czy pierdzicie przy swoich mezach/chlopakach?

mi sie własnie ostatnio przypadkiem pierwszy raz w zyciu zdazylo... strasznie mi wstyd z tego powodu....

tylko niechcący, jak się wymsknie:P

i mam nadzieje ze to sie juz nigdy wiecej nie powtorzy....

moj chlopak mowi ze jakby pierdnela chociaz raz to tak jakby ie otworzyla prtzed nim,kolejny krok w naszym zwiazku,dziwne...ale prawdziwe..

to Twój chłopak chyba całe 10 lat ma:)

całe 20 ;)) i jest bardzo kochany

to prostackie... ale mi niestety raz sie zdazylo.... nie udalo sie powstrzymac....

.....

>>> bjacha >>> a on przy Tobie pierdzi?

i pewnie pierdzenie przy nim to nowy tzw \"dowód miłości\", kolejny etap związku:D

pierdzenie jest prostackie.... gdy wyjde za mąż... postaram sie zeby w moim domu ... bylo WYCHOWANIE.... tzn.. zadnego PIERDZENIA!!!

w naszym zwiazku tez temat tabu...

no tak, ale nie przy stole albo na dworze najlepiej...

jestesmy ze soba 3 lata,i nigdy nie pierdnelambym przy nim.ale czasem przeciez mi sie zachce,zadko ale kazdej z nas czasm sie chce..on pierdzi,ale mi to nie przeszkadza...po co ma wstrzymywac?? zeby go brzuch rozpbolal??od powstrzymywania brzuch boli,a kiedys na pototowie przez to pojechalam. z bolu brzucha.

a my rok... tez myslalam ze nigdy nie piedne... ale ze smiechu nie powstrzymalam.... i mi taraz strasznie wstyd....

to pierdz na zdrowie:D

przeciz nawet jesli ktoras z was niechcacy to zrobila to co? przestanie qas facet kochac,szanowac?? przestancie,obroccie to w zart i tyle.

>>>> bezzębna łachudro a ty jak długo jestes ze swoim chłopakiem?

bylam z nim i z dwiema kolezankami MOIMI i tak strasznie sie zaczelismy smiac... ze nie wytrzymalam.... wiec jeszcze bardziej zaczeli sie smiac... on nie.... on wiedzial jak mi strasznie wstyd... on mnie przytulil...

dobrze :P

na szczescie sie nie odsuwali... nie smierdzialo...

no widzisz,jaki kochany?!przeciez to normalna rzecz

ale mi wstyd... juz nie rozmawialismy na ten temat... dziwnie sie po tym czuje... juz trzeci dzien to przezywam:((((

>>> bjacha dzieki ze mnie pocieszasz... bo ja mam normalnie doła...:(

przestan,obroc to w zart! a on pierdzi przy tobie?

puszcza bąki przy mnie, ja wyłącznie w odosobnieniu...

nigdy jeszcze tego nie zrobil....

a jest jakis lek ktory nie pozwala na zgromadzenie sie gazów?

to ja Ci powiem lepszy numer..jakies 2 tyg temu moje kochanie siedzialo prtzed komputerem,ja lezalam na łozku i bolal mnie zoladek i powiedzialam mu "kochanie wlasnie pierdnelam" a on mowi ze dobrze ale czulam ze nie smierdzi i nagle przyszedl do mnie i mowi ze bardzo smierdzi i zaczelismuy sie smiac..potem okazalo sie ze to on pierdnal i zgonil na mnie,wiem ze to okropne ale jestesmy otwarci wobec siebie i byla to bardzo zabawna sytuacja,wiec nie martw sie