Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość up up op

Meblościanka czyli cała prawda o polskich mieszkaniach

Polecane posty

Gość up up op

Meblościanka rządzi Obśmiany symbol estetyki PRL-u okazuje się niezwykle żywotny. Meblościanka rządzi w dziewieciu na dziesięć mieszkań. Nie jest to mebel praktyczny- niewiele pomieści, służy raczej jako rytualny element wystroju. Stoją na nim zdjęcia komunijne i ślubne, paradne serwisy, kolorowe wódki we frymuśnych butelkach, sztuczne kwiaty, albumy ze zdjęciami i kilka książek w twardej oprawie- wydawnictwa o Papieżu, encyklopedie... Prawie zawsze telewizor, sprzęt grający, kasety VHS. Meblościanki bywają z laminowanego paździerza, z reguły w cienkiej okleinie drewnopodobnej, jeśli nowsze- to z pełnego drewna, o szybkach ze złotymi szprosami. Te proste przpominające stylem lata 70, ustępują miejsca jaśniejszym, ze szczytem półkolistym albo zwieńczeniem w esy- floresy. Meblościanki trwają, bo symbolem bezradności rodaka, nieprzywykłego do aranżowania wnętrza- dekorują najokazalszy pokój w domu. Kupione, ustawione rozwiązują problem... wystroju. Z regułyb parze z telewizorem i „wypoczynkiem” determinują sposób spędzania wolnego czasu. W zachodniej europie meblościanki powracają, u nas nie muszą powracać- bo nigdzie nie wyjeżdżały. Nie ma stołu! Duży stół był niegdyś ikoną mody, magicznym symbolem rodzinnej wspólnoty. Spełniał kilka funkcji: skupiał rodzin przy posiłkach, służył do pracy, zabawy i odrabiania lekcji. Ale to się zmieniło. Bo został on wyparty przez „jamnika”- niski stoliczek, który kanapę dzieli od telewizora. Obecnie ludzie jadają byle jak- w kucki na składanych blatach i pomocnikach przykrytych ceratą. Praktycznie zawsze i wszędzie Jakkolwiek różny jest u nas status materialny, wszyscy lubimy wybierać opcje, które pozwalają oszczędzać czas. W domach królują tworzywa sztuczne- nylonowe firany czy linoleum i to nie tylko na podłodze, ale czasem i na ścianach. Sporo jest sztucznej zieleni. Jeśli obrusy to syntetyczne, „plamoodporne”, niewymagające prasowania. Potrawy nakłada się prosto na talerz, z pominięciem waz i salaterek (dietetyk miałby sporo do powiedzenia na temat polskich posiłków bez owoców i warzyw). Także kolory dominują „praktyczne”- beże, brązy, czyli kolory drewna (boazeria także sztuczna, nadal popularna, a może tylko trwała, długowieczna). Kolory pojawiają się dopiero w pokojach dziecinnych i tu najczęściej zdarzają się niestandardowe zabiegi w postaci malarstwa naściennego (słoń Dumbo, Kubuś Puchatek, krasnoludki), plakatów czy obrazków... Madonna z „Madonną” Swobody w aranżowaniu wnętrza przybywa wraz ze wzrostem zamożności- jaskrawoczerwony fotel to rzadka ekstrawagancja, nieczęsto widzi się takie obiekty sztuki. Dominuje ikonografia dewocyjna, religijna- portrety Papieża, pamiątki z komunii świętej, wizerunki Matki Boskiej. Niewiele tu reprodukcji, jeśli malarstwo, to tradycyjne, pejzażowe, nierzadko jarmarczne. Zastanawiające jest przemieszanie „sacrum” i „profanum”- święte obrazki sąsiadują na ścianach z fotografiami roznegliżowanych gwiazd popkultury, coś typu Madonna obok „Madonny”. Zasmucają żałosne księgozbiory- zaledwie kilka książek na meblościance, niewiele więcej w pokojach dziecinnych. Odnalezieni biblioteki z prawdziwego zdarzenia graniczy z cudem. Za to lepiej jest z prasą- niemal w każdym domu czyta się jakieś gazety lub czasopisma (także reklamy). Przedmiotem dumy jest natomiast domowa elektronika. Imponująca jest liczba komputerów, które jednak często są tak usytuowane, że niemożliwa przy nich pracować. Blaty nie mieszczą klawiatury, użytkownik komputera wodzi nosem po ekranie. Krzesła przy sprzęcie- nierzadko chybotliwe, meblowe tandetne. Bo praktyczność nie idzie w oparze z funkcjonalnością. Wiele błędów możnaby łato naprawić przestawiając meble. Sofy wciśnięte w kąt, drzwi otwierające się wprost na biurko... Aż proszą się o litość (natychmiastową pomoc fachowego doradcy). Niemal wszędzie splendor wygrywa z funkcją- nieważne, że niewygodne, ważne, że do kompletu. horror vacui Co jest rzadkie, niemal niepraktykowane? Minimalizm. Umiar dekoratorski nie leży w naszej naturze. Niewątpliwie przyczyniają się do tego niewielkie metraże, ale faktem jest, że przeciętny Polak boi się pustki. Każdy skrawek powierzchni mieszkania jest umajony na różne sposoby. Królują wzorzyste desenie, zestawiane ze sobą bez oporów. Kwieciste tapety obok kwiecistych dywanów, kwiecistych firan. Żyrandole niczym pojazdy kosmiczne- błyszczą