Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dav

ROZSTANIA I POWROTY

Polecane posty

proste wymowki malej dziewczynki. A kolega juz nastepnego dnia przemierzyl cale wojewodztwo i przybyl z roza w reku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie...kiedyś też słyszałam takie absurdalne wymówki....ludzie,którzy odchodzą do kogoś innego mają takie argumenty,że robi się tragikomedia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie...Nie ma odwagi powiedziec prosto w oczy. Tylko potem slysze od kuzynki Jej slowa : \"A co on sie nie domysla ze jestem z Nim(nowym)? Ja mu sie tlumaczyc ze swojego zycia nie musze\". Straszne to. Ale 2 tyg. po rozstaniu, kiedy jeszcze byla sama, to mowila: \"Bedziesz pierwszy, ktory sie dowie jak z kims sprobuje sobie zycie ulozyc\"... Teraz jest z Nim i niesamowicie uroslo Jej ego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dav uwierz mi,wiem jak to boli,też to przeżyłam....ale ic na siłę prawda?Bądż mężczyzną i odejdź z honorem.Kto wie,może za jakiś czas sama będzie szukała kontaktu.....A mógłbyś z nią teraz dalej \"normalnie\" żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probowalismy normalnie zyc. Ja nalegalem zebysmy przyjaciolmi zostali. I wiesz co sie dzialo jak przychodzilem do Niej od czasu do czasu ? Lekki dotyk, przypadkowe musniecie, spotkanie spojrzen, pocalunki....A ja glupi robilem sobie nadzieje....raz nawet doszloby do czegos wiecej tyle, ze Ona w ostatnim momencie wyhamowala. Potem nastapilo poglebienie uczucia z Nim i ja z dnia na dzien stalem sie nikim. Po prostu nikim. Natychmiastowa zmiana telefonu, gg i maila. Zero kontaktu teraz. Jesli mam sprawe to musze sie plaszczyc. Jedyne co moge zrobic to isc do Jej brata i przekazac mu zeby to i to Jej powiedzial. Czy to nie jest ponizanie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy moglbym normalnie z Nia zyc. Z dwoch powodow: 1.Ja Ją nadal kocham. Nie oszukam siebie, ze chce byc tylko Jej przyjacielem. 2.Ona ma kogos i nie chce mnie znac, bo moj widok odrodzi w Niej wspomnienia wszystkich pieknych chwil, ktore razem przeszlismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dav...moim zdaniem nie powinieneś szukać z nią kontaktu na siłę....Sam piszesz,że to poniżające.Poradzisz sobie z tym,zobaczysz.Wymaga to czasu ale dasz radę:) Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szukam...a przynajmniej staram sie nie szukac...Tyle, ze czasami cos naprawde jest waznego np. jakas moja rzecz u Niej. I wtedy trzeba jakos dotrzec do Niej. A najbardziej boli to, ze czlowiek w jednej chwili z kogos, kto jest dla drugiej osoby calym swiatem, staje sie niepotrzebnym gratem, ktorego mozna wyrzucic jak sie znudzi...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dav...takie to życie brutalne czasami niestety....ale pomyśl w ten sposób: za jakiś czas możesz poznać kogoś innego i odnależć nowe szczęście:) U mnie tak było!:) A myślałam,że świat mi się zawalił i będę nieszczęśliwa do końca życia:D Teraz się z tego śmieję....wtedy umierałam z cierpienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz...ja bardzo duzo siebie wlozylem w to zeby wspolnie zbudowac nasze szczescie. A teraz czuje sie tak jakby 3,5 roku wysilkow i staran poszlo na marne. Szkoda mi, zwlaszcza, ze ja Ja ciagle kocham. Mam ciagle nadzieje, ze przejrzy na oczy i zrozumie pare spraw. Byc moze ta nadzieja tak mnie niszczy. Nie wiem sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DAV: blagam Cie jako kobieta, olej ta dziewczyne! wyrzuc telefon do kibla, zakop w piaskownicy, zamkniej sie w domu na 1000 zamkow i nie lataj za nia!!! Ja kiedys tez zostawilam mojego faceta dla innego....A ten, z ktorym bylam 3 lata i nawet mieszkalam blagal mnie, zebym wrocila. Jasne, ze wspomnienie milych chwil doprowadzalo do jakichs tam czulosci, ale ja i tak nic nie chialam od niego, bo ciagle marzylam, zeby byc z tym nowym.... teraz wiem na 10000%, ze gdyby moj byly mnie olal, nie blagal i nie sledzil, to bym do niego wrocila.... ale przez to co robil, stracilam do niego szacunek i wiedzialam, ze mimo najgorszych krzywd, ktore mu wyrzadzalam, on i tak czekal.... olej ja calkowicie, to ona wroci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciezko jest. Jedni radza tak jak Ty Gosiu- calkowita olewke. Inni mowia zeby walczyc. Do kazdego trzeba indywidualnego podejscia. Ja walczyc probowalem i rzeczywiscie stracilem w Jej oczach przez to. Jestem zmuszony wiec teraz rzeczywiscie sobie to wszystko odpuscic na jakis czas. A czemu piszesz, ze gdyby nie chodzil za Toba to bys z Nim byla ? Nie rozumiem za bardzo jaki to mialo wplyw na Twoje relacje z tym drugim mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kokocha ---> Woda (rzeka) zawsze bedzie inna. Wazne zeby brzegi pozostaly te same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ciebie
to prawda wazne aby brzegi były poza tym wiele madrych par po zejsciu wiedziało juz co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakos tych 3 lat nie dawalo sie zapomniec, ja bylam ciagle w rozterce, nie wiedzialam z kim chce byc, kochalam tego bylego, ciagnelo mnie do tego nowego... z tym ex bylo ciagle rozgrzebywanie ran, ciagle jakies pytanie \"dlaczego\"....po prostu zle mi sie robilo. Czulam sie winna i nie chcialam o tym rozmawiac...chcialam zeby zamilkl i zebym nie widziala juz wiecej tych jego lez, tego blagalnego wzroku... z nowym bylo jak w rajo, cos nowego, bez wyrzutow, ta pasja, ktorej mi brakowalo.... czasem mowilam sama do siebie: blagam cie ex, przestan, to wroce, przestan mnie meczyc, przestac mowic o tym co zrobilam, chce wrocic do tego co bylo piekne a nie rozgrzebywac wszystko po raz n-ty\" strasznie to egoistyczne, bylam straszna i do dzic mam wyrzuty sumienia...ale poszlam na latwizne- na roze wieziona przez pol polski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co...niestety ja na poczatku zachowywalem sie podobnie jak Twoj ex... Myslalem, ze wzbudze tym Jej wspomnienia. Teraz juz wiem, ze to dzialalo na moja niekorzysc. Ale moja byla ma i tak na pewno taki obraz mnie zakodowany w glowie, mimo iz juz Jej dalem spokoj. Chcialbym jakos to zmienic. Zeby znow pomyslala o mnie normalnie i ze spokojem. Masz jakis pomysl moze Gosiu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu ja olej na maxa....dopiero wtedy zateskni za tym co miala kiedys.... i tak nie masz wyjscia, powrotu nie wyprosisz, ona moze cie tylko zaczac nienawidzic, jesli nadal bedziesz za nia latal, sie przymilal itd....od tego mi sie niedobrze robilo!!! olej ja a jesli to nie pomoze, zebyscie sie zeszli, to wtedy tobie pomoze, bo juz jakos zrobisz maly kroczek, zeby nauczyc sie zycia bez niej... ale mysle ze olewka na NAJLEPSZE co mozna zrobic...zaufaj mi!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ciebie
nie olewaj jej nie rob tego wiem co mowie czulam ze cos jets nie tak i wyczulam i widzlam opsi lipej:| to juz wiedziałam ze znow wziela kogos na łzy.... wyrachowane babkso

