Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to jest z mężami

Mężowie i dzieci

Polecane posty

Gość jak to jest z mężami

Czy Wasi mężowie pomagają Wam w wychowywaniu dzieci. Jeśli tak to w jaki sposób? Pomagają Wam nawet jeśli pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maz od poczatku mi pomagał jak urodzila sie mala wział miesaic urlopu i był z nami :) teraz razem kapiemy i czesto sie nia zajmuje jest kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mąz pomaga od samego początku:) Po urodzeniu wział 2 tyg wolnego. Nie nazwe tego pomoca;) my razem wychowujemy synka. To ze ja siedze w domu a moj maz oracuje to taki nasz podzial obowiazków;) na poczatku jak kuba byl maly, maz po powrocie z pracy przejmowal wiekszosc obowiazków, zebym mogla odpoczac. Teraz kiedy jestem zmeczona, mąz bierze synka i ida na plac zabaw, a ja sobie odpoczywam. znajduje czas dla siebie;) mąz rowniez ma czas dla siebie- zajecia sportowe z pracy, kursy z pracy. U nas nie ma zadnego problemu. Od samego poczatku razem wychowujemy synka, kuba u babci zostawiony byl tylko 3 razy na 2 godzinki. teraz mamy podzial:) w ciagu dnia ja sprzatam, zajmuje sie synkiem, robie obiad, chodzimy na spacery do sklepu. Popoludniu moj mąz bawi sie z Kuba, zmywa, pomaga mi sprzatac , robi mu kąpiel. ja robie kolacje i czytam ksiazki kubie. Ale jak juz napisalam moj maz ma dodatkowe zajecia po pracy, jak ma ochote moze wyjsc na piwo z kolegami a ja nie robie mu wymówek. Moja rada- zaangazowac męza w wychowywanie dziecka od samego poczatku bo to pozniej procentuje. Nie mozna starac sie byc idealna mama-czyli wszystko sama- bo po kilku miesicach padniecie ze zmeczenia!!! Dla mnie 2 pierwsze miesiace po urodzeniu byly straszne, chodzilam zmeczona. Po ulozeniu sobie zajec wszystko stalo sie prostsze;) Byly momenty ze czulam sie zmeczona, ale szybko mijaly a teraz................ teraz jestem dumna ze dajemy sobie rade razem i ze obydwoje wychowujemy synka:D moze dlatego jestem pozytywnie nastawiona do zycia i nie probuje wyladowywac sie tu na forum;) Co wiecej napisac- Jestem szczesliwe ze swoja rodzina:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z mężami
znajoma - pozazdrościć. Mój mąż bardzo chciał dziecko i NIBY SIĘ nim zajmuje ale chyba za mało bo ja jestem ciąglę zmęczona a mała nigdy nie uspokaja się na jego rękach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mi a ile ma twoja mala? do roku jest najgorzej pozniej juz jest lepiej. Moja kolezanka chciala byc idealna zona i matka , do pol roku robila wszystko. po 6 mc powiedziala ze juz nie moze juz jest przemeczona. Na sile zaganiala meza do zmiany pieluszki i zajmowania sie synkiem. Powiedziala ze to jest jej wina bo sama tak ulozyla obowiazki domowe. Teraz maly ma 2 latka i maja 2 dziecko- kilka tygodni-. juz jest wszystko ok:) Kuba mial okres ze uspokajal sie u mojego meza na rekach, bylo to jak zabkowal(pierwsze zabki)- bo tata jest wyzszy i fajnie podskakuje:) i bylo tak tylko wieczorami. czulam sie niedowartosciowana(tylko wieczorami) pozniej wrocilo wszystko do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z mężami
moja mała ma 7 miesięcy. Pewno to też moja wina bo na początku sama wolałam wszystko zrobić bo uważałam, że zrobię to lepiej. Ale prwada jest też taka, że mój mąż nigdy nie rwał się do zmiany pieluszki a jak zostawiałam z nim małą to kład ją koło iebie i myślał, że sama się sobą zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja jak wrocilam ze szpitala po urodzeniu- mialam cesarke- to nie jeszcze nie czulam sie na silach wszystko robic. wiec wrocilam do domu o godzinie 15 a moj maz o 18 juz zmienial pieluszke- hihihi. Ale mysle ze musicie pogadac. Moj mąz mimo ze chodzil do pracy to w nocy tez wstawal do malego. czasem bylo mi go zal. Ale stwierdzilismy ze ja caly dzien z malym siedze w domu i musze tez byc wypoczeta zeby zadbac o bezpieczenstwo dziecko. Karmilam w nocy, wiec mnie tez dotyczyly pobutki nocne;) porozmawiaj z mezem ze chcesz chociaz 1-1,5 na odpoczynek. ja tak zrobilam. i przy ladnej pogodzie moj maz bral syna na spacer a przy brzydkiej bawili sie w domu a ja bralam kapiel albo wychodzilam na zakupy albo do kolezanki. wystarczyla mi godzinka czasem dwie:) Ale to bylo jak maly mial ok 8 mc- kiedy mogl juz jesc ze sloiczkow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×