Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość kibicujaca
kasian - :( W Warszawie jest bardzo, bardzo dobry immunolog - dr Dubrawski! Ma bardzo dobre opinie i wiele sukcesow na koncie. Zreszta poczytaj sama. Polecam ci watek o immunologicznych aspektach nieplodnosci na Bocianie: http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?f=49&t=72762 Trzymam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicujaca
Na podanej przeze mnie stronie zanajdziesz dokladne namiary na dr Dubrawskiego. Zaznacze, ze w W-wie przyjmuje rownie znana dr Jerzak. Tez znajdziesz tam info dotyczace tej lekarki. Jesli chodzi o immunologow to w dziedzinie nieplodnosci liczy sie w Polsce tylko kilka nazwisk. Doslownie mozna ich policzyc na palcach jednej reki - Malinowski (Łodz), Dubrawski, Jerzak (Warszawa), Kurpisz (Poznań).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicujaca
A! Dr Jerzak chyba nie stosuje szczepien limfocytami partnera, a dr Dubrawski tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
A ja dzisiaj kochane spotkałam się z Leną w jej zakładzie pracy. Tak przypadkowo. Ponieważ z nią rozmawiałam na temat zawodowy, Ona mi powiedziała , (...) że dzisiaj jest w pracy pierwszy dzień po urlopie. A że Ją , widziałam na zdjęciach wcześniej odważyłam się spytać czy to Ona. Chyba obydwie byłyśmy bardzo zaskoczone. Ale chwilkę porozmawiałyśmy. Muszę powiedzieć, że to bardzo miła , komunikatywna osoba! Na pewno się jeszcze spotkamy. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja uważam się za osobe nawet bardzo wierzącą ale w takie cuda to i ja kochane nie wierzę, no chyba, że będzie tak jak mówi Julcia. A czy mozliwe są w ogóle trojaczki jednojajowe? Julcia bardzo mi przykro, że zamiast błogiego relaksu ty musisz mieć teraz takie nieprzyjemne akcje.Ja raz wylądowałam z krwawieniem w szpitalu i co wtedy przeżyłam wiem tylko ja. Oby jak najszybciej skończyło się to paskudztwo. Cyndi fajna historia. Lubię takie spotkania. Wpadaj do mojego zakładu pracy:) My z Captchą obiecałyśmy sobie, że jak ona urodzi i maluchy podrosną to spotkamy się na pewno bo też mieszkamy od siebie niedaleko. Także siostro dawaj do mazowieckiego:) Michaline jestem stałym bywalcem twojego bloga i powiem ci, że coraz bardziej ten pomysł mi sie podoba. Że nie wpadłam w ciąży na taki pomysł:) Moka przykro mi z powodu nieudanego transferu. Kate gratuluje usg. Niech maluszek rośnie zdrowo. Malwi takie podwójne cmyranie musi być nieziemskim uczuciem. Malwkami powodzenia na wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór:) moka74 to trzymam juz dzis kciuki za crio daj jutro znać po wizycie:) malwakami no i dobrze że skonsultowałaś z lekarzem i jeszcze ten wyjazd który jak napisałaś może być najbardziej korzystny super:) kasian82...bardzo mi przykro....a ten pomysł z immunologiem myślę że jest bardzo dobry dzidziek najlepiej niech w ogóle nie przychodzi:) julcia głowa do góry musi być dobrze trzymaj sie Kochana tak dziewczyny dziś było spotkanie z Cyndi:) no ja byłam mega zaskoczona jakby była ukryta kamera to moja mina bezcenna:) ale wiecie co to jest niesamowite niby jesteśmy obce no bo przecież sie nie znałyśmy wcześniej a jednak po chwili miało sie odczucie że znamy sie wieczność nie wiem czy Ty CYndi miałaś takie wrażenie? Bardzo sie cieszę z tego spotkania i jeśli o mnie chodzi to napewno nie ostatnie :) pozdrawiam Cie serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Tak Lenka spotkamy się na spokojnie. I jak będziesz mogła to pójdziemy na piwko! Pierwsze koty za płoty. My już je mamy za sobą. A co najważniejsze przeżycia ludzi, TE SAME PRZEŻYCIA, mam wrażenie bardzo łączą. Bo tak naprawdę nikt Nas nie zrozumie do końca ( nawet najbliżsi) kto tej drogi pod górę nie przeszedł. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
