Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość kkinia30
Czesc dziewczyny poczytalam sobie was od poczatku! Ja jestem z innego topiku ale zaczelam sie interesowac tym topikiem poniewaz jestem juz po badaniuach z mezem no i po wyroku ratuje nas jedynie ivf albo icsi. Plemniczki mojego meza sa beznadziejne! I szukam osob juz z jakimis doswiadczaniami ktore beda w stanie mi pomoc poprubuje jeszcze sulfazin popodawac mojemu mezusiowi i poprosic o kolejne sprawdzenie jego.W styczniu mamy wizyte i mamy zadecydowac czy podejmujemy sie tego zabiegu. Mieszkum w anglii koszt tego zabiegu moze wyniesc ponad 5 tys funtow.KOSMOS.Pozdrawiam MoneRi!Znam cie z innego topiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana Dzięki za info o tabletkach. Kupię je skoro są takie skuteczne. Czy one są do kupienia bez recepty? A w czym pomogły Twojemu mężowi? Zwiększyła się ilość, ruchliwość czy jakość? kkinia30 Rzeczywiście, nawet pisałyśmy do siebie na innym topiku... Czyli masz podobny problem do mojego. Piszesz, że wyniki Twoj maz ma beznadziejne, ale to znaczy, ze ma malo plemnikow, czy slaba jakosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monari~~~!!! Mojemu mezowi po tych tabletkach poprawila i sie i jakosc i ruchliwosc,i zwiekszyla sie liczba zdrowych plemnikow z 5 % na 30 % mysle,ze wam rowniez tez tak pomoga!!!🌼 pozdrawiam!!! :) :) :) Kati co u Ciebie??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apetitka
hej dziewczyny. ja jestem zalamana, moj mezczyzna musi isc na zabieg :( ale najpierw musi zbadac ruchliwosc plemnikow, boje sie az to powiedziec ale obawiam sie ze plemniki nie beda az tak silne :( tyle razy bez zabezpieczenia i zadnej "wpadki" powiedzcie dziewczyny czy ten salfazin jest tak dobry? mowie mu zeby wzial go zanim pojdzie na te badanie nasienia moze to cos da ale on sie upiera ze chce sprawdzic jakie ma naprawde ehh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkinia30
MonaRi Wiez co ta lekerz tutaj pokazywala nam te wyniki,ale ma ona je w karcie nie dostalismy ich do reki. Wdodatku to pakistanka i powinni ja jeszcze raz wyslac na nauke jezyka bo mielismy z moim mezem problem ze zrozumieniem jej. Po kilka razy prosilismy ja zeby nam powtorzyla,ale ostatecznie powiedziala ze ja jestem ok,a moj maz ma problem z nasieniem i naturalnie nie mamy szans tylko ivf .Nawet nie mamy co probowac inseminacjii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkinia30 Przy bardzo słabych wynikach to tylko in vitro. Do inseminacji musi być dużo i dobrych plemników. A nie możecie podchodzić do in vitro w Polsce, tutaj koszt wszystkiego to 10-15 tys. (bez porównania taniej). W końcu gdy zrobicie wszystkie badania to będzie kilka wizyt. Ale to oczywiście zależy od Waszych możliwości ewentualnego przyjazdu i wolnego od pracodawcy. Ja dzisiaj kupiłam salfazin (dzięki Ana). Zobaczymy czy coś pomogą. Wiecie może po jakim czasie przyjmowania może być poprawa? Wiosna, Pisz do nas jak przebiega u Ciebie protokół. Pysza, Trzymam kciuki za posiew. Kiedy będziesz miała wyniki? Ja też muszę powtórzyć posiew, bo już mam nieaktualny do in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkinia30
