Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość Paga
Hej dziewczynki, pare dni się nie odzywałam, a tu widze potok nowych działań u was wszystkich. Tak trzymać! Ja zaraz po świętach kończę tabletki antykonc. i biore się za wyciszacze. Mam tylko takie pytanie (choć za pewne dla was jak i dla mnie cel jest najważniejszy) o czas wyciszania i stymulacji. Opowiedzcie jak to znosiłyście. Chodzi mi o tycie, humory itd. Wolę się przygowtować i uprzedzić męża ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paga
Aha, no i oczywiście pogodnych i pełnych nadzieji świąt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lattina, trzymam mocno kciuki za te Twoje dzieciaczki!:) Paga, nie ma co demonizować działania leków wyciszających jajniki. znam sporo dziewczyn, które je brały i wiem jak ja sama reagowałam. ja miałam pod koniec ich brania w nocy średnie uderzenia gorąca. inne dziewczyny miały podobne odczucia. nie przejmuj sie tym bo to da się zniesć bez problemów:) co do tycia - nie daj się oszukać:) rozmawiałam z dr Taszycką na ten temat - hormony które beirzemy nie powodują tycia - ja utyłam i mam koleżankę która utyła 2 kg, ale jak szczerze porozmawiałyśmy to okazało się że sobie dogadzałyśmy jedzeniowo:)) \\ ja mam wogóle skłonność do zatrzymywania wody w organiźmie i te leki moze to jeszcze nasiliły, ale tłuszczyk bierze sie z nadmiaru jedzenia:)) nie odchudzaj sie , ale kontroluj co jesz - w stresie łatwo się zapomniec:) co do zmian nastrojów - moze jakieś były ale raczej takie pozytywne - ja byłam w nieustającej euforii biorąc wyciszacze bo wtedy myslałam ze za 2 tyg będę w ciąży....:-) na ogół stymulacja działa na psychikę bardzo dobrze bo przybliża nas do upragbionego celu i te całe wyciszacze i dalsze hormony to w sumie tylko powód do radości:) Życzę Wam radości i ciepła rodzinnego w te Święta i nadzieji na spełnainie się cudów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
am29 powinnaś zrobić najpierw przeciwciała Paga ja się czułam bardzo dobrze, czasem może byłam bardziej rozdrażniona i płaczliwa na wyciszaczach, ale w sumie emocje robią swoje, miałam też te uderzenie gorąca, ale to naprawdę nie problem. Warto pić 2 litry wody dziennie i starać się jeść lekkostrawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorotka01
Witam Was wszystkie, podczytuje Was od dluższego czasu i wiele sie nauczyłam, to od Was dowiedziałam sie jak przebiega in vitro i trzymałam kciuki za wszystkie podchodzące do in vitro. Czytałam Was bo mnie samej ten temat dotyczy. Niestety nie leczę sie w Novum ale mam nadzieję ze nie przeszkodzi Wam odpowiedziec mnie na jedno pytanie. Czy znacie kogos komu udalo sie przy transferze 1 zarodka? Podobno ladny, 4 komórkowy ale w zwiazku z ryzykiem mocnego przestymulowania pani doktor zdecydowała sie podac tylko jeden zarodek. Czy mam jakies szanse, czy znacie kogos komu sie udalo?? Jakos probuje sie nastawic ze to nic nie da ale nadzieje zawsze mam.... Życzę Wam wszystkiego co najlepsze:) Wesołych Świąt! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotka oczywiście, że są szanse, a tak w ogóle to polecam forum nasz bocian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
cześć dziewczyny życzę wesołych i spokojnych świat żeby po świętach problemy okazały się prosciejsze lattina a jak ty się ogólnie teraz czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viki27
Witam! Dorotko- lekkie przestymulowanie ponoć wpływa pozytywnie na implantację zarodka-ale pod warunkiem że nie ma się płynów w macicy-co niestety zdarzyło się u mnie i lekarz co miał robic transfer powiedział że szkoda tych zarodków co podadzą bo na pewno w takim wypadku się nie przyjmą-na co pani biolog stwierdziła że skoro tak to może podać ten klasy c-5komórkowy-a dr stwierdził że nie-bo zapłacimy za transfer z góry przewidziany na niepowodzenie-wiec zamrożono wszystkie komóreczki, ale jesli Ty nie miałaś płynu w macicy to oczywiscie są duuuuuże szanse że zarodek się przyjmie i bedzie wszystko dobrze-tego życzę Tobie bardzo mocno!!! i Wszystkim innym życzę Zdrowych, Radosnych Świat Wielkanocnych!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
