Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

lena66 to faktycznie jakiś koszmar przeżyłaś jak z horroru. Jeśli chodzi o moje samopoczucie to wszystko jest w porządku maluszki zaczęły kopać więc troszkę mniej się martwię, zresztą kupiłam też do domu detektor tętna płodu żeby się nie denerwować i słuchać ich serduszek miedzy wizytami. Ostatnio tylko lekko boli mnie kręgosłup i troszkę sobie ćwiczę i zamierzam na basen trochę pochodzić żeby się poruszać:D Janko witaj kochana i gratuluję mam również nadzieję jak lena , ze będziecie razem z córką chodzić razem z brzuszkami. Pozdrawiam cię serdecznie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, Alfa1973 witamy wśród nas. Ja sobie kiepsko radzę z niepowodzeniami, za każdym kolejnym jest coraz gorzej. I przed kolejnym transferem będę musiała skorzystać z pomocy fachowca, bo brak mi już wiary. Ale Ty jesteś prawie na początku tej drogi, dopiero zaczynasz stymulacje i u ciebie będzie inaczej. Moje załamanie wynikać może trochę z tego, że ze mną jest wszystko OK i nastawiona byłam, że szybko uda mi się być w ciąży. A tu klapa 4 razy. Ty masz zdiagnozowane dolegliwości, które zresztą są chyba bardzo powszechne więc nie ma się czym tak martwić, i lekarze z N sobie z nimi poradzą. Życzę ci wytrwałości i szybkiego sukcesu w walce o dzieci. Lena ja też swego czasu miałam dość często napady takiego paraliżu, ale nauczyłam się je rozpoznawać i z nimi walczyć. Ale wrażenie faktycznie jest przerażające, brrr... Janko - fantastycznie by było! Kilka razy słyszałam już o takich przypadkach, że matka i córka razem chodziły z brzuszkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta !! Długo się nie odzywałam, ale najzwyczajniej w świecie nie miałam czasu, by zaglądać do Was.:/Do tej pory nadrabiam zaległości z czytaniem.:-( Trochę mnie nastraszyłyście tą rozmową o TS, więc i ja zrobiłam ( oczywiście za free ), bo ostatnio robiłam w styczniu i było dobre, ale jak się już bierze leki no to wiadomo, że różnie bywa, ale wyszło ok 1,83 uIU/mL.:D I wystraszyłam się tych badań immunologicznych i tych szczepionek limfocytami !! Nie bardzo to czaję.:/O jakie konkretnie badania chodzi ? Ja am ten cholerny toczeń i zespół, więc wzdłuż i wszerz jestem przebadania - łącznie z przeciwciałami antykardiolipinowymi i przeciwjądrowymi.Czy to o nie przede wszystkim chodzi ? Jeśli tak no to z nimi dziewczyny zachodzą w ciążę, donoszą i rodzą, ale jadą na lekach przeciwzakrzepowych ( u mnie tak będzie całą ciążę ).Da się to obejść, chociaż oczywiście jest większe ryzyko poronienia i lepiej wiedzieć wcześniej, że je się ma, by od razu brać leki. Cyndi - pamiętasz...to ja Ci napisałam, kto to Lena i gdzie na nk możesz Ją u mnie znaleźć no nie ? Jak się okazało, że jest z Twojego miasta !! Myślałam, że Ją zaprosiłaś do znajomych.Bo Lena pisała, że nie wiedziała, jak Ty wyglądasz. Ja się wyłączyłam od leczenia.Tylko biorę Cyclo-Progynovę.Właczyłam się po koncercie Gunsów - sprowadźmy Slasha do Polski.Już miałam urlopik planować pomalutku pod koniec sierpnia może, ale okazało się, że już jestem na liście głównej .:P Mam zielone światełko. 10 sierpnia jestem u dr Zamory.Dziś do Niego dzwoniłam, więc Michaline aktualne i możemy się tam na chwilę spotkać. Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poconaco