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno się poddawać
Witam. Pytałeś jak ja przeżywałam początki mojej znajomości. Było fajnie i inaczej. Był inny, zachwycony mną, zwracał uwagę na szczegóły itd. Podobało mi się. Później stał się okropnie zazdrosny i taki niemiły. I zaczęłam porównywać jego z moim byłym i to jak mi z nim było. Zaczęłam poznawać chwrakter nowego i odkrywać jego wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno się poddawać
Wiesz, my też na początku spotykaliśmy się w weekendy, później zamieszkaliśmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno się poddawać
Podobna sytuacja. Kłóciliśmy się również ale to normalne. Tak szczerze to on chyba był dla mnie za dobry, myślałam, że wszyscy są tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno się poddawać
To prawda nie olewaj jej. Ona musi jakoś czuć, że nadal ją kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli coś kochasz, puść to wolno jeśli kocha to wróci jeśli nie wróci to znaczy ze nigdy nie kochalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wolno się poddawać ----> Hej :) A juz mialem schodzic...:) Dzisiaj musialem do Niej zadzwonic. Przypomnialo mi sie pare moich rzeczy, ktore jeszcze u Niej leza. A przy okazji chcialem zobaczyc co u Niej. I wiesz co ? Totalna zima...Chlod taki od Niej bil, ze az rece opadaly. Nie wiem...Zwierzanie sie Jej z uczuc w tym momencie to nie jest najlepszy pomysl. A poza tym nie wiem czy pisalem ale pozmieniala wszystkie numery jakie ja znalem. Oczywiscie zebym nie probowal sie czasami skontaktowac...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno się poddawać
On się nie odzywał ale też i sterczał pod moją klatką nocą, wypalił paczkę fajek...choć nie palił i nie pali. Raz nawet jak byłam z tym nowym w pubie to po wyjściu nagle on się pojawił i poprosił o rozmowę. Wtedy spytał czy już go nie kocham- przy tamtym. Ja powiedziałam - NIE. Boże jak ja żałuję, żałuję, żałuję. KOCHAM MĘŻA i staram się to mu wynagrodzić do dziś. On mi nie wypomina, ale ja wiem , że nieraz sobie przypomni dlatego staram się dawać mu wszsytko co najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ciebie
23:31 gosia nie wiesz co mowisz, a druga smarka mu w rekaw, bo wie ze on sam. jakby tak faktycznie byl z ukochana nie mioalaby smialosci na taki podryw na łzy.. to jej zagrywka a smarkal tez w 02? watpie, wiec niehc teraz nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wolno się poddawać
Wtedy myślałam, że nie kocham.:-( Nie wiem co się stało, też byłam zimna i chciałam uciec przed nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×