co zrobić by przestać kochać?

wiesz co...? trudna to sprawa i sama nie wiem co myslec ale wtej przed ostatniej wypowiedzi mysle ze napisalas co sadzisz i co chcesz wiec... realizuj swoj plan... bedziesz silna wierze w to...

sorki ze tak pozno odpisalam ale nie bylo mnie przez chwilke... i wogole chyba bede musiala konczyc... wiesz co moze przejdziemy na majle jesli chcesz popisac jeszcze kiedys? bo ja przypadkiem weszlam no to forum jestem pierwszy raz wogole na forum wiec pewnie wiecej nie zajrze... ale majlowac mozemy jak chcesz a jesli nie to zycze Ci powodzenia... i badz silna i szczesliwa ;-) trzymam kciuki...

dziekuje.. ja tez wierze.. musze w to wierzyc.. wiesz, ja wiem ze kazdy bol przechodzi.. wiele razy cierpialam i strasznie mnie cos bolalo, ale potem przeszlo.. mysle, ze wszystko przechodzi z czasem... niekkiedy potrzba tego czasu mniej, niekiedy wiecej, ale wszystko przechodzi.. bol tez.. moze milosc nie przejdzie, ale wiem ze keidys nie bede go juz kochac tak emocjonalnie jak teraz.. bede go kochac, ale o wiele spokojniej i bede bardziej umiarkowanie podchodzic do tego wszystkiego.. narazie to jeszcze jest swieze, bo nie jestesmy razem ponad miesiac i casem sie z nim spotykam, wiec wszystko jeszcze wraca.. i jeszcze musze sie z nim spotkac w poniedzialek bo musi mi oddac pieniadze, ale jak juz mi odda, to nic mnie przy nim nie bedzie trzymac i bede wolna i naucze sie cieszyc z tej wolnosci.. dziekuje

wiesz co... moze i mija... ale nie przestaje bolec... boli ale gdzies gleboko... nie myslimy o tym na codzien ale jesli wrocimy myslami to i tak boli tylko musimy sie nauczyc zyc z tym bolem... ale my juz umiemy... kazdy umie tylko po czasie...

chyba masz racje... czasem jak mnie tak najdzie to nadal mnie bola pewnie sprawy, ale juz do nich nie podchodze na emocjonalnie.. nauczylam sie z tym zyc.. zaakceptowalam to co sie stalo i zyje z tym.. ale chyba masz racje, ze bolec nigdy nie przestanie.. mnie bola juz niektore sprawy po prostu mniej.. zawsze na początku boli najbardziej, a potem jest lepiej i lepiej... ja po zerwaniu czulam sie zle, potem lepiej, ale wiedzialam ze musze poczuc sie tragicznie zeby sie z tego obic i zeby moglo juz bym tylko lepiej.. mysle, ze wlasnie teraz jest tak tragicznie, bo chce do niego wrocic a wiem ze nie moge.. i jak to przetrzymam to juz bedzie juz tylko lepiej..

Ty nie przetrzymuj tego... mow tylko sobie ze nie chcesz juz z nim byc i nie dlatego ze Ci tyle zla wyrzadzil tylko dlatego ze juz poprostu go nie kochasz i nie chcesz kochac... bo po co 2 razy probowac z ta sama osoba... no i mysle ze powinnas duzo czasu spedzac ze znajomymi... albo sie czyms zajmowac zebys nie czula ze bez niego nie masz zajecia ze bez niego wszystko nie ma sensu...

no tak.. musze sobie mowic, ze juz nie chce z nim byc.. bo ja ciagle sobie powtarzam, ale jak juz naucze sie zyc bez niego i bedzie mi dobrze samej, to wtedy sie z nim spotkam i zawsze na nowo spotykac czesto i go poznawac i wtedy moze do niego wroce..Ale tak nie moge sobie mowic, bo wtedy bede czekac az w koncu znowu z nim bede mogla byc, a nie moge z nim byc nigdy.. I musze sobie to w koncu uswiadomic.. Nigdy.. To juz na zawsze skonczone... nie na miesiac, nie na rok tylko na zawsze..

no wlasnie... mysle ze sobie z tym poradzisz, a wiesz dlaczego? dlatego ze wiesz co robisz zle i chcesz to zmienic i wiesz co masz zmienic...

nie poradze sobie... chce wrocic do niego.. chce byc z nim.. Boze, co ja mam zrobic? uda mi sie w koncu zapomniec? uda mi sie byc silna i sie z nim nie spotkac kiedy bede miec ochote?.....

Jak Ci sie nie uda...? ja wierze ze uda! a wogole to Ty spotykasz sie z kims innym? albo chociaz rozgladasz za kims innym? mam nadzieje ze tak a nie tylko myslisz o tamty... bo to do nieczego nie prowadzi. Zreszta masz o nim myslec jak o przeszlsci... bylo ale juz nie wroci bo po co ma wracac? jest nowy czas i trzeba robic nowe rzeczy... czy nie tak? ;-) a jak tam weekend mija... bo mi jakos leniwie jak narazie ;-p

dziekuje ze tu jestes i mnie wspierasz.. masz racje uda mi sie narazie z nikim sie nie spotykam bo minąl dopiero ponad miesiac miesiac, a rozgladam sie caly czas ;), ale tak na spokojnie.. i niczego nie wykluczam i masz racje, ze musze o tym myslec jako o przeszlosci,a nie jako o terazniejszosci. A w ogole on wiele zlego zrobil tez moim rodzicom i wczoraj ich oklamalam i mowilam ze sie z nim nie spotkalam, ale oni wiedzieli ze klamie i sie przyznalam i bardzo tym ich zranilam, anie chce wiecej ich ranic i zawodzic. oni mi powiedzieli, ze albo on albo oni i ja wybralam ich i musze sie tego trzymac. Oni mnie nigdy nie zawiedli, a on wiele razy.. Moze lepiej przejsc na maila, moj mail to ona244@o2.pl

Już w życiu nie chce przeżyć takie miłości .. Kochałam go całym sercem Ale musiał nastąpić koniec ; ((( Już miną ponad miesiąc a ja go kocham .. ;// Pomóżcie mi co mam zrobić .. bo przez jednego chciałam już ze sb skonczyć :||