Witam Dziewczyny, dziękuję Wam za wszystkie wpisy do mnie kierowane, a że nie jestem narazie wstanie spamiętać Waszych ,,imion" to będę pisała tak ogólnie... W głowie nadal mam galimatias a w sercu okropne rozterki. Są chwile, że coś mi mówi, zeby podjąć się tej walki, żeby zaufać życiu albo nawet zmierzyć sie z tym co mi ono przyniesie. Za chwilę myślę, że nie mam prawa ryzykować zdrowia dziecka... A nawet że sobie nie poradzę z trudnościami gdyby takie zaszły... Jestem słaba psychicznie i to mało powiedziane. Ale w pewnym sensie to przegryzanie problemu też ma sens... Czuję że podjęcie decyzji przyniesie ulgę... Niestety nie mogę liczyć na żadną wskazówkę stamtąd, z góry... bo gdyby choć jakiś mały znak to już by było po wszystkim, ruszyłabym pewnie z miejsca... ;) A tak wciąż w zawieszeniu.... Nadal boję się... Gdzieś tam jakieś promyczki nadziei są ale czy to wystarczy... Po tym co już przeszłam musiałam sobie przestawić myślenie, wręcz ćwiczyć optymizm i wrzucanie na luz... Troszkę jest mi lepiej, ale czy w stresie będę ,,taka mądra" nadal... A jeszcze co do dr W- podczas wizyty w gabinecie widziałam, tylko katem oka bo byłam spięta rozmową, foteczki dzieciaczków. I to nie były raczej prywatne pociechy doktora ;) Także dziewczyny trzymam kciukasy za Bobaski w brzuszku i te które tam niedługo zagoszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igrek - super ze jestes juz na liscie głownej. Bardzo sie cieszę:D lato - jest taka mozlwosc ze z komórka sie na trzy podzieli i wtedy sa bliźnieta jejdnojajowe;) nie przejmuj sie szwagierka, niech gada i robi sobie co chce a Ty rób swoje. Bardzo mocno za Ciebie kciuki trzymam maggi - gdzie Ty sie podziewasz Kobieto? napisz nam szybko jak sie czujesz... janko - ale niespodzianke wam syn zrobił przeciez to młody chłopak jeszcze z tego co kojarzę... czasem życie rózne scenariusze pisze trzeba brac zycie jakie jest i przec do przodu nie rezygnujac z własnych marzeń:) U mnie plamienia ustaja wiec to pewnie krwawienie z szyjki było z powodu nisko połozonego łozyska, byle tylko poszło do góry i sie sytuacja niepowtarzała bo osiwiec mozna normalnie:Pjuz tak pol zartem pol serio mówiąc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Taki Igrek doskonale pamiętam, że to Ty mi powiedziałaś o Lenie. Ja Ją widziałam na NK i dlatego było mi łatwiej. Napisz mi proszę w wolnej chwili adres email do Leny. Buziaki i trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wITAJCIE, KASIAN82 bardzo mi przykro, że się nie udało. Poconaco dr HS to nie kadriolog, tylko ginekolog. na wizytę do Kadriologa umowiłam się do dr komorowskiej, przyjmującej prywatnie w komorowie, jest ordynatorem kadriologii w pruszkowie. A co jesłi można wiedzieć dolega Ci ? Igrek oby jak najszybciej zadzwonili &&& Lena66 to naprawdę jakiś koszmar z tym paraliżem, oby tylko już się nie powtórzył!!!! Julcia cieszę się że plamienia juz przechodzę, mam nadzieję, że to już koniec Twoich stresów, zaz co ttzymam kciuki && Dziewczyny czy miała któraś z Was po przetymulowaniu objawy takie jak kłucie w piersiach, ciężko to opisać, minęło już 2 misiące od puncji a ja mam takie dziwne ni to skurcze, dziwny i nieznany mi dotąt ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki, przepraszam, że tak długo się nie odzywałam. Julciaaa dziękuje za wywołanie mnie, jakoś tak nie mogłam zmobilizować się, żeby do Was napisać. Igrek super, że jesteś już na liście głównej U mnie bardzo dużo, pierwsze tygodnie były koszmarne miałam okropne mdłości, było mi cały czas słabo masakra. Jadłam tylko z rozsądku, schudłam jakieś 2 kg. A do tego cały czas chodziłam do pracy, nikt nie wiedział o ciąży, planowałam powiedzieć po 12 tygodniu. Na początku lipca wyjechaliśmy na tydzień do Władysławowa, pogoda była znośna więc trochę odpoczęliśmy. Pierwszego dnia w pracy (po urlopie) stwierdziłam, że powiem moim przełożonym, że jestem w ciąży to był już skończony 11tydzień. I tego dnia jakieś 30 minut po tym jak powiedziałam dostałam w pracy krwotoku, masakra, zeszłam z koleżanką po colę do kiosku i czuje że coś mi leci po nogach patrzę a to krew lało