dlaczego zawsze dostaje po d....

juz nie mam sily, juz nie szukam, nie tesknie, nie czekam, juz sie nie chce zakochac, ginę, znikam mamm nadzieje, ze na zawsze.., ze mnie nie bedzie juz...

Ktoś tu oszalał:)

a myślałam że tylko ja jestem dziwna i nie chcę się zakochiwać...

nie przejmuj sie, mam to samo ciagle ten NIEwlasciwy :o trzeba sobie chyba dac z nimi spokoj

wiesz,chyba cie rozumiem.ale nie dosc,ze tez dostaje po d.... ,to stwierdzam,ze mam to wszystko gdzies . nie wiem,co z tego bedzie,bo zawsze sie wszystkim przejmuje i bore do siebie,ale moze warto sprobowac? ech... pozdrawiam....

juz nie chcę, tylko czekam i czekam i nic_tak mi brakuje _tak bym sie chciala przytulic_zeby ktos tak na mnie popatrzyl tak jak nikt nigdy dotąd i stopil ten sopelek na sercu....ile można czekac????????????????

ja juz dawno odpusciłam tzn nigdy nie szukalam tylko sexu czasem brak:(

jeeee w koncu ktoś mnie rozumie! no może nie zupełnie rozumie ale myśli podobnie

juz nie wierzę, że można się zakochac, ze istnieje jaka milosc>..co to do cholery jest????

zobaczcie jak ten swiat ułozony :O jedni chcą sie zakochać inni nie :( ....problem w tym by swoje uczucia ulokować we własciwym sercu ... Mnie sie udało i to tu w necie ..

Miłość to zło w czystej formie...

sound of silence_moze juz uslysze jutro...czy mozna zyc z brakiem checi do zycia???

raczej ciężko, nie ma się motywacji do nauki pracy totalnie niczego :(

Ja z brakiem chęci do zycia żyję już ponad 20 lat. Najwyraźniej można.

tak, ale co to za życie? ale 20 lat to już chyba tu ktoś przesadza ;)

ja juz tylko moge muzyczki smutnej sluchac, poza tym jestem tak wypruta emocjonalnie,ze nic mi nie sprawia przykrosci, nie cieszy, nie interesuje_ po prostu znieczulica_ chce usnac juz...

i niczego nie chcesz zmienić w życiu? Jeśli Ci się nie podoba to wszystko to może małymi kroczkami postaraj się coś zmienić, na początek może muzyka...

czekajcie na swoja kolei? Moze tez jestes zbyt dobra dla facetow a oni po prostu uciekaja, bo sie boja :)

a jaka muzyke proponujecie? smutna jest piekna_głeboka_ a oni nie daja mi nawet szansy bym dla nich byla dobra_nigdy nie ma motylkow, dreszczy, trzesienia ziemi, spojrzen gestych jak bita smietana ..jedno co mam to tesknoty...

zależy co lubisz słuchać, ale mając kiepski nastrój staraj się słuchać czegoś żywszego, smenty dołują i to strasznie... a co do facetów, po prostu trafiasz na nieodpowiednich :) ale to napewno kiedyś się zmieni i poczujesz się tak jak powinnaś...

---> kornik79: jaka przesada?! Odkąd poznałam mojego męża tak żyję. Wyssał ze mnie wszelką energię i radość życia. Wpędził w chroniczną depresję. :O

przykro mi :( i przepraszam jeśli Cię uraziłem tym co napisałem

---> Nie musisz przepraszać, nie poczułam się urażona. Jest w jęz. polskim takie przysłowie, które stało się prawie moim mottem w rozmowach o moim związku z moją rodziną i znajomymi \"Syty głodnego nie zrozumie. \". :O

ide po sznurek-zawsze niewłasciwy -własnie dostalam dziwnego maila od kolegi z pracy, jego zona tez tu pracuje, ja rocznik79 on juz pod 50. nie odpisze mu, do pracy tez nie chce isc--dno,dno, dno -niech leczy kryzys wieku sredniego kims innym- i jak ja sie mama pozytywnie nastroic:(

Po okresie czekania przychodzi okres zwatpienia. Przestaje sie wierzyc, szukac, miec nadzieje. Zaczyna sie odkrywac swiat od nowa - bez milosci, bez drugiego czlowieka, zaczyna sie zyc dla samego siebie. I wtedy przychodzi milosc. I wtedy jestesmy na nia gotowi.

to smao pytanie dzis sobie zadaje;((((((((((( Mialo byc tak pieknie, wielkie plany, wspolne mieszkanie, potem wyjazd do Stanow, ale on nagle zmienil zdanie! Stwierdzil,ze to jednak nie to:) Ale moze ze mna zamieszkac-czemu nie? A ja juz wszystko pod ten wyjazd ustawialam, wszystkim powiedzialam, pracy nie szukalam, bo miaalm jechac za 2 mies. tam....;( Znalazlam dla nas stancje, zeby byc razemw Polsce przez ten miesiac jak wroci a on nagle zmienil zdanie;((((((((((((( Chyba sie zabije:(((((((((((((((((((((( Nie mam juz sily do facetow!! na pewno zostane stara panna.

Nie wierze w nic. Milosc nie istnieje, przyjazn tez nie. I jak tu zyc? Jak wstawac rano z lozka? Jak przezywac kolejny weekend w samotnosci skoro wiem, ze jeszcze milony takich przede mna?

Ja tez nie wierze w milosc ani w przyjazn i tez mi sie nic nie chce procz tego,ze chce umrzec i nie emczyc sie dluzej na tym okrutnym swiecie!!:((((((((((((((((((((((((((((((((((

Nie zabijaj sie - nie warto, zwlaszcza przez faceta.