Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misia_pysia_kicia

WYSIADAM.....PSYCHICZNIE...

Polecane posty

Gość mam dosc tego
to wysiadaj bo po co jechac smierdzacym pojazdem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeszelek
Do Oj misia Nie oceniaj tej dziewczyny, bo nie wiesz, co bylo powodem tego rozwodu. W koncu sie rozwiodl, wiec decyzje podjal. A Misia nie jest jego kochanka przez te lata, tylko zyje z nim w nieformalnym zwiazku. Wiec nic nie mow o pierszenstwie, czy prawach bylej zony. Ma dwoje dzieci i te dzieci sa jednakowo wazne. Ale zwiazek z pierwsza formalnie zakonczyl. Nie wiem jakimi pobudkami kieruje sie ta byla. Moim zdaniem jest to najwyrazniej chec zemsty. Gdyby kochala i chciala naprawic to co bylo kiedys - mimo rozwodu 5 lat temu, to zazadalaby by zamieszkal i zyl tylko z nia. Moim zdaniem ta kobieta bawi sie i msci na Misi, facet Misi - widzac ze ona godzi sie na taki uklad (bo mimo wszystko na razie sie godzi - choc cierpi) w takim ukladzie tkwi. Popieram propozycje o wstrząsnieciu facetem, albo woz albo przewoz. I trzymam kciuki zeby Ci sie Misiu udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmergiel
Nawet jeśl imisia była kochanką tego faceta w czasie trwania tamtego małżeństwa (a tego przecież nie wiemy na pewno) to przestała nią być w momencie, kiedy tamten się rozwiódł. Przemyślał, zdecydował, rozwiódł się. Nikt go nie mógł do tego zmusić, ani zrobić za niego. misię trzeba zmotywować, by pomyślała o sobie i dziecku i przestała się godzić na wszystko, a nie chrzanić o radości płynącej z powrotu jej faceta do byłej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeszelek
Szmergiel - masz racje. Misia jest wrazliwa i jak widac az za bardzo znosi to czego nie jedna dawno by nie zniosla. Zarowno jej facet, ani tym bardziej jego EX-zona nie maja prawa by ja upokarzac. Nieststy za pozno trafilam na ten topic, zaluje bo musze uciekac, ale jutro bede to pogadamy jeszcze. Trzymaj sie Misiu - i pamietaj zaslugujesz by Cie szanowal! A jak Cie nie uszanuje, Ciebie i Twoich uczuc - niech ... sie buja... Przepraszam, bo to przeciez ojciec Twego dziecka. Ale musisz nim potrzasnac - inaczej bedziesz cierpiec jeszcze bardziej. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_pysia_kicia
Wczoraj, ledwo przyjechał odwiedzic dziecko- już pisała jego była,czy długo tam będzie to tęskni i czeka na niego...Odpisałam jej że juz wraca, bo wracał_bez zbędnych głupic tekstów. Byłam jeszcze zdołowana, w oczach miałam łzy- po słowach nic juz nie jest ważne jakie od niego usłyszałam...pękło.... wraz z łzami w oczach powiedziałam. PO CO MI TO??? Po co mam się męczyć, mam 26 lat i przeżyłam już z nim tyle złego co dobrego= wyszło na zero. Czy mam się martwić z powodu jego ciągłego niezdecydowania, czy dzisiaj będzie ze mna czy jutro będzie mnie jeszcze kochał, czy usłyszę to nie ma sensu. Tak po prostu zrobić dziecko- założyć nową rodzinę i powiedzieć- przepraszam ale nie wyszło nam. CTR+ALR+DELETE tylko że nie z dzieckiem! Ale dla niego to i tak wszystko jedno. Facet wykształcony a bez serca bez sumienia. Co można powiedzieć o wykształconym facecie, który chce założyć nową rodzinę_co wiąże sie z odpowiedzialnośćią_póżniej mówi przepraszam nie mogę być z tobą rodziców ma się tylko jednych. Gdzie on był jak wiązał sie ze mną, gdzie byli wtedy jego rodzice? To co wtedy 36 latkowi pozwolili a teraz_wolimy abyś wrócił do swojej byłej żony??? Tylko że tym samym skazuje juz drugie dziecko, na życie bez prawdziwego ojca. Myślałam, całą noc, czy w yniku jego niezdecydowania, decydując sie na być z nim mam sie użerać z: - jego ewentyalnymi delegacjami (czy faktycznie pojechał, a moze jest u jakiejś dziweczyny, miał wrócić o 15:00 wrócił o 19:00) - jego wyjazdami po południu do pracy (dzwonić pod byle pretekstem, czy