się jak z kranu, możecie sobie wyobrazić. Byłam pewna że poroniłam, pojechałam do szpitala tam kolejny krwotok. Dziewczyny to co przeżyliśmy po usg okazało się, że z dzidzią jest ok. Zrobił mi się wielki krwiak 77mmx11mm. Cały czas plamię, krwiak jest i trwa to już 3 tygodnie, ciąża zagrożona. Nie wiem czy taki duży krwiak to się wchłonie czy opróżni. Najważniejsze, ze z dzidzią jest ok, usg prenatalne wyszło dobrze i najprawdopodobniej będzie druga dziewczynka , ale powiem Wam, że jest ciężko. Julciaaa współczuję kolejnych plamień i stresu, doskonale Ciebie rozumiem. I to ciągłe leżenie. Malwi super, że dzieciaczki już dają o sobie znać. Michaline świetny pomysł z tym blogiem, wiesz ja mam wózek Maxi Cosi Mura 4, bardzo byliśmy z niego zadowoleni, zwłaszcza ze spacerówki, mam dokładnie taki sam kolor jak na zdjęciu. Wszystkie dziewczyny serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Dziękuję za miłe przyjęcie mnie do Waszego grona:) Poconaco my raczkujemy w zagadnieniu in vitro i cieszę się że trafiłam na to forum. Dzięki wszystkim dziewczynom za słowa otuchy. Dziś znów mam małego doła, ale wiem że podjęłam słuszną decyzję co do in vitro. Mam nadzieję, że wszystkim nam starającym wreszcie się uda. Tak sobie to ostatnio powtarzam i nawet są chwile, że w to wierze. Pozdrawiam wszystkie forowiczki:) Dobrej nocy a jutro wspaniałego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyndi - już zaraz Ci tego e-maila wysyłam.:D Julciaaa - Janko ma córkę.:P U mnie inaczej teraz będzie niż zwykle, bo ja nie mogę czekać.W przyszły piątek wszystko z dr Zamorą omówimy, bo nie mogę przedłużać cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaa, trzymam kciuki za ustapienie plamienia. Maggie, cholera, mam nadzieje, ze krwiak sztbko zniknie. Najważniejsze ze z córeczka wszystko dobrze :) Igrek, widzę, ze Dr Z sie postarał. Szybko sie na tej liście znalazłas. To dobrze. Ja wizytę mam 08.sierpnia. Mam nadzieje, ze moja nadzerka sie zamknęła. Ostatnio prof.mowil, ze powinnam mieć spokój na 2-3 tygodnie.. Zobaczymy.. Nie mogę sie juz doczekać 3d..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) no dziewczęta ja tez mam nadzieję że ten paraliż sie nie powtórzy wiem że doświadczają go często wybrańcy ale ja wolałabym być jednak wybrańcem w innej dziedzinie:) Cyndi no wlaśnie chciałam tez e-maila do Ciebie cos mi sie kojarzy że jak zaczynałaś pisać na forum to był Twój e-mail czy on jest aktualny? chyba że mi sie coś pomyliło...aha no właśnie a może byś się mi na tej nk ujawniała hm...:) kasian82 rany współczuję nie wyobrażam sobie doświadczać tego paraliżu kilka razy, walczyć bym nie mogła bo byłam kompletnie bezwładna igrek no to w takim razie już tuż tuż widzisz zmiana dr naprawdę się opłacała trzymam kciuki odebrałaś pon e-maila? julcia no niech juz tak będzie do końca:) maaggi34 no to traume przeżyłaś bardzo Wam współczuję najważniejsze że wszystko dobrze trzymam kciuki żeby teraz juz było tylko ok:) alfa1973 ja też wiecznie sie zastanawiam czy robie dobrze albo się o coś obwiniam że trzeba było zrobić tak czy siak wydaje mi się że to będzie nam towarzyszyć do momentu aż np jakaś procedura sie uda ba jak pop prostu uda sie zajść w ciąże nie zależnie od sposobu dziewczęta podjeliśmy z M decyzje że do IUI nie podchodzimy, i mniej więcej w marcu IVF wiem to kupe czasu ale coż....aha zrobiłam może gupotę ale trudno napisałam do 2 tarocistek i obydwie napisały mi to samo nie powiem że to dało mi do myślenia no zobaczymy....jakaś wiara jest mam nadzieje że wytrwałość popłaci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maggi - bardzo sie ciesze ze sie do nas odezwałas 🌼 Serdecznie gratuluję drugiej córeczki (prawdopodobnie