Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mirek123

zdrada

Polecane posty

jestesmy malzenstwem od 24 lat.20 lat temu postanowilismy emigrowac z polski.9 miesiecy bylismy w obozie dla uchodzcow.Od czasu podjecia decyzji o emigrowaniu dostalem jakigos stresu.Przez caly okres pobytu w obozie nie chcialem miec seksu.W sumie w ciagu roku mielismy moze 1 albo dwa razy sex.Wiedzialem ze ona tego potrzebuje ale z jakas masochistyczna glupota sam pchale ja w rece innego faceta.W koncu stalo sie i nie wytrzymala.Zdradzila trzy tygodnie przed wyjazdem.Po przyjezdzie do nowego kraju troche sie odprezylem i mielismy pierwszy od pnad roku seks.Zaszla w ciaze.Wtej chwili jstesmy 20 lat w nowym kraju.Mamy dwie corki.Jedna urodzona w Polsce druga wnowym kraju.Pare dni temu dowiedzialem sie ze moja druga corka nie jest moja biologiczna corka i jest efektem zdrady.To byl szok mimo ze wczesniej domyslalem sie ze tak moglo byc.,co bylo wielokrotnie powodem mojej zlosci i w konsekwencji wielu klotni.Wiem ze mnie bardzo kocha i nigdy wiecej mnie nie zdradzila.Ostatnie pare lat to nasze najlepsze lata,dzieci sa juz dorosle i wiedza tylko o zdradzie. Zona sie chce wyprowadzic.Jest w strasznym stanie.Co myslicie otym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snopek siana
Nie rozumiem - czemu ona chce się wyprowadzić? Piszesz że ostatnie lata były dla was najlepsze, a ona chce odejść? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19 latka
Ja wiem jedno Zrozumiałabym partnera nigdy bym nie zdradziła! Jesli nawet to sama powinna sie przytulac całowac Ciebie nie koniecznie seks o jejku trzeba zrozumiec 2 ukochana osobe. Ja jak nie mogłam uprawiac seksu z mOim PIrewszym to przeciez wiedzial ze dla mojego zdrowia i jakbym zle sie czula albo on to mozna to zrozumiec. Nie obwiniaj sie ze popchnales ja w rece innego bo to nieprawda. Gdyby Cie kOchala tak naprawde Nigdy by nie zrobila czegos takiego. To człowiek kieruje Emocjami, a po 2 nie odchodzilaby teraz od Ciebie.. mogła pomyslec i zabezpieczyc sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blrrrrr
no ale teraz dopiero chce się wyprowadzić...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nobody....
no własnie, głupio zrobiła, bo nie dosc że zdradziła to jeszcze się nie zabezpieczyła..pewnie zrobiła to nie raz, bo trudno zajsc w ciąze za 1 razem.. dziwne tylko, że po 20 latach małżeństwa sumienie ja ruszyło, jak by naprawdę żle sie z tym czuła odec=szłaby juz dawno mi się wydaje że ona chce odejsc z innego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snopek siana
Trudno mi powiedzieć. Jesteś pewien że zupełnie Ci nie przeszkadza że dziecko nie jest Twoje? Znałam takie małżeństwo, on od początku się domyślał że córka nie jest jego, ale kochał ją jak swoje dziecko. Chcoiaż żonie nie wybaczył tak naprawdę nigdy... Nie rozumiem co masz wybaczać skoro ona chce odejść? Bo reasumując : ona zdradzała, ona urodziła dziecko innemu facetowi, ona chce odejść. A Ty co? Masz zamiar ją błagać by została? Warta jest tego? Pewnie masz coś powyżej 40 lat, czyli jesteś młody. Jestem pewna że znalazłbyś sobie inną kobietę i był z nią szczęśliwy. Za 20 lat możesz żałować że zostałeś z wiarołomną żoną, oszustką, zdrajczynią, zamiast poszukać sobie w odpowiednim czasie inną kobietę. Ale wtedy będzie za późno, bo będziesz stary i zniedołęzniały. Może właśnie teraz jest dobra pora na zmiany w życiu? Skoro zdrajczyni chce odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyneczka
ani tym ani tym :P Trzeba czegoświęcej żeby być bogiem :P a czy idiotą??? Jeżeli ją kochasz i chcesz mimo tego co się dowiedziałeś być z nią, to bądź. Zresztą, sam piszesz że to podejrzewałeś, czy naprawdę tak wiele zmieniło to, że po prostu zyskałeś pewność...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snopek siana