napewno jest w pracy) - czy jak pojedzie do drugiego dziecko (czy będzie spał ze swoją byłą, czy nie będzie) - do kogo są te potajemne smsy - kto tak naprawde dzwoni - latać za nim do kanjp, ewentualnie wydzaniać czy aby tam poszedł z kolegami Skad to wiem, bo wiążąc się ze mną zrobił błąd, gdyż opowiedział wszystko jak zdradzał swoją byłą żonę....tylko, ze to wyglądało tak co ona wyprawiała, jak go kontrolowała i szukała.... Czy ja mam walyczyć i być z nim na siłę po to by miec rodzinę i po jakimś czasie robić to co jego była żona???? Niech odejdzie, przynajmniej będę miała spokój psychiczny_trwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosia
Jestem pełna podziwu, Twojej osobie:) A zarazem przerażaenia, że są jeszcze tacy okropni faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany julek
W imię jakiej rodziny chcesz to wszystko znosić przez faceta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edek z _krainy kredek
Q....wa mać!!! ON NIE JEST FACETEM! TO CIOTA!!!!!!!!!!! Kobieto gdzie ty znalazłaś, w jakims powojennym hitlerowskim muzeum???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeszelek
Musisz postawic mu warunek, o którym wspomnial szmergiel. Masz 26 lat - jestes mloda i dobra dziewczyna. Masz prawo do szczescia. Nie daj sie tej jego bylej kaktusicy. Ona wyraznie sie bawi Toba i Twoimi uczuciami. Mści się i już. A jako pierwsza jego zona sra na Ciebie (sorki) przez jego rodzicami. Wileki maly chlopczyk, co to nagle sie sluchac rodziców zaczal. I nagle troskliwy i opiekunczy dla ex zony sie stal. Potrzasnij nim! To jedyna metoda by sie przekonac, A ex zone sprobuj lekcewazyc - tak jak ona robi. Sprobuj jej bronia zawalczyc. Zostaw rowniez jakis pikantny opis na gg, cokolwiek. A jemu postaw warunek, ze jak pojedzie, to od razu z walizka moze jechac Ps. jest pytanko male tylko. Czy on jest w tym mieszkaniu zameldowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_pysia_kicia
szeszelek - mieszkaliśmy razem niby to było nasze m4 ale on je kupił. Nie chce tam być! Wyprowadziałam sie do rodziców z dzieckiem. On jak sie rozwodził to dla świętego spokoju_tak mówił zostawił jej i synowi mieszkanie. Ona kiedyś nie mogła nigdzie wychodzić, teraz lata po imprezach. I na 100% go u siebie nie zamelduje. On to mieszkanie co my mieszkaliśmy chce sprzedać i kupić nowe w miejscowosci gdzie mieszka jego była z synem i mamusia. Będzie tatusiem na całej lini, jak nie bedzie chłopaka jego byłej_to on będzie, albo jak jej sie będzie chciało. Ma teraz wolność i robi co chce, a on niech idzie do mamusi. Jak narazie udaje mi sie dojsc do siebie, powoli zaczynam mieć, już go mam w dupie! Nie odzywam sie nie pisze do niego! będzie dobrze.... ultimatum juz jest nieaktualne, gdyż ten toksyczy związek już sie rozpadł i tak długo nie wytrzyma i znajdzie sobie kogoś innego, ma tych panienek tyle w tel.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szeszelek
Misiu Pysiu kochana, trzymaj sie. Nawet jak nie jestes jego zona, to on jest ojcem Twojego dziecka. I jak chce, to niech będzie odpowiedzialnym tatusiem. Ale ma dwoje dzieci. Alimenty na Twoje dziecko tak czy tak Ci sie naleza. Niech placi!! Dobrze by bylo, gdyby ktos mogl Ci pomoc. Nie wiem, czy na Rodziców swoich mozesz w tej sprawie liczyc, czy wiedzą o wszystkim? W razie czego poszukaj wsparcia, porady prawnej. Chetnie przesle Ci meilem adres strony www, gdzie jest mnostwo tematow i porad prawnych. Napisz proszę - moj adres meilowy to szeszelek@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_pysia_kicia
nie daje rady, myślałam inaczej.....:( zabrał dziecko na wycieczkę na kilka godzin.... a ja kupiłam sobie piwa....i pije.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie masz oczy...
daj spokuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×