Wlasnie dzisiaj juz przegladalam strony z klinikami w Polsce po poinformowaniu mojego meza o cenach stwierdzil ze jakby co to tylko w Polsce bedziemy sie podejmowac tego zabiegu. Ja jestem z Warszawy a moj maz z Bielska-bialej i ewentualny zabieg bedzie wykonany albo u mnie albo u niego. Moze ktoras z was ma juz jakies doswiadczenia z Warszawskimi klinikami albo Bielskimi.Znalazlam kilka ale wolalabym wiedziec cos juz od konkretnej osoby ktora cos moze sie osobiscie wypowiedziec na temat danej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Hey Ana, u mnie bez zmian.Narazie nie podchodze do nastepnej inseminacji.Szczerze mowiac rz...c mi sie chce tymi calymi inseminacjami(przepraszam za szczerosc) ale takie momentalnie jest moje odczucie.Probuje przez chwile nie myslec i rzucam sie w wir pracy.A co u Ciebie,podchodzisz do nastepnej ins.?Uregulowalo Ci sie wszystko,co powiedzial lekarz? Nadwislanko, tak sobie przeanalizowalam co mi ostatnio napisalas o adopcji i doszlam do wniosku ,ze to nawet niezla idea.Tylko dlaczego ten caly proces adopcyjny trwa tak dlugo? Accu, a jak tam u Ciebie ?Nie odzywasz sie Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkinia30 My niemal wszystkie (albo wszystkie) z tego topiku leczymy się w klinice Novum w Warszawie, Kati i Ana w Niemczech. Jeżeli w Polsce mieszkasz w W-wie to tym bardziej spróbuj tutaj, mają wysoką skuteczność w porównaniu z innymi klinikami. Ja polecam. W Novum jest super specjalista androlog- dr Wolski. Na pewno do niego traficie skoro problem jest u Was po męskiej stronie. Jak będziesz potrzebowała więcej informacji - pytaj. Wejdź sobie też na stronę www.novum.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkinia30
MonaRI Slicznie dziekuje czuje ze trafilam na dobry topik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
Pysza, Monari - naparwdę żałuje, ze nie zaczełyście przygotowań - cieszyłam sie na te naszą "współpracę". szkoda. Teraz trzymam kciuki, żebyscie szybko mogły zacząć. Monari, nie wiedziałam że macie aż tak duzy problem - mam nadzieję że ten lek o którym pisze ana zadziała i ze rozpoczniecie przygotowania i zakończą sie szczęśliwym finałem. kiedy ta biopsja? czy jak wyniki biopsji będą ok bedziesz mogła rozpocząć przygotowania? pytałaś o zatrzyki - ja dostałam lek, który jest gotową do wstrzykniecia strzykawką z igłą. nie mam pojęcia jak wygląda pen - domyśłam sie ze przytyk sie go do brzucha, coś naciska i po robocie. ja musze wbić sobie po kątem 90 st. igłę w brzuch i zrobić sobie zastrzyk. nie jest to przyjemne ale można wytrzymać. Pysza, najważniejsze że nie masz tej bakterii! kiedy mogłabyś wystartowac? dzis chyba zaczęłam krwawić a to dopiero 24 dc... hmm mam nadzieje ze to w normie. pilęgniarki uprzedziły mnie ze okres może przyjść wcześniej ale 24 dc troche mnie zaskoczył. w czawrtek mam zadzwonić do dr lewandowskiego i umówić sie do niego na wizytę. na razie mam sobie robic te zastzryki, brać inne przepisane leki i cierpliwie czekac na wizytę u dr Lewand. nic wiecej nie wiem o przygotowaniach - no moze ze będzie oprócz tego co juz biore jeszcze jeden zastrzyk, ale keidy i co to juz nie wiem. nadwiślanka - 16.30 w piątek byłaby ok:) Pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaRi-ja pokazalam mezowi te info o salfazinei i tez jemu kupie. dodatkowo kupie ADROWIT (polecaja elkarze w novum). Androwit juz kiedys bral, ale tylko 1 opakwoanie. niestey, moj amz nie mieszka ze mna i jest b. niesystematyczny w braniu lekow. Wiec nie dosc ze mu zapakuje i kupie to jeszcze bede musial dzwonic 1xdziennie i przypominac o wzieciu tabsy. I to musze zadzowic wtedy, gdy jest w domu i ma pod reka je bo inaczej zapomni. taki juz jest:( Wiec do kosztow lekow musze doliczyc koszt telefonu:) Jak bylam ostatnio u niego to widzialam wszytskie leki ktore jemu kupila. Kilka tylko wzial.... On b. chce je brac, ale on ma glowe w chmurach i potzrebuje osobistejpilelgniarkico by mu szykowala leki. Jak jest w weekend w domu to faszeruje go garsciami lekow 2xdziennie. Doszlo do tego, ze podaje mu je prosto z reki, a w drugiej mam wode do popicia. Bo jak krzykne z pokoju \"Wez leki\" to on \"tak, juz\" i zapomni. A wleczeniu potrezna jest systematyka. monaRi-ruzumiem, ze ten lek mozna kupic bez recepty...? Kati-adopacja