witajcie dziewczynki!!w piątek byłam na wizycieu dr. Z i powiedzieliścmy że jesteśmy zdecydowani na in vitro... ale tak naprawde to chyba ja byłam zdecydowana , bo dopiero w gabinecie zauważyłam że mąż zgadza się bo ja chcę ale on wolałby jeszcze popróbować, ale skończyło się na tym że ja wzięłam recepte na antyki i dostałam listę badań do wykonania ( w tym genetyczne ze względu na plemniki) powiedziała że przy naszych wynikach będzie mikromanipulacja i ogólnie na początek czerwca mógłby być transfer jak dobrze pójdzie... ALE póżniej poszliśmy do dr. Wolskiego bo byliśmy umówieni i on powiedział że głupotą byłoby teraz in vitro w naszym przypadku...on zdecydowanie odradza...że nasienie nie jest super ale nie jest beznadziejne i że jesteśmy młodzi i powinniśmy zrobić ok 5-6 inseminacji...że in vitro to nie jest tak że przychodzimy i mówimy" poproszę in vitro", powiedział że to jest ogromna ingerencja w nasz organizn i różnie się może skończyć i robić je zaszybko jest głupotą bo póżniej może być płacz...są różne powikłania i daje tylko 30% szansy na powodzenie...a inseminacja nie jest tak kosztowna i przede wszystkim bezpieczniejsza i że warto jeszcze popróbować.... i wracałam bardzo smutna z N bo miałam nadzieję że zacznę przygotowania do in vitro a po wiżycie u dr Wolskiego chyba zrobię jeszcze ze 3 ins. mąż jest za a ja może zabardzo się spieszę, ale chciałabym już , zrobić coś... żeby mieć dzidziusia...:( Latina trzymam kciuki!!!:) i za całą resztę przygotowujących się też bardzo kibicuje i nie mogę się doczekać efektów...Pozdrawiam!!!buziaki!!Wesołych Świąt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
nicola1982 jestesmy na tym samym etapie my również chodzimy do dr.Z teraz jak byliśmy na ostatniej wizycie to też nam zaproponował in vitro przy ilości plemników w 1ml 4600000 ale były i lepsze wyniki prawie10mln. na początku leczenia też byliśmy umówieni z dr.Wolskim ale zrezygnowaliśmy z wizyty sugerując się opinią dr.Z a tera po przeczytaniu twojej wypowiedzi mamy mieszane uczucia. Napisz mi jakie wyniki ma twój mąż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 1982
am 26-chyba mówimy o dwóch innych osobach , my leczymy się u dr. Zygler a tTy podejrzewam że mówisz o dr. Zamorze...ostatni wynik który mąż robił 10 kwietnia w N wyszedł najlepiej ze wszystkich bo miał aż 18mln plemników w 1ml.ruchomych było w sumie 50% i nieruchomych tyle samo plemników o prawidłowej budowie 10% a reszta czyli 90% nieprawidłowe. Dr Wolski sugerował sie przede wszystkim ostatnim wynikiem...poprzednie wyniki bywały gorsze ale od prawie trzech miesięcy mąż pije proxed i teraz dodatkowo dostał agapurin, folic i uro-up , żylaków u niego nie stwierdził ...myślę że warto iść do dr. Wolskiego, bo jest przede wszystkim konkretny i mówi tylko swoje zdani a decyzja należy do Ciebie ale jak narazie to on man najwięcej powiedział...i wyjaśnił o co chodzi i w jakich przypadkach robi sie insenimacje a w jakich in vitro....u mnie nie stwierdzono żadnych problemów tylko u męża...i dlatego powiedział że warto jeszcze spróbować i to że jesteśmy młodzi...fakt że staramy się już 2 lata i nic...ale chyba w maju podejdę do ins. wprawdzie moja pani dr nie odradzała nam tak jak on in vitro ale jakoś bardziej mu zaufałam...dużo wyjaśnił...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
