nie warto wypatrywać miłości30

witam drogie panie, nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale uważam, że gdy minie już zachłyśnięcie sie związkiem i nawet wytrwacie tyle rużnych kryzysów,to nie warto wypatrywać na inną" prawdziwą" miłość, bo ona nigdy nie nadejdzie.Czasem tylko przybierze formę ,nawet dzikiego romansu ale i tak z czasem spowszednieje... mam więc swoją męską szowinistyczną teorie,aby na codzień pielęgnować swój związek a wyczekiwać romansu... Pozdrawiam LEGOLAS

dostales kosza? zdarza sie.

nie rozumiem problemu :O

No cóż to twoja teoria.............. Jeśli sam jesteś w związku to nie oglądaj się za romansem, a skoro kogoś stać tylko na romanse - to nie zabraniaj mu mieć nadziei na poważny związek........... Ja wprawdzie mam za sobą poważny związek (o matko kiedy to było) i jakoś trudno mi się zaangażować na dłużej, to nadal wierzę, że powali mnie jasny piorun (miłości oczywiście) i się wreszcie doczekam......... A miłość nadchodzi jak sraczka: nieoczekiwanie i dopada natychmiast:) no i trochę wymęczy.............. szczypta optymizmu koleś

Lo tatko!! To ja dziekuje za taka milosc, co jest jak sraczka :P Tez wlasnie czekam na piorun jakis :P Ale poki co niebo sie tylko delikatnie chmurzy ;)

abruxia, ciekawa opinia, lecz właśnie o taką złudną nadzieje mi chodz, sam chciałbym w nią wierzyć lecz jej poprostu NIE MA !!! ps. nie dostałem ostatnio kosza

tak wogóle to zastanawiam sie czy miłość wogóle istnieje, czy taka przeżywana choć czasem porażająca to wogóle jest miłość?a co z tą poetycką taką mega miłością a jeśli jej naprawde nie ma??

no wiesz, taka mega poetycka miłość to tylko wymysł ludzkiej spragnionej wyobraźni i fantazji........ chociaż przyznaję, że miłość uskrzydla i zmienia na lepsze......... a ja wierzę, że miłość zdarza się niejeden raz, tylko coraz trudniej przychodzi, bo każdy z nas dźwiga na swoim biednym grzbiecie sporo doświadczeń, niekoniecznie wesołych no i dlatego tej prawdziwej miłości tak ciężko się przebić przez liczne wymagania, lęki, obawy i kupę innych trudności........ Ale dlaczego jesteś taki pesymistyczny?

z powodu braku miłości.....................

eeeeeeee, to nie jest dobre wytłumaczenie......... jak będziesz taki pesymistyczny to możesz przegapić coś co jest optymistyczne czyli miłość...... ludzie omijają smutasów, większe szanse mają ludzie weseli i radośni (chociaz u mnie niekoniecznie się to sprawdza), ale dla własnego samopoczucia lepiej się pouśmiechać:) z miłością nie jest tak prosto, to trochę cwana sztuka.......... ale na każdego przyjdzie jego pora:)

Brawo legolas w 100% mam takie samo zdanie...jak na razie

mam pytanko........ czy liczba 30 przy słowie "miłości" sugeruje, że autor tego topicu ma już trzydziestkę na karku?

tak 30 to liczba wiosem