przez osroek adopcyjny tyle trwa, bo najpiewr jest etap poznania rodzicow i szkolenia, potem kwalifikacja (po ok. 9m-ach od zgloszenia sie) no i wlasciwe czekanie na dziecko. Stad tyle czekania. Niby dzieci w domach dziecka jest duz, ale maja b. czesto nieuregulowana syt. prawna, czyli najczesciej Matka nie zrzekla sie praw do dziecka i w tym problem. Ale wyobraz sobie, ze bylam w weekend na spotkaniu i byla koleznka-lekarka ktora pracuje w szpitalu na noworodkach, czyli zajmuje sie dziecmi tuz po urodzeniu i powiedziala mi ze wcale nie musze przechodzic przez te procedury z OA. jest krotsza droga. tez o tym slyszalam, ale droga ta czesto jest niepewna. Nie wiem za wiele na ten temat. Musze popytac na swom forum adopcyjny, bo wiem,z e so rodziny ktore adptowaly bez udzialu OA. OA to nie koniecznosc. W naszym przypadku wybralismy te droge, bo duzo formalnosci zalatwia za nas OA. I dziecko ktore nam \"przydziela\" ma juz uregulowana sytuacja prawna. Maz jak uslyszal o tym to b. sie zainteresowal szybsza adopcja. Na razie zbiora info na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadwslanka
no i zebralam nieco info. Uffff pomocen sa fora internetowe. Owszem, przeprowadza sie adopcje na wlasna reke, ale niekonieczne wrozy to sukces. Najogolniej mowiac lepiej oddac sie w opieke wprawionym w to instytucjom. Nie mniej jednak pogadam z koelznka jak to wyglada ze strony szpitala. Choc raczej sie nie skusze na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanka, ja jakiś czas temu czytałam o takiej nieformalnej (poza instytucjami adopcyjnymi) formie adopcji. jeśli dobrze pamietam to dochodzi do kontaktu matki, która chce oddać komuś do adopcji swoje dziecko. minus tego taki, ze będzie cie znać i może keidyś chcieć poznać swoje dziecko blizej. w normalnej adopcji - biologiczna matka nie wie kto zaadoptował jej dziecko. czy o takiej formie myśłisz? jeśli chcesz moge poszukać tej gazety - była u mojej fryzjerki - moze ją jeszcze meić. był tam obszerny artykuł na ten temat i najważniejsze: relacje osób które tak adoptowały lub chciały adoptować. nie pamiętam co to za gazeta i z którego miesiaca:( to mógł być Twój Styl... nie doczytałam artykułu do końca, bo bardzo sie wzruszyłam i bałam ze zaraz sie u fryzjea z farbą na głwoie rozbeczę.... daj znać, czy sparwdzać gazety u fryzjera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos wwlepil link, ale jesli mialo to sie tyczyc owego art. o ktorym mowisz wiosna, to ja nie umiem tego tam znalezc. Ale jelsi bedziesz miala czas i ochote to podeslij mi ten art. ale powiedz jaka to gazeta. To o czym piszesz to tzw adopcja ze wskazaniem, gdzie matka wskazuje i zna przyszlych rodzicow adopcyjnych. czytalam, ze sa podzielone na ten temat opinie.... Ale to o czym pisalam to nie adopcja ze wskazaniem. tak w ogole to nie wiem co o tym myslec....Dzis spotkam sie z ta koelznka i pogadam ja wyglada sprawa od strony szpitala. Ale my z mezem zdecydowalismy sie na obrana wczesniej droge, czyli najpierw OA, kwalfkacja i czekanie. A to o czym mowila mi kolezanka to skrcenie drogi, ale juz po kwalifikacji. Wiec proces w OA nas nie ominie. Swoje musimy odbyc... Ja nie chce sobie szarpac nerwow na skroty, z adwokatami i szpitalami. Koszyscia przy wspolpracy z OA jest to ze oni zalatwiaja wszelkie formalnosci i duzo pomagaja. Po co mam sobie utrudniac zycie??? Owszem,pod warunkiem ze trafi sie do dobrego OA. Ale ja jak narazie nie mam podstaw by sadzic ze jest inaczej. Ciesze sie bo ju za niecaly miesiac spotkamy sie na weekendowym zjezdzie. chce pozanc takie pary jak my. Ale wiosna, jak trafisz na gazetke to owszem, poczytam. dzieki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanka, Salfazin jest bez recepty, już