Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blowers daughter

kochanek namawia mnie abym naprawila stosunki z mezem

Polecane posty

Gość red ballerinas
Zyj spokojnie nie podejmuj drastycznych decyzji zajmij sie szkola praca, odstaw kochanka na bok,pomysl co z mezem,mow mu ze masz kryzys ze ciezko Ci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red ballerinas
jak maz po powrocie z delegacji? steskniony wrocil, milszy, madrzejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
staram sie zyc spokojnie. ale to moja glowa. dzis nr 2 zadzwonil do mnie do pracy, chcial sie zobaczyc ze mna by moc mi pokazac cos co dla niego zrobilam, co zostalo opublikowane w gazecie. to poszlam a on od razu mowi ze musi isc bo wlasnie do niego zadzwonili z pracy. i dal mi ta gazete i poszedl. a potem zadzwonil i powiedzial ze fajnie bylo sie ze mna zobaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość red ballerinas
No widzisz on sie zaspokoil zobaczyl ze jestes gotowa przyjsc ze chcesz sie z nim zobaczyc to nie bylo mile ze mial tylko chwile (to juz inna kwestia ze sie z nim spotkalas ale rozumiem ze ciezko sie powstrzymac) Skoro maz to dziecko to powiedz mu to ze nie widzisz tak dalej przyszlosci ze masz dosc troche,moze maz Ci tez powie ze masz jakies cechy ktore powoduja ze sie nie stara i ma w d... moja rada:zapomnj o kochanku,pomysl co z mezem,bo na teraz to sie dusisz,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db35
A nie przyszlo Ci do glowy, ze kochankowie wola mezatki, bo nie beda musieli sie z nimi wiazac na stale? Tylko po dlugim czasie to juz roznie moze byc niestety. A ten "Twoj" powiem, jest troszke dziwny, skoro mu zalezy na Tobie jak to sie dzieje, ze jakos czasu nie ma? Moze prowadzi jakas gre, aby sprawdzic, czy moze Cie miec na kazde zawolanie, nie sadzisz, szczegolnie ten ostatni przypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on tyle razy mowil ze chce ze mna spedzic reszte zycia. ze jestem po to aby go uratowac. gdybym nie miala meza a on by sie tak zachowywal, od razu wiedzialabym do jakiej kategorii go wsadzic, a tak nie mam pojecia!! czytam ksiazke: jemu na tobie nie zalezy, koniec zludzen i tam pisza ze jak facet nie chce spaedzac ze mna czasu tzn ze mu nie zalezy. to co: klamal caly czas? chce mnie sprawdzic? pisza ze jak niedobrze sie czuje w takiej sytuacji tzn ze czas najwyzszy dac sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety wszystkie opisywane przypadki to dla kobiet szukajacych zwiazkow. a ja nie szukalam zwiazku jak poznalam nr 2! wrecz przeciwnie. on przychodzil, adorowal, caly czas do tydzien temu! ciach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db35
I co mu sie nagle stalo, ze przestal? a tak w ogole to dlaczego my za maz wychodzimy? cos nas ku temu sklania, co Ciebie sklonilo? Nie wiem, ciezkie to wszystko, tylko u mnei chyba gorzej sie przedstawialo, bo maz i 2 dzieci i z drugiej strony zona i 2 dzieci i facet gotow wszystko rzucac...hmmm...jak powiedziala moja siostra niejedna by skorzystala, a ja...nie potrafie krzywdzic innych ludzi bo co, odbilo nam? Nikt temu- procz nas- nie byl winien. Zeby to wszystko bylo proste maz-zona i milosc, szacunek itd dozgonne, brak nudy codziennej, wciaz nowe wyzwania, cos sie dzieje...albo zmiana meza/zony co 10 lat, a jak jest wszystko dobrze, to przedluzenie z tym samym partnerem. Chyba to byloby fair. No ale to wszystko jakos odbywa sie inaczej, choc i tak zalezy od nas. A Ty blowers daughter bylasby gotowa sie rozwiesc z mezem aby byc z nr 2? Bo chyba jednak niepewnosc jest...co mnie