oczywiscie;))🌼ja tez walczyłam z krwiakiem i wiem ze mozna z nim wygrac, moj mial w 6tc 30x33mm ale wtedy był wiekszy niz pechezryk ciązowy... plamiłam ok 5 tygodni a potem ładnie sie wszystko wchłoneło wiec na pewno wszystko i u Ciebie bedzie dobrze. podstawa to lezec, brac leki i sie nie nadwyręzać. Dzis byłam u swojej starej-nowej dr i potwierdziła ze u mnie to plamienie teraz przez nisko ułozone łozysko, na szczescie dzis juz bezowawy sluzik mam i idzie ku lepszemu. MUsze lezec poki plamie a potem znowu bede mogła troszke chodzic, chociaz do 20tc poki lozysko sie nie uniesie bede musiala megaoszczedny tryb zycia prowadzic. igrek - dzieki za poprawienie, nieźle mi sie poknociło ze JANKO ma syna:O michaline - moj faworyt wózka to zdecydowanie xlander:) monka - a moze zdzwon na konsultacje do novum i powiedz co ci dolega...ty generalnie dosc niefajnie na stymulacje reagowałas, moze to sie jeszcze wszystko niewyplukało z organizmu...holibka no, wspolczuje tych objawów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
igrek - co do tych badań immunologiczych to m.in wykonuje sie te które ty robilaś ale do tego całą masę innych. Napewno na obecność przeciwciał blokujacych ALLO-MLR które powinny prawidłowo pojawić się w surowicy kobiety na poczatku ciąży. Obecność tych przeciwciał jest najbardziej istotna dla prawidłowego rozwoju płodu ponieważ kontakt krwi lub jakiś innych wydzielin może skierować odpowiedź immunologiczną przeciwko dziecku i ciąża prawidłowo sie nie rozwinie lub zarodek nie zagnieździ. Mysle, że lekarz patrzy indywidualnie na pacjenta i zleca badania... stąd ta rozbieznośc w cenie od 3 - 6 tyś zł. Jade do Łodzi w połowie miesiąca i zdam relacje po powrocie:) Trzymam kciuki za krótkie oczekiwanie na liście:) a wszystkie dziewczyny pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena - podchodz do takich wrózek z duzym przymrózeniem oka, moja kolezanka wrózy z run i na [oczatku tego roku stawiala mi runy i wyszło jej ze ciaza wciagu poltorej roku a ja zaszłam w ciaze 2 miesiece później:P:)ona sie intersuje wrózbiarstwem chodzi na rózne kursy i zawsze mi mowi ze jedno runy czy karty (które mowia co i jak na dana chwile) ale zycie jest w naszych rekach i mozemy sie starac tą przyszlosc zmieniac;) takze jesli ten marzec to tylko dlatego ze wrozki ci cos napisały t sie zasnaów nad tym jeszcze, a rezygnacje z IUI popieram, ja tez nie mialam do tego zdrowia, taka zabawa w cicuicubabke dla mnie i daje niewiele wiecej szans niz starania naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa no własnie jak to jest z tym leżeniem bo jeden lekarz mówi ze tylko leżenie, inny ze lepiej trochę chodzić zeby krwiak się opróżniał. Ty leżałaś non stop?Ajak np z przygotowaniem sobie jedzenia? Leżałaś na plecach czy na boku? mi normalnie jak wstaje to kręci sie w głowie. A teraz też leżysz cały czas? A jak z opieką nad synem? Moja córka chodzi do przedszkola, szkoda mi jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maggi - mi trzech lekarzy (z izby przyjec w szpitalu, z Novum i teraz ta dr dzis) powiedzieli ze jak sie krwawi/plami to lezenie plackiem tylko i wyłacznie! Pozwolili mi wstawac tylko siku i do porannej toalety, i jak krwawiłam/plamiłam mocno to naprawde zelażnie tego przestrzegałam. Moj krwiak wisiał nad pecgerzykiem jakby sie oberwał to by wszystko spłyneło:( teraz mniejsze jest ryzyko bo to plamienie z szyjki, na szczescie nic sie nie odkleja, krwiaka nie ma ale i tak wole lezec jak kaza a nie wymyslac samej co lepsze...Mnie 2 razy chcieli zostawic w szpitalu jak powiedziałam ze mam 5latka w domu bo lekarki od razu pytały czy bede mogła lezec przy dziecku. Jak lezałam za pierwszym razem był maj/czerwiec