kupiłam go. Za 100 tabletek 25 zł. Dr Wolski przepisał też Vitabutin i Agapurin. Mój mąż jest bardzo zdyscyplinowany jeżeli chodzi o tabletki, więc nie muszę go pilnować. Chociaż przyznaję, że pytam często czy wziął, ale odpowiedź zawsze jest twierdząca i widzę, że ich bywa. Ale nie denerwuj się na swojego- taki Jego urok :-) Muszę jeszcze dokupić w takim razie ten Androwit. Dzięki za podpowiedź. Wiosna, Jestem umówiona na wizytę 9 października i wówczas będzie wiadomo czy zaczynamy. Jeżeli wyniki nasienia się poprawią, to od 10-go zacznę zastrzyki. Biopsji nie będziemy robić teraz, dr Wolski odradził, chociaż my się upieraliśmy. Powiedział, że jeżeli w dniu punkcji nie będzie wystarczająco dużo plemników to wtedy ją wykonamy i nie zakłada, że ich nie będzie w jądrach. Skoro są pojedyncze plemniki w nasieniu to nie zdarza się aby w jądrach ich nie było, choć zawsze istnieje możliwość odstępstwa od reguły. Pen to dokładnie tak jak napisałaś. Przystawiasz do brzucha, "pstryk" i cieniutka igiełka podaje zawartość. Póki co będę trzymała kciuki za Twoją udaną próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana Jak długo Twój mąż przyjmował Salfazin zanim nastąpiła taka ładna poprawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanka, to na pewno nie był artykuł z claudii. pójdę do fryzjerki i sparwdzę czy mają jeszcze te gazetę. mam nadzieje ze ja znajdę i smaa w domu poczytam i spokjnie bedemogła sobie ze wzruszenia popłakać:) od tych zastrzyków chyba zrobiłam sie strasznei płączliwa - dziś rano rpzpłakałam sie (ze szczęscia) patrząc za okno, ze tak ładnie...że tak słonecznie:) mój mąż spojrzał na mnie z uśmiechem i cichutko zapytał: a długo jeszcze te zastzryki? jezu...a to dopiero 5 dni... słodki był ale chyba martwi sie że bede teraz codziennie płakać patrząc na ptaszki:)) musze przyznac że etż piorunem idą te wasze ustalenia z ośrodkiem adopcyjnym:) szybko zleci ten czas bo dużo bedzie roboty i spotkań - zanim sie obejrzycie bedziecie rodzicami - no i chyba znowu sie rozbeczę!!:( jezu, sama sie zaczynam martwić, co bedzie jak dostanę drugi hormon - nie będe mogła wyjść z domu, bo bedę wyglądać jakby mnei ktoś tłukł :) Monari - oprócz anfrowitu są jeszcze tabletki dla mężczyzn - Pro men. kosztują parwie 100 zł, ale bierze sie w sumie 3 tabletki dziennie i całość starcza na chyba 1,5 miesiąca. są mocniejsze od androvitu. nei w każdej aptece są dostepne, ale da sie je kupić. moze jeszcze tych spróbujcie? mysle że to bardzo rozsądne, żeby teraz nie robic biopsji - zrobicie w dniu punkcji. po co fundować wam dodatkowy stres. będzie dobrze! 9 paźdzerionka to tuz tuż:) acu, wade - co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Wiosna, Obyś kochana miała rację. Tak bym chciała żeby było dobrze, żeby w końcu i dla nas zaświeciło słońce. A Ty nie przejmuj się nastrojami, hormony dają o sobie znać, w końcu aplikujesz je sobie codziennie i dla organizmu to duże zmiany. Popytam w aptece o te tabletki, które polecasz. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Wiosna6,musze przyznac ,ze jak czytam co piszesz to musze sie bardzo skoncentrowac bo inaczej musze tekst czytac kilka razy.Musze sie przyznac ,ze juz dawno zapomnialam ,ze tak swobodnie mozna operowac polszczyzna.To byl naturalnie komplement. A tak ogolnie to mi sie wlasnie przypo mnialo,ze przajaciolka mojej siostry PRACUJE U NAS W OSRODKU ADOPCYJNYM(POLSKA) I MOGE SIE WYPYTAC JAK WYGLADA SYTUACJA W NASZYM NIASTECZKU17 tys.mieszkancow.Moze bedzie latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! :) Moj maz bral ten salfazin okolo 1,5 miesiaca naprawde z 5 % poprawilo mu sie na 30 %,mam nadzieje ze wam rowniez sie powiedzie tzn.waszym meza,moj tez bral androwit ale to bylo pol roku temu, a efektu nie bylo!!! :( Kati :) Ja wlasnie z mezem zmienilismy klinike,z Wetzlar na Wiesbaden...:) sa tam lekarze z duzym doswiadczenim,tam na forum w tej klinice pisze tyle kobiet i prawie kazde w ciazy szok,mam termin na poniedzielak z mezem i napisze jak wrocimy....:)co prawda musimy jezdzic tam 93 km,to jest dalej o 80 km,bo do wetzlar mielismy 12 km ale mysle,ze warto sprobowac z tej i tak bylismy srednio zadowoleni :( Pozdrawim jakos powoli dochodze do siebie ❤️ podejmuje walke na nowo!!!