A ja Lenka bałam się , że wyjdę na idiotkę , bo na 100% pewna nie byłam , tylko dało mi dużo do myślenia , że jesteś pierwszy dzień po urlopie. Tym bardziej, że na zdjęciu miałaś dłuższe włosy. (Ty miałaś minę a ja się trzęsłam). Ha ha. Teraz się w duchu uśmiecham , podziwiając za odwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyndi widzisz czyli tak miało być miałyśmy sie poprostu spotkać:) no ja niestety nigdy Cie na zdjeciu nie widziałam więc napewno bym sie nie kapnęła a za odwagę podziwiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Dziewczyny, jakoś nie mogę spać. Chyba se tu posiedzę... Malwi, Kate, dziękuję za odpowiedź. Wasze doświadczenie z dr W dodaje mi trochę otuchy... Mam wiele, wiele wątpliwości, więc jak choć jedna rzecz się wyjaśni to ulga... Ja cały czas próbuję to wszystko sobie poukładać i podjąć decyzję. Nie wiem, co trudniejsze: rozważanie tych wszystkich za i przeciw, czy samo to że decyzja będzie jedna na całe zycie. Z jednej strony walczyłam... i moze to już powinien być koniec... Tak poprostu bez wzgledu na efekty... Może nie powinnam ryzykować mojego zdrowia i zycia, życia i zdrowia dziecka? Ale, ale mimo leku, przerażenia, obaw, depresji... tak trudno powiedzieć koniec... Czy pozwolić aby to lekarz, przypadek, los decydowali??? Jakie to trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poconaco doskonale wiem przez co przechodzisz,chyba każda z nas tak się czuła, ja sama rezygnowałam za każdym razem jak przychodziła @ płakałam pytałam dlaczego, czy nie zasługuję, co źle zrobiłam. W końcu przestałam myśleć o tym że chcę być w ciąży że wolę adoptować- koleżanka mi na to powiedziała przynajmniej figury i UU nie stracisz :( no i znów czarna rozpacz, że ludzie mnie nie rozumieją, byłam wściekła jak widziałam ciężarne lub niemowlęta -odwracałam głowę, byłam tak okropnie zazdrosna gdy się dowiedziałam że młodsza siostra jest w ciąży a nie chciała jeszcze dziecka. Nie ukrywam że bardzo pomogła mi mama, która brutalnie mną potrzepała choć najpierw wydawało mi się że ona nic nie rozumie, że nie wie co czuję powiedziała że zamknęłam się w tym świecie starania o dziecko i o niczym innym nie potrafię myśleć a co dopiero rozmawiać, potem skontaktowałam się z pomocą z bociana i wszystko sobie poukładałam w głowie, trochę to trwało ale udało się. Kobiety są bardzo silne psychicznie więc wiem że dasz sobie radę. Gorące uściski i buziaki dla Ciebie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mena, dziękuje Ci bardzo... Mam sporo do nadrobienia :-) A Ty możesz pisać o swojej królowej teraz i wychowaniu, powrocie do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim lato Czytałam wpis o Twojej szfagierce z tymi trojaczkami, i wlaśnie mi sie przypomialo że nie dawno znajomy nam powiedział ze jego siostra cioteczna jest w ciąży trojaczej przez in vitro, Bardzo mało prawdopodobne,że o tej samej osobie mowimy,ale nigdy nic nie wiadomo ;) Ona jest z mazowieckiego. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim ! monka74 , daj znać po wizycie . Trzymam kciuki i zyczę powodzenia . Julciaaa , nigdy nie słyszałam o trojaczkach jednojajowych . Więc to wszystko dla mnie podejrzana sprawa . Czytałam , że zgdarzył sie cud i były trojaczki , ale w mojej szwagierki to raczej nie jest tak . Szgagierki mąż kiedy wypije to jest bardzo wylewny , tak przy kieliszku duzo kiedys powiedział na temat swojego zwiazku . Wiec podejrzewam i tak prawda kiedys wyjdzie na jaw . Tylko wiedziała po części , że staramy się o dziecko , i w taki sposób to powiedziała . Michaline , fajny pomyśł z tym blogiem . Ja codziennie tam zagladam , miedzy innym zagosciłam swoim wpisem . Tylko wpisałam jako anonimowy , chociarz pózniej mi przyszło do głowy , że mogłabym podpisać się , tak jak zrobiła mena . Powiem , że ładne te Twoje kotki , ja mam jedną podobną do Twojej ( tej srebżystej ) Cyndi , lena , fajnie spotkanie , takie z zaskoczenia . Jak to wszystko opisaliście , to przypomniał się mi program o ukrytej kamerze . Super , i podziwiam za odwage Cindi . mena , ja równierz uważam się za osobę bardzo wierzącą . Ale nie lubię jak ktoś w tak nie delikanty sposób mówi . To już nie chodzi czy w naturalny sposób zaszła ( chociarz mało prawdopodobne ) Tylko to w jaki sposób przekazała tą wiadomość . sylvia83 , moja szwagierka jest z Warszawy , więc wszysko jest możliwe . A co tam u Ciebie słychać ? podczytuje i kibicuje Tobie i dziewczynom na innym forum . Pozdrawiam . i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziękuje Ci, kibicująca, za te namiary. Aż nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam, że dr Dubrawski przyjmuje niedaleko mnie! A ja nawet nie pomyślałam, że tam mogłabym spróbować! Tyle, że szukałam immunologa, a on jest endokrynologiem, ale zajmuje się też immunoterapią. Na ich stronie przeczytałam o urlopie do 15 sierpnia. Zobaczymy, teraz wstąpiła we mnie odrobinka nowej nadziei. Buziaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato To widocznie nie ta sama osoba, bo ona jest ze wsi ok.80km od Warszawy. U mnie jak na razie cisza, nie wiem kiedy teraz sie zdecydujemy na kolejne podejscie, chcialam sprobowac tej immunologii ale rożne też są opinie i nie wiem co robić, jestem umowiona na wizyte do dr. Malinowskiego w Łodzi ale za nim do niego pojade chcialabym zrobić badanie przeciwciała przeciw kardiolipinie IgM i IgG, dziewczyny tak doradzaly, dzis bylam u siebie w lab. koszt to 182 zł, może wiecie jak ceny sie kształtują w Warszawie, moze gdzies taniej??? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato ja domyslam sie, ze to moglo byc przykre...i teraz rozumiem o co chodzi dokladnie. bo wczesniej pomyslalam ze po prostu poinformowali Was ze beda trojaczki i tyle. i w takiej sytuacji nie wymagalabym od nikogo informacji ze sa to dzieci z ivf. ale jesli sprawila Ci przykrosc, a wiesz o tym, ze cos tam u nich tez bylo nie tak, to rozumiem Twoje odczucia. Ale nie przejmuj sie Kochana. i jeszcze jedno- NAPEWNO BEDZIESZ MAMA:) ja nie wiem kiedy...ale jestem pewna, ze damy rade:)Wszystkie:) JulciaAA zdrowka zycze Tobie i dzidzi:) a sio plamki od Ciebie:) Lena no jakby nie przyszla z tego powodu co myslke to by bylo bajecznie:)ale jak @robi mi psikusa i kaprysnie sie spoznia, to niech ja szlak trafi:) Michaline blog swietny:) jak przyjdzie do mnie dzidzi tez o tym pomysle:) Poconaco witaj:) Mam nadzieje, ze podejmiesz decyzje zgodne z Toba i M i beda one strzalem w 10:)Powodzenia Ci zycze i duzo dobrego:) Cyndi i Lena - bylyscie sobie pisane widocznie:) Dziewczyny przesylam Wam upalne warminsko mazurskie buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfa1973
Witajcie dziewczyny:) Czytam Was od jakiegoś tygodnia i podziwiam wytrwałość w dążeniu do upragnionego dzieciątka. Dąże do tego samego celu co Wy, ale czasami już nie mam siły walczyć. Tak więc postanowiłam poczytać jak inne dziewczyny przechodzą tą walkę o ukochane dzieciątko,podziwiam jakie jesteście silne, mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona? :) i ta siła również się mnie udzieli. Poconaco ja jestem chyba w tej samej sytuacji co Ty. Leczę się u dr M.W w Radomiu od 1,5 roku miałam 3 nieudane IUI, mam PCO, cukrzycę, niedrożny prawy jajowód i niestety słabą armię małżonka, trochę tego dużo. Leczymy się dopiero 2 lata i teraz jesteśmy na kolejnym rozdrożu co dalej. W zeszłym tygodniu byliśmy w Novum założyć kartę i rozpocząć procedurę przygotowania do in vitro. To już dla nas ostateczność, nie ma innego wyjścia albo to albo tylko adopcja. Tak jak pisały dziewczyny dr założył nam karę z nią pojechaliśmy do Novum tam nas zarejestrowali, dostałam receptę na leki od 2 -6 dnia cyklu i czekam na @, jak się pojawi mam zadzwonić do Novum do samego szefa dr Lewanowskiego i się umówić na wizytę a co dalej nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim alfa1973 Witaj ! Każda z nas przechodzi ciężką drogę do upragnionego celu . . Mi równierz czasamy brakuje sił do dalszej walki . Po tylu nie powodzeniach aż ręcę mi opadają .Ale najwarzniejsze żeby nie poddawać się .Mam taką nadzieje , że kazdej z nas uda się . Życzę powodzenia i wytrwałości w dalszej walce o upragnione dzieciątko . sylvia , ja nie wiem gdzie można zrobić taniej w Warszawie badania . Ja robię w szpitalu . Zawsze jest troszeczke taniej niż w Novum . Udało mi się zrobic kilka badań na NFZ . A nie wiem czy nie mógł taki zwykły ginekolog wypisać Ci skierowania na te badanka ? moka74 , odezwij się ............. dzidziekk , wszyscy będziemy mamusiamy , tylko najgorsza ta nie pewność kiedy ? Tylko czasamy już braknie sił na to wszystko , a do tego dochodzą jeszcze sprawy finansowe . Podoba mi się Twoje pozytywne nastawienie . Jesteś motorkiem pozytywniej energii . Dzięki za pozdrowienia odpoczywaj dobrze i niech ci pogoda dopisuje . Jestem już w pracy , zaraz idę zrobić porządną kawe . igrek , rene ,bafiorek , lena 2005,iza1978, janko ,aneczka ,co słychać u Was ? Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego i słonecznego dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Hej Witam Was Wszystkie. :) A pytanko mam do Kate lub Malwi, jak wyglądają przygotowania u dr W? Ile czasu to trwało i jakie leki? Czy on sam sugeruje później do którego dr iść w Novum? Czy dr L same wybrałyście? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
PS.: A! Czy zaglądacie może na forum bociana ,,Novumowe K. 113"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim:D Lato , dzidziekk wszystkie walczymy lub walczyłyśmy i wy też w końcu osiągniecie upragniony cel. Bardzo mocno z całego serca w to wierzę:) Poconaco procedurę do ivf lub icsi -to zależy co doktor uzna za bardziej stosowne dla was- rozpoczniecie u dr W. Oczywiście pod warunkiem , że będzie to długi protokół. Ja brałam miesiąc przed tabletki anty przez 21 dni , a potem doszły zastrzyki z differeliny na wyciszenie. A jak dostałam @ to miałam zadzwonić do dr L, lub jeśli nie byłby obecny do dr Z i umówić się na wizytę od bodajże 14 do 17 dnia brania zastrzyku z differeliny. Na wizycie w Novum dr L zbada cię i rozpisze zastrzyki do stymulacji, a potem co praktycznie 2 dni będzie cie monitorował i jak wszystko pięknie urośnie będziesz miała punkcję. Po punkcji na następny dzień dzwonią do ciebie z informacja ile jajeczek się zapłodniło i kiedy macie przyjechać na transfer. To tak w skrócie.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alfa1973, ja i Kate i Poconaco leczymy się u dr W. Ja i Kate jesteśmy w ciąży tak wiec głowa do góry będzie dobrze!!!!! Dr W ,do którego chodzimy jest uważam super lekarzem i naprawdę cieszę się , że do niego trafiłam , bo dzięki min. jemu moje maluszki teraz buszują mamie w brzuszku i budzą mnie kopniaczkami:D. Nie martw się uda się i tobie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Mena, wiesz, tak sobie myślę, że jak się coś już stało to nie ma co rozpamiętywać, trzeba tylko wyciągnąć wnioski na przyszłość i działać tak, żeby następnym razem się powiodło. Ciężko mi było się pogodzić z nieudanym transferem, bo liczyłam że się uda. Nigdy mi nic nie dolegało, u mnie w rodzinie też nie było nigdy problemów i myślałam że problem leży po stronie M. Pewnie i tak jest, ale teraz zaczynam w to wątpić. Ale może i mi się zdarzy taki mały wielki cud jak Tobie po crio:) Lena66, Lato76 dziękuję. Jestem po wizycie, podchodzę do crio już w następnym cyklu, na cyklu