jak myslicie czy to, ze coraz więcej ludzi wyjezdża za granicę spowoduje to, że

ci którzy zostaną beda wiecej zarabiać?

Nie.

DeGie nie byłabym taka pewna :D To zależy na pewno m. in. od zawodu ;) Znajomy ma firmę - sporo ludzi wyjechało mu ostatnio za granicę, więc tym którzy zostali dal podwyżki :D Żeby i oni nie wyjechali ;)

oczywiście, że tak. Ale dotyczyć to będzie zawodów deficytowych czyli pracowników fizycznych. O popycie na absolwentów studiów raczej można zapomnieć :O

facet nie byłabym taka pewna, że chodzi jedynie o pracowników fizycznych :D a że o zawody deficytowe to na pewno :)

ta podwyzki 100 zl, albo 200 zl :) a w anglii za zmywanie garnkow dostaja o 3000 zl wiecej niz tu

Tyle, że w Anglii duzo więcej zapłaca za wynajem mieszkania, jedzenie itp. :D

ale za to na jakie mieszkanie, nie te nory co polskie :O wieksza placa, wiekszy poziom zycia

Nie byłabym taka pewna tego komfortu angielskich mieszkań ;) Jak ktos w Anglii \"stoi na zmywaku\" to zarabia co prawda więcej niz w Polsce, ale jak na warunki angielskie to nie jest wcale duzo :O

poziom zycia ma Polak w Anglii, który na zmywaku pracuje... pokój z szescioma współlokatorami...

no własnie a nawet i z 8 zebty taniej byolo a i tak drogo.Bylam to wim i worcilam a teraz jestem zadowolona mimo iz mniej zarabiam niz tam ale zycie jest tansze....

jak ktos jedzie pracować na zmywaku to po to żeby oszczędzać , zyc o chlebie i wodzie, coś odłozyc i wrócić do Polski... bo zarabiac 1000 funtów w Anglii to tak jak 1000 złotych w Polsce, więc poziom życia raczej taki sam, dopiero jak się coś odłoży i z 10tys funtów w Polsce ma się 60tys zł to jest różnica...

ale na tą roznice pracujac przy nanizszym wynagordzeniu w polsce musiz dlugo zrabiac minumum 3 lata pracy dzien w dzien na zmywaku i zyciu o chlebie i wodzie.

mialo byc w anglii nie w polsce;-)

mialo byc w anglii nie w polsce;-)

to można zacząć mówić jak ktoś zarabia w Anglii 2-3tys funtów, ma stałą pracę 6-8 godzinna wolne weekendy, może wziąć kredyt na mieszkanie, ma samochód i nawet jesli na koniec miesiaca ma 0 na koncie to ma wygodne życie, a jak tak popracuje 10-20 lat, a potem sprzeda to co maw Anglii może wrócić do Polski i uważać się za bogacza, niestety takich osób jest bardzo mało... wiekszośc to osoby, które jadą na kilka lat po to żeby poodkładac ile sie da i wrócic do Polski, bo niestety za 50tys funtów to w Anglii mozna sobie chyba garaż kupić (chociaz nie wiem czy nawet na garaż nie zabraknie...), a w Polsce za 300tys zł ładne mieszkanie i samochód... tylko kto pracujac fizycznie jest w stanie w ciągu kilku lat te 50tys funtów odłozyć...

zdania??

kilka lat w USA. teraz ma piękny dom, drogie auto i zmarnowane zdrowie.

w Polsce i będą musieli podwyższyć płace... tylko kiedy to nastapi? :o

a zastanawialiscie sie kiedys nad tym co bedzie jak zaczna wszyscy wracac do polski wszyscy studenci kotrzy wyjechali zaraz po studiach i co nie zarobia tyle zeby zyc i nie isc do pracy a gdzie prace znajda bez doswiadczenia.no sorry z doswiadczeniem w zmywaniu garow na zachodzie hehehe. Ja bylam i wiem jak tam jest i wrocilam pracuje za o wiele mniej ale przynajmniej moje ambicje sa zaspokojone i daze do tego aby sie realizwaci piac sie po szczebelkach kariery. Jest wiele przykladow w Polsce na to ze moze sie udac i przywzoicie tu zyc.

mało kto wróci po 10 latach. jak mają wracać to góra po 5 latach. system ubezpieczeń diabli wezmą.

:-)

no własnie...ja nie narzekam...mieszkam pod Londynem i tu już nie jest tak drogo! wyjachałam zaraz po studiach (czerwiec) pracuję 5 dni w tyg. i zarabiam baaaaaardzo dobrze, a jak ide do pracy w weekend bo mi się nudzi to mam dodatkową extra kasę! nie narzekam naprawdę i żyje mi się dobrze... chce tu byc rok, ale może się przedłuży...i jak tak dalej pójdzie to stac mnie bedzie na mieszkanie w Polsce i pewnie samochód

nie beda, bo wartosc sily nabywczej zmaleje...

gratuluje, ze Ci się udało!!, ale chyba sama wiesz, ze należysz do mniejszości