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i lekarz powiedzial,ze musze odczekac okolo 3 miesiace :( ,ale zobaczymy,jak to bedzie bo podobno ladnie wszystko sie wyczyscilo :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
monari, na pewno będzie dobrze!:) ana, ja niestety piszę w duzym pośpiechu i robie całą mase literówek. wstyd mi za to, ale gdybym chciała je poprawiać, to zrezygnowałabymz pisania wogóle, bo dużo czasu trwałoby poprawianie błędów. kati, moja bratowa po poronieniu (też ładnie wsyztsko sie oczyściło samoistnie) 2 mies później była w ciąży - zdrowej i dobrze donoszonej. musisz porozmawiac z lekarzem, ale moze też nie będziesz musiała czekać 3 mies. nadwiślanka, piątek aktualny? wiesz, może nie zwalnaij sie wcześniej z pracy i spotkajmy sie o 17? moze być? ja w piątek chyba nie bede mogłą wyjść wcześniej niz normalnie:( tak jak poprzednio - coffee heaven? dziś pojade do fryzjerki po gazetę - kupie jakąś inną na zamianę i wezmę tę z artykułem o adopcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanka, cos mnie tknęło i zadzwoniłam do fryzjerki. niestety wyrzuciła w ubiegłym tygodniu wszystkie stare gazety:( jestem na 90% pewna, ze to był Twój Styl - numer z lipca, sierpnia albo września. w tym wydaniu było kilka artykułów dot. macierzyństwa w tym jeden o adopcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna !!! Cos ci sie pomylilo w poprzednich wypowiedziach,bo to ja pisalam o poronieniu a kati pislal o sposobie Twojej pisowni,chociaz mi sie bardzo podoba :) pozdrawiam was wszystkie ,tak sobie czytalam i smiac sie zaczelam ........:) Kati a wy jaka decyzje podjeliscie ???? icis czy ivf??? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
ana, przepraszam:) ja mam dziś straszny dzień w pracy i wszystko mi sie juz miesza. do tego dzisiejszy zastzryk bolał jak cholera i w trakcie musiałam przerwać bo zrobiło mi sie słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna-nie wiem czy dotrwam do piatku....dzis jestem w pracy i juz mnie chorobsko rozbiera...gardlo, katar i poty. odezwe sie jutro i ew. potwierdze. Bo moze bede lezala w lozku. Ja kupuje twoj styl co miesiac. sprawdze tylko czy mam ostatni. Bylo cos o kobietach, ale takich z pzrezczepami, ktore nie mogly miec dzieci a jednak mialy. cos tam bylo.. Sprawdze. Ale nie o adopcji.. O adopcji w T. stylu bylo kilka m-cy temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanka, mam nadzieje ze sie nie rozchorujesz. ale gdyby - to sie niczym nei przejmuj - czekalysmy na to spotkanie tak dlugo, ze jeszcze kilka dni nas nie zabije:) dodatkowo mi w piatek w pracy szykuje sie niezly sajgon i tez nie mam pewnosci czy wogole wyjde o czasie - tj o 16. co do twojego stylu i artykulu o adopcjach - jak juz pisalam - nie mam pewnosci czy to byl twoj styl:( a jesli nawet to u fryzjera jest duzo pzreterminowanych numerow. ale w tej gazecie, ktora przegladalam byly chyba 3 bloki dotyczace dzieci / macierzynstwa / adopcji. jeden na pewno: jak przygotowac sie do ciazy (rozbawilo mnie ze wiem wiecej i robie wiecej badan:) no i m.in. ten o adopcjach. sparwdz moze wsteczne numery. zdrowiej i odezwij sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×