W Twoim poście widać że bardzo się obwiniasz. Nie podoba mi się to. Uważasz że Twoją winą było to że zdradzała i robiła sobie dzieci z innymi? Przestań ją bronić! "z jakas masochistyczna glupota sam pchale ja w rece innego faceta.W koncu stalo sie i nie wytrzymala." "Jest w strasznym stanie." Totalnie nie rozumiem czemu jej tak bronisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziesz dobrym człowiekiem, który świadomie i dojrzale 24 lata temu przysięgał przed Bogiem miłość kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snopek siana
Nie, ja jednak nie pojmę jak można świadomie skazywać się na cierpienia, bo sam piszesz że przeżyłeś to bardzo. Ok. Ja rozumiem że są w życiu pewne sytuacje że nie jest się wiernym... różnie to bywa, ale: 1. trzeba się do cholery zabezpieczać 2. trzeba to robić tak aby partner się nie dowiedział Po co ona Ci powiedziałą że dziecko nie jest Twoje? :O Żeby zrzucić z siebie ciężar, a teraz żyć sobie "czysto" i bez wyrzutów sumienia, a na sam koniec powiedzieć "kochanie, zraniłam cię, więc odchodzę"? Paranoja. Jak zdradziła to powinna sama to dźwigać i nigdy Cię tym nie obarczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona sie wyprowadza nie dlatego ze chce tylko dlatego ze czuje ze tak powinna zrobic.Twierdzi ze zawsze mnie kochala i ze oszukiwala mnie bo nie chciala rozbijac rodziny.Powiem szczerze ze nie wiem jaka by byla moja decyzja gdybum wiedzial od razu.Obcy kraj,obcy ludzie.Moze poswiecilbym sie dla mojej drugiej corki.Trudno mi mowic w tej chwili o jakims uczuciu do niej ale nigdy nie byla miobojetna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
snopek siana---> czemu w Tobie jest tyle złości? :0 Ty nie rozumiesz, że małżeństwo, to dwoje kochających się ludzi, którzy będą szczęśliwi jeśli pomimo trudności tego świata i cierpienia (jaki czasem sami sobie zadają - ale są tylko ludźmi), będą potrafili spojrzeć szczerze w oczy, wyznac prawdę, UCZCIWIE, aby wspólnie przezwyciężyć przeszkodę! Ta pani gdy była młoda prawdopodobnie pogubiła się, straciła grunt pod nogami, w obcym kraju, mąż okazywał mniej zainteresowania i popełniła błąd. Bała się konskwencji i milczała. A dziś na tyle już dojrzała, aby stanąć prawdzie w oczy. I dajcie jej szansę,a nie krytykujcie tylko. Autor topiku chce szlachetnie postąpić, bardzo mi się to podoba. A Wy jak hieny: \"A weź zostaw ją!! A po co Ci takie życie z oszustką!! Będziesz sobie życie marnował!? Znajdziesz inną laskę...\" Pogratulować dojrzałości i rozsądku :O Ludzie, którzy tak piszą nie powinni decydować się na małżeństwo. Bo tak naprawdę nie załugują na tą przysięgę, którą sami składają w kłamstwie \"Ślubuję Ci miłosć, wierność i uczciwość (...) oraz że CIĘ NIE OPUSZCZĘ AŻ DO ŚMIERCI\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jej
ze to wszystko nieważne i że chcesz z nią być do końca życia... Jesteście razem tyle lat, wiele przeżyliście, nie warto tego niszczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmp
chlopie,wyobraz sobie co ona musiala przezywac przez te 20 lat? to byla dla niej juz straszna kara za ten wyskok. takie zycie moj drogi. a ty,jestes dojrzalym facetem i zadajesz takie szczeniackie pytanie? smierdzi prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
Mirek, jak się dowiedziałeś że to nie Twoje dziecko???? Proszę o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za gadka
wystarczającą karę miała ??? mieć dziecko nie ze swoim mężem !!! - ale jak kobieta może to zrozumieć jak ona zawsze jest pewna że dziecko jest jej...... ja widzę, że autor naprawdę kocha żonę i chce z nią dalej być... ale zastanówcie się przez chwilę - czy może być coś gorszego nic dowiedzieć się po 20 latach małżeństwa, że owoc waszej miłości wcale nie jest wasz ??? ja osobiście nigdy nie wybaczyłbym, NIGDY !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
Kurcze współczuję, chować cudze dziecko i traktować jak swoje. A co będzie z dziedziczeniem? Harujesz na cudze dziecko. Ja bym nie wybaczył. Sorry za szczerość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po roku naszego pobytu w australii poszla do spowiedzi i ksiadz jej powiedzial zeby nie mowila mi prawdy.dowiedzialem sie o zdradzie 3 dni temu jak powiedzialem ze nie moge sobie dac rady z tymi podejrzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za gadka