złotem i chromem. Dziesiątki gadżetów i durnostojek zapełniają regały. Fantazyjnie toczone nóżki krzeseł, ozdobne uchwyty szafek... Trudno wręcz znaleźć przedmioty czy akcesoria, o których dałoby się powiedzieć, że są proste. Tylko elektronika i jej funkcjonalny nowoczesny design pozostaje w sprzeczności z tym „wszechpolskim barokiem”. Czyżby prostota jeszcze ciągle była postrzegana jako atrybut ubóstwa? Dywany, wzorzyste wykładziny, boazerie, sufity wyłożono tłoczonymi we wzory kasetonami- wszystko to pomniejsza optycznie i tak nieduże pomieszczenia. Toteż salony wyglądają jak wymoszczone gniazda- ciemnawe, pluszowe, ciasne. Zastanawiający jest brak starych mebli i pamiątek po minionych pokoleniach. Wszystkie kredensy i etażerki po babci pojechały na warszawskie i krakowskie targi staroci? Bardzo niewiele jest pokoi nastolatków, które miałyby odmienny pokoleniowo styl. Widać, że wszędzie dociera mama z mopem, a wolność nastoletniego domownika sprowadza się do przypięcia plakatu pluskiewką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapowiada się
ciekawie... a czy coś proponujesz? chyba ludzie boją się większych innowacji, wolą "sprawdzone" sposoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I co z tego wynika ...
? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hluphlup
A Ty jedna jedyna ta wspaniała wiesz co dla durnych malutkich byłoby właściwsze. Wysiudać ich z tych pstrokatych kanap w pstrokatych pokojach wielkości 2x3m , wywalić im te nieustawne meblościanki i nic to , że odkładali na nie wieki ,a wcześniej stali w kolejkach nocki zarywając - i najważniejsze- nic to ,że oni są z nich zadowoleni - TY wiesz lepiej. To do cholery ustaw w moim mieszkaniu stół i 12 krzeseł - jeśli to zrobisz to nie da sie przy nim usiąść ,bo nie będzie miejsca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może sie mylę,ale wydaje mi się,że każdy mieszka tak jak mu wygodnie? Ja osobiście nie lubię \"nowoczesnych\"pustych przestrzeni,zimnych,metalicznych,plastikowych,pełnych sztucznie radosnych kolorów :-O I nie rozumiem dlaczego miałabym dekorowac w taki sposób dom?To ja mam się tam dobrze czuć,a nie autor durnych tematów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie cierpie
durnostojek sztucznych kwiatów na meblach, telewizora na meblach :O ani kryształów, pierdółek, słoników z porcelany, obstawionych szczelnie mebli:O mam prawo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak...ale Z moich obserwacji wynika , ze te meblościanki to stoją juz raczej u 60-70 latkow oraz u ludzi ktorym nie chce się lub przede wszystkim nie maja kasy na remont i nowe meble. Moi rówieśnicy czyli dwudziestoparolatkowie urzadzaja sie juz bez mebloscianek i staraja sie tak aranzowac wnetrze , aby bylo orginalne i nie zagracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
badz co badz ja sie wlasnie przeprowadzam do nowego \"starego\" mieszkania po moich rodzicach i tam niestety stoi mebloscianka... Bede tam mieszkac jakies 2-3 latka i nie mam zamiaru ladowac w to mieszkanie kasy, dlatego mebloscianka zostanie w polowie wywieziona a w polowie zostawiona. Szafki ktore zostana bede staly osobno i mysle ze w ten sposob pozbede się tego kiczowatego stylu lat PRLu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dingdiringdigdig
co w tym złego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co złego? kicz i tandeta o i autor topiku zapomnial jeszcze o tych koszmarnych i w dodatku niewygodnych wersalkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z meblowego
nie zgadzam sie już od dawna hitem sa meble systemowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co to sa meble systemowe
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co kraj to obyczaj. Moze cie to pocieszy, ze w kazdym kraju w mieszkaniach \"przecietniakow\" znajdziesz ten sam, typowy dla danej kultury kicz. Nie wymagaj od ludzi, zeby wszyscy z zapalem czytali kazde wydanie \"Czterech Katow\", ludziom to zwisa, ich prawo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sie wtrące
