FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

po drugim imieniu odszukałbym Cie na koncu netu vivian :) Viola 1966>> czekałaś az ktoś inny sie wychyli ? :)

nio krzyżowy ? a nie mozna jakiegoś ognia innego wymysleć ? nie zdąrzyłem nawet dobrze usiąść :)

Nie ściemniaj Nomadku o poszukiwaniach i wychylaniu,tylko pisz ... bałeś sie wyjsć poza net? :) A ogień... ewentualnie może być piekielny, jeśli wymigiować się będziesz od odpowiedzi :P

czyżby ogień wygasł :)?

sorry... wymigiwać *

tematem topiku sa faceci na poziomie ... wnioskuje z tego ze zostałem do takich zakwalifikowany ;)

Pewnie ze sie bałem i to bardzo .. w gre wchodziło głebsze uczucie niż zwykła znajomość.

Taaa ... wydało się :P

Moze tak to u mnie zadziałało dlatego ze był to dla mnie pierwszy raz ...powinienem sie wstydzić strachu ?

a no wydało sie :)Mysle jednak ze kobiety w tej materii wcale sie nie róznią od meżczyzn ;)

Nikt nie powiedział ze powinnieneś się wstydzić strachu. Właśnie pytanie.. dlaczego mężczyźni boją się wyjść poza net? Violu wspomagaj :D

trudno odpowiadać w imieniu wszystkich meżczyzn ..ja powiem wprost bałem sie odrzucenia :O

Wiola nam chyba zasnęła :)

Jeśli Viola zasnęła przy kominku, zatopiona w marzeniach, to będzie jej wybaczone :) Sama na moment przymknęłam oczy jak przeczytałam jej post i prawie poczułam ciepło ;)

podkładałem przed chwilą do ognia wiec wiem co czujecie dziewczyny:) lubie ogien ...mozna w nim dostrzec to czego chcemy , pragniemy, oczym myslimy :)

Moze ustosunkuje sie do pytania Violi..Jakimi zasadami kierujecie się wybierając swych partnerów ? gdyby to pytanie padło 25 lat temu moja odpowiedz zgoła rózniłaby sie od tej która mi sie nasuwa teraz tj..Mysle ze blask duszy bedzie tu dobrym porównaniem ...dziwnie to brzmi w ustach meżczyzny prawda? Jestesmy wszak wzrokowcami:)ale tak własnie mysle Zresztą mozna kierować sie zasadami a serce i tak wybierze za nas :)Nie mozna bowiem wybrać i zakochać sie .........

Racja Nomad :) Ja sie muszę juz na dziś pozegnać. Pozdrawiam wszytkich i życzę miłego wieczorku a potem kolorowyh snów

Mam nadzieję, że Mój wyjdzie poza net:) takie fascynujące rozmowy bedą nie tylko tak jak do tej pory, ale i w realu:) Jak fajny facet to tak jest:) a wiem co mówił w realuwizji:)

witajcie:) Violu,Vivian,Nomad.. czy naprawdę nasze oczekiwania dotyczą zakochania się? a gdzie tak po prostu radosc z obcowania? spontaniczna radośc towarzysząca np. wspólnym wypadom w uzgodnione miejsca, ciekawym rozmowom itp?:) czasem Wasz sentymentalizm wydaje się byc przesadzony

Czytam ten topik bo jest fajny. Jestem kobietą i to mnie bylo cięzko wyjśc poza net .Bałam sie odrzucenia więc chodzilam naczaty najpierw opowiadalam prawde o sobie dzieci o wszystkim co mi doskiwerało a potem zaczęlam zmieniac imona jak rękawiczki bo uznalam że to wszystko fikcja i pleplalam byle se pelać. Mialam wtedy cięzkki okrs w swoik życiu przechodzilam depresje z powodu rozpadu 18letniego związku.Dopiero po tym czasie zdecydowalam się na spotkabie z mężczyzna z netu.Teraz jestesmy razem ale zrozumialam że nie jest mi latwo akceptowac męczyzny wad chyba jestem trudna partnerką niezaleznośc ktora mam i w sumie musze miec uczynila ze mnie kobiete chłopa gdzie zawieruszyla się moja kobiecośc

a może macie na mysli juz to co najpiekniejsze mogloby sie zdarzyć? każde z nas ma zapewne juz swoją wielka milość za sobą, co wcale nie wyklucza następnej ale... nasza dojrzałośc powoduje sporo rozwagi juz w elemencie poznawczym co jakby niweluje poznanie bardziej partnerskiego spedzania czasu

skołowana masz racje ale jak kobiecie po przejściach zaczyna byc cięzko to musi miec kogos kto pomoże mając troje dzieci wiem cos o tym ale widocznie jedne wolą za wszelką cene byc same i delektowac się mężczyzna od czasu do czasu inne wola ten trud podzielic z kims kto sie zdecyduje na kobiete z dziećmi

trochę \"skołowałam\" ale łapiecie co mam na mysli?

oglądnelem temat po lepkach .....no coz.... czy ja wiem ?....czy boja sie wyjsc poza net ...nie....tylko czasami sytuacja zmusza ich do tego.....zycie.... ped ...stres .....fakt jest sporo osob szukajacych tej jedynej.....mialem podobny problem ....ale zwiazany byl z praca i szeregiem obowiazkow....obecnie to nie lata zeszlego wieku ....obecnie ...nic nie robisz ....nic nie masz i nie zyjesz .....chcesz jakos przezyc to musisz charowac ....jeszcze jak czlowiek samotny jest ...to juz wogole....wiadomo we dwoje jest prosciej i lzej ...a sam niestety musi podwojnie dac z siebie to co zrobilby w parze ...... za bardzo zmeczony dzisiaj jestem ....ale jutro napisze cos nowego !!!!! dobranoc pozdrawiam wszystkich forumowiczki i forumowiczow hihihihih

wolę bez nicka... hmmm, zatem nie nalezy ogolnikowac, kazda/dy z nas ma inną sytuację odpowiedzialność za dzieci musi byc ogromna

witaj aborygenin:) wreszcie dotarłeś:) tak, to prawda, ze samemu trudno...

Na tańce mozna iść zawsze i w szędzie.:)

mój mężczyzna powiedzial mi dzis że jestem delikatna kobieca i to jedna ja inna despotka niezalezna za wszelka cene bezwzględna bez uczuć skąd te moje dwa oblicza zakochal się w tamtej a musi męczyc się z ta drugą zresztą sama się z nis męczę

S kolowana 100 tys lat ,gdzie przepadłaś?

a ja mam mężczyzne ktorego nie da wyciągnąć się na tańce Mój ex małzonek jak wydzedl po papierosy to często zapomnial adresu na 24godziny obecnego trudno gdziekolwiek wyciągnąć