wiec było przedszkole i syna maz zaprowadzał/odprowadzał. Ja zostawałam w domu, wszystko mialam naszykowane (kanapki sobie robiłam/robie na sniadanie a zupe musze odgrzac, potem drugie juz moj maz robi jakw róci z pracy)...teraz podobnie zreszta tyle ze syn u dziadków siedzi (tydzien u moich rodziców a nastepny u tesciów) bo jego przedszkole miało dyzur na poczatku lipca a do innego go nie zapisałam... Jesli chodzi o samopoczucie to mi tez sie w głowie kreciło, na poczatku lezenia czesto bolała mnie tez głowa, potem mozna przywyknąć, organizm sie w jakis sposob uodparnia, aaa no i problemy od strony jelitowej miałam (słaba przemiana materii, problemy z wypróznianiem, raz mialam potworna kolke jelitowa co nigdy mi sie nie zdarzyło). Generalnie to nie jest nic przyjemnego, mozna by rzec meczarnia, zrozumie to tylko taka kobieta co sama przez to przechodziła...a Ty ile juz lezysz? bierezsz jakies leki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do lezenia to lezałam w ciagu dnia na plecach duzo, w nocy spie na boku i bym nie wylezała 24h bo wszystko boli, zwłaszcza zebra ale pewnie masz podobnie to co bede pisać... trzymaj sie Kochana dasz rade, potem o tym lezeniu szybko zapomnimy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa musimy dać radę. A Ty wogóle jak się czujesz? Dużo przytyłas? Masz jakieś zachcianki? Ja nie mam żadnych, wogole z apetytem średnio. Jedynie mam fazę na kaszę jaglaną, ale to akurat dobrze bo zdrowa. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa ja leżę już 3 tygodnie, mnie tez po tym krwotoku chcieli zostawić w szpitalu, ale ja wolałam w domu. Tez mąż wszystko robi jak wychodzi to robi śniadanie, ale i tak muszę wstać podgrzac obiad. Ja tez cieżko to znoszę, nawet krzyżówki mąż mi kupił i rozwiązuje :-) na książce nie mogę się skupić. Wiesz mi jakiś czas temu to już takie farfocle ( przepraszam z dosłowność) mi wypływają. I plamień mam coraz mniej a na wczorajszej wizycie taki wielki ten krwiak, ale na szczęście daleko od łożyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Długo sie nie odzywałam i niestety nie mam dobrych wiesci. My mielismy podchodzic do kolejnej procedury teraz w sierpniu ale na razie odpuszczamy temat zupełnie. Nie czuje sie na siłach by ogarnac to wszystko co teraz przechodze. Pamietacie jak Wam pisałam ze moja siostra w koncu zaszla w ciaze po dlugim staraniu, jak bardzo sie cieszylam ze chociaz Jej sie udało. Jest teraz w 21 tc. i niestety nie wiadomo czy doczekamy sie na dzidzisia :( Nagle odeszly jej wody ok 18 tc, ma pekniete błony płodowe i lekarze stwierdzili całkowite bezwodzie. Przeszla dwa zabiegi aminofuzji, niestety bez powodzenia bo wody znowu wyplynely. W szpitalu spedziła ponad 2 tygodnie i lekarze rozłozyli rece. Dzis Ja wypisali do domu bo wiecej zrobic nie moga. Kazali czekac, rokowania sa beznadziejne bo nawet jesli donosi ciaze do konca to dziecko moze byc powaznie chore albo umrze zaraz po porodzie. Jestesmy załamani. Liczymy na jakis cud bo tylko to nam teraz pozostało. Wszytskie badania do tej pory wyszły bardzo dobrze tylko ten brak wod powoduje takie tragiczne konsekwencje . Swiadomosc ze nic nie mozna zrobic jest dobijajaca. Jesli mozecie to pomódlcie sie za Nich moze modlitwa cos pomoze skoro medycyna nie jest w stanie. Ps. Witam na forum wszystkie nowe dziewczyny . Za wszystkie starajace sie trzymam cały czas kciuki by sie im udało a za mamusie z brzuszkami by było dobrze az do rozwiazania. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia - strasznie mi przykro ze siostra i wasza cała rodzina ma takie zmartwienie:( pomodlę się na pewno. Trzymajcie się!