nicola1982 tak rzeczywiscie my chodzimy do dr.zamory ale to dziwne że przy takich wynikach twojego męża zaproponowali wam in vitro nam zamora mówił że jak by mąż przekroczył 10 mln to wtedy będzie inseminacja a tu wyniki wyszły najgorsze ze wszystkich też bierze agapurin 2 buteleczkę i jeszcze tamoxifen brał też zastrzyki przez 7 tygodni a tu nic wyniki wyszły jeszcze gorsze u mnie nic nie stwierdzono wszystkie badania wyszły mi ok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 1982
am 29 no widzisz jak różne zdania mają lekarze...mój mąż brał jeszcze wcześniej przez 6 miesiecy tamoxifen i undestron . może spróbujcie z tym proxedem. nam polecił go lekarz od nas wcześniej a Wolski powiedział że bardzo dobrze i żeby dalej go pić (kuracja powinna trwać 6 miesięcy) pozdrawiam.i może warto pójść do Wolskiego...bo my też nie chodziliśmy do androloga a to chyba był błąd bo chodziliśmy po ginekologach a to z mężem jest problem a nie za mną...gdyby można było cofnąć czas to na pierwszej wizycie w N umówiłabym nas do androloga też... my ostanio mieleśmy wizytę tego samego dnia u gin i androloga W i po wizycie u dr. Zygler nie chciało nam się iść już do Wolskiego , bo po co jak wszystko wiecmy , co i jak do in vitro a jednak poszliśmy i bardzo dużo zmieniła ta wizyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paga
Hej dziewczynki. My też leczymy się u dr Zygler i na poczatku razem z tysiącem badań kazała mężowi iść do dr Wolskiego i tak przez prawie rok obydwoje się badaliśmy wcinaliśmy tabletki itd. Dr Zygler cały czas mówiła, że "nie jest błędem zrobić i 6 inseminacji". Ale po 3 policzyliśmy pieiądze i doszliśmy do wniosku, że wydaliśmy już na to wszystko jedno in vitro. Dlatego właśnie już nie zwlekamy, bo in vitro to jednak większe prawdopodobieństwo, a i czekania jakoś mniej. Tak więc, każdy podejmuje swoje decyzje, ale moim zdanie inseminacja to mało skuteczne leczenie i wymagające cierpliwości. Trzymam kciuki za was wszystkie i wasze decyzje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
nicola tak właśnie my się zasugerowalismy bo moglismy iść z ciekawości,nic trzeba bedzie sie jeszcze umówic na wizyte do wolskiego, a jaki miał twój mąż najgorszy wynik?? my chyba powtórzymy jeszcze raz badanie nasienia u siebie i zobaczymy jak wyjdzie? i wtedy podejmiemy ostateczna decyzje. Paga a jakie ma twój mąż wyniki? Ze teraz decydujecie sie na in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola1982
am29 najgorzej miał 8 mln i 0 prawidłowych. ale co najciekawsze to teraz tak patrze i najlepszy wynik co do ilości 19 mln miał na początku zanim zaczął brać jakie kolwiek leki tylko że prawidłowych było 0...ale zobaczymy narazie bierzemy wszystkie leki robimy inseminacje i za trzy miesiace wolski kazał się zgłosić.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
nicola właśnie mnie też to dziwi że miał najlepsze wyniki w naszym przypadku było to10 mln przed branie jakichkolwiek leków , już sama nie wiem co mam robić chyba umówimy ię jeszcze na jedną wizytę do woslkiego i zobaczymy co on jeszcze powie.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny czy wy
nie widzicie, że pewne działania Novum obiczone sa na zysk? Przecież kilka inseminacji wiecej, to wiecej wizyt a to = więcej kasy. Bo przeciez do in vitro i tak w końcu dojdzie... ech,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
to co od razu na in vitro sie decydować ?? może masz i troche racji , ach mętlik w głowie . Z drugiej stront przecież po inseminacji nie którym też się udaje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhygg
Dziewczyny a co to jest ten proxedem,tamoxifen,undestran?Jak one dzialaja?Bardzo prosze o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paga