nie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem tylko rok po slubie i nie mam dzieci: zero zobowiazan, praktycznie jestem wolna aby sobie pojsc. jeszcze tego nie zrobilam bo po pierwsze boje sie o meza ze tego nie zniesie i go \"przygotowuje\",nie mam tez gdzie isc; watpliwosci a propos nr 2 pojawily sie niedawno. musze go zrozumiec. db35- jestem pelna podziwu dla Ciebie i ofiarnosci dla dzieci; nie uwazasz tylka ze toksyczna atmosfera w domu zle na nie wplywa? pamietam ze jak moi rodzice sie klocili, to zdecydowanie wolalam zeby sie rozwiedli, oni przetrwali i sa szczesliwi (chyba), ale mnie juz tam nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość db35
Wiesz, jakbym slyszala moja siostre, ja wiem, ze jak mi jest zle, to im tez, ale nie mozna tak calkiem bez walki i prob sie poddac, nie jest latwo. Ja wciaz naiwna probuje, jest dobrze na chwile, a potem znowu pieklo. Ale wiem, ze ktoregos dnia sie skonczy. Postanowilam zaczac odkladac kase dla siebie, o ktorej bede wiedziec tylko ja, tak, w razie czego. Pieniadze nie zgina. Mojemu chlopu nic nie brak, ma wszystko, dzieci, kupilismy dom w maju, niezle zarabia, a wciaz narzeka i to mnie wkurza. Dokoncze pozniej, moje chlopaczki wrocily ze szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaku
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i CO CI POWIEDIZAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i CO CI POWIEDIZAL
WIESZ UWAZAM ZE TY POPROSTU JESTES JEBNIETA WIDAC ZE FACET JEST OK stara sie jak moze wez odstaw nr2 bo nie dasz rady powrocic do meza widzisz sama ze nr2 ci zlewa a ty skaczesz jak dzierlatka zastanow sie ......naprawde ci radze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja sie obrazilam i poszlam na dol czytac i pisac na kafe. on przed chwila zszedl do mnie, podal lampke bialego wina i dalej poszedl na gore. czy nie owinien chciec zostac tu ze mna i rozwiazac problem? a moze on mnie tez juz nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i CO CI POWIEDZIAL- nie musisz uzywac od razu takich slow. moj maz jest ok, dlatego wyszlam za niego za maz. jest wspanialym przyjacielem, dobrym doradca, ale jako maz nie zdaje egzaminu. nie dojrzal. poza tym w ogole sie nie stara. a seks trwal 5 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i CO CI POWIEDIZAL
powinnas z nim rozmawiac o tym a nie od razu sie kurwic (sorry ale tak to sie nazywa )z tak malym stazem to naprawde koszmar zadam pytanie dlaczego ty nie zaproponujesz mu rozmowy o tym??? moze czekasz zeby odejsc?? nie mysl ze nr2 czeka na ciebie, zapomnij on jak zobaczy ze odeszlas od meza to cie rzuci na 1000% pamietaj to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly czas mu mowie. tylko ze bez rezultatow. prosze blagam ostrzegam. a tam cisza. cierpliwosc sie skonczyla. razem z miloscia pozostal zal, wspolczucie i chwila na odejscie chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Gdy miłość się kończy, oznacza to, że nigdy jej nie było\" - taka myśl przyszła mi do głowy przy pobieżnym przeglądaniu tego topiku:( Żal mi i Autorki i jej męża:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i CO CI POWIEDIZAL
wiesz bylo by mi cie zal gdybys sie meczyla ale nie miala nr 2 bo to normalne ze ci brzydnie zmezem jak masz KOCHANKA nocoz rob jak chcesz z kochankiem zawsze ci bedize dobrze tylko ze kochanek nie zawsze bedzie z toba pamietaj to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i CO CI POWIEDIZAL
wiesz zastanow sie nad soba zegnam ide spac bezsensu cos pisac jak ty z tym fagasem juz na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×