem tego co napisała, czy szukasz po prostu dziury w całym?

katolicy? Ludzie sie wpieprzaja, ludzie, poprostu. A katolikow za to winisz. Spojrz szerzej.

\"Wrzucacie wszystkich\" - zgadzam się z tobą, że robienie szopki na koniec zycia to kretynizm. Jak ktos nie wierzył przez całe życie to na cholerę mu religijny pogrzeb??

przecież napisałam, że nie musi być księdza i mszy. czy masz problemy ze zrozumieniem tego co napisała, czy szukasz po prostu dziury w całym? nie szukam dziury w calym i nie wiem o co twoje nerwy. Poprostu pisze swoja opinie. nie koniecznie o tobie. Pisze o zjawisku. ty jedna nie musisz, ok. Pomysl o innych osobach. Nawet po smierci zmusza sie do czegos, co za zycia nie bylo praktykowane. Chodzi mi o osoby, ktore nie chca pojac pewnych rzeczy.

rzeczywiście przyjęłam te słowa personalnie.

Ludzie ? Jakoś krzyży prawosławnych nie widzę na budynkach, synagogi nie mam pod oknem, nikt inny nie napierdziela mi mszy świętej przez głośniki że z chaty wychodzić nie muszę żeby być w kościele, innej wiary nie widzę w Faktach, Wydarzeniach itd. Nikt nie wali ciągle "Papież powiedział to czy sramto", jakoś nie słyszę żeby jakiś budda miał radio antysemickie i rzesze fanatyczek, nie widzę żeby ktoś dostawał dotacje na inny kościół, nie widzę polityków prawosławnych głaskanych w Sejmie po główce przez o. Dyrektora. Wszędzie mafia czarna jest włącz tylko TV. Zajrzyj do konstytucji MAMY PAŃSTWO ŚWIECKIE.

a co z Buddysta, ktory ma tylko rodzine katolicka? jak go pochowaja? Zrobia cos wbrew jego wierze?

co do procesji i demonstracji - jakos nie widzialem, zeby 200 000 katolikow zasuwajacych na jasna gore musialo starac sie o jakies pozwolenia na blokowanie ruchu ulicznego w calej polsce - dlaczego wiec 1000 gejow musi? wrzucacie wszystkich - ja nie mam problemow typu czy on mial zone czy nie, bo ja sie w ogole nie zastanawim nad jego istnieniem :) jestem z boku religii, ba, nawet ponad nia :) na szczescie forme pogrzebu mozna spisac w testamencie, co tam ze najblizszy cmentarz komunalny jest 20 km ode mnie? dobrze, ze wymyslono kremacje, kaze sie rozsypac do rzeki ;)

jestes bardzo rozemocjonowanym czlowiekiem, ja proponuje napic sie herbatki uspakajajacej ;) wiecej dystansu i ogladu sytuacji. Zauwaz wreszcie, e rydzyki to nie katolicy, a wszem i wobec widzisz rydzykow, nie katolikow. To wbrew pozorom nie jest trudne.

ksiondz stefan brzeszczot zgadzam się z tym, że jakoś procesje prawosławne nie krążą pod moim domem ;) A i jesli chodzi o parady lesbijskie czy inne "tefgo typu" to żadnej nawet nie widziałam (a co dopiero, żeby mi się pod oknem wydzierali).

ciekawe kto cie bedzie rozsypywal - raczej o chetnych trudno, nie wiem komu kazesz . Wiem, bo kremowano bliska mi odsobę