Mirku !! nawet nie jestem sobie w stanie wobrazić co czujesz.... przykro mi z Twojego powodu, naprawdę !! a zachowania księdza nie skomentuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co cię naszło po 20 latach?? Skoro przez 20 lat wytrzymałeś to po kiego grzyba dociekałeś prawdy? Ale czy ona wiedziała że to nie twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierze jej ze to byl raz .Wiecie ,takie rzeczy sie czasami wie i juz.Corke kocham to w koncu na mnie wola tato.Jest trudnym dzieckiem.Nie mozemy jej powiedziec bo to by byla katastrofa.Moze kiedys.Trudno by jej bylo wytlumaczyc ze istnieje przez przypadek.Na pewno nie jest rezultatem milosci,a raczej z czystej potrzeby seksu.Nie wiem czy przebacze.Na pewno nie zapomne.Wierze w to ze mnie kocha.Tylko ten bol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Mirku nie rozumiem Ciebie. Wcześniej napisałeś, że sam popchnołeś żonę w ręce innego mężczyzny przecież twoja żona napewno nie chciała tej ciąży. Tak naprawdę męczyła się z tym tyle lat i napewno bardzo cierpiała bo jeżeli nadal jest z tobą to napewno Ciebie kocha. Poza tym dlaczego masz jej nie wybaczyć żyjecie z sobą tyle lat razem, napewno były dobre i złe chwile - czy nie jest sprawdzoną partnerką? POza tym jeżeli chce odejść to chyba nie z samego poczucia winy. POdejrzewam, że wielokrotnie dałeś jej nieźle popalić ogrywając się na niej za to co sam czujesz. Spójrz głęboko w siebie dlaczego do niej czujesz taką złość, nagle twoja urażona męska duma nie daje ci spokoju. Poza tym jak odejdzie jak się będziesz z tym czuł, a może ci to jest potrzebne aby zrozumieć czy ją kochasz czy nie? KOlejne pytanie czy przez te wszystkie lata jej nie zdradziłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny przypadek
Mirku. Wypowiediz ludzi są teoretyczne, nikt nie wie jak sie zachowa w obliczu traumatycznych przeżyc. Bardzo Ci współczuje. Sobie również bo też dowiedizałem się ze moje dziecko jest nie moje. U mnie wyszło to po paru miesiacach od urodzenia dzioecka. Był romans, o którym nie wiedizałem, oszustwa, okres ciazy to jeden ze szczęsliwszych okresów w moim życiu, skakałem wokół żony, dbałem, poród rodzinny, powrót do domu i po paru miesiacach bęc. wszystko sie zawaliło. Świat mi się zawalił. teraz to sie wyciszyło. Szkoda mi dziecka, właściwie to szkoda i żony, kochałem ja bardzo , spieprzyła sobie i całej naszej rodzinie życie. Ale widze w niej człowieka, człowieka, który popełnił błąd, oszukał skrzywdził. Ale kwestia wybaczenia, zrozumienia - to kazdy musi we własnym sercu roztrzygnac. Mój związek sie rozpada, mimo że próbowałem wybaczyć, ona zdecydowała ze po tym wszytskim nie mozemy byc razem. Ja tez wiem ze to byłoby zbyt ciezkie, ze obciazenie, zal pozostaje do konca zycia. Trzymaj się, i... kochaj swoje dziecko, bo ojcem nie jest ten co spłodził ale ten co wychował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stalnley
Podobny przypadek - ale jak to się okazało ze to nie Twoje? Robiliście badania, czy było niepodobne do Ciebie. Proszę napisz bo sam mam wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo ze domyslalem sie zdrady zony to nigdy nie pomyslalem nawet zeby ja zdradzic.Jestem wysokim przystojnym facetem,okazji nie brakowalo, tym bardziej to boli.Mam 48 lat ,moze moglbym znalezc kobiete ktora dala by mi jeszcz troche szczescia ale kto to moze wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny przypadek
po prostu zachowanie żony. Już przed ciażą była dziwna, czułem ze cos nie tak, niechec do seksu, rozdrażniona etc. nawet pytałem czy kogos ma ale nie potwierdizła. W czasie ciazy ok, ale po urodzeniu dziecka cos mi nie pasowało, z poczatku myślałem ze to kwestia psychiki, wiec starałem sie jak mogłem ale po paru miesiacach juz mi zaczęło niepasowac. Małe dochodzenie, którego nigdy nie robiłem- torebka, komórka. I szok, przyznała się ale nie do wszytskiego, dalejk oszukiwała, winę zwalił na mnie , ze ja byłem niedobrym męzem itp. Zrobiłem badania DNA, komisyjnie a po wynikach wniosłem pozew o zaprzeczenie ojcostwa. Ot i cała historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×