Am29, wyniki mojego męża to ok. 10 mln, 7% prawidłowych, 15% ruchu w miejscu i tyle. Jeśli chodzi o mnie to z perspektywy czasu też myślę, że Novum troche to wszystko przedłuża, a przy słabych wynikach faceta inseminacja jest mało skuteczna. Ja w każdym razie już po 2 inseminacji zaczełam podliczać koszty wszystkich badań i zabiegów, bo oczywiście oprócz inseminacji była moja drożność i mężą żylaki itd. Oczywiście można próbować i 10 inseminacji, ale do tego trzeba mieć czas, kase i cierpliwość. Mi się już to wszystko kończy stąd decyzja o in vitro. Juhygg, z tych leków znam tylko Tamoxifen. Brałam go przy stymulacji do inseminacji. Podobno to delikatniejszy i mniej inwazyjny lek od Clo, mi po nim rosły zawsze 2-3 pęcherzyki więc może rzeczywiście nie warto pakować w siebie to Clo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
Dzisiaj miałam wizytę stymulującą u dr L - od piątku zaczynam stymulację Puregonem 125 j. i tak do następnej środy, bo wtedy mam kolejną wizytę:) , a i od jutra mam przyjmować mniejszą dawkę Decapeptylu 0,1 - 2/3 amp. Wszystko jest w normie, więc nie muszę już przyjmować całej ampułki - cieszę się, bo przez ostatnie dni dokuczały mi uderzenia gorąca i potem zimna ufff... Hormonki też są w normie:) Dr L jest bardzo ciepłym i konkretnym człowiekiem. Po wizycie jestem zadowolona z jego podejścia do pacjenta, a przyznam że bardzo się martwiłam przed tą dzisiejszą wizytą. Mam nadzieję, że tylko nie zapeszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 1982
juhygg te wszystkie leki które wypisałaś brał mój mąż wpływają one ne poprawę ilości i jakości nasienia (ruchliwość , prędkość poruszania się) w naszym przypadku można powiedzieć że jakość sie trochę polepszyła ale napewno nie ilość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam się przywitać... Nie było mnie troche gdyż przebywałam w szpitalu. Co się okazało mam atopowe zapalenie skóry ! Załamka normalnie !!! Kupe kasy idze Wam Laseczki na stymulacje co ? ale też bym wolała wydać i mieć swoje jajko a nie od dawczyni...Ale dobre to niż nic ! Ja teraz łykam microgynon 21 by mieć normalny cykl Całuski 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juhygg
Dziekuje bardzo za odpowiedzi i zycze powodzenia😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu takie pustki ?? piękna pogoda dziś... zahaczyłam dziś o fryzjera i jakoś tak fajnie się czuje.... 👄 🌼 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiada
chciałam Wam się pochwaliś, że przeżyłam laparoskopię i całkiiem to dobrze znoszę :) Okazało się też, że mam endometrioze 2stopnia :( ale sie ciesze, że to nie żadne zmiany nowotworowe! Wiosno- jak tam Twoje jajowody, drożne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 1982
dziewczyny, które miały robione in vitro mikromanipulacją ile płacicie średnio za całość? bo mi powiedziano że 18 tyś.tak jakoś wyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
nicola, powiedziano mi, że w moim przypadku to będzie jakieś 10tyś, ale myślę jednak, że muszę się nastawić na trochę więcej. Wszystko zależy od ilości leków, które przyjmiesz. Od dzisiaj zaczęłam stymulację Puregonem po 125 j. dziennie, a w środę kolejna wizyta. Na razie zapłaciłam 860 przy pierwszej wizycie startowej za Decapeptyl 0,1 + 120 zł za wizytę startową, we wtorek zapłaciłam zaliczkę 1000 + 50 zł za badanie PRL, a no i za leki Puregon + Decapeptyl 0,1 to ok. 1300. Co daje łącznie 3330. W zaliczce są niektóre badania hormonów i 2 lub 3 wizyty stymulacyjne. Ja miałam do zrobienia E2 i LH, a za PRL dopłaciłam. Pozostałe koszty zależą jeszcze od tego czy trzeba będzie nacinać osłonkę zarodka przed transferem, czy będziesz miała mrozaczki, czy uda się pierwszy transfer, czy będziesz miała kriotransfer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
A i jeszcze zapomniałam o punkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×