systemowe jak sama nazwa wskazuje - oparte o pewien system, projektowane na module, mozena je rozbudowywac, dokupowac elementy , powiekszac, zmieniac uklad. co do pierwszej wypowiedzi. Wynika to z braku czasu: Ludzie nie czytaja, nie spotykaja sie przy stole, nie chce im sie przelewac zupy do wazy z braku przestrzeni - mebloscianka mimo wszytko jest pojemna,pusta sciana albo duza jadalnia to luksus z braku pieniedzy - jednolite stylowo i kolorystycznie wnetrza , pelne nowinek meblarskich szybko sie nudza, opatruja , wypadalo by je zmieniac co pare lat ze zdrowego rozsaadku - sprobuj we wnetrzu minimalistycznym normalnie pozyc, rozrzucic zabawki dzecka w nie takiej jak trzeba gamie kolorystycznej, stare ksiazki, czy chocby zaprosic znajomych nie tak, jak trzeba ubranych i przynoszacych kwiatki nie pod kolor i styl.. Sama mebloscianka to nie dramat,moze byc fajnie zagospodarowanam zly jest raczej brak jednosci stylowej we wnetrzu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfinka
U moich rodziców stoją meble jeszcze sprzed 20 lat , kiedy wprowadzaliśmy sie do naszego domu. Zawsze byly inne wydatki - a to na wyjazdy , a to na kształcenie dzieci , na jakies naprawy , a przede wszystkim na normalne życie. I nie zostawało z tego nic. Rodzice chcieliby to czy owo wymienic , ale dopiero teraz moga sobie zacząć na więcej pozwalac , bo powoli dzieci wychodzą z domu. I to chyba jest najwiekszy problem - pieniadze. Jedna wizyta w ikei i pare tysiecy ubywa z portfela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w domu nie ma mebloscianek :) jest stoł przy ktorym wszyscy razem jedza a nie tak ja ty napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumpo
kolejne wywody nowobogackiej osoby, ktora nie moze zrozumiec, ze sa osoby ktorych nie stac na calkowita zmiane wystroju wnetrza, lub mieszka w komunistycznym bloku i zwyczajnie nie ma miejsca, swoja droga mebloscianki wiecej pomieszcza niz te malutkie mebelki, w ktore mocniej uderzysz i sie rozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sucha_szosa
mebloscianki nie sa urokliwe- zgadzam sie, ale za to sa pojemne, a w malych blokowych mieskznaich jest to cecha bardzo cenna. poza tym kwestia pieniedzy jakie trzeba wlozyc w zakup nowych mebli no i konieczny "remont" - starszym ludziom nie zawsze moze sie chciec wywalac wszystko z jednej szafy i przekladac do drugie, wzywac ekipe czy skladac szafe samemu, a mlodzi maja czesto inne wydatki (wakacje, dzieci). ja za to obserwuje jak ludzie zachlystuja sie ikea i nieraz zamiast opisu mieszkania wystarczy powiedziec "katalog 2009 strona 65 - salon, 37 - pokoj, kuchnia-103" i wszyscy dumni, bo to ikea- powiew zachodu i piekne nowoczesne wnetrze. w rzeczywistosci zagranica ikea jest mekka studentow- nowoczesnie (czyli nie stare meble po rodzicach), dobrze zaplanowane i pakowne, ale najwazniejsze-najtaniej. a co do jakosci- bryndza i jeszcze raz bryndza. znam dwie osoby pracujace w fabrykach,ktore robia mebla dla ikei w polsce i wierzcie mi-wiem o czym mowie! efekt- nie ma mebloscianek,ale za to co 4 mieszkanie ma identyczne meble i jest rownie "trendy" i nowoczesne. acha, co do symbolu kiczu to uwazam za takowy styl lat 90 -wczesna dynastia (od filmu) praktykowany przez tych super nowoczesnych gardzacych meblosciankami. styl objawia sie: w salonie na calej scianie szafa z przesuwnymi drzwiami w wersjji lustro, kanapa inspirowana wczesnym ludwikiem - fantazyjne zaglowki, rowniez toczone nozki, obowiazkowo szklane male stoliki na zlotych nogach (pamietajmy-styl dynastia) , ktore nie mieszcza nic i sluza robieniu wrazenia, absolutnie zlote ramki ze zdjeciami i peki pozlacanych sztucznych kwiatow w wysokim obowiazkowo wazonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zainspirowała do poszukiwań ciekawych innowacyjnych trendów oferta betonu architektonicznego VHCT.PL. Wygląda to wyjątkowo oryginalnie na tle typowych i standardowych wystrojów wnętrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arleta32
A ja nie mam nic przeciwko meblościankom. Wystarczy popatrzeć np. tutaj https://www.promyk-meble.pl/?pl_mebloscianki,21 jak wyglądają współczesne meblościanki. Są stylowe i funkcjonalne. Żaden PRL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somerera
Nie wiem czemu każdy porównuje obecne mebloscianki do prlu. Podczas gdy wspólcześnie meblościanki wyglądaja o wiele inaczej.Sa nowoczesne, o wiele bardziej pojemne niż te kiedys i moim zdaniem wyglądają o wiele lepiej! Sama moglam w salonie postawić meble jedynie na jednej ścianie bo takie rozstawienie było jednym sensownym i zdecydowałam się właśnie na meblościankę. Zamawiałam tutaj https://meblearkadius.pl/tagi/mebloscianki-wenge/ - i moim zdaniem wygląda bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna

Znalazłam fajną meblościankę w Kieleckiej Fabryce Mebli, bardzo ciekawy projekt, mają dużą ofertę jeśli chodzi o meble, naprawdę bardzo solidne. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×