Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani w pracy

w pracy jestem nowa.. dzis starsza kolezanka powiedziala do mnie

Polecane posty

Gość pani w pracy

"ale tego mi nie dotykaj".. patrzac przy tym z wyzszoscia jakbym jej miala popsuc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..
Nie przejmuj sie i tyle!!!!wiem ze latwo pisac,trudniej wprowadzic w zycie.Pewnie ejstes wrazliwą osoba i stad myslenie o tym nieprzyjemnym zdarzeniu.Pewnie ta kolezanka jest malo empatyczna i wrazliwa i wali bezmyslnie kawe na lawe.Nie lubie takich tłukow z zerową delikatnością, ktorzy pierdolna cos i nie pomysla ze nie powinny niektorych rzeczy mowic, bo albo to gafa, albo mozna kogos tym urazic.niestety,w pracy musisz sie uodpornic na takie czasem chamskie teksty.Jedna rada :olać i robic swoje i tyle. Pozdrawiam i powowdzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dshdfghfdjhg
nie przejmuj się , chciała pokazać , jaka to ona jest ważna - jak ktoś ma takie zajawki , to przewaznie ma kompleksy i żółtodziób jest jedyną osobą , na której może sobie odbić swoje frustracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani w pracy
:O powiedziala to przy wszystkich tam mi sie glupio zrobilo:( chcialam skserowac pewien dokument ktory lezal na biurku( nie na jej, na takim ogolnodostepnym).. jej dokument lezal na moim wiec musialam go podniesc zeby wyciagnac swoj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dshdfghfdjhg
to jej siepowinno głupio zrobić , nie tobie nie roztrząsaj tego , kolezanka jest chamem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz tak poważnie.... słuchaj jeżeli będziesz tak wrazliwa i do takich pierdul przywiązywała wagę w pracy to długo nie popracujesz, zniechęcisz sie, nie wytrzymasz. Musisz sie uodpornic na rózne sytacje i to takie naprawdę nie miłe, które w srodowisku ludzi czesto się zdarzaja. Szczególnie, zawiśc, zazdrośc, wyższość i zaleznośc pracownicza. Tym bardziej ze jestes pierwszy raz w pracy, musisz to przyjąc i przełknąc. A tak naprawde to przecież cała ta sytacja o której mówisz jest tak banalna, ze dziwe sie ze wogóle przywiązujesz do tego wagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiesz, nie przejmuj sie tak gorzej jak sie trafi w miejsce gdzie \'szefuje\' ci kazdy starszy stazem od ciebie wtedy ktos kaze ci cos robic, a drugi sie przypierzy ze robisz zle jak zaczniesz robic jak ten drugi ci powie, to pierwszy zaraz cisnienie lapie to jest dopiero przeje..ne :D wszystko zalatwiaj z usmiechem i nie stresuj sie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też niedawno zaczęłam nową pracę i dzisiaj zostałam obgadana :o Przez jedną taką, co to dłużej pracuje... Nie da się w pracy lubić wszystkich i wszyscy nie będą też lubić Ciebie, najlepiej olać takie sytuacje i robić to co masz robić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że jesteś nowa, nie znaczy, że masz wszystko znosić w milczeniu, bo potem będzie jeszcze gorzej. Tej Pani trzeba było odpowiedzieć: W takim razie proszę zabrać ten dokument, bo chcę skserować to, co jest pod spodem. Jak nie zabierze tego dokumentu, to Ty go odłóż na bok i nie zwracaj uwagę na jej komentarze. Pamiętaj, czasem trzeba pokazać pazurki, bo inaczej Cię zjedzą! Ja juz to parę razy przerabiałam, aż w końcu zaczęłam się odszczekiwać i juz jest łatwiej. A tak na marginesie - WŁASNE dokumenty trzyma się na WŁASNYM biurku, a jak lezy na ogólnodostępnym, to z całym szacunkiem, czego tamta kobieta chciała? Chyba się popisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pliszka
chamskie to, ale ja tez mam taka..ech..w sumie kto powiedzial, ze mam robic to co ona mi poleci? Jest tylko asystentem, a zachowuje sie jak głowny specjalista działu..ale wiem, ze nie warto zaczynac z nia walki, bo wszyscy z pokoju ją poprą, a mi najwyzej podziekuja za wspołprace- bo to jest tylko zlecenie.. a dziewczyna ma jakies chore ambicje - ostatnio okreslała kto ma isc na przerwe, a kto nie..:/ porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajcie ja wam coś powiem
Pracowałam kiedyś w kawiarni. A razem ze mną dwie babki które mogłyby być moimi matkami. Bynajmniej nie były moimi przełożonymi tylko współpracowniczkami. Niby wszystko było Ok. Nawet się z nimi dogadywałam więc nie narzekałam. Któregoś dnia byłysmy w pracy we 3 za ladą i te dwie rozmawiały, kiedy nagle coś upuściłam, jakiś przedmiot z kawiarni, byle pierdołe. Kiedy jedna z nich warknęła: " Co mi tu upuszczasz! Bo jak ci przyrżne!!"😠 Jak do małej dziewczynki. :O A miałam dwadzieścia kilka lat. Zgasiło mnie to totalnie :O Myślałam że się przesłyszałam, że jakieś omamy słuchowe mam. A w tym czasie ta druga: "Nie krzycz na nią". A ta pierwsza: "A co to już jej zbesztać nie można ?" Ot tamtej pory stwierdziłam, że baba jest chora psychicznie i ma coś nie tak z głową. Po prostu pierdolnięta. Nie gadałam już z nią potem tak jak wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×