naturalnym. A takich spotkań jak Lenie66 z Cyndi zazdroszczę :) i ciekawe czy jakiś, czy jakaś posądzi mnie o negatywne uczucia :). Czasem warto wierzyć w małe cuda. Okazało się że mam jeszcze jednego małego zarodka, wprawdzie bida z nędzą, bo w trzecim dniu podzielił się tylko na dwie komórki, ale jest. Mam więc jeszcze aż 5 dzieciaczków :) A mi nawet nie chciało się dzwonić do Novum, bo byłam pewna, że nici z niego, a tu tak zawalczył ! Pozdrawiam Was ciepło i lecę do fryzjera. Trzymam kciuki, aby nam wszystko wyszło co zamarzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Alfa, Malwi bardzo dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚĆ WSZYSTKIM FORUMOWICZKOM LATO- dziękuję Ci bardzo że o mnie wciąż pamiętasz .Staram się Was czytać na bieżąco . U mnie się trochę porobiło , bo cały czas trwa walka o dziecko ,a tu się dowiaduję że będę babcią . To jest lekki dylemat ,ale postanowiłam brnąc dalej . Albo będziemy razem chodzić w ciąży ,albo moje dziecko będzie młodsze od wnuka lub wnuczki .Zaskoczyło mnie to wszystko. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie ,życzę miłego dzionka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczęta:) kibicująca nie wiem czy wcześniej pisałam jeśli nie witaj:) poconaco wiesz zawsze są wątpliwości cały czas ma się sinusoide albo szczęścia albo rozpaczy i tak w kółko. Moja psychika przez ten czas ucierpiała bardzo przede wszystkich przez beznadziejnych lekarzy których na drodze spotkalam. Już nie wpomnę o tych wszystkich miesiącach gdzie przychodził okres to zawze załamannie i tak jak malwakami pisała myślenie czy jestem gorsza czy wybrakowana że w koło pełno kobiet które dzieci z różnych przyczyn nie chcą a pstryk i mają, to takie cholerne poczucie bezradności i niesprawiedliwościi. Niemniej jednak wiem że kiedyś zostanę ba wszystkie zostaniemy niestety każda z nas ma inny czas oczekiwania na realizację życiowego scenariusza. sylvia83 nie wiem czy mówimy o tych samych badaniach przeciwkardiolipinie ale ja musiałam je zrobić przy badaniach które mi jeszcze wczesniejsza dr zleciła i płaciłam chyba za 2 70 lub 80 zł bo u Ciebie jakoś strasznie drogo a u Ciebie jest lab. diagnostyka ja tam robilam. alfa1973 witaj:) Głowa do góry:) malwi jak samopoczucie? moka no wlaśnie to jest najlepsze u mnie i mojego M w rodzinie też żadnych problemów nie było i cofajac sie pare lat wstecz też bym nie przypuszczała że taki los mnie spotka mamy znajomych którzy przeszli długo drogę do szczęścia i jak patrzyłam na każdy krok który robili ile ich to kosztowało to w duchu sobie myślałam przez co oni muszą przechodzić a teraz nasza droga już ich droge bardzo przypomina dziewczyny to co przeżyłam wczorajszej nocy to aż słów brak scena jak z egzorcysty nie wiedziałam czy śpię ale wszystko było bardzo realne usłyszałam głos lub sama nie wiem co jak normalnie przy opętaniu nawet nie wiem jak to opisać chciałam mojego M dotknąć ale jakaś siła mi nie pozwoliła wogóle ucisk klatki piersiowej chciałam wołać mojego M bo strasznie sie bałam ale nie potrafiłam wydobyć z siebie głosu no coś strasznego rozmawiałam z koleżanka okazało sie że przeżyłam tzw paraliż senny sprawdziłam w necie i wszystko sie zgadza no masakra nikomu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janko witaj Kochana:) no widzisz życie jest nieobliczalne i pełne niespodzianek to życzę Ci w takim razie żebyście razem z brzuszkami chodziły po pamiętasz że pisałam Ci że z córą wyglądacie jak siostry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alfa1973 witam lena66 to rzeczywiście strasznie brzmi :O Odliczam dni do piątku :) dobrze że wynik E2 będę znała przed wizytą :) Miłego dzionka Wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicujaca
lena - 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×