❤️ meggi - przytyłam 2,5 kg juz... sporow biuscie, brzuszek mi juz widac tez niepowiem, no i powoli zaczynam czuc rybke w brzuszku z co mnie bardzo cieszy bo mam nadzieje ze bede spokojniejsza teraz. Jak masz nadal krwaiaka to trzeba lezec bo z krwaiakami jest tak ze one sie albo oprózniają albo whłaniają... a w którym miejscu on sie zrobił - w dnie macicy, z boku czy przy szyjce gdzies? super ze maz sie tak Toba zajmuje, na mojego głowe znowu spadło wszystko włacznie z doglądaniem mieszkania które wykańczamy bo chcemy sie wkrótce do wiekszego przeprowadzić... wiec lata i załatwia wszystko co moze, dbrze ze teraz przez 4 tygodnie chodzić mogłam to powybierałam rózne rzeczy których on sam sie bał... został jeszcze sprzet do kuchni ale na razie poczeka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny . rudzia_krk , Starasznie mi przykro to co spotkało Twoja siostre . Mam nadzieje , że wydarzy się cud i wszystko będzie dobrze . Pomodle się o nią napewno . Julciaaa,dzięki za kciuki . Ja równierz za Ciebie jak i pozostałych dziewczyn trzymam kciuki i oby wszystko było ok . igrek , ciesze sie , że u ciebie wszystko ok i już jesteś liście głównej Janko , ale Twoja córka zrobiła Ci niespodziankę ? Tym się nie przejmój , mojej koleżanki mama i jej siostry dziecko w jednakowym wieku . zdaje się , że chiba wnuczka starsza o rok od córki . Fajnie sie w dzieciństwie bawiły się , a w tej chwili od pazdziernika będa studentkami na SGGW . lena66 , Dobrze , ze podjeliscie decyzje o IVF . A co do tarocistek , to moja koleżanka chodziła wszystko co jej powiedziała jak do tej pory nic nie sprawdziło się . Ale mam nadzieje , że u ciebie będzie inaczej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudzia strasznie przykre to co piszesz, to wszystko takie niesprawiedliwe jest. Julciaaa super ze przeprowadzacie się do większego mieszkanka, to rzeczywiście wszystko na głowie Twojego męża, a może przez internet możesz coś powybierać. A oprócz kuchni dużo Wam jeszcze zostało? Super że już czujesz motylka w brzuszku :-), ja pewnie tez niedługo poczuje bo tylko tydzień do tylu jestem a w drugiej ciąży podobno szybciej odczuwa się ruchy. Jeżeli chodzi o krwiaka to jest na ścianie tylnej nad ujściem wewnętrznym, żeby tak chciał już zniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudzia bardzo mi przykro. To straszne co piszesz.Ale zawsze trzeba mieć nadzieję. Ja również pomodlę się za Twoją siostrę i mocno wierzę, że cała ta historia skończy się happy endem. Ja już w swoim życiu doświadczyłam niejednego cudu więc wiem, że się zdarzają. Julcia mam nadzieję, że Cię te plamienia w końcu opuszczą. Igrek cieszę sie razem z Tobą. Widzisz jak szybciutko zleciał ten czas. Lena aż mam gęsią skórkę jak czytam co piszesz. Ja przy takim paraliżu na bank zeszłabym na zawał serca. Lato wysłałaś w końcu komuś swoją fotkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maggi - czekamy na schody, kuchnie i drzwi wewnetrzne, wszystko mamy zamówione ale sie czeka ok miesiaca jeszcze... przed montazem kuchni potrzebny ten sprzet agd. ja generalnie duzo przez neta zamawiam ale lubie wybrac widzac w sklepie na zywo bo jednak to nie to samo. Wybrałam lodówke juz. został piekarnik, płyta i zmywarka, ostatecznie moj maz tez sam to kupi i tyle....jak juz to bedziemy miec to zostana dodatki typu dywany, karnisze, oswietlenie ale tu mozna kupic juz mieszkajac na miejscu... mena - ja tez mam nadzieje ze druga połowa ciazy, która niebawem sie zacznie bedzie spokojniejsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ridzia, pewnie, ze sie pomodle. Julciaa, xlander ładny ::) Ja juz zdecydowałam sie na Mutsy. Kupiłam stelaz juz. Ma przyjść w przyszłym tygodniu